poniedziałek, 28 listopada 2011

On nie wie, co do niego czuję.

Hej! Może być odpowiedź w komentarzu, już pisałam, ale tak się rozpisałam, że może nie chce się Wam czytać ;P. Poznałam klasę o rok starszą (mam rocznikowo 14 lat, chodzę do I gimnazjum). Tańczę z osobami z tej klasy, bo będzie konkurs taneczny w szkole ;). Chodzi do niej chłopak, nazwijmy go X. Jakiś tydzień przed feriami dostałam jego numer, on dał mi swój numer gg. Do dzisiaj piszę z nim nawet godzinami. Na każde tematy, nigdy się wtedy nie nudzę, wydaje mi się, że znam go na wylot, mam do niego wielkie zaufanie i mogę na niego liczyć. Jest moim ideałem w charakterze, a nawet w wyglądzie. Imponuje mi, ma wiele talentów :). Wiem, że on mnie lubi. Jestem osobą zakompleksioną ;P, więc pisał mi, że nie jestem gruba ani brzydka. Wczoraj nawet pewnym sposobem, nie użył tego słowa, ale przyznał, że jestem śliczna, może z grzeczności (moja kuzynka dała mi komentarz na nk; Śliczna z ciebie kobietka. Ale mi się wydaje, że może na prawdę tak myśli? On jest zawsze szczery. Nie kłamie. Wszystko byłoby fajnie, ale on nie wie, że ja się w nim podkochuję... Powód? Podoba mu się moja kumpela, nazwijmy ją T. Jest fajna, zgrabna i przepiękna. Napisał mi, że podoba się mu T. W Dzień Kobiet... Dał jej tego dnia też kwiatek. Czeka na razie, ale później zapyta się jej, czy chce z nią chodzić. A ona się nie zgodzi (po 1; zakochała się w innym chłopaku, po 2 chyba na niego nie leci), chociaż nie biorę jej za pewnik. A jeśli się zgodzi... Miałaby przechalapne u mnie ;P. Nie powiem X, że T nie kocha go, bo nie chcę go ranić, a tym bardziej, jeśli T zmieni zdanie, to będzie na mnie. Nie chcę, żeby go zraniła, ale wiem, że to chyba zrobi. A ja co? On nie wie.. Nic nie wie :(. Nie mam z T szans, aczkolwiek chyba jestem fajniejsza z charakteru (przepraszam za wybitną skromność ;P, moja naj kumpela mi to powiedziała, więc może...). Serce podpowiada mi, abym czekała, może mu przejdzie? Może coś innego się wydarzy? Mam sobie odpuścić? Nie chcę tego... Dodam, że jak prosiłam koleżankę, aby spytała T, czy chce chodzić z X, odpowiedziała troszkę dwuznacznie, bo 'Na razie nie chcę mieć chłopaka'. Co o tym myślicie? Moje czekanie ma sens? 

~Zakochana?

  

Kochana!
Na początek od razu napiszę, żebyś uważała, aby nie stracić kumpeli. Bo przyjaźń może trwać wiecznie, a mężczyźni zazwyczaj przychodzą i odchodzą, jak to mówią:)
Wiesz, moim zdaniem sytuacja z X wcale nie jest taka zła. Widać, że bardzo Cię lubi, potraficie ze sobą swobodnie rozmawiać, co więcej, masz do niego zaufanie i możesz na niego liczyć. To wspaniale! A teraz co zrobić z faktem, że się w nim podkochujesz… Moim zdaniem powinnaś jednak poczekać. Skoro Twojej kumpelce nie podoba się X, w dodatku woli kogoś innego. Więc jest naprawdę duże prawdopodobieństwo, że nie będą razem. A Ty, gdybyś teraz ‘wyjechała’ z tym, że się w nim podkochujesz, to mogłabyś zniszczyć swoją szansę na związek z nim, która mimo wszystko istnieje;) Na razie nic nie mów, bądź najlepszą przyjaciółką, jaką tylko możesz być. Pomagaj mu, słuchaj go, pocieszaj. Po prostu bądź przy nim. Dziewczyny będą od niego odchodziły i przychodziły, a Ty, nie dość, że jako jedyna przy nim pozostaniesz, to w dodatku tyle o nim będziesz wiedziała. Tyle już wiesz. Naprawdę- miłość, która miała swoje podstawy w przyjaźni, jest niezwykle mocna. Pamiętaj o tym :) No a co z tą Twoją szansą na bycie z nim? On z czasem powinien zauważyć, że szuka ‘ideału’ wszędzie, a tak naprawdę ma go tuż pod ręką, obok siebie. Powinien to w końcu naprawdę docenić. To i Ciebie. I wtedy będziesz mogła mu wyjawić, co do niego czujesz. Możesz to także zrobić w czasie, kiedy on nie będzie zainteresowany żadną dziewczyną, ale nie wiem, czy odniesiesz zwycięstwo;) Jednak to jest drugie rozwiązanie, które nasunęło mi się na myśl i które Ci podaję, tak w razie czego.
Pozdrawiam,
Charlotte.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x