środa, 18 kwietnia 2012

Niejednoznaczność i zmienność.

Witam! Mam problem który zaczyna naprawdę mnie prześladować i dlatego postanowiłam do Was napisać - o poradę prosiłabym Littles gdyż jest to kategoria 'chłopcy'
Jakiś rok temu na 18-stce rok ode mnie starszej (i wtedy jeszcze nowo poznanej-spędziłyśmy razem niezapomniane wakacje za granicą) przyjaciółki (dalej będę nazywać ją O) poznałam jej przyjaciela z gimnazjum nazwijmy go X. Dodam że ich stosunki są naprawdę czysto platoniczne :) No i bawiliśmy się razem na tej imprezie - tańczyliśmy piliśmy gadaliśmy ect. On wtedy chodził do mojej szkoły lecz nigdy nie zwróciłam na niego uwagi-na imprezie urzekł mnie raczej charakterem i sposobem bycia w zestawieniu z wyglądem - zaznaczę że jak na mnie jest to niespotykane bo niestety często najpierw patrzę na wygląd potem na resztę-wybredna jestem :D Po imprezie miał mnie znaleźć na portalu społecznościowym-o dziwo pamiętał i zrobił to. No i zaczęliśmy gadać tak o wszystkim i o niczym. Dowiedziałam się że pytał brata moich przyjaciółek Y który chodził z nim do klasy o mnie tzn czy mnie zna i takie tam. Y za to powiedział mi że X to raczej typ bawiący się dziewczynami-jak to określił na każdej imprezie liże się z inną. Nie wiem na ile to prawda i ile takich imprez było ale to chyba dość istotny fakt.
Co ciekawe na imprezach na których była O niczego takiego nie zauważyła ale nie bywali razem na wszystkich prawda. Poza tym X rozmawiał o mnie z O a potem jeszcze z jej przyjaciółką mówił że mu się podobam ale że on ma maturę na razie i nie chce mieć dziewczyny bo by się nie uczył itd. One go przekonywały na moją korzyść że wcale tak nie musi być ale nie dał się.
W pewnej chwili przestaliśmy pisać z X jakoś tak po prostu, a w szkole normalnie 'cześć' i tyle. Ale że na wiosnę miał urodziny wysłałam mu życzenia i znowu zaczęliśmy gadać - potem miał maturę a po niej wyjechał do pracy jak wrócił ja byłam na wakacjach a jak ja wróciłam to była moja 18-stka. Na tej mojej imprezie też było fajnie tańczyliśmy razem i się jakoś tak ewidentnie kleiliśmy do siebie ale nic nie zaszło jak coś :D za to również wtedy dowiedziałam się od O że X ma dziewczynę... ona mieszka jakieś 100km od nas więc to daleko. Poza tym co też jest ciekawe gadaliśmy w większym gronie i X powiedział że nie wierzy w związki na odległość, w żadne tęsknienie za sobą itd. Uważa że trzeba się widywać mieć stały kontakt nie tylko telefoniczny. Do O powiedział też że nie wie ile jeszcze z tą dziewczyną pochodzi... No i dzięki mojej znajomości z O widywałam X dość często na naszych imprezach w kameralnym gronie i X albo część imprezy sms-ował z tą dziewczyną albo nie dotykał kom. Powiedział też O że musi sobie znaleźć dziewczynę - będąc już z tą swoją... Więc dziwne to wszystko. Nie wiem czy dalej z nią jest czy nie. Na jednej imprezie też tak jakoś hmm wygłupialiśmy się razem i takie tam... zachowywał się w stosunku do mnie dość niejednoznacznie.
W związku z X mam dwa problemy po pierwsze jak myślisz droga Littles o co mu chodzi w stosunku do mnie?
I druga sprawa zaprosiłam go na studniówkę ale ona miała być wtedy kiedy zaczynają się sejse na studiach więc powiedział że jak to nie problem to jeszcze mi nie odpowie bo chętnie by poszedł ale nie może zawalić egzaminów bo nie ma warunkowych. No i okazało się że dwa dni po studniówce oni zaczynają sesje (nie wie kiedy dokładnie ale wtedy ogólnie cały wydział) więc mi z przykrością odmówił. Okazało się jednak że przełożyli nam termin studniówki o 2 tygodnie. Więc może to głupie (naprawdę zależy mi na tym żeby to z nim iść...) ale nie chciałam wyjść na desperatkę pisząc mu po odczytaniu odmowy że termin nam się zmienił i może jednak by poszedł więc udałam że nie odczytałam tej wiadomości z odmową i napisałam mu smsa że od tygodnia nie mam kompa (on napisał mi to w tygodniu więc siłą rzeczy nie mogłam odczytać jego wiadomości co nie) a chce żeby wiedział że termin się nam zmienił jakby jemu to coś ewentualnie zmieniało. No i na to mi nic nie odpisał... I już sama nie wiem czy czekać czy dać sobie z nim spokój i zaprosić kogoś innego? Bo mam kogo ale to już nie będzie to samo... a bardzo chciałabym iść właśnie z X. Ale na prześladującą go desperatkę też nie chcę wyjść.
Proszę o pomoc - jeśli mogę o to prosić to w miarę możliwości szybką !
Pozdrawiam cały skład NBS!!!

~Maturzystka 


Droga Maturzystko,
pozwól, że na zadane przez Ciebie pytania odpowiem za Littles.
Zacznijmy od tego, że sytuacja jest dość.. niekonwencjonalna. Szczerze mówiąc, trudno było mi się połapać i musiałam bardzo dokładnie przeczytać, ze zrozumieniem. Jednakże rozumiem stan rzeczy i Twój problem. Od Twojego pytania minęło trochę czasu, oceniam że ok. 2 miesięcy, więc mogło się co-nieco pozmieniać, ale odpowiem Ci.

Na niektóre rzeczy nie mogę wypowiedzieć się zbyt kompetentnie. Między innymi: "
W związku z X mam dwa problemy: po pierwsze, jak myślisz droga Littles, o co mu chodzi w stosunku do mnie?" -> przepraszam, że tak to ujmę, ale psychologiem nie jestem i nie wiem, o co teoretycznie może chodzić. Ale z punktu widzenia życia, doświadczeń i analitycznej znajomości ze sprawą, chcę Ci powiedzieć, co myślę na ten temat.
Myślę, choć to nie musi być fakt, że nie wiesz o nim bardzo dużo. Dowiedziałaś się istotnej informacji - że zarywa do wielu dziewczyn. A na dodatek ma teraz dziewczynę (nie pomijając faktu, że mógł z nią zerwać). Wspominałaś, że nie raz zachowywał się w stosunku do Ciebie niejednoznacznie.
To było takie małe zebranie wiadomości, których dowiedziałam się nt. X. Więc przejdźmy do mojej opinii na ten temat.
Uważam, że skoro już wiesz, że jest typem koguta (na 100% oczywiście pewna nie jesteś), zachowuje się tak do wszystkich dziewczyn. Jednak pytał o Ciebie u różnych wspólnych znajomych. Pamiętaj, że w tych czasach tytuł babiarza może przypaść do osoby najmniej nadającej się na te stanowisko, jako że ludzie współcześni lubią barwić, dodawać fakty, a nierzadko się mylą. Radziłabym dowiedzieć się o nim więcej, chociażby u innych znajomych, nie muszą być to jakieś wątpliwe pomysły, tj. śledzenie. Jego też spytaj na ten temat. Nie sądzę, by się przyznał, ale warto dowiedzieć się, co on myśli w tej kwestii.
Dodam jeszcze jeden fakt (przepraszam za zbyt częste używanie tego wyrazu) - imprezy to miejsce zabawy, flirtu i głupawek (odkryłam Amerykę? :)), więc skoro na każdej całuje się z inną, nie miej o to do niego pretensji. Inną sytuacją jest, gdy ma dziewczynę.

Jest dość zmienny, skoro ponoć miał dziewczynę oddaloną o kilkaset km, a wśród towarzystwa mówił, że takie coś jest bez sensu. Być może zaryzykował, ale stwierdził, że to jednak nie jest rozsądne i nie warto dłużej tego ciągnąć. Odpowiadam na pierwsze pytanie "o co może mu chodzić?" - nie chce ryzykować z dziewczyną, która nie jest pod zasięgiem jego ręki. Ewidentnie chciałby z Tobą spróbować, jednakże jest problem z jego nauką, przez którą ma mniej czasu. Podobasz mu się, obydwoje się lubicie i darzycie dużą sympatią.

Odnośnie tej drugiej sprawy - wcale nie wyszłabyś/nie wyszłaś na desperatkę. Dlaczego miałoby tak być? Skoro mu zależy, niezależnie od sytuacji, pójdzie z Tobą na studniówkę. A problem, który przedstawiłaś, jest mało istotny. Jest tak: chcesz iść z nim na studniówkę, ale on ma w tym czasie sesje, więc nic z tego. Ale potem dowiadujesz się, że termin masz przełożony, ale nie piszesz do Xa, bo nie chcesz być nachalna, udajesz nieświadomość. Po co tak robić? Prawda jest najważniejsza. Pomyśl sobie, jak by to wyglądało. Aż tak źle? NAJZWYCZAJNIEJ w świecie.

Myślę, że powiedziałam wszystko, czego chciałaś się dowiedzieć, aczkolwiek były 2 określone pytania, na które raczyłam odpowiedzieć. Bardziej nasuwałam się na psychologiczną stronę niektórych części problemów, ale to chyba nie robi dużych wątpliwości.

Pozdrawiam,
Tincia ;).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x