wtorek, 20 marca 2012

Przestałam wierzyć, jak poinformować o tym rodzinę?


Witam.
Mam problem, który dotyczy głównie mojej rodziny. Chodzi o to, że żyję w rodzinie katolickiej. I niby jest wszystko pięknie, ładnie - chodzimy do kościoła, przygotowuję się do bierzmowania, niedługo rekolekcje i święta, tylko... Ja przestałam w to wszystko wierzyć. Starałam się w sobie to jakoś rozbudzić, ale nie wyszło. Jednak postanowiłam dalej udawać, że wszystko jest po staremu. Pomyślałam, że poczekam, aż dorosnę i będę samodzielna. Ale ostatnio pomyślałam, że skoro i tak nie wierzę, to powinnam z tym skończyć. I tu jest problem. Nie wiem jak to powiedzieć rodzicom. Zaczną mówić, że wymyślam i żebym przestała się wygłupiać, a jak nadal nie będę chciała "znormalnieć", obrażą się na mnie. W dodatku mam wujka, którego bardzo lubię, jednak jest wielkim katolikiem i zapewne też się na mnie obrazi... W sumie jak większość rodziny. Dlatego boję się powiedzieć o tym komukolwiek. Może jednak powinnam poczekać?
P.S. 
Zauważyłam, że jest już takie pytanie, jednak odpowiedź na nie jest bardzo... ogólnikowa, a ja naprawdę nie wiem już, co robić.

~Minnie.


Droga Minnie!
Aby było trochę łatwiej, przytoczę notkę Crazy, o której wspomniałaś.
"Wszystko zależy od Twoich rodziców. Jeśli są w miarę tolerancyjni, to myślę, że jakoś to przeżyją, jeśli natomiast są głęboko wierzącym katolikami, którzy chodzą co niedziele do kościoła... to chyba nie uchronisz się od awantury.
Tak czy siak, rodzice powinni wiedzieć i powiedz im o tym, nawet gdyby się na Ciebie bardzo denerwowali. Uzasadnij swój wybór, opowiedz trochę o tym, dlaczego postanowiłaś zostać ateistką. Mów jak najwięcej o swoich uczuciach, o tym co przeżywasz, jak to rozumiesz itp.
Jeśli rodzice bardzo się zdenerwują, daj im trochę czasu. To musi nieco "rozejść się po kościach", muszą sobie to przemyśleć. Bo w końcu nie przyprowadzą Cię na siłę do kościoła, prawda?"
A teraz co ja o tym sądzę. 
Zgadzam się z Crazy w tym, że to, jak się powinnaś zachować zależy od tego, jacy są Twoi rodzice. Nie w kategoriach "religijni czy mniej", lecz w kategoriach "tolerancyjni i dorośle Cię traktujący". Jeśli możesz tak o nich powiedzieć, warto podzielić się z nimi swoim zdaniem na temat wiary i porozmawiać ze sobą nie jak rodzice z dzieckiem, lecz jak równi sobie. Po prostu powiedzieć im o swoim poglądzie i poprosić o radę.
Jeśli zaś Twoi rodzice są bardzo restrykcyjni w kwestii wiary, zastanów się, czy znasz jakiegoś zaufanego członka rodziny, z którym mogłabyś obmówić ten temat. Myślę, że wymienienie poglądów z kimś jest ważne w takiej sytuacji, w jakiej się znajdujesz. Zastanów się też nad rozmową z księdzem. To naprawdę może ci wyjść na dobre, bo księża są od tego, by pomagać osobom w takich sytuacjach. 
Sądzę też, że możesz uznać, że to chwilowy kryzys, że Ci być może przejdzie i zachować to dla siebie. To Twój osobisty wybór. Nie oszukuj się jednak, tylko po to, aby uniknąć rozmowy z rodzicami.
Sądzę, że do bierzmowania nie powinnaś przystępować, dopóki nie będziesz pewna swojej wiary. Lepiej je odłożyć o rok i przystapić do niego ze świadomością, że to był dobry wybór.

Mam nadzieję, że sobie poradzisz.
Uściski,
Kwaskowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x