wtorek, 31 stycznia 2012

Nie umiem wyrażać uczuć

Cześć Siedmiokropko! Myślę, że mój problem jest akurat z tej dziedziny. Sama nie potrafię już sobie z tym poradzić, więc postanowiłam, że zwrócę się z nim do Ciebie. Chodzi o to, że nie potrafię wyrażać moich uczuć. Między innymi przez to mój chłopak mnie rzucił. Strasznie mi się podobał, chciałam mówić mu tyle rzeczy, ale nie potrafiłam się przełamać: nie potrafiłam prawić komplementów, mówić jak mi na nim zależy itp. Ten problem nie tyczy się tylko jego. Jest to widoczne również w moich relacjach z rodziną: nie potrafię wykrztusić z siebie słowa 'dziękuję' na przykład do brata. Ogólnie potrafię być tylko wredna albo nie odzywam się wcale, gnieżdżę to wszystko w sobie. Nie mam pojęcia skąd się to bierze i dlaczego tak jest. Swoje negatywne uczucia potrafię ukazać, ale przed wyrażaniem tych pozytywnych mam jakąś blokadę. Strasznie mi to przeszkadza, bo wychodzę na osobę, która nie ma uczuć...  
Liczę na Twoją odpowiedź, z góry za nią dziękuję. Pozdrawiam! :*


~ wredoota



Kochana wredooto!

Wiele osób ma problemy z okazywaniem uczuć. Niesie to często za sobą wiele przykrych sytuacji, ponieważ ludzie, których kochamy, czują się niepotrzebni. Jednak Twoja blokada nie wzięła się znikąd, jeśli znajdziemy jej przyczynę, dojdziemy też do tego, jak Ci pomóc. Dlatego teraz podam Ci kilka powodów, przez które ta sytuacja mogła wyniknąć - szukaj swojego odpowiednika.

Pierwszą przyczyną tego, że nie umiesz okazywać uczuć, mogą być chłodne stosunki z rodzicami. Czy oni mówili Ci często, że kochają, przytulali, całowali? Jeśli nie, musiałaś swoją blokadę wynieść z domu. Możliwe, że z czasem nie potrzebowałaś rodzicielskiej czułości, a teraz trudno Ci okazywać jakąkolwiek, bo to dla Ciebie niecodzienne. 

Kolejną rzeczą, która mogła przyczynić się do powstania tego problemu może być strach przed odrzuceniem. Czy z Twoim chłopakiem nie było tak, że bardzo chciałaś mu powiedzieć jak go kochasz, jednak bałaś się odrzucenia lub tego, że wykorzysta Twoją miłość? Bardzo często ta przyczyna bierze się z jeszcze innej rzeczy - ktoś, kto wyznał swoje uczucia i został wykorzystany, często nie może się pozbierać. Nie chce zostać znów skrzywdzony, dlatego nie okazuje uczuć w ogóle lub przychodzi mu to z trudnością. Do tego dochodzi jeszcze to, że traci się do ludzi zaufanie. Sama wiem, że zmagania ze zwalczeniem tego problemu są bardzo ciężkie.

Może być też tak, że jesteś z natury zamknięta w sobie i wyrażanie uczuć jest dla Ciebie zbędne. Jednak gdyby tak było, nie napisałabyś do mnie, tylko olała problem, a widać, że zależy Ci na tym, aby pokazać ludziom pozytywne uczucia, które w sobie kumulujesz. :) 

Jak widzisz, trzeba coś zrobić z tym Twoim wyrażaniem uczuć, bo ostatecznie ludzie będą mieli Cię za osobę zimną, niesympatyczną, z którą nie warto się przyjaźnić (oczywiście to nie znaczy, że taka jesteś :) ) . Co powinnaś zrobić w tej sytuacji? Małymi kroczkami uczyć się wyrażać uczucia słowami. Stań przed lustrem i powiedz głośno jak się czujesz i dlaczego. Niby głupie, ale ćwiczenie tego codziennie sprawia, że stajemy się coraz bardziej otwarte. Tak samo jest z mówieniem "kocham cię", "lubię cię", "tęsknię za tobą" albo "zależy mi na tobie". Na początku możemy mówić tak do zdjęć osób, o których tak myślimy (wiem, wydaje się banalne, ale niektórym, nawet mnie sprawiało trudności, najgorzej "kocham cię" :D). Zastanówmy się, jak zareagowalibyśmy na takie słowa, chyba pozytywnie? Dlatego nie ma się czego bać! :) Nie możemy ukrywać swoich emocji, ponieważ w końcu nie wytrzymamy i wybuchniemy w najmniej odpowiednim momencie. 

Postaw się w sytuacji Twojego brata, dla którego nie potrafisz być serdeczna. Jak byś się czuła? Pokaż mu jaką wspaniałą jesteś siostrą i jaka wdzięczna jesteś za to, że jest i rzeczy jakie dla Ciebie robi. Nawet niekoniecznie słowami, zrób dla niego coś, czym podziękujesz mu za wszystko co, dla Ciebie zrobił, może prezent? W końcu każdy potrzebuje czułości, a człowiek, który ich nie otrzymuje z czasem zamyka się w sobie i załamuje się. Staraj się okazywać uczucia i swoje emocje na dosłownie każdym kroku, nawet jak ktoś Ci poda głupi widelec. Jeśli nie jesteś na to gotowa od razu,przelewaj uczucia na papier - naprawdę pomaga! :) Nie trzymaj dystansu przed osobami, które kochasz, bo nie będą w to wierzyły i odsuną się z czasem - w końcu każdy potrzebuje wzajemności. Jeśli chodzi o chłopaków... Nawet takie głupie muśnięcie ramienia jest ważne, aby powoli się przełamywać. Możesz nawet uprzedzić kolejnego chłopaka, któremu zaufasz, że ciężko Ci okazywać uczucia. Ale trzymajmy się głównie tego, że powoli masz to zwalczać! :)

Mam nadzieję, że dasz sobie radę i wkrótce poradzisz sobie ze zmartwieniem. :)
Trzymaj się! :) 


Pozdrawiam, 

Siedmiokropka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x