Mam dosyć dziwny problem związany z chłopakami... Kiedy poznaję jakiegoś
fajnego faceta i go polubię, później zaczynam z nim się bliżej
poznawać, to jest naprawdę super. Problem w tym, że jestem całkiem
pewna, że mogłabym z nim być, a kiedy przychodzi czas, gdy dowiaduję
się, że on coś do mnie czuje... to mam wrażenie, że już nie jest mi
potrzebny... wtedy zaczynam się interesować jakimś innym chłopakiem i
tak jest w kółko! najgorsze też jest to, że bardzo się boję być z
chłopakami sam na sam (wychodzić z nimi gdzieś na miasto), ale potrafię z
nim siedzieć sama gdy np. w pobliżu jest gdzieś moja koleżanka (mimo że
ona nie włącza się do rozmowy itp). To jest naprawdę męczące, bo tak
się dzieje już któryś raz z kolei... Pomóżcie
~wyczerpana
Kochana wyczerpana!
Pierwsze,
co nasunęło mi się na myśl po przeczytaniu Twojej wypowiedzi, to
pytanie czy dorosłaś wystarczająco do tego, by poważnie się w kimś
zakochać. Nie mam tutaj zamiaru wypomnieć Ci tego lub wyszydzić, nic z
tych rzeczy! Po prostu widzę, że na razie Twoje relacje z płcią
przeciwną ograniczają się do zwykłego zauroczenia i nawet jeśli jesteś
przekonana, że mogłabyś z tym chłopakiem być, to nie można tego nazwać
miłością. Świadczy o tym też fakt, że boisz się przebywać sam na sam z
chłopakiem, a przecież to jest nieodłączny element związku. Skoro nadal
zabierasz ze sobą koleżankę, to chyba znaczy, że nie wywiązała się
między Tobą i drugą osobą na tyle silna więź, aby chcieć zbliżyć się do
siebie. Cóż ja mogłabym Ci poradzić? Przede wszystkim uważaj na to, żeby
nie robić chłopakowi zbyt wielkich nadziei jeśli wiesz, że nic z tego
nie będzie. Być może lubisz kokietować, ale rób to tak, aby nie zranić
później drugiej osoby. Nie rzucaj więc słów na wiatr i nie mów, że
kochasz, jeśli nie czujesz czegoś intensywnego w obecności chłopaka
(motyle w brzuchu też o czymś świadczą ;). Skoro teraz nie potrafisz
ustabilizować swoich odczuć, to spróbuj przystopować z obdarzaniem
innych swoimi uczuciami, a skup się przykładowo na zabawie, hobby czy
nauce. A jeśli naprawdę spodoba Ci się jakiś przystojniak i nadal
będziesz bała się wyjść z nim gdzieś sam na sam, to może spróbuj
zorganizować partnera dla koleżanki? Zawsze to lepsza opcja, niż
ciąganie jej samej z Wami i traktowanie, jakby wcale jej tam nie było.
Mam
nadzieję, że ujarzmisz swoje wewnętrzne usposobienia do zmieniania
obiektów westchnień i znajdziesz kogoś, kto zawładnie Twoim sercem na
dłużej :)
Littles.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz