poniedziałek, 30 stycznia 2012

Jego rodzice mnie nie akceptują.

Ratunku! Rodzice mojego chłopaka nie dają mi żyć! Zawsze, kiedy do niego przychodzę, jego mama jest dla mnie bardzo niemiła. Ojciec często mi nawet nie odpowiada na "dzień dobry". Nie wiem, co ich we mnie złości, nie mam miliona kolczyków, tatuaży, nie ubieram się wyzywająco, maluję się bardzo delikatnie. Pamiętam dokładnie, kiedy przyszłam do Adam po raz pierwszy, to było jakieś 5 m-c temu. Przyszłam, lekko zdenerwowana, ale z uśmiechem na twarzy. Jego rodzice popatrzyli na mnie, pokiwali głowami, Adam powiedział, że mam na imię Dorota. Z grobowymi minami stwierdzili, że bardzo im miło. Potem poszliśmy do pokoju Adama. Jego rodzice wchodzili co parę minut, żeby sprawdzić, co robimy. A co robiliśmy? Graliśmy na cztery ręce na fortepianie, on tłumaczył mi zadania z fizyki, rozmawialiśmy. Nigdy nie przyłapali nas na całowaniu. Nie pyskowałam im, z resztą, w ogóle nie rozmawiamy. Kiedy przychodzę, wzdychają, patrzą w sufit szukając w nim jakiegoś ratunku, witają się i idą sobie do jakiegoś odległego pokoju. Z Adamem rozmawiałam na ten temat. Mówił, że kiedy zapytał rodziców, czemu mnie nie lubią, to się skrzywili, pomruczeli coś pod nosem i zmienili temat. Proszę o odpowiedź, naprawdę chciałabym móc spokojnie przyjść do Adama, i nie czuć się winna, że to robię. Dorota, 15.

~Niezaakceptowana.


Dorotko!
Z tego, co piszesz, Wasza relacja z Adamem jest ‘idealna’ do pokazania, przedstawienia rodzicom, jednak oni wraz mają jakieś uprzedzenia. Już przy pierwszym spotkaniu było coś nie tak, nie byli wobec Ciebie przynajmniej trochę mili, w dodatku naruszali Waszą prywatność, co nie zdarza się, niestety, rzadko. Tak jakby Wam nie ufali. Może traktują tak każdą dziewczynę, którą Adam przyprowadza do domu? A może powód tego tkwi we wcześniejszym zachowaniu Adama, może nadszarpnął ich zaufanie i teraz oni się boją wszystkiego i swoim zachowaniem próbują jakoś zapobiec jego błędom? Ich sposób jest co najmniej zły, bo powinni postawić na rozmowę z nim, nawet z Wami, jeśli uważają, że coś jest nie tak. Może słyszeli coś wcześniej o Tobie i to im się nie spodobało? Porozmawiaj z Adamem na ten temat jeszcze raz, przeanalizujcie wszystkie ich zachowania, może akurat pominęliście jakiś sygnał? Namów też swojego chłopaka, aby jeszcze raz spróbował porozmawiać ze swoimi rodzicami i tym razem nie dał się zbyć, tylko wyciągnął od nich wszystko. Niech zapyta, co im nie odpowiada w Tobie, w Waszej relacji z Adamem. Możecie nawet spróbować razem z nimi porozmawiać, ale niech to Adam pójdzie do nich pierwszy. Jak wszystko stanie się już jasne, to postaraj się naprawić jakoś swoje stosunki z jego rodzicami, zaradzić tym problemom.
Jeśli jednak to nic nie da, ich powody będą błahe albo wcale nie będą chcieli ich podać, to pozostaje Ci zaciskać zęby i tak do nich przychodzić, co też nie jest dobrym pomysłem, bo to ma być przyjemność, a nie stres, którym te odwiedziny niewątpliwie się staną albo już nim są. Jednak ja bym radziła zrezygnowanie ze spotykania się u niego. Wybierzecie jakiś neutralny grunt lub spotykajcie u Ciebie, żeby nikt nie mógł Wam przeszkadzać.

Życzę powodzenia w przełamywaniu lodów:)
Charlotte.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x