Cześć!
Mam pewien problem. Od wakacji jeżdżę konno, chociaż chciałam zacząć już ok. 3 lata temu. Rodzice zawsze spławiali mnie odpowiedziami typu: "jak będziesz miała porządek w pokoju to pogadamy" albo " po co, skoro za pół roku już zrezygnujesz?". Z tym porządkiem w pokoju to trochę przesadzili, bo tylko czasami mam porozwalane książki na łóżku, to wszystko. Co do tego drugiego, to rodzice zawsze mówili mi, że wszystkiego należy w życiu spróbować. Jak widać, do tej zasady jazda konna się nie odnosi. Mogę im tłumaczyć, że konie to moja pasja, i wcale nie muszę jeździć, mogę przychodzić do stajni i opiekować się końmi, jeśli boją się, że spadnę. Niestety, nic to ich nie obchodzi. Pisałam kiedyś wypracowanie na j.polski o mojej pasji. Napisałam tam "Kocham konie tak, jak nigdy nie pokocham ludzi" lub " Żal mi ludzi, którzy nigdy nie zrozumieją, jaki spokój przynosi przebywanie wśród koni, którzy nigdy nie zaznają tej wolności." Stwierdzili, że jestem poprostu smieszna, i powinnam zająć się grą na gitarze. Nie nawidzę tego! Ćwiczę i ćwiczę, a i tak mi nic nie wychodzi. Mam nieodparte wrażenie, ze rodzice nie chcą mi pomagać w rozwijaniu pasji. Mam dobre oceny, chociaż moja klasa jest najlepszą w szkole. Chciałabym, aby rodzice zrozumieli, że konie kocham ponad wszystko.
Jedenastolatka.
~Avada
Kochana Avado!
Pasja to jeden z najważniejszych elementów naszego życia i dobrze, że znalazłaś swoją. Niewątpliwie powinnaś ją rozwijać, nie poddawać się w walce o nią.
Powody takiego zachowania twoich rodziców mogą być różne. Może kiedyś już podjęłaś jakieś zajęcie, które szybko porzuciłaś? Może uważają konie za zbyt niebezpieczną pasję? Może za zbyt kosztowną?
Nie dziw się, że nie popierają Twojego pomysłu, że będziesz opiekowała się końmi i pomagała w stajni. Dobrze wiedzą, że prędzej czy później przebywanie przy koniach poskutkuje tym, że zaczniesz jeździć. Bo spójrzmy prawdzie w oczy, tak by było.
A co sądzą o jeździe konnej inni członkowie Twojej rodziny? Może porozmawiaj z kimś zaufanym, kto ma duży wpływ na decyzje Twoich rodziców. Może podsuń komuś pomysł, aby na urodziny zafundował ci parę lekcji próbnych jazdy konnej, jest szansa, że rodzice ci pozwolą. W końcu prezentów się nie zwraca ;)
|
Poszukaj też wakacyjnych obozów, których motywem przewodnim są konie. Jeszcze lepiej by było moim zdaniem, gdyby obóz byłby np. taneczno - konny. (tak, takie istnieją ;)). Może rodzice się zgodzą, a w przypadku obozu o pomieszanej tematyce będą wiedzieli, że nie spędzisz w stadninie całego dnia, a jednak będziesz miała kontakt z koniami i jazdą. Może to być dobrym argumentem, gdy będziesz ich przekonywała do tego obozu.
|
A najważniejsze jest, abyś się nie poddawała. ZAWSZE jest jakiś sposób, jakaś ugoda, na którą obie strony są gotowe pójść. Pasja jest pasją i nie może się zmarnować. Nie trać nadziei, głowa do góry i szukaj nowych rozwiązań! :)
Uściski,
Kwaskowa
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz