czwartek, 26 stycznia 2012

Przez niego nie mogę normalnie funkcjonować.

Od pewnego czasu moje relacje z panem X się polepszały. Muszę dodać, że jestem w nim niestety zakochana. Pytał o mnie, chodził ze mną do różnych miejsc i czasem mówił czułe słówka. W jeden dzień to wszystko prysło jak bańka mydlana.
Pisaliśmy smsy. No i on mi napisał, że ja mam piersii, a koleżanka z klasy [nazwijmy ją Y. ona go przytula itd] ich nie ma. ok.
następnego dnia ćwiczyłam z nią piosenkę w toalecie bo tylko tam mamy prywatność. puszczałam muzykę z komórki. w końcu zachciało mi się do ubikacji i dałam jej komórkę do potrzymania. jak wyszłam z ubikacji okazało się że Y weszła na nasze smsy, na tą rozmowę moją i X i dowiedziała się o tych pieersiach. bardzo się wkurzyła. błagałam ją, żeby X nic o tym nie mówiła.
potem na boisku ona mu się wygadała że wie o czym rozmawialiśmy.
on mnie za to znienawidził. myśli, że to ja jej o tym powiedziałam. cytuję go "powiedziałaś o wszystkim Y. teraz nic już ci nie powiem a najlepiej to w ogóle nie będę się na ciebie patrzył. pasuje?" to było jak wywiercenie w brzuchu ogromnej dziury. czułam się okropnie. nie mogę przez to jeść, spać, po prostu normalnie nie funkcjonuję. chyba najgorsze jest to jedzenie. nie mam apetytu, schudłam dwa kilo. chodzę cały czas smutna i przygnębiona. on się do mnie nie odzywa.
Y powiedziała mu, żeby się na mnie nie wkurzał bo to ona weszła na smsy. on chyba jednak nadal nie wierzy. niby udaje że mnie nie widzi, ale przyłapałam go jak kilka razy na lekcji na mnie zerkał.
on teraz ciągle umawia się z Y na nocne pisanie smsów. może chce żebym była zazdrosna? w każdym bądź razie ja tak długo nie wytrzymam. koleżanki widzą mój stan i coraz bardziej się o mnie martwią, tak samo jak rodzina. to okropne.
myślałam nad tym żeby do niego napisać ale nie mogę się odważyć. po prostu nie mogę. boję się podejść bo czuję że mnie wyśmieje.
co zrobić? błagam was o pomoc. moje życie wali się przez jednego chłopaka. nie mogę o nim zapomnieć bo to niewykonalne. mamy małą szkołę i tylko on jeden jest w miarę ładny i fajny. proszę, pomóżcie...

~zakochana


Moja droga.
Czegoś tu nie rozumiem. Na początku piszesz, że się w nim zakochałaś, że nie możesz przez tą sytuację normalnie funkcjonować, a na końcu dodajesz, że macie małą szkołę i że on jeden jest warty uwagi. No to chwila, Ty się nim interesujesz, bo jest takim oryginałem w Waszej szkole, czy naprawdę coś do niego czujesz? Zastanów się nad tym poważnie, bo nie warto walczyć do upadłego, a potem wiązać się z kimś tylko dlatego, że jest „…w miarę ładny i fajny.” Uwierz mi. Żeby z kimś być, trzeba tą osobę naprawdę bardzo kochać, nie wolno w tej materii robić niczego na siłę.
Tak więc jeśli jednak po moim wstępie stwierdziłaś, że jest o co i po co walczyć, to spróbuj z nim porozmawiać. Wyjaśnij mu, co zaszło, że to nie Twoja wina. On nadal się Tobą interesuje, tylko próbuje to ukryć. Twoja koleżanka, tak nawiasem, nie powinna czytać Twojej prywatnej korespondencji, a przede wszystkim nie musiała od razu iść z tym do niego. Powinna Cię za to przeprosić i starać się jak najbardziej załagodzić sytuację, jak najlepiej Ci teraz pomóc. Więc to 'nocne pisanie' odpada.
Co do tego chłopaka, to wydaje mi się, że jest on bardzo niedojrzały, taki typowy dzieciak w piaskownicy, któremu jak się coś nie podoba, jak ktoś mu coś zabiera, to on się obraża i nie przyjmuje przeprosin i wyjaśnień. W dodatku w taki, przepraszam, ale  g ł u p i  sposób pragnie wzbudzić Twoją zazdrość…
Jeśli teraz Cię wyśmieje, to daj sobie z nim spokój, bo naprawdę nie warto. Na świecie jest całe mnóstwo poważnych chłopaków;)
Charlotte.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x