niedziela, 31 lipca 2011

Lubię go, lecz ona ciągle się "wcina"!

witajcie kochane! chodzę do II klasy gimnazjum ... podoba mi się pewien chłopak, B. rozmawiamy o wiele więcej niż w tamtym roku, aż byłam mile zaskoczona. niestety, może by coś z tego było, ale jest jeden problem. M. , dziewczyna, która strasznie się lepi do pana B. zawsze się wcina, specjalnie go zaczepia, jedna wielka masakra ! mam ochotę jej łeb ukręcić, jak to widzę . :C strasznie jej nie lubię, jest chamska, niegdyś mówiła niemiłe rzeczy o mnie. teraz niby mnie lubi, ale ja jej wręcz nienawidzę. na każdej lekcji stara się siadać przed nim . nie wiem co robić, żeby się bardziej do pana B. zbliżyć, a ją zniechęcić... ONA to moja jedna wielka ZMORA. pomóżcie, doradźcie. ja już naprawdę nie wiem co robić...

pozdrawiam serdecznie!:-*

~K.

 

Kochana!

Może po prostu ta koleżanka nie podrywa pana B. tylko dlatego, aby zrobić Ci na złość, ale może po prostu podobnie jak Tobie, wpadł jej w oko ;)?
Tę dziewczynę kompletnie bym olała. Skoro ciągle czepia się go jak rzep psiego ogona, nie ma u niego szans. Dlaczego? Bo chłopcy nie lubią nachalnych dziewczyn!
Powinnaś cieszyć się tym, że dużo rozmawiacie, a gdy przyjdzie mu dokonać wyboru, wybierze tą, która wyda mu się naturalniejsza i bardziej spontaniczna, dziewczynę, która nie będzie nachalna i nie będzie biegała za nim krok w krok.
Póki co powinnaś prowadzić do rozwoju Waszej znajomości ;). Zagaduj do niego częściej, może wrócicie razem ze szkoły do domu? Albo przynajmniej na przystanek autobusowy? :) Wszystko zależy od Ciebie. A tą dziewczyną kompletnie się nie przejmuj, bo nie ma z Tobą żadnych szans! ;p

Pozdrawiam,
Crazy

sobota, 30 lipca 2011

Jak się całować?

Napiszcie cos o całowaniu \1 Prosze ! Ja nie umiem sie całować :( A chciałabym bardzo z moim chlopakiem, ale wstydze mu sie powiedziec, ze nie umiem :( co mam zrobić ? Jak sie całowac ?
~ Blee..


Kochana!
Teraz sprawa wydaje Ci się znacznie trudniejsza niż jest w rzeczywistości:). Jeżeli jest to prawdziwe uczucie, chłopak nie zwróci uwagi na ewentualne niedociągnięcia! Oczywiście, rozumiem, że chodzi tu również o Twój komfort.
Jeśli to wasz pierwszy całus, chłopak powinien Cię poprowadzić. Wszystko przyjdzie naturalnie i spontanicznie, a z czasem na pewno staniesz się ekspertką ;).
Nie spinaj się, nie podchodź do tego nerwowo, bo chłopak od razu to wyczuje i zrozumie, że choć jest nie tak - może też odebrać to jako sygnał, że nie chcesz się całować.
Ludzie nazbyt przejmują się techniką, a chodzi tu przecież o przyjemność! Jeśli mimo wszystko wciąż się obawiasz, zacznijcie od delikatnego pocałunku.
Szczegółowa instrukcja "Zostań mistrzynią pocałunków" znajduje się tutaj:
Jeśli to coś pomoże, wyszukałam w Google jakieś filmiki dla Ciebie, ale osobiście wątpię w ich przydatność:

Pozdrawiam serdecznie i życzę odwagi!
Megu;)

Dni płodne i niepłodne - jak je prawidłowo wyliczyć?


hejka ;] możecie napisać jak sie oblicza dni płodnie i nie płodne? proszę o dokładność ;3 ~Fifcia

  
Droga Fifciu!

Naturalne metody antykoncepcji przeznaczone są dla kobiet dojrzałych, skrupulatnych, prowadzących uregulowane życie seksualne, doskonale znających swoje ciało.
W tej grupie pacjentek mają największą skuteczność, porównywalną nawet do antykoncepcji hormonalnej.

Najbardziej polecana jest tzw. metoda potrójna, czyli połączenie kalendarzyka miesiączkowego, metody termicznej oraz obserwacji śluzu szyjkowego.

W przypadku metody kalendarzykowej, bo o taką właśnie pytałaś, musimy obserwować nasze cykle miesiączkowe przez okres roku. Dopiero po tym okresie możemy z dużą dokładnością określić dni płodne i niepłodne w cyklu.

Początek okresu płodnego obliczamy odejmując 18 dni od ilości dni najkrótszego cyklu w roku; koniec – odejmując 11 dni od najdłuższego cyklu w ciągu ostatnich 12 miesięcy.

Dla przykładu: jeśli Twój najkrótszy cykl w ostatnim roku miał 24 dni,a najdłuższy 33, to początek okresu płodnego przypada na 6 dzień cyklu(24 – 18), a koniec 22 dzień (33 – 11).
Wydaje się to banalne, ale pamiętaj, że metoda ta wymaga doskonałej znajomości własnej fizjologii i dużej skrupulatności. Tylko to gwarantuje jej skuteczność.

W Internecie znaleźć można kalkulatory dni płodnych i niepłodnych, w które wystarczy tylko wpisać swoje dane ;)
Kalkulatory dla kobiet z regularnym okresem (kliknij w link):

Kalkulator dla kobiet z nieregularnym okresem:
Anitt (11:33)

piątek, 29 lipca 2011

Warto dalej walczyć?

Cześć! Tu ja Ania! Jak mi poradziliście zapoznałam się z tym chłopakiem. Kumpela nas sobie przestawiła i koniec. Zero rozmowy, nic.Dzień przed tym powiedziała mi, że on właśnie myśli o niej. Ona kocha innego, powiedziała mi o tym. Nie mam pojęcia co o tym myśleć. Mam się poddać czy walczyć dalej? Czy to w ogóle ma sens?

~Ania

 

Droga Aniu!

Bardzo dobrze, że odważyłaś się na ten pierwszy krok! Już jesteście sobie przedstawieni, więc czas się jakoś zakolegować, co nie będzie już rzeczą trudną ;).
Jeżeli chodzi o "walkę" o tego chłopaka, to uważam, że sama powinnaś to wiedzieć. Zastanów się, jak bardzo Ci na nim zależy, z resztą nie musicie od razu umawiać się na randki! Porozmawiajcie razem raz, drugi, trzeci, możecie na razie w obecności Twojej kumpeli, znajomość sama się rozwinie. Jak już mówiłam, nie musicie od razu zaczynać od randek, możecie na początku się tylko zakolegować. Może gdy go bliżej poznasz, stwierdzisz, że on nie jest dla Ciebie? A może stwierdzisz, że jest wprost stworzony dla Ciebie. Wtedy będziesz mogła zawrócić mu w głowie ;).

Pozdrawiam,
Crazy

czwartek, 28 lipca 2011

Jak zeswatać kolegę z koleżanką?

czy moglybyscie mi doradzic jak mam wyswatackolezanke i kolege, ktorzy sie jeszcze na oczy nie widzieli aopowiadalam o nim jej i uwaza ze jest fajny i moglaby sprobowac sie znim spotykac? z gory dziekuje

~ela

 

Droga Elu!
Po pierwsze nie możesz niczego nikomu narzucać ;). Nie możesz kazać swojej koleżance spotkać się z Twoim kolegą i na odwrót, muszą sami tego chcieć ;p.
Ale oczywiście, żeby wiedzieli czy chcą się spotykać, czy nie, należy ich ze sobą zapoznać. Zaproś do siebie koleżankę i kolegę i przedstaw ich sobie, pogadajcie trochę razem, staraj się lepiej ich ze sobą zapoznać. Nie musicie się jednak spotykać koniecznie u Ciebie w domu ;). Możecie umówić się do kina, na miasto, na pizze, czy nawet na spacer po parku.
Jeżeli przypadną sobie do gustu (co na pewno uda Ci się zauważyć!) na pewno sami będą chcieli spotkać się kolejny raz i kolejny.
Pamiętaj jednak, abyś zbytnio na nich nie naciskała. Jeśli coś pomiędzy nimi zaiskrzy, sami sobie to wszystko jakoś poukładają, bez niczyjej pomocy, chociaż niekoniecznie. Bo mogą się np. nie polubić, bo bywa i tak, prawda? ;)

Pozdrawiam,
Crazy

Czy na pewno mu się podobam?

Ja jestem za tym abyście w notce napisały dane punkty po których można stwierdzić,że na 100% podobamy się chłopakowi. Z góry dzięki!

~ Magda



Magdo!

Prosisz - masz :). Jak możesz stwierdzić, że podobasz się mu na 100% ? Aaach... Po tych wyraźnych sygnałach, oczywiście. Oto one:

1. Chłopak ciągle chodzi za Tobą, zagaduje, uśmiecha się do Ciebie, odwraca na lekcji.

 

2. Wypytuje o Ciebie znajomych.

 

3. Smsuje, bombarduje wiadomościami na gg, przesyłając buźki typu: ':*'.

 

4. Na naszej klasie komentuje Twoje fotki tekstami typu: "prześlicznie", "piękna jak zawsze" itd.

 

5. Przesyła Ci na lekcji liściki.

 

6. Dobrowolnie odprowadza Cię do sali w szkole / do domu po szkole.

 

7. Zaprasza Cię do tańca (zwłaszcza wolnego) na dyskotekach i innych imprezach.

 

8. Mówi o tym wprost.

Mam nadzieję, że powyższe punkty chociaż trochę pomogą tym, które nie są pewne zainteresowania chłopaka. Jeśli chociaż jeden punkt się zgadza, myślę, że wpadłyście komuś w oko;)!

Pozdrawiam serdecznie wszystkie czytelniczki i proszę o opinię na ten temat!
Megu;)

środa, 27 lipca 2011

Nie mam ochoty na pocałunek.

Witam całą załogę NBS ;) Otóż mam problem. U koleżanki poznałam takiego chłopaka (nazwijmy go X) X napisał później do mnie po jakimś czasie na gadu. Dobrze nam się gadało i po pewnym czasie zostaliśmy parą. Tylko problem w tym, że nie wiem co ja dokładnie do niego czuję. Bo kiedy Go przy mnie nie ma, w myśli mam ciągle nasze wspólne chwile i mam po prostu ochotę rzucić mu się nie szyję. Tylko jak mamy się spotkać (a dokładnie kiedy umawiamy się na spotkanie), wszystkiego mi się odechciewa. Tak w ogóle to ja się jeszcze z nim nie całowałam XD Mówię mu, że jeszcze nie jestem gotowa itp. On to rozumie lecz jednak nie ucieknę od tego. Będę kiedyś musiała się z tym zmierzyć (w przyszłości...w dalekiej lub bliskiej przyszłości). Po prostu w tym jest problem, że gdy go nie ma przy mnie, myślę o całowaniu i w duchu mówię sobie, że go przy następnym spotkaniu pocałuję, jednak gdy to następuje, czuję coś dziwnego, jakby niechęć do niego. Wiem, dziwne, ale jednak proszę o pomoc. A może ja jeszcze nie dorosłam do związku???
~ Kasiulka


Droga Kasiulko!
Po pierwsze: nic na siłę. Pamiętaj, że nie możesz zmuszać się do pocałunków, zwłaszcza jeśli nie wydaje Ci się to przyjemną perspektywą. Może faktycznie nie jesteś jeszcze gotowa? W takim razie wcale nie musisz rezygnować z chłopaka - bo jak mówią, "kocha to poczeka".
Cóż, jeśli to Twój pierwszy pocałunek, może po prostu nie wiesz, co Cię czeka? Jeśli lubisz tego chłopaka, dobrze Wam się rozmawia i jest między Wami ta "chemia", to może warto spróbować. W ten sposób możesz przekonać się także, co tak naprawdę do niego czujesz. Jeśli będzie to nieprzyjemne uczucie - może to nie jest chłopak dla Ciebie?
Jeśli faktycznie nic między Wami nie ma i nie czujesz się dobrze w jego towarzystwie, to chyba coś jest nie tak. Pomyśl nad tym i zastanów się, czy lepiej jest Ci bez niego czy z nim.
Poza tym, każdy z nas dojrzewa do związku w swoim czasie. Nie spieszmy się! Czasem warto poczekać na tego kogoś, za kim będziemy tęsknić dniami i nocami, będziemy marzyć o pocałunku z nim i czuć niesamowite szczęście, mogąc z nim przebywać.
Przesyłam pozdrowienia,
Megu;).

Boję się odnowić kontakt.

Ekstra blog. Przejdę odrazu do tego co chce wam przekazać.
Rok temu spotykałam sie i rozmawialam duzo z pewnym chłopakiem ( X ). Było na prawdę miło:).. ale jakos to pod koniec roku ucichło aż zamilkło całkiem... no i na początku było ok ale potem az do teraz bardzo mi go brakuje.. naszych rozmów przede wszystkim. Raz kiedyś tam do mnie napisał. No ale ja chciałabym to odnowić. Boje sie do niego napisac. Dlaczego sie boje? Czy boje sie rekacji? Sama już nie wiem...

~ zagubiona?



Zagubiona!

Czego się boisz? Odrzucenia? Tego, że nie będzie tak jak dawniej? Czego jeszcze? To wszystko przez powszechną wśród nastolatek, uczuciową blokadę w Twoim umyśle, której musisz się pozbyć! A jak to zrobić? Pisząc do niego, oczywiście.
Jeśli zależy Ci na tym chłopcu, dobrze Wam się rozmawiało i nawet spotykaliście się ze sobą, dlaczego nie spróbować tego odnowić? Jeśli nie podejmiesz ryzyka, czy nie będziesz sobie tego później wyrzucać? Myślę, że będziesz. A więc do dzieła!
Jeśli spotkasz się z nieprzyjemną reakcją, chłopak nie jest Ciebie wart. Ja na przykład nie chciałabym umawiać się z kimś, kto bez powodu robi mi przykrość.

Życzę powodzenia, mocno trzymając kciuki!
Megu;)

wtorek, 26 lipca 2011

Jeden mnie podrywa, drugiego kocham!

mam problem . jestem w 1 klasie gimnazjum [ ale to nie jest ważne . każdy mi mówi że wyglądam na co najmniej 3 lata starszą i z wyglądu , i z charakteru ] .
no więc .. mój problem związany jest z miłością .. - mam takiego kumpla .. bardzo dobrego kumpla .. poznaliśmy się przez internet .. [ teraz znamy się już w realu i wg ] ... no i on bardzo mi się podoba [ podobał mi się już wtedy kiedy znaliśmy się z pisania ,a widzieliśmy siebie tylko na zdjęciach ] .. często myślę sobie o tym jakby to pięknie było ,gdybyśmy byli razem.. no ale ..to tylko marzenia .. no i jest taki problem.. że ja go na prawdę kocham.. i nie jest to żądne głupie zauroczenie .. czuje ogromny ból kiedy on pisze sobie komentarze na nk z jakimiś dziewczynami .. jestem po prostu zazdrosna .. i przez tą cholerną miłość do niego nie umiem związać się z żadnym innym chłopakiem.. był taki chłopak .. nazwijmy go X .. on się we mnie zakochał .. no przyznam .. ładny był .. chciał się ze mną sam na sam spotkać .. zgodziłam się ..a kiedy miało już dojść do spotkania odwołałam je.. dlaczego ? bo przemyślałam wszystko i twierdziłam że i tak z tego nic nie będzie ,bo nie umiała bym być z nim bo kocham tamtego ... jest też taki inny chłopak .. nazijmy go Y .. no i ten Y .. on chyba do mnie startuje.. to znaczy wszystko na to wskazuje .. i nawet koleżanki mi to mówią .. no i co ? on robi sobie tylko nadzieje przez moją głupiznę .. bo co ? bo go lubię .. zaczepiam go nieraz..uśmiecham się do niego..pisze z nim sms-y .. i wg .. no i wiem ze on może mieć tą nadziję .. ale przecież ja i tak wiem że jak przyjedzie co do czego to ja nie bedę chciała..a raczej nie będę umiała z nim być..bo .. bo kocham tamtego.. nie wiem już co mam robić.. to jest takie trudne ;((


~inka

 

Droga Inko!

Sprawa nie jest aż tak bardzo skomplikowana, jak Ci się wydaje ;). Po prostu pogubiłaś się w tym wszystkim i sama nie wiesz co masz robić. Bo w końcu i tak źle i tak niedobrze.
Pierwsza rzecz, o której powinnaś wiedzieć, to nie robić chłopakom zgubnej nadziei! Nie do końca w porządku jest bawić się ludzkimi uczuciami. Chłopcy przecież mogą pomyśleć, że naprawdę chciałabyś z nimi być, może nawet zakochają się w Tobie na zabój, a Ty im wtedy powiesz, że nic z tego nie będzie. Trzeba stawiać sprawę jasno, od razu, od początku. Najlepiej będzie po prostu powiedzieć chłopakowi, który Cię podrywa, że nie będziecie razem, ponieważ kochasz innego i póki co nie potrafisz zaangażować się w jakikolwiek związek. Tak będzie sprawiedliwie. Wtedy chłopak zrozumie, że po prostu nie możesz na razie z nim być. No chyba że któryś z Twoich nowych adoratorów Ci się podoba ;). Wtedy nie rezygnuj ze związku.
Najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie będzie po prostu powiedzenie Twojemu koledze o Twoich uczuciach do niego. Wyznaj mu po prostu, że go kochasz i nie możesz przestać o nim myśleć. Nie możesz przecież wiecznie tłumić w sobie uczuć i patrzeć z zazdrością, jak inne dziewczyny próbują się jemu przypodobać. Jeżeli go naprawdę kochasz, walcz o Wasz związek, zrób wszystko, aby nie musieć na zawsze zostać ze swoimi skrywanymi po cichu uczuciami.
To wszystko, co mogę Ci w tej sprawie poradzić.

Pozdrawiam,
Crazy

Wstydzę się go!

Hej dziewczyny! Mam taki problem(bynajmniej to problem/dylemat dla mnie...). A więc ,rok temu poznałam pewnego kolesia ,poprzez zabawę z koleżankami w 'Prawdę czy wyzwanie' ;) Miałam za zadanie wziąć numer od kogoś na ulicy ,i poprosiłam jego ,pana X o numer. Nie zwrociłam na niego uwagi ,chciałam tylko wykonać zadanie : Po pewnym czasie zaczęłam z nim pisać ,i piszę z Xem do dziś. Czuję ,że chyba się w nim bujam... xD Ale problem w tym ,że jestem bardzo nieśmiała.. Byłam z nim raz na dworze i prawie wcale się nie odzywałam xD :( żaaal :( ! Później w domu żałowałam ,że tak się zachowałam i wgle :( Ale ok ,nadal z nim piszę i flirtuję ,mimo wszystko. I zauważyłam ,że on mnie śledzi oO W szkole np. w ciągu lekcji patrzy się na mnie pzrez takie okienko dla nauczycieli w drzwiach ,chodzi za mną na mieście i wg.. I gdy próbuje do mnie podejść ,ja tak jakby uciekam.. To jest tak ,że ja idę ,on idzie w moją stronę ,mówi mi cześć i przystaje przy mnie ,a ja odpowaidam ,spalam buraka i uciekam..! Mimo wszystko ,on nadal do mnie chyba startuje.. Mówi mi ,że jestem ładna ,piszemy codziennie na gadu i nawet po 50 esów w ciagu dnia.. Ale ja nadal się go wstydzę! Strasznie:( nie wiem czemu tak jest ,przecież ja chcę z nim być.. Proszę ,poradźcie coś:( :* Na wszystko :( Pozdrawiam ,papa ,buźka:*

~ Ksywa



Kochana!


Chłopak szaleje za Tobą :), a jeśli nie, to przynajmniej bardzo mu się podobasz! Jeżeli ty także go lubisz, musisz to wykorzystać! Przestać się go bać i zacząć rozmawiać poza internetem i smsami.
Wiadomo, przez gadu-gadu wszystko idzie łatwiej. Nie ma tej presji, możesz zastanowić się nad swoimi słowami, poczuć swobodnie i zakończyć rozmowę w dowolnym momencie. Na żywo jest całkiem inaczej. Dlatego powinnaś zacząć zagadywać częściej, w końcu przywykniesz do tego. Poznaj go, znajdź na tej podstawie wspólne tematy, a w ten sposób może uda Ci się onieśmielić? Odpręż się i pamiętaj, że chłopcy bywają znacznie fajniejsi od dziewczyn:). Nie oplotkują Cię za coś, co wymknie Ci się przez przypadek, poza tym cierpią na pamięć krótkotrwałą (która jeśli o różne święta i rocznice jest nieznośna, a przy naszych wpadkach - zbawienna).
Jeśli nie wiesz, co odpowiedzieć na dany temat, zacznij nowy. Spytaj, jaki film ostatnio oglądał, albo opowiedz o tym, na którym byłaś Ty, pogadajcie o szkole, ponarzekajcie na nauczycieli, zadania domowe, rodziców... Możesz też skomentować to, co dzieje się wokół Was, musisz po prostu uruchomić swoje poczucie humoru! Śmieszne historyjki, zabawne sytuacje... Na początku będzie Ci ciężko, z biegiem czasu poczujesz się pewniejsza.
Grunt to zaprzyjaźnić się z chłopakiem!

Pozdrawiam serdecznie,
Megu;)

poniedziałek, 25 lipca 2011

Warto spróbować?

Chodzę do pierwszej klasy gimnazjum. Ostatnio przeżyłam ogromne załamanie przez chłopaka. Jakoś się pozbierałam i zaczęłam normalnie żyć. W mojej nowej szkole strasznie spodobał mi się jeden chłopak o dwie klasy wyżej. W mojej szkole pierwszoklasiści są mały pimpkami, które nic nie znaczą. I się zastanawiam czy mam do niego zagadać czy żyć wspomnieniami ze starym chłopakiem? Proszę, pomóżcie mi.

~Ania



Droga Aniu!

Myślę, że zasłużyłaś na coś nowego. Powinnaś zapoznać się z tym chłopakiem, jakoś do niego zagadać. Może któraś z Twoich koleżanek go zna i mogłaby Was sobie przedstawić?
Zawsze warto próbować, jeśli się nie uda, przynajmniej będziesz miała świadomość, że cokolwiek zrobiłaś w tym kierunku, a nie będziesz żałować, że nie spróbowałaś.
Byłego chłopaka należy raz na zawsze wyrzucić z pamięci i cieszyć się życiem, na pewno znajdziesz jeszcze kogoś, kto warty będzie Twojej uwagi. Może tą osobą jest właśnie ten chłopak z III klasy? ;) Warto spróbować, naprawdę.

Pozdrawiam,
Crazy

Czy znajdę swój ideał?

Hej, często czytam Wasze porady, ale nigdy nie miałam problemu, z którym nie potrafiłabym sobie pomóc. Mój problem to w zasadzie NIE problem, tylko pytanie, pewna wątpliwość o której chciałabym usłyszeć czyjeś zdanie. Nigdy nie miałam chłopaka, a w każdym razie nie oficjalnie, nigdy nikt mi się szczególnie nie podobał, nie kocham się w żadnych gwiazdach z gazet. Nie wiem, czy to wina tego, że jestem wybredna czy też po prostu mój ideał nie istnieje, ale NIE podobają mi się faceci na wzór Edwarda ze Zmierzchu, tacy z kaloryferem na brzuchu, wysocy i męscy. A fe, odrażają mnie, wręcz się ich boję. Chciałabym mieć delikatnego chłopaka, a nie niewyżytego samca za przeproszeniem, a z takim określeniem kojarzą mi się chłopacy których znam. Są dla mnie dziecinni, niewyżyci i niedoinformowani, nie wiedzą co to seks ale gdyby mogli, to by już dawno zaciągnęli jakąś 'laskę' do łóżka. Są żenujący, wrr. Przechodząc do sedna, niby nie potrzebuję chłopaka do szczęścia, ale w praktyce przecież każda z nas chce być kochana, potrzebna. Powiedzcie mi, czy jestem po prostu głupia i mogę już iść na casting na zakonnicę, czy istnieje możliwość, że znajdę swój (nie)istniejący ideał chłopaka delikatnego, wrażliwego i innego niż ci, wśród których się obracam? Proszę o odpowiedź i pozdrawiam całą załogę NBS.
~ Lauru


Kochana Lauru!
To, że nie podobają Ci się obiekty westchnień innych nastolatek nie znaczy, że coś z Tobą nie tak :). W pytaniu wymieniłaś swój własny ideał: chłopak delikatny, wrażliwy, dojrzały i miły, który nie musi być wcale wysportowanym bogiem z wrostem metr osiemdziesiąt. Myślę, że takiego łatwiej znaleźć, niż sobowtóra Cullena;).
Przede wszystkim, nie możesz myśleć w kategoriach: "inne dziewczyny mają już chłopców albo za nimi latają, w takim razie jestem dziwna". Na każdego przyjdzie czas, każdy znajdzie w końcu kogoś dla siebie i każdy przeżyje tę pierwszą miłość. Kiedyś zakochasz się w chłopaku, który może nie będzie miał tych wszystkich cech, ale dla Ciebie i tak będzie idealny. Musisz uzbroić się w cierpliwość. I myślę, że o habicie też możesz na razie zapomnieć.
Pozdrawiam,
Megu;)

niedziela, 24 lipca 2011

Czy ja mu się podobam?

Chodzę do drugiej klasy liceum. Od września do mojej klasy dołączył chłopak, który nie zdał w tamtym roku. Powiedzmy, że nazywa się Arek. Dopiero go poznaję, ale uważam, że jest bardzo sympatyczny.. I przystojny! Czuję, że mi się podoba. Nie wiem, czy Arek jest mną również zainteresowany. Co mam zrobić? Chciałabym wiedzieć, czy mam u niego szansę.
~ Daria


Dario!
Jeśli nie jesteś pewna uczuć Arka, poobserwuj go przez pare dni, ale dyskretnie, możesz też nieco podpytać zaufane koleżanki, co o tym sądzą. Czy Arek często zagaduje Cię sam z siebie? Czy przygląda się Tobie, opowiadając żart wypatruje Twojej reakcji? Może mówił komuś z klasy, że jesteś miła? To mogłoby znaczyć, iż jest Tobą zainteresowany. Jeśli nie zauważyłaś podobnych sygnałów, zawsze możesz spróbować sama je wysłać.
Miliony dziewczyn powtarzają to samo: uśmiech, uśmiech, uśmiech i może to naprawdę złoty środek? Poza tym, w mojej opinii postawą jest przyjaźń, dobry kontakt i wzajemne zrozumienie. Poznaj Arka, popytaj o zainteresowania i zdobądź numer gg. Przecież nie masz nic do stracenia, ukazując, że bardzo go lubisz. Z czasem sama przekonasz się, czy masz, czy też nie masz u niego szansy:).
Z całego serca życzę ci pomyślności;)!
Megu;).

sobota, 23 lipca 2011

Zauroczyłam się starszym mężczyzną.

Mam problem.. Czuję coś do faceta starszego ode mnie o 22 lata. Wiem, że nie jest to miłość, bo trudno się zakochać w kimś kogo się dokładnie nie zna, ale wiem, że jest on wspaniałym człowiekiem. Często ze sobą rozmawiamy i czuję, że jest on kimś wyjątkowym. Wiem, że nie mam szans na bycie z nim, bo to nie ma sensu. Jestem dla niego zbyt młoda, ale często o nim myślę, a ostatnio dużo o nim śnię. Nie wiem co mam zrobić, bo naprawdę go lubię. Czy myślicie, że powinnam z nim o tym porozmawiać? Boję się, że taka rozmowa wszystko zepsuje.
~ nami




Kochana Nami!
Po pierwsze, wiem, iż nie powinnam zaliczać tego do kategorii "chłopcy", gdyż chodzi tu o coś zdecydowanie innego, ale nie miałam za bardzo wyboru.

To poważna sprawa. Ten mężczyzna jest dorosły, starszy od Ciebie dwa razy. Nie wiem: czy ma żonę i dzieci? Pewnie nie ma, skoro o tym nie wspomniałaś. To jednak nie zmienia faktu. Z prawnego punktu widzenia, nie wolno mu spotykać się małoletnią (chyba że ukończyłaś już 18 lat?).
Być może to, co do niego czujesz, jest po prostu fascynacją, niczym głębszym. W okresie dorastania szaleje w nas burza hormonów, a dojrzali mężczyźni pociągają znacznie bardziej niż skaczący wokoło i nieraz zachowujący się jak przedszkolaki równolatkowie.
Jeśli ufasz mu i wierzysz, iż potrafi poradzić sobie z taką sprawą, jednocześnie nie sprawiając Ci przykrości, możesz z nim o tym porozawiać. Ja jednak zalecałabym Ci zapomnieć, choć wiem, że będzie to trudne. Popracuj nad tym (a będzie to praca żmudna i na początku wydająca się awykonalną), aby przestać traktować go inaczej, niż tylko znajomego, z którym prowadzisz ciekawe dyskusje. Zresztą, pomyśl nad tym, w jakiej postawisz go sytuacji, jeśli wyznasz, co w Tobie siedzi. Może przerazić się, przestraszyć i szybko zerwać kontakt, a przecież tego właśnie nie chcesz!
Może z czasem uczucie samo przejdzie, zakochasz się w kimś w swoim wieku?
Decyzja należy do Ciebie. Mam nadzieję, że uda Ci się rozwiązać tę sprawę. Kieruj się przede wszystkim zdrowym rozsądkiem.
Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki,

Megu;).

piątek, 22 lipca 2011

Czy ten związek mógłby przetrwać?

Witam :) Mam problem. Chodzi o chłopaka. Jest ode mnie rok starszy. Pierwszy raz spotkaliśmy się dwa tygodnie temu jak przyjechał z kolegami oglądnąć swoją byłą szkołę. Ja akurat miałam dyżur i siedziałam na korytarzu z koleżanką. Ona go znała, bo był kumplem jej chłopaka. Trochę pogadaliśmy o szkole itp. Okazało się że za rok idę do tego ogólniaka co on. Później zaprosił mnie na NK, gadaliśmy ok. 5 razy na gg, później miałam na zamku występ, miałam tańczyć polkę i on powiedział, że wpadnie. Ale coś mu wypadło i tylko zobaczył mnie w przebraniu, i nie został na występie. Później gadaliśmy przez telefon ogólnie o występie i chciał, żebym mu przesłała filmik. Chciał też specjalnie dla mnie wykupić sobie karnet na basen, żeby chodzić pływać kiedy ja mam w ramach szkoły. Koleżanki mówią, że ja mu się podobam. W sumie może i tak jest, ale nie wiem co mam robić. Na gg życzy mi słodkich snów i wysyła całującą buźkę `:*`. Nie wiem czy mam mu też takie buźki wysyłać? I czy ten związek by przetrwał jeżeli to prawda o tym że mu się podobam... Proszę pomóżcie! Pozdrawiam
~ niezdecydowana


Kochana Niezdecydowana!
Wpadłaś chłopakowi w oko i jeśli odwzajemniasz jego zainteresowanie to, jak mówią, "kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje" (lub coś w tym stylu;)).
Jeśli chodzi o buźki na gadu-gadu, dlaczego miałabyś nie odwzajemniać tego miłego gestu? Oczywiście w wypadku, kiedy faktycznie chcesz kontynuować znajomość na takim pułapie. Powiedzenie: "słodkich snów", wysłanie emotikonki, może jakieś cieplejsze słowa podczas rozmowy, szeroki uśmiech, kiedy spotykasz się z chłopakiem gdzieś na mieście - wszystkie te sygnały zachęcą go i zmotywują.
A jeśli chodzi o związek, nie widzę przeciwskazań, choć nie znam ani Ciebie, ani chłopaka. Jeśli jest on miły, fajny, dobrze się rozumiecie, macie wspólne tematy i jest między Wami ta "chemia", a przy tym coś Was ku sobie ciągnie, może dobrze Wam się układać. Chociaż, naturalnie, nie jestem wróżką;). Przekonasz się sama, jeśli zaryzykujesz.
Pozdrawiam i gorąco życzę powodzenia;)!
Megu;)

Obudź w sobie duszę artysty! (cz. 3)

Trochę wakacji już za nami. Wierzę, że spędziłyście je tak, że nie będziecie żałowały.
Nie ważne gdzie, ważne jak :).
A nawet jeśli chcecie zapomnieć o tych dniach co minęły, nie martwcie się.
Jest jeszcze mnóstwo czasu by się nim nacieszyć, kreatywnie i efektywnie spędzić!

Dzisiaj chciałabym Wam pokazać kolejną notkę z serii "Obudź w sobie duszę artysty", a jednocześnie dodać kilka wakacyjnych propozycji.




W czasie wakacji często dopadają nas myśli "ale mi się nie chce", "zrobię to później" i wiele, wiele innych.
To jest idealny okres na pokazanie samej sobie, że mamy motywację, że potrafimy.
Od dziś żadne przeszkody na drodze nam stać nie będą!

Ćwiczenie 1:
Przez 30dni pisz pamiętnik. Postaraj się zmotywować, a kiedy stwierdzisz, że już nie jesteś w stanie zacznij odliczać dni do końca tej udręki. Jest to jeden ze sposobów motywacji pana Steve'a Palina (tu jest jego blog w j. angielskimtu prawie to samo po polsku).
Wypróbujcie coś, a może dzięki wakacjom zyskacie nowy, zdrowy, kreatywny nawyk w swoim życiu?
Ja na przykład codziennie uczę się j. angielskiego i francuskiego.


W jednej z propozycji z notki "Wakacje w domu" zaproponowałam pisanie pamiętnika.
Czas rozwinąć ten podpunkt! W końcu nasza codzienność nie musi być opisana pt. "wstałam o 8.03, poszłam pod prysznic, zjadłam śniadanie o 8.46" - chociaż, co kto lubi :)

Ćwiczenie 2:
Stwórz pamiętnik wakacyjny, możesz go od razu połączyć z punktem 1, czyli trzydziestodniową motywacją w postaci pisania o swoim życiu - codziennie kilka słów. Na początku może być trochę ciężko, ale z czasem będzie Twoim nawykiem by przed snem naskrobać kilka słów.
Jest wiele różnych pomysłów na pisanie pamiętnika (oprócz tej najbardziej popularnej wymienionej przeze mnie we wstępie do tego ćwiczenia)

a) pamiętnik refleksyjny - zapisz swoje myśli na jeden konkretny temat np. "Człowiek jest dobrym aktorem", "Zdrada", "Rozwody"; coś co Cię każdego dnia zainteresuje, a może raz w tygodniu napiszesz jedną długą refleksję na dany temat?
b) pamiętnik jako kolaż - możesz używać fotografii Twojego autorstwa, wyrazy i zdjęcia z gazet stworzysz niepowtarzalną kompozycję, która będzie oddawać Twoje myśli czy obecny nastrój
c) pamiętnik cytatów - nazwa mówi sama za siebie, codziennie możesz znaleźć jakiś cytat, który Ci się spodoba, wzbudzi w Tobie jakieś uczucia, możesz pod tą "złotą myślą" dodać swój komentarz czy informacje o jego autorze. Niedługo zobaczysz, że takie krótkie myśli mogą Ci pomóc w wielu sprawach (wypracowania wzbogacają na przykład^^)
d) pamiętnik myśli pozytywnych - każdego dnia, obojętnie jak zły by był, napisz jedną pozytywną rzecz, która Ci się dziś przytrafiła
e) pamiętnik-śmietnik - przepraszam, nie mam pomysłu jak go inaczej nazwać, chociaż niekoniecznie chodzi mi o kolekcjonowanie śmieci. Wklejaj do pamiętnika liście, kwiaty, kamienie, coś co kojarzy Ci się z dniem, który przeżyłaś lub swoją postacią mają ciekawy wygląd
f) pamiętnik-opowiadanie - spróbuj pisać pamiętnik w trzeciej osobie liczby pojedynczej, spróbuj być narratorem swojego życia, każdego dnia opowiadaj historię, która Ci się zdarzyła, ale patrz na wydarzenia z boku, jako obserwator

Każdy z nas ma miejsce, w którym dobrze się czuje. Czas nam tam szybko mija, często się uśmiechamy i nic więcej do szczęścia nam nie potrzeba.
Może to być nasz pokój lub część naszego mieszkania, miejsce niedaleko Twojego domu, muzeum, kino...

Ćwiczenie 3 i 4:
Weź ze sobą dwie kartki, długopis, ołówek i kredki. Zamknij oczy i przypomnij sobie to miejsce. Postaraj się je narysować i oddać jak najwięcej szczegółów (nie musi to być arcydzieło :))
Teraz czas by opisać to miejsce, oczywiście z jak największą ilością szczegółów, może być to forma dowolna: opowiadanie, wiersz, wypunktowana lista. Dopisz jak się czujesz w tym miejscu, czy przypominasz sobie jakiś konkretny zapach.
Jeśli masz możliwość po skończonym ćwiczeniu pójdź do tego miejsca, porównaj dwa opisy (słowny i obrazowy) z rzeczywistością, jeśli na chwilę obecną nie możesz zrobić sobie takiej wycieczki poszukaj zdjęć przedstawiających dany obiekt.

WAŻNE: oczywiście nie przebywaj w tym miejscu podczas wykonywania tego ćwiczenia

Wiele ludzi twierdzi, że nie potrafi przeżyć dnia bez muzyki. Inni słyszą ją w każdej codziennej czynności. 
Jak jest z Tobą?

Ćwiczenie 5 i 6:
Włącz swój ulubiony utwór muzyczny, radio lub fragment utworu z muzyki klasycznej.
I teraz masz dwie możliwości albo spróbować opisać swoje uczucia(wielu ludzi ma z tym duże problemy) czy napisać opowiadanie lub wiersz.
Drugą jest narysowanie lub wyrzeźbienie (np. z masy solnej) jakieś figury, sytuacji czy nawet czegoś nieokreślonego co spowodowało u Ciebie przypływ inspiracji.

Wakacje to czas kolorów i uśmiechu, czas zrobić coś dla siebie!

Ćwiczenie 7:
Kup kilka lakierów do paznokci i zaszalej z kolorami. Każdy może być w innym kolorze, a może wymyślisz jakieś wzorki? A może manicure, jeśli nie lubisz szaleć w taki sposób? :)
Przed pomalowaniem polecam zajrzenie do poszczególnych notek:manicureusuwanie skórek i dbamy o paznokcie u stóp, w końcu sam kolor nie wystarczy by nasze dłonie ładnie się prezentowały, a powszechnie wiadomo, że dłonie są wizytówką człowieka.

Jeśli chcecie opiszcie w komentarzu swoje doświadczenia podczas robienia poszczególnych ćwiczeń, Wasze odczucia co do nich z chęcią przeczytam wszystkie komentarze jak i sugestie.

Pozdrawiam wakacyjnie,
Callamelli


6 sposobów na bezpieczne odchudzanie.


Cześć Dziewczyny ;-)) Postanowiłam, że zacznę się odchudzać. Szukałam różnych sposobów na zdrowe odżywianie, ale na większości forum osoby podają jakieś ,,magiczne " tabletki, a ja wolałabym jakieś naturalne sposoby. ;-) . Nie zależy mi na szybkiej utracie kgpolegającej głównie na głodówce. Nie wiem czy się przyda, ale napiszę,mam 14 lat. Ps. Wasz blog jest naprawdę przydatny ;) często to zaglądam. ~QueenGreen


Droga QueenGreen!

Myślę, że w Twoim wieku głodówka może przynieść więcej szkód niż pożytku, zresztą sama to zauważyłaś. Twój organizm jeszcze się rozwija, potrzebuje więc wszystkich składników pokarmowych. Jak odchudzać się by nie nabawić się anoreksji lub innych tego typu chorób? Oto 6 sposobów na bezpieczne odchudzanie:

1. Powiedz komuś dorosłemu, że chcesz schudnąć. Ustalcie, że spróbujesz pozbyć się na początek kilograma albo dwóch, a potem zobaczycie, czy trzeba jeszcze nadal się odchudzać.

2. Zastąp bułeczki i bagietki ciemnym pieczywem, ale pod żadnym pozorem z niego nie rezygnuj. Słodycze zastąp owocami. Jeśli nie możesz żyć bez czekolady czy cukierków, naucz się jeść je o regularnych porach, np. co drugi dzień.

3. Poproś mamę, by na obiad przyrządziła gotowane mięso lub filet z kurczaka upieczony w folii zamiast takiego z patelni w  złotej panierce.

4. Koniecznie jedz śniadanie, drugie śniadanie i obiad. Jeśli jesteś bardzo najedzona, zjedz połowę kolacji, ale też staraj się jej nie opuszczać. Im więcej jesz posiłków, tym lepiej Twój organizm radzi sobie ze spalaniem kalorii z jedzenia.

5. Jeśli chcesz zjeść lżejszy obiad, odsuń na talerzu ziemniaki, a do mięsa albo ryby zjedz dwa razy więcej warzyw albo sałatki.

6. Nie przesadzaj z wysiłkiem fizycznym. Naprawdę wystarczą cztery godziny ćwiczeń w tygodniu, jeśli tylko nie migasz się od Wf-u.

Pozdrawiam, 

Anitt.
Anitt (10:21)

Dolegliwości przedmiesiączkowe.


Dziewczyny bardzo proszę was o pomoc. Zawsze przed okresem wydzielam więcej śluzu, a w dodatku ma on nieprzyjemny zapach. Nie jest on rybi ( słyszałam, że taki świadczy o infekcji) tylko taki dziwny. Czuję się niekomfortowo i zawsze boję się, że osoby przebywające niedaleko mnie też go czują. Ogólnie przed miesiączką mam wrażenie, że jestem taka 'nieświeża'. Bardziej się pocę i no i ta wydzielina. Hormony szaleją, wiem, ale może mogę to jakoś zwalczyć ? Z góry dziękuję za pomoc ;* i pozdrawiam ! 

~NatQ (13 lat)

  

Kochana NatQ!

Objawy, o których mówisz, przypisuje się je zmianom hormonalnym podczas cyklu miesiączkowego. Brak równowagi hormonalnej może nasilać się wskutek spożycia alkoholu, dużych ilości kawy i herbaty, przyjmowania doustnych środków antykoncepcyjnych, braku ćwiczeń fizycznych, niedoborów witaminowo-mineralnych, palenia papierosów, stresu lub spożywania słodyczy.

Co możesz zrobić?
  • Nic. Naucz się radzić sobie z tymi objawami jako z częścią cyklu menstruacyjnego
  • Przestań palić, unikaj alkoholu(piszę to czysto teoretycznie)
  • Ogranicz ilość kofeiny, aby zmniejszyć pobudliwość, napięcie i tkliwość piersi
  • Stosuj zrównoważoną dietę o małej zawartości tłuszczu. Zmniejsz ilość soli na kilka dni przed miesiączką, aby zmniejszyć wzdęcia i obrzęki
  • Ćwicz regularnie
  • Unikaj stresu; naucz się technik relaksacyjnych
  • Przyjmuj suplementy witaminowe-mineralne, jeśli brak tych składników w twojej diecie
  • Przyjmuj leki przeciwbólowe dostępne bez recepty
  • Bieliznę przed zabrudzeniem możesz ochraniać wkładkami higienicznymi, np. Bella, Naturella, Carefree
  • Nadmierne pocenie możesz 'zneutralizować' antyperspirantami (tymi ze sklupu, lub - mocniejszymi - z apteki)

Pozdrawiam, Anitt.
Anitt (15:00)

czwartek, 21 lipca 2011

Chłopak idealny.

N a początku mam prośbę ( do Em - 94 ) sorry (:.Otóż bardzo Cię proszę abyś napisała coś o ideałach chłopaków,najbardziej interesują mnie opisy różnych dziewczyn ( może taka małaankieta )Proszę Cię właśnie oto bo kiedyś napisałaś taki ,,artykuł'' oidealnych randkach i bardzo mi sie to spodobało (; Taka ankietanaprawdę bardzo sie przydaje, można czasem wywnioskować jak różnia sięod siebie w upodobaniach obie przyjaciółki...
Jeszcze raz bardzo mocno prosze i z góry dziękuje ;)

~Aleksandra z Lublina

 

Droga Aleksandro!

Tym razem nie Em-64 odpowie na Twoje pytanie, tylko ja, ale postaram się ją godnie zastąpić ;). Tak jak prosiłaś, zapytałam kilka dziewczyn o ich ideał chłopaka ;).

  serce  Ada, 14 lat
Idealny chłopak? To taki, na którym zawsze mogę polegać. Nigdy nie krępuję się w jego towarzystwie. Zawsze, kiedy tego potrzebuję, ma dla mnie czas.


 serce  Karolina, 16 lat
Idealny chłopak dla mnie, to taki, który posiada wszystkie cechy Edwarda z sagi "Zmierzch" <3! Czyli jest śliczny, czarujący, wszyscy mi go zazdroszczą. Jest prawdziwym dżentelmenem, dba o mnie jest opiekuńczy a przede wszystkim: Bardzo mnie kocha!


  serce  Olka, 14 lat
Musi mieć w sobie to coś, błysk w oczach który cie oczaruje, cechy zewnętrzne to brunet średniego wzrostu, wrażliwy a zarazem silny i odważny który będzie przy tobie kiedy tego będziesz potrzebowała, będziecie mieli wspólne hobby i podobne poczucie humoru i to wszystko gwarantuje szczęśliwą miłość.


 serce  Iza, 15 lat
Dla mnie nie jest ważny wygląd chłopaka. To się kompletnie nie liczy. Ale chciałabym, aby miał dobre i ciepłe serduszko, które znajdzie dla mnie miejsce. Wspaniałe ramiona, w które będę mogła się zawsze wtulić i uchronić. Tyle mi wystarczy, a będę bardzo szczęśliwa.


 serce   Marysia, 16 lat
Idealny chłopak dla mnie, to taki, który o siebie dba. Nie chodzi mi oczywiście o tak zwanego "lalusia", ale o chłopca, który zwraca uwagę na to, jak wygląda i nie żałuje szamponu do włosów, czy dezodorantu ;p. Uwielbiam także, kiedy chłopak pachnie jakimiś męskimi perfumami, to mnie bardzo pociąga. Wygląd nie jest taki ważny, ale niech o siebie dba! Fajnie by było także, gdyby grał np. w szkolnej drużynie koszykówki i miał piękny, wyrzeźbiony brzuch, tzw. "kaloryfer".


  serce  Monia, 15 lat
Mój ideał chłopaka to ktoś... nieidealny :D. Ludzie doskonali są nudni i wpędzają mnie tylko w kompleksy. Powinien być przede wszystkim miły, godny zaufania (żebym nie musiała panikować, kiedy tylko spojrzy na inną dziewczynę albo zechce z nią porozmawiać) i zabawny, bo nie cierpię się nudzić ;). Jeśli chodzi o wygląd, moje warunki to czyste ręce, wzrost większy niż mój i ładne oczy:). I wiadomo, jak każda dziewczyna, wcale bym się nie obraziła, gdyby był przystojny, ale to tak w nawiasie ;).


  serce   Ja, 14 lat
Mój ideał, to chłopak, który się czymś wyróżnia. Nie miesza się z "szarą masą", ale potrafi pokazać swoje prawdziwe i niepowtarzalne "Ja". Cechy charakteru, wyglądu? Sama nie wiem. Musi mieć "to coś" ;).

Pamiętaj, że najważniejsze to dobrze i swobodnie czuć się w obecności chłopaka, ale przede wszystkim dobrze się bawić! Z resztą jak już sama zauważyłaś, każda z nas ma swoje różne upodobania, marzenia i życzenia, które często się zmieniają. Trzeba po prostu mieć oczy i uszy szeroko otwarte, a znajdzie się tego jedynego ;).

Pozdrawiam,
Crazy

środa, 20 lipca 2011

Wciąż myślę o tamtym!

świetny blog. wiecie to. mam taki prooblem. natury męskiej :)) niedawno poznałam pewnego chłopaka. spotkaliśmy się 2 razy, poźniej pisaliśmy i wogole i się kontakt urwał. a ja nadal o nim myśle... niedawno też poznałam innego chłopaka, chyba mu się spodobałam. pocałował mnie (kurde nie lubie zwrotu 'lizanie...' mniejsza z tym) i nawet podczas całowania myślałam o tym pierwszym. teraz potrzebuje porad: -co zrobić z tym pierwszym, jesli mi się podoba, i ciągle o nim myśle, ale nie pisze do mnie ani nic? sama mam napisać? a jak mnie oleje? -jak powiedzieć temu drugiemu żee nic z tego nie będzie? proszę o pomoc :( jedynie Wy mi zostałyście.
~ szur


Kochana Szur!
Skoro nawet podczas całowania się z innym chłopcem myślisz o poprzednim, tamten musi Ci się podobać. A skoro tak, nie możesz zostawić sprawy samej sobie. Oczywiście, powinniśmy zważać na innych i dobrze ich traktować, ale nie kosztem naszego własnego dobra! Musisz pójść "za głosem swojego serca", że się tak wyrażę;).
Po pierwsze: skoro on nie pisze (bo np. nie ma czasu), zrób to sama! Czego się obawiasz? Odrzucenia? Przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz, nie będziesz żałować, że nie spróbowałaś! Poza tym jeśli potraktuje Cię nieprzyjemnie - jest niewart Twojego zainteresowania. Czy chciałabyś spotykać się z chłopakiem, który olewa kogoś bez powodu? Bo ja na pewno nie.
Zagadaj na gadu-gadu, spytaj co słychać, możesz wspomnieć, że dość dawno nie gadaliście. Bez narzucania się, atakowania, że się nie odezwał. Powoli, powoli odnowicie kontakt, a później go pogłębicie. Jeśli jest fajny, warto to pociągnąć! Tylko nie możesz myśleć na podstawie: "oleje mnie, nie napiszę pierwsza, na pewno pomyśli, że jestem głupia" albo coś takiego. A jeśli nie chodzicie do tej samej klasy, a on jednak źle Cię potraktuje, nie będziesz musiała się z nim widywać na codzień. Nie masz nic do stracenia!
Zresztą, może nie pisał, bo ma takie same wątpliwości, jak ty?
Jeśli chodzi o drugiego chłopca, przecież nie będziesz tego ciągnąć tylko dlatego, że głupio Ci z nim zerwać! Skrzywdzisz tym samym i jego i siebie. Musisz być jednak delikatna, powiedzieć to, co ci leży na sercu: że lubisz go, ale to nic więcej i nie chcesz być wobec niego nieszczera. Nie przybieraj niegrzecznego, albo (broń Boże) współczującego tonu, bo urazisz jego dumę i męskie ego;). Nie rzucaj też tekstów typu: "To nie twoja wina", "zostańmy przyjaciółmi", bo od razu będzie widać, że mówisz to fałszywie.

Życzę powodzenia w przypadku ich obu!

Megu;)

wtorek, 19 lipca 2011

Jak z nimi gadać?

Mam już piętnaście lat. Pamiętam jak dziś, gdy trzy lata temu rozmawiałam z mamą na temat bliższej znajomości dziewczyny z chłopakiem... podobało mi się. Ale dziś zupełnie sobie tego nie wyobrażam. Dam przykład z zeszłego poniedziałku: Wracałam ze szkoły. Za mną szła dwójka chłopaków z klasy koszykarskiej. Coś tam gadali, trochę słyszałam. Miałam wrażenie, że mówią o mnie, ale nie byłam pewna. Padały pytania typu: Dlaczego ja jej nie znam? Czy to kujon? hah. Wtedy przyspieszyłam kroku i dopiero pod swoją klatką usłyszałam wołanie: "Koleżanko M...!". Miałam drzwi otwarte, obejrzałam się, głupio uśmiechnęłam i weszłam do klatki. Mądre, nie mądre... tak już mam przy chłopakach. Kurczę, skoro jakiś chłopak chce zawrzeć ze mną znajomość, nie muszę go odtrącać, tyle że inaczej nie potrafię. Jak mogę to zmienić? Albo jak się chociaż zachować przy tej dwójce? Nie chcę aby mieli o mnie złe zdanie, gdyż niejednokrotnie mijam ich i będę mijała na swojej klatce czy pod nią, bo przychodzą do mojego sąsiada M.. Coś jeszcze? W razie czego, to jeśli taki kolega chciałby chodzić ze mną na randki, a ja bym nie chciała, to jak dać mu do zrozumienia, że to mnie nie interesuje? Jednego już brutalnie odtrąciłam. Albo jakby chciał abym wyszła gdzieś z naszymi wspólnymi znajomymi? problem w tym, że to nie moje klimaty i oni chodzą tylko do baru albo parku pić piwo.
~ MoonLips



Droga MoonLips!
Te wątpliwości, zmiany Twojego punktu widzenia, patrzenia na świat, również na płeć przeciwną - to normalne. Dorastamy, zmieniamy się:). To nic złego.
Jeśli chodzi o chłopców, jeśli nie masz ochoty z nimi gadać - nie rób tego. Jeśli ich nie lubisz, nie chcesz zawrzeć znajomości, nie interesują Cię - po co się męczyć? Przecież to nie tak, że musisz uganiać się za każdym spotkanym facetem. Tak robią te płytkie dziewczyny, które lubią się popisywać.
Natomiast jeśli spotkasz kogoś interesującego, albo chcesz zagadać do tych kolegów, ale zupełnie nie wiesz jak się zachować, odwróć się, uśmiechnij miło i (jeśli już wołali do Ciebie) spytaj o co chodzi. Traktuj ich normalnie i nie udawaj kogoś, kim nie jesteś (śmiech kiedy tylko powiedzą słowo, czy ciągłe ironiczne zachowanie są powszechnym objawem w takich sytuacjach, a kompletnie zbytecznym, wręcz głupim). Jeśli zaczną Ci dokuczać, popisywać się przed Tobą (tak często bywa;)), a Tobie kompletnie się to nie spodoba, powiedz po prostu, że musisz już iść. Nie denerwuj się tym. A jeśli chcą po prostu poznać Cię, dowiedzieć się do jakiej klasy chodzisz, skąd wracasz, albo kim tak w zasadzie jesteś, czemu nie? Rób to z miłym uśmiechem, a jeśli nie jesteś zbyt zestresowana, możesz rzucić jakiś żart i zadać im także kilka pytań. Może się z tego rozwinąć interesująca znajomość. Zobaczysz, po kilku takich konwersacjach poczujesz się lepiej w towarzystwie chłopców. Przede wszystkim musisz przestać obawiać się ich, unikać i traktować jak przybyszy z kosmosu.
A kiedy chłopak chce się z Tobą umówić, dlaczego nie spróbować, jeśli ten ktoś Ci się podoba, lubisz go albo chcesz bliżej poznać? Na takiej randce spróbuj znaleźć wspólne tematy, zainteresowania, a jeśli takich nie będzie, też może być ciekawie. Ty opowiesz o tym, on o tamtym, możecie pogadać o szkole, o rodzinie, wymienić jakieś zabawne anegdotki i historie... Panuj nad ewentualnym słowotokiem (bo może czuć się przytłoczony), najlepiej unikaj gadania o urodzie, paznokciach i babskich sprawach, uważnie słuchaj i bądź sobą! Nie denerwuj się też, jeśli palniesz jakąś głupotę, chłopcy cierpią na pamięć krótkotrwałą i bywają znacznie bardziej wyrozumiali niż niektóre dziewczyny.
Oczywiście, masz prawo odmówić spotkania, ale nie brutalnie. Nie wykręcaj się też bezsensownymi wymówkami, bo to się będzie ciągnąć i ciągnąć, aż w końcu on sam wyciągnie wnioski i wiadomo, co sobie o Tobie pomyśli;). Powiedz za to coś w rodzaju:
"Wiesz, to chyba nie najlepszy pomysł...", a potem spróbuj zagadać o coś innego, aby pokazać, że absolutnie się nie wygłupił i może czuć się w Twoim towarzystwie tak jak dawniej. Pamiętaj o uśmiechu i swobodnym tonie. Chłopiec nie może poczuć się urażony. Grunt to przyjazne nastawienie!
Jeśli chodzi o wychodzenie ze wspólnymi znajomymi... Przecież nie wszyscy chodzą do baru na piwo! A jeśli nawet, nie musisz iść z nimi, jeśli nie chcesz (bo sądzę, że raczej nie chcesz). Poza tym sama możesz rzucić jakiś pomysł na spotkanie, np. wypad do kina, pizzeria, albo coś innego, jak koncert. Może okazać się, że będziecie naprawdę dobrze się bawić!

Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam!
Pozdrawiam,

Megu;)

poniedziałek, 18 lipca 2011

Czy coś z tego będzie?

Cześć dziewczyny! Mam pewien problem, nie wiem czy uda mi się go jasno wytłumaczyć bo lepiej mi się z kimś rozmawia niż pisze no ale potrzebuję waszej pomocy. Otóż mam kolegę, z którym chodzę do klasy, nazwijmy go Adam. Wiem, że Adam jest we mnie zakochany od prawie roku - często do mnie przychodzi, pisze do mnie, patrzy się na mnie w szkole, widzę to po jego opisach na gg.. Po prostu wiem. Problem w tym, że ja sama nie mam pojęcia co do niego czuję. Czasami mam momenty, w których wyobrażam nas sobie jako parę, a czasami, że nie chcę o tym myśleć. Adam jest przystojny, miły, inteligentny.. Tylko dla mnie trochę za bardzo spokojny i taki.. jakby to ująć.. niedojrzały? Nie pod względem zachowania (nie jest dziecinny) tylko.. ehmm.. no nie wiem jak to ująć. Gdy jesteśmy sami to dosyć trudno nam się rozmawia, on mi się tak przypatruje a ja po prostu zapominam języka w gębie.. On jest dosyć nieśmiały, nie powiedział mi wprost o swoich uczuciach ale to dlatego że zazwyczaj gdy chce się ze mną sam spotkać to zawsze ciągnę ze sobą jakiegoś kolegę albo koleżankę. Co mam robić? Myślicie, że miłość kiedyś sama przyjdzie? A co jeśli będzie już za późno a on da sobie ze mną spokój..?
~ Ania



Kochana Aniu!


Ach ta damsko-męska nieśmiałość! Tak to jest, dorastamy, dojrzewamy i zaczynamy patrzeć na płeć przeciwną całkiem inaczej, nie możemy zachowywać się w obecności chłopców tak naturalnie jak kiedyś, podobnie oni w stosunku do nas.

Ewidentnie podobasz się Adamowi, ale to już zauważyłaś. Aby ośmielić i Ciebie i jego, powinnaś spróbować lepiej go poznać, nawiązać kontakt i sprawić, by poczuł się w Twoim towarzystwie pewniej. Znajdź wspólne tematy! Może oboje lubicie dany rodzaj muzyki, dziedzinę sportową, albo uwielbiacie oglądać jakiś program w telewizji? A jeśli Wasze zainteresowania się mijają (np. on lubi gry komputerowe, Ty wolisz książki przygodowe) konwersacja też będzie ciekawa! Pójdźcie do kina, spróbujcie razem odrobić zadanie domowe... Pamiętaj tylko, aby nie narzucać swojego zdania i uważnie słuchać, co ma do powiedzenia. Zrezygnuj też z tzw. "przyzwoitek". To tylko utrudni relacje między Wami. Musicie nauczyć się przebywać sam na sam i nawiązać porozumienie.
Z tymi uczuciami, miłością - wcale nie jest tak łatwo. Nie od razu wie się, że to właśnie Ten Jedyny i Właściwy. Potrzebujesz czasu. Osobiście uważam, że przyjaźń do podstawa.
A jeśli chodzi o pociąg do niego... Czy często łapiesz się na myślach o nim? Czy kiedy przychodzisz do szkoły, od razu szukasz go wzrokiem? Czy zastanawiasz się nad tym, co robi w danej chwili, czy patrzy na Ciebie, co o Tobie myśli? Interesują Cię jego reakcje, szukasz zainteresowania z jego strony? Jeśli tak, może to znaczyć, że on Ci się podoba. Spróbuj zbliżyć się do Adama, a jeśli w bliższej relacji chłopak-dziewczyna nie będziesz czuć się komfortowo, nie zmuszaj się do niej. Nic na siłę.
Pamiętaj: zawsze warto próbować. Potem rzeczywiście możesz żałować, że tego nie zrobiłaś.

Pozdrawiam,

Megu;).

Jak przesunąć okres?


Hej dziewczyny! Czy mozecie podać jakiś 'przepis' na opóźnienie miesiaczki? jade na oboz i nie chce miec wtedy okresu.. ;d 
~B-Girl_93

 
Moja Droga!
Przesunąć okres można za pomocą tabletek hormonalnych (antykoncepcyjnych). Nie robisz wtedy przerwy na miesiączkę i zaczynasz nowe opakowanie.
W sprawie tabletek musisz udać się do ginekologa. On oceni czy możesz je brać i ewentualnie wypisze receptę. 
Jeśłi z różnych powodów nie możesz brać hormonów (co zdrowe nie jest) - nie panikuj, przecież okres to normalna sprawa. I wcale nie musisz rezygnować z żadnych atrakcji. Najlepiej będzie, jeśli dobrze się do tego przygotujesz, tzn. zaopatrzysz się w odpowiednie środki. Kup sobie wkładki higieniczne. Dzięki nim nie musisz się bać, że poplamisz ubrania. Zakładasz wkładki, a kiedy już się pojawi plamienie, sięgasz po tampony/podpaski. Świetne są też chusteczki do higieny intymnej, dzięki którym, w każdej chwili czujesz się świeżo. Jeśli masz bolesne okresy nie zapomnij o tabletkach przeciwbólowych i rozkurczowych. 

Pozdrawiam, Anitt.
Anitt (13:00)

niedziela, 17 lipca 2011

Czy padłam ofiarą "kobieciarza"?

Hej Crazy, Twoje rady są świetne i chciałabym żebyś mi też pomogła :) Otóż w te wakacje dużo się wydarzyło w moim życiu. Poznałam wielu nowych ludzi i... Go. Było to dokładnie na początku wakacji, na imprezie u kumpeli. Zaczęło się niewinnie, rozmowa, wspólny spacer, nic wielkiego. Nawet nie wymieniliśmy się numery. Minął miesiąc, dostałam zaproszenie na urodziny do drugiej kumpeli. On tam był. Od początku imprezy trzymaliśmy się razem, znowu dużo gadaliśmy. Wybraliśmy się nad wodę i tam się pocałowaliśmy, w pewnym momencie złapał mnie też za rękę. Następnego dnia dowiedziałam się, że on ma dziewczynę, z którą jest już kilka lat. To mnie zabolało, bo tamtego wieczora czułam się fantastycznie. Czyżbym padła ofiarą kobieciarza? W następnym tygodniu spotkam go na 18stce mojego kumpla. Nie wiem jak mam się zachowywać...Pomóż!~nieidealna

 

Kochana!
Bardzo się cieszę, że podobają Ci się moje rady ;). Ale przejdźmy do rzeczy ^^.
Osiemnastka Twojego kumpla, to będzie idealna okazja do rozmowy. Postaraj się znowu wyciągnąć tego chłopaka na jakiś spacer na osobności.
Zapytaj go, czy to prawda, że ma dziewczynę. Może to jakieś głupie i niesprawdzone plotki? W każdym razie, lepiej się upewnić.
Jeśli ma dziewczynę, to zapytaj, dlaczego miesza Ci w głowie. A może będzie chciał z nią zerwać dla Ciebie? Wiele zależy od tego, co powie. Ale jeśli będzie chciał z Tobą być, dobrze się zastanów. Skoro zdradzał swoją poprzednią dziewczynę, to skąd możesz wiedzieć, czy nie jest, jak to ty nazwałaś zwykłym "kobieciarzem" i nie zdradzi i Ciebie, gdy będziecie już w stałym związku?
Jeśli natomiast okaże się, że były to po prostu zwykłe, głupie plotki, to nie pozostaje mi nic, jak życzyć Wam wszystkiego najlepszego :).
Jednak pamiętaj, aby upewnić się, czy chłopak jest naprawdę wolny ;).

Życzę powodzenia,
Crazy

sobota, 16 lipca 2011

Jest zbyt nachalny!

Chłopaki potrafią nieźle pomieszać w głowie! Nie dość, że ja sam nie wiem czego chcę, to są niekonsekwentni.
Od niedawna mam swojego pierwszego faceta, który stwierdził, iż nie traktuje poważnie tego 'związku'. Cóż... Ja też.
Ale nie wiem co mam robić. Duszę się w tym wszystkim. On pochłania tyle mojego czasu. Ciągle pisze, chce się spotykać, a ja nie chcę tego. Jest zbyt natrętny.
Wiem, że zachowuję się egoistycznie: facet - ok, ale tylko wtedy kiedy mi to pasuje. Mam już go dość... Kumpelka poradziła mi, abym z nim porozmawiała. Tyle, że ja nie wiem JAK mam się za to zabrać.
Uwielbiam flirtować, spotykać się ze znajomymi, bawić się, śmiać. Chcę cieszyć się życiem, oddychać! Mam dopiero 16 lat, a czuję się tym wszystkim przytłoczona.
Eh, im jesteś starsza, tym więcej problemów czyha na Twoje beztroskie życie ;).~Niewiedząca

 

Droga Niewiedząca!

Dobrze, że od razu ustaliliście, że będzie to związek bez żadnych zobowiązań, gorzej z tym, że najwyraźniej Twój chłopak nie potrafi lub nie chce przyjąć tego do wiadomości.
Powinnaś z nim porozmawiać. Koniecznie!
Wytłumacz mu, że potrzebujesz więcej wolności i swobody. Powiedz, że jest trochę zbyt nachalny i staje się to dla Ciebie bardzo uciążliwe.
Gorzej jednak, jeśli on naprawdę bardzo Cię kocha. Może jest jednak zazdrosny? Pomimo Waszej umowy, może nie chce żyć w takim związku.
Najlepiej będzie, jeśli zapytasz go, czy nadal wierzy, że ten związek jest wolny. Jeśli będzie nalegał na poważny związek, zgódź się i ciesz się życiem, albo zerwij i bądź wolna.
Tylko do Ciebie należy ten wybór ;). Wybierz jak najlepiej. O ile w ogóle chłopak będzie chciał poważnego związku ;p.

Pozdrawiam,
Crazy
Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x