piątek, 11 maja 2012

Jak poskromić zazdrość?

Drogie NBS! ;* Mam problem związany z kategorią "chłopcy". Czuję miętę do mojego klasowego kolegi. Jak na razie on nie chce mieć dziewczyny, dlatego nie będę go naciskała na cokolwiek. Jestem zadowolona - nie ma chyba osoby, która by go lepiej rozumiała, możemy rozmawiać o wszystkim, często się spotykamy. Jednak nie umiem sobie poradzić z zazdrością - jeśli jakakolwiek inna samiczka się do niego przyczepi, od razu nie umiem się pohamować i stroję fochy. On to widzi, ja sobie sama nie pomagam tymi zachowaniami. Chciałabym go jakoś przy sobie zatrzymać i jednocześnie nie pokazywać tak tej swojej zazdrości, umieć ją tłumaczyć. Macie jakiś pomysł? Kocham Was za każdą radę, ciao! ;*

~ Kociak



Kochany Kociaku!

No cóż, z tym, żeby ukrywać swoją zazdrość to niespecjalnie potrafię pomóc, bo też mi się to zdarza, ale może coś wymyślimy. Przede wszystkim musisz pamiętać, że on NIE jest twój, więc nie możesz go traktować jakby był.
To zaczynamy kilka sposobów na zazdrość. Napisałaś, że jesteście w jednej klasie, więc wnioskuję, że najczęściej wszystkie sytuacje, w których jesteś zazdrosna, zdarzają się również jakoś w szkole.
Pierwsza moja rada, to powstrzymaj się od zazdrości, jeśli tymi dziewczynami, które się "przyczepią" będą twoje koleżanki, które znasz i lubisz. Za te dziewczyny nie stój mu fochów, ewentualnie (jeśli już musisz), to możesz się "fochnąć" bezpośrednio na koleżankę, ale tego też nie polecam. Już tłumaczę. Chodzi mi o to, że te dziewczyny raczej widzą, że on ci się podoba i wątpię, żeby chciały go podrywać, bo nie chcą ci robić na złość. W związku z tym, najprawdopodobniej takie sytuacje odbierasz po prostu mylnie, a wtedy fochy są niepotrzebne.
Jeśli jednak jakaś dziewczyna już faktycznie się "przyczepia", to najlepiej w takich momentach wyjść. Nie mówię, że od razu wyjść ze szkoły, ale pójść gdzieś, gdzie nie będziesz ich widzieć. Wiem, że to będzie trudne, bo ciekawość i zazdrość to kiepska mieszanka, ale musisz się przełamać i po prostu na to nie patrzeć. Możesz mi wierzyć albo nie, ale to pomaga. Tylko nie wypytuj później chłopaka o całą sytuację. Po prostu wyrzuć ją z pamięci (o ile dasz radę).
Inną moją radą jest, żebyś szczerze porozmawiała z chłopakiem, zamiast stroić fochy i powiedziała mu, że takie sytuacje wzbudzają w tobie zazdrość i przepraszasz za to, ale niestety nic z tym nie zrobisz. Może zrozumie i zacznie trochę uważać z tym, co robi.
Co do tłumaczenia twojej zazdrości, to jest jedno- po prostu się zakochałaś.

Pozdrawiam serdecznie,
Cocalotte.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x