środa, 21 grudnia 2011

Odkąd z nim zerwałam jest w stosunku do mnie nie fair.

Cześć dziewczyny! Czytam Wasze porady od jakiegoś czasu i myślę, że możecie mi pomóc. A więc zacznę od początku. Wszystko zaczęło się rok temu, na kolonii w górach, wtedy poznałam pewnego chłopaka na kolonii (nazwijmy go X). Wydawał mi się fajny i miły, i spędzaliśmy dużo czasu ze sobą. I po jakimś czasie po porsił mnie o chodzenie, więc się zgodzilam. I zaczeło. X w wogóle zaczął mnie olewać, a ja bylam atrasznie głupia i na to powalałam.Wolał grać kolegami w siatkę niż siedzieć ze mną, miałam naciągnięte ścięgno i cały czas musiałam siedzieć w pokoju, to stwierdził , że go "olewam", po jakimś czasie lepiej było z nogą, więc pielęgniarka wyraziła zgodę, żebym szła na wycieczkę, a podczas wspinaczki miałam całą nogę puchniętą więc szłam jak jakaś kaleka na końcu grupy z dwoma kijkami, dobrze ze chociaż kolega mi wziął plecak, wtedy X też uważał, ze go "olewam". W skrócie to takich sytacji iałam wiele, nie umiał mni nawet pierwszy pocałować ani przytulić nie wspominając już o złpaniu mnie za rękę. Jescze narzekał, że się "go wstydzę" (jak sam nawet nie chciał zrobic sobie ze mną zdj. na pamiątkę, a wolał z koleżanką". Po koloni powiedziałam dość! I zerwałam z nim, miałam już po dziurki w nosie jego niedojrzałości wobec mnie. Jeszcze dowiedziałam się paru ładnych rzeczy od wspolnego kolegi, że nie chciał do mnie przyjechać ani sie przyznać, że mnie kocha! Po tym zaczeło się gorzej. Zaczął aię na mnie mścić, czyli wyzywać od suk, żalów i szmat (przepraszam, za wulgaryzmy) i też zaczął mi kometować z wulgaryzmami zdjęcia na portalu internetowym. Też namówił swoją siostrę, żeby mnie obgadywała . Teraz nie dawno była pewna sprawa, że zaczął ode mnie wyłuzać pieniądze, za prezent, który mi kupił. Przesłał mi swoj adres pocztwowy i się "domagał" i uważał, że nie zasługiwałam na takie prezenty" według mnie to jest śmieszne i po prostu bezczelne. Już nie miałam siły do niego bo takie uwagi pojawiały się często, wic poprosiłam siostrę o pomoc i napisała do niego, więc przestał już tak wygrażać. W dodatku moim przyjaciołom również pękły nerwy i namówili go, żeby odczepił się ode mnie. Ja również musiał mu pogroziłam, że jeśli jeszcze raz powie coś o mnie złego, to będę musiała sobie porozmawiać inaczej, czyli zwrócić się do jego rodziców. Na domiar złego X jedzie w tym roku ze mną ZNOWU na kolonie. Specjalnie opisałam co się działo itp. Będę musiała to znosić. Jak się zachować? Co zrobić jeśli będzie mnie wyzwał? Może się też zdarzyć, że popsuje mi opinie wśród wspolnych znajomych (X jest o rok starszy, sam nawet sądził, ż będę go "obgadywać", ale nie jestem na tyle fałszywa) albo będzie mnie wyzwał do swoich kolegów? Jak się zachować? Co zrobić jeśli będzie mi dokuczać i mówić nie prawde?


~miss_Y.

 
Droga miss_Y.
Odpowiedź będzie krótka ale treściwa. Nie zwracaj na to wszystko uwagi.. ignoruj go, a kiedy rzeczywiście przesadzi po prostu powiedz żeby dał sobie spokój. Gdybyś odpowiadała atakiem na atak on z pewnością robiłby ciągle to samo. Jednak gdy jego zachowanie nie będzie Cię obchodzić [postaraj się żeby na prawdę tak się stało] w końcu zaprzestanie swoich działań bo będzie widział, że takim sposobem nic nie osiągnie. Prawdę mówiąc nie wiem, jaki jest jego cel, ale w każdym razie zachowuje się jak jakiś małolat, który nie zna innego sposobu rozwiązania problemu jak tylko wyzwiska i przekleństwa. Uwierz mi.. nawet jeżeli nagada Twoim znajomym głupot jeżeli ty będziesz traktować to wszystko z przymrużeniem oka i na luzie, jestem pewna, że wszyscy będą Cię uważać za fajną pannę. Zaprzeczaj.. ale nie bądź chamska, gdyż to z pewnością sprawy nie polepszy, a może wręcz odwrotnie. Powodzenia. ;)
Frysbie_

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x