środa, 30 listopada 2011

Spór o porządek


  Cześć, kieruję swój komentarz do Kwaskowej. 
Moja mama myśli, że jest wybitnym pedagogiem. Ponieważ jestem bałaganiarą, do czego się przyznaję, ale sporzątam co tydzień, więc na weekend moja łazienka i pokój nie wyglądają aż tak źle. Jednak ostatnio mama stwierdziła, że jej to nie wystarcza i chce mnie nauczyć stałego porządku. Już dawniej zawsze za bałagan karą dla mnie było zakaz widywania się z koleżankami i kolegami po szkole. Wydaje mi się to karą bardzo nie w porządku, bo to przecież moje prywatne życie i moje życie społeczne, a ona w nie w taki sposób wchodzi- gdyby to był zakaz komputera, telewizora, ale nie- ona wie, że najbardziej ucierpię przez zakaz widywania się z przyjaciółmi. Chodzę do elitarnej szkoly, uczę się parę godzin dziennie i wydaje mi się to nie fair, kiedy nawet nie mogę iść do koleżanki w celu wspólnej nauki. 
Wracając do ostatniego genialnego pomysłu mojej mamy- stwierdziła, że nie wystarczy jej to, że posprzątam. Ona żąda utrzymania tego porządku przez ponad tydzień i dopiero wtedy będę moga widywać się z koleżankami. 
Zapowiedziała mi to niedawno, a przecież w sobotę pierwszą od początku roku szkolnego imprezę-andrzejki. już obiecałam przyjść, ale wobec nagłego zakazu mamy ( dla mnie, durnego!!) nie będę mogła wyjść z domu jeszcze przez tydzień i nieważne, że mam porządek! Wydaje mi się to niesprawiedliwe. Jak mam przekonać mamę, że jej sposób egzekwowania porządku jest kompletnie bezsensowny? 

~M.


Droga M.!
Pewnie niezbyt zadowoli Cię to, co napiszę. Sama preferuję artystyczny nieład, a nie porządek.
Jednak sądzę, że z tej sytuacji jest tylko jedno dobre rozwiązanie: pokonanie siebie.
Wiem, że to nie będzie proste. Nikt nie mówił, że ma być. Radzę Ci, abyś powoli zaczęła wprowadzać robienie porządku w swój plan dnia. 10 minut rano na ułożenie ubrań w szafie czy posegregowanie rupieci z biurka chyba Ci nie zaszkodzi. Po chwili wejdzie to już w Twoją codzienną rutynę, choć niezbyt przyjemną, ale konieczną. W ten sposób w Twoim pokoju będzie panował względny porządek, a przecież nikt Ci nie każe mieć wszystko poukładane przy linijce. A jeśli Twoja mama tego wymaga, to zignoruj tę cześć jej żądania. Utrzymuj przynajmniej względny porządek w pokoju. Najłatwiej ci będzie, jeśli codziennie wieczorem posprzątasz w pokoju. Rano obudzisz się już w uporządkowanym i w takim stanie zastaniesz go, gdy wrócisz.
Nie radziłabym Ci za to w jakikolwiek sposób się buntować przeciwko zasadom mamy. To nie prowadzi do NICZEGO dobrego. Ona ma swoje zdanie i nie zmieni go, jedynie będzie stosowała coraz to bardziej radykalne metody. A tego przecież nie chcesz.
Życzę powodzenia!
Uściski,
Kwaskowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x