wtorek, 27 maja 2014

Boję się o bezpieczeństwo nietrzeźwej przyjaciółki!

Witaj Olu!
Piszę do Ciebie ponieważ moi znajomi nie są w stanie zrozumieć lub pomóc mi z moim problemem.
Strasznie martwię się o przyjaciółkę. Od dwóch lat się przyjaźnimy, ale odkąd wybrałyśmy inne ogólniaki sprawy się lekko skomplikowały. Gdy się poznałyśmy to ja byłam tą "złą", chodziłam na imprezy, piłam i paliłam. Gdy teraz patrzę na swoje zachowanie, jest mi strasznie głupio dlatego też zmieniłam swoje nastawienie. Nie palę i nie piję, nawet na imprezach. Niestety moja przyjaciółka z grzecznej i ułożonej dziewczyny zmieniła się w imprezowego potwora. Nie przejmowałabym się tak gdyby to nie była moja wina, to ja ją zdemoralizowałam. Na początku imprezowała ze mną przez co wiedziałam że jest ktoś kto w razie potrzeby ją ogarnie. Niestety teraz gdy ma masę nowych znajomych to imprezuje z nimi. Nie raz dzwoniła do mnie po pijaku, gadałam też z jej znajomymi na którejś imprezie (dowiedziałam się jedynie że wszyscy dążą do upicia jej) i wiem że nie jest w towarzystwie osób które byłyby w stanie jej w razie czego pomóc. Boję się o nią gdyż wiem co się dzieje z ludźmi gdy sobie popiją i pewne bariery im puszczają. Teraz wyjeżdża na kilkudniową wycieczkę ze znajomymi i boję się że coś jej się stanie. Od tygodnia mówi mi tylko o tym jaki, ile i jak przewiozą alkohol.
Próbowałam z nią pogadać o moich wątpliwościach niestety nic to nie dało, a wręcz usłyszałam tylko że przesadzam i że powinnam jej bardziej zaufać. Jej ufam bezgranicznie, jednak jej znajomym ani odrobinę.
Co powinnam zrobić? Olać jej zachowanie i poczekać na skutki czy jakoś zareagować?
Szukałam podobnego tematu ale nie znalazłam, albo przeoczyłam, więc jeśli już się pojawił to byłabym wdzięczna za podanie linka do niego ;)
Z góry dzięki
Majka

Droga Maju!

  Również wydaję mi się, że o takim problemie jeszcze tu nikt nie pisał. Palenie jak i picie uzależnia, często nawet tak bardzo, że nie jesteśmy w stanie z tym skończyć, a nawet nie próbujemy. Swoją drogą zrobiłaś na mnie wrażenie dzięki takiej zmianie, bo jednak mało kto chyba się na takie coś decyduje. Można czasem się napić, ale to że człowiek, aż tak się tym podnieca i tylko czeka, aby się upić się, już nie jest normalne. Widocznie Twoja przyjaciółka jest podatna na wpływ innych albo widocznie podoba jej się nowe życie. Olać zachowanie i poczekać na skutki? Odradzam, bo mogą być nieodwracalne. Zastanawia mnie czy Twoja przyjaciółka zareagowała jakoś na Twoją zmianę? Na to, że przestałaś pić i palić? Pokazała złe, dobre czy może żadne z emocji?

  Powinnaś jak najbardziej z nią pogadać. Przy okazji może wyjaśnić, dlaczego przestałaś palić i pić, może to będzie miało na nią jakiś wpływ. Jeżeli nie ma tak silnej woli, to powinnaś jej pomóc, bo jak wpadniesz to chyba ciężko z tego wyjść. Zdecydowanie musisz powiedzieć jej o tym, że jej nowi znajomi chcą tylko, aby się upiła. Nie wiem, dlaczego Twoja przyjaciółka porusza tu kwestię zaufania, bo po dużej ilości alkoholu traci się tą trzeźwość umysłu i nie kontroluje się już swoich czynów.Wracając jeszcze do jej znajomych, to trzeba by jej uświadomić, że zna ich krótko i z rozmowy z nimi tylko tyle zdołałaś wynieść, czyli brak zaufania do nich. Naświetl jej Twoją sytuacje i to, że powinna pić tylko z takimi ludźmi przy, których czuje się bezpiecznie i wie, że jej pomogą przy tym, kiedy straci kontrolę, a nie to wykorzystają. Jeżeli to nic nie pomoże, to może zatroskane spojrzenie i szczere wyznanie, że martwisz się o nią, jej zdrowie i też kiedyś w tym siedziałaś, ale zorientowałaś się, że Ci to nie pasuje i nie chcesz tak dalej, pomoże? Może nie od razu, ale zareaguje?

 Spróbuj się z nią często spotykać, ale np. na świeżym powietrzu, nawet przejażdżka na rowerze. Czy zwykły spacer. Może wyjście do kawiarenki? Chodzi o to, żebyś spędzała z nią dużo czasu i nie w takich miejscach, gdzie mogłaby zdobyć alkohol czy papierosy. Poza tym możesz jej powiedzieć, że przez to zatruwa się organizm. Ona pewnie dobrze o tym wie, ale mój kolega zdał egzamin na ratownika na basenie, ale przez to, że pali wyznał, że nie jest w stanie przepłynąć dwóch basenów. Jaki więc z niego ratownik? Marny raczej. Nigdy nie zrozumiem tego całego upijania się. Po co to robić? Można symbolicznie, tak, aby nie stracić świadomości i za parę godzin nie leżeć gdzieś w rowie. Skoro wyszłaś z takich nałogów to decydowanie powinnaś wiedzieć, jakie są tego zalety. A ona nie może powiedzieć:"Co Ty możesz o tym wiedzieć".

 Czasem, jednak potrzeba ostatecznych środków. Chociaż i takie czasem nie działają. Gdy jesteście na jakiej imprezie, to nie daj jej się upić. Pozwól na wypicie czegoś symbolicznego, ale nic więcej. Prawdopodobne może się wkurzyć, ale Ty będziesz wiedziała, że to dla jej dobra. Zmieniła się, aż nie do poznania, a Ty przecież nie chcesz, aby w tym zgniła. Możesz w jej towarzystwie, ale chyba lepiej na osobności dać do zrozumienia jej przyjaciołom, że ich obserwujesz i jeżeli coś się złego stanie Twojej przyjaciółce, to Ty będziesz pamiętać komu skopać tyłek. Przychodzi mi do głowy jeszcze takie rozwiązanie, że kiedy uda Ci się z nimi porozmawiać, to jeżeli to "upijanie" Twojej przyjaciółki wyszło z ich rozmowy dość zrozumiały sposób, który nie zostawiałby wątpliwości, co do tego, to włącz nagrywanie przed tym i pokaż przyjaciółce. Wtedy będzie miała dowód.

Pozdrawiam i życzę wytrwałości w działaniu. Olka

Nowe towarzystwo zmienia ludzi

Witaj Olu.
Otóż mam mały (o ile można to tak nazwać) problem...
Od początku roku szkolnego (czyli od ośmiu miesięcy) poznałam wiele nowych osób. (jestem w pierwszej gimnazjum). Wcześniej przyjaźniłam się... nazwę ją X. Tak więc razem z X byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami, ciągle się wygłupiałyśmy, śmiałyśmy, plotkowałyśmy. Ale ona poszła do innego gimnazjum. Tam, gdzie poszła, dziewczyny (i chłopcy zresztą też) są na bardzo niskim poziomie... X zawsze była wpływowa...
Zaczęło mnie to martwić już na początku, bo miałam "przyjemność", że tak to ujmę, poznać jej koleżanki z klasy... To było okropne. One... ich sposób zachowania tak strasznie się różnił od mojego...
No, ale przejdę do rzeczy. Tak więc X zaczęła się zmieniać... Zaczęła się malować, mimo że ma dopiero 13 lat. Stała się płytka, teraz wciąż robi sobie "sweet focie"... *zapomniałam drugiej nazwy tej formy 'sztuki'* myśli tylko o wyglądzie... W dodatku zakochała się w pewnym chłopaku tylko ze względu na wygląd. (robi on nawet dzióbki na zdjęciach, zachowuje się jak dziewczyna)
Najpierw się o nią martwiłam- ale Jej się tam podoba! Nie rozumiem tego, wszystkie osoby które chodzą do jej gimnazjum są.. dziwne.. jak dla mnie.. A ona stała się taka jak oni...
I... Od kilku miesięcy nie chcę się z nią przyjaźnić. Problem w tym, że nie wiem, jak to jej powiedzieć. Dodatkową przeszkodą jest to, że ona się do mnie, jakby to ująć, przyczepiła. Nie kontaktuję się z nią specjalnie. Próbowałam jej dać w ten sposób do zrozumienia, że nie chcę się z nią przyjaźnić, ale ona tego najwyraźniej nie zauważyła. Zawsze jak do mnie pisała albo dzwoniła, żeby się umówić, to ja odmawiałam. (miałam faktyczne powody, a poza tym nawet jeśli to było coś co trwało chwilę to poświęcałam temu godzinę tylko po to, żeby X przestała prosić o spotkanie)
No i ostatni szkopuł. Ona jest niezwykle wrażliwa. (niemal tak bardzo jak bardzo jest wpływowa)
Jeśli bym jej to powiedziała w twarz, to by się załamała. Boję się też, że miałaby mi to za złe. Już wiele razy obwiniała mnie o to, że nie chcę tej przyjaźni (oczywiście pisała to żeby mnie zastraszyć) i cała wina odnośnie tego, że nie jest taka jak kiedyś, spadała na mnie.
Odpadają dyskretne metody, ale nie mogę zastosować również tych bezpośrednich. ;/
A nie chcę żyć w kłamstwie, nie chcę się oszukiwać że wciąż się z nią przyjaźnię, bo tak naprawdę się nigdy nie przyjaźniłyśmy.
Mam nadzieję, że dotrwałaś do końca, pozdrawiam.
~Nemezis

Droga Nemezis!

   Wcale to takie długie nie było, a poza tym im dokładniej opisuje się problem tym lepiej pomóc drugiej osobie.

  Zacznijmy od tego, że Twoja koleżanka się zmieniła. Kiedyś prawdopodobnie, choć trochę ją lubiłaś, choć w sumie nie wiem, co mam stwierdzić po tym przedostatnim zdaniu. W każdym razie nie ma Cię koło mnie, to nie mogę spytać, więc muszę to ominąć.

  Hm, jak z pewnością wiesz, ludzie dzielą się na różne typy, mają inne charaktery, a czasem się po prostu zmieniają. Niekiedy bywa tak, że po prostu przeciwieństwa przyciągają się do siebie i to nie tylko w miłości. Coś jednak musi ich łączyć; wspólne zainteresowania czy poglądy, a może to zupełnie nie to. Najgorzej jest chyba wtedy, kiedy musimy się przestawić, bo nasza koleżanka się zmieniła, już nie jest taka sama. Może to być tylko mała różnica, ale czasem bywa diametralna i nie do zaakceptowania. Właśnie chyba ten przypadek pasuje do Ciebie. Nie potrafisz zrozumieć jej zmiany, już nie nadajecie na tych samych falach, chociaż z twojej wypowiedzi nie mam pewności czy kiedykolwiek tak było. To w sumie w jakimś stopniu jest normalne, że chcesz zerwać kontakt, ale... nie pomyślałaś o tym, że skoro ona nadal chce się z Tobą kolegować, to możesz ją sprowadzić na tą dobrą stronę? Na taką, w której Ty się dobrze czujesz i ona powinna? Tak robią przyjaciele, nie dają spać człowiekowi na złą drogę. Może to trochę przesadzone określenie, ale nie wiem jak mam określić część dzisiejszej młodzieży. Tu wcale nie chodzi mi nawet o te malowanie 13latki, bo pewnie jest ciekawa tego, jak to czasem bywa u małych dziewczynek, ale to, że internet i w głównej mierze facebook robi ludziom sieczkę z mózgu. Nastolatki chcą się chwalić swoim wyglądem, a każda pochlebna reakcja bardzo je motywuje do wstawienia kolejnego... wykrzywiania ust. A to, że chłopaki również zaczynają w coś takiego wpadać, to współczuję następnym rocznikom. Chociaż wierzę w to, że albo się to skończy, albo zostaną jeszcze jacyś normalni ludzie. Już wracam do Twojej sprawy. Masz dwa wyjścia.

A gdyby było tak jak dawniej?

Pamiętasz jeszcze te czasy? Beztroska podstawówka? Może jeszcze jest nadzieja, aby do tego powrócić? Musisz tylko się zastanowić czy na pewno nie chcesz się z nią więcej kolegować. Chcesz ją zostawić w tamtym społeczeństwie, w którym jak sama twierdzi czuje się dobrze? Zastanawiam się, jakby tu ją nakłonić do powolnej zmiany... Co byś powiedziała na spotkanie jej, Ciebie z Twoim towarzystwem? A może z kimś kogo równie dobrze lubiłaś i zna także Twoją koleżankę? Porobić kilka rzeczy, takich które robiłyście wcześniej? Może jakaś gra np. w siatkówkę czy piłkę nożną albo ognisko albo spacer? Chodzi o to, aby jak najwięcej z nią rozmawiać. Zobaczyć czy potrafisz jeszcze nią normalnie porozmawiać, jakiś cień powiązania z Tobą, wspólny język. Kto wie, może zatęskni za tym dawnym środowiskiem? 13 lat to głupi wiek, wiem z doświadczenia. Nie oczekuje się dorosłości od takiego osobnika. Właśnie w gimnazjum jest zawsze to nowe otoczenie, które ma na nas jakiś wpływ. Z czasem pewnie ona dorośnie i może będzie uważać, że robienie tych dzióbków na zdjęciach było bardzo dziecinne i nie równa się z ładnym, naturalnym uśmiechem. Ale może można jej pomóc zrozumieć to troszkę szybciej? Chyba to, że jak mówisz sama Cię straszy, abyś nie zrywała tej przyjaźni... może być oznaką tego, że choć w dziwny sposób ona nadal jej chce.

Kiedy nie ma już nadziei lub wcale nie chce się jej mieć
Czyli to, co sama sugerujesz - zerwać ten kontakt. Skoro nie masz najmniejszej ochoty przebywać w jej towarzystwie i widzisz w Waszych charakterach zbyt wielkie różnice, to trzeba coś z tym zrobić. Mówisz, że jest wrażliwa, no bo jak nie być, kiedy ktoś mówi nam, że nie chcę mieć z nami nic wspólnego. Tego się chyba nie da uniknąć, tych smutnych reakcji. Chyba, że komuś na tej relacji w ogóle nie zależało, wtedy nie będzie za tym płakał. Jak jej powiedzieć, możesz zwyczajnie w twarz. Zaprosić gdzieś, spotkać w jakimś spokojnym miejscu i powoli, ale i delikatnie powiedzieć właściwie to, co napisałaś mi, że się bardzo zmieniła. Doszły jej nowe poglądy, których ty nie potrafisz zrozumieć. Dla niej liczą się inne wartości i już nie potrafisz z nią rozmawiać. Może będzie ciężko jej to znieść, bo to naprawdę trudna sprawa, ale skoro nie umiesz wrócić z nią do starych kontaktów, to co innego można zrobić? Przecież nie przyjaźnić się na siłę, bo to nie przyjaźń. Możesz zrobić to po przez list, ale odradzam. Słyszałaś o czymś taki jak zrywanie przez SMS-a? To właśnie coś podobnego, choć nie tak okropnego jak krótka wiadomość tekstowa. Oznacza zwykły brak odwagi, choć i mi czasem jej brakuje, to są pewne granice. Oszczędzisz jedynie sobie tego braku jej widoku. A na żywo będziesz widziała jej reakcje i możesz wszystko spokojnie przedyskutować. To o wiele lepsze niż spotkać ją kiedyś, kiedy może łypnie na Ciebie ze smutną miną czy też obrażoną lub wyśmiewawczą, bo i tak może się stać. A przede wszystkim nie będziesz się bała z nią tego spotkania po tym rozstaniu.

Zawsze jest trudno, aby coś zakończyć, ale czasem trzeba. Co jednak Ty zrobisz, to Twój wybór. Mam nadzieję, że może trochę pomogłam.

Pozdrawiam, Olka

PS Przepraszam za swoje lenistwo ;P. Po części, jednak nie była to moja wina, bo nie miałam stałego dostępu do internetu przez dwa miesiące.

sobota, 17 maja 2014

Problem z akceptacją siebie.

Witajcie, trochę mnie tu nie było za co chciałam bardzo przeprosić, ale szkoła i mnóstwo nauki zabrały mi niesamowicie dużo czasu przez ostatnie tygodnie. Ten wpis miał się pojawić wczoraj, ale niestety mi się to nie udało.  Chciałam Was poinformować, że przeszłam okres próbny i dołączyłam do bloga za co chciałam bardzo podziękować. Obiecuję, że postaram się pisać regularnie. Ten temat chyba w pewnej części nadaje się do działu "Uroda", ale postanowiłam na niego odpowiedzieć.
Hej Dziewczyny ;)
Nie wiem do jakiego działu umieścić to pytanie ale chodzi o klasę więc umieszczam je tu. Ostatnio nasza sala gimnastyczna przechodzi remont dlatego chodzimy na basen, i tu zaczynają się schody. Nie mam kompleksów ale wstydze się mojego ciała mam małe piersi i brzydką pupe. I dodatkowo jestem bardzo chuda. Już w podstawówce słyszałam złe opinie na mój temat i mojego ciała. Gdy byliśmy pierwszy raz nna basenie wszyscy chłopcy i znaczna część dziewczyn śmiała się ze mnie. Chyba dlatego że jako jedyna z klasy mam małe piersi a reszta dziewczyn nosi rozmiar co najmniej B a ja nawet A nie noszę. Nie chce aby taka sytuacja się powtórzyła. Jeszcze powiem że wszyscy śmieją się z mojego imienia ponieważ nazywam się"Ana" a nie Anna bo pochodzę z Ameryki. Poradzcie co robić?
~Ana

Droga Ano!
Na początek chciałam Ci powiedzieć, że chyba każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu posiada jakieś kompleksy. Szczególnie my, dziewczyny doszukujemy się rzeczy, które nam się w sobie nie podobają i które za wszelką cenę chciałybyśmy zmienić. Jednak najważniejszą rzeczą jest to, aby potrafić zaakceptować siebie. Pamiętaj, że nie można wstydzić się tego jakim się jest, bo każdy na swój sposób jest inny i wyjątkowy. Myślę, że nie warto przejmować się, np.rozmiarem piersi, ponadto jak to się mówi "Małe jest piękne" ;)  To, że natura nie obdarzyła Cię dużym biustem, to jeszcze nie koniec świata. Poza tym piersi jest to część ciała, która może zmienić się w każdej chwili, szczególnie w okresie dorastania. Wszystko zależy od tego w jakim wieku nastoletnia dziewczyna weszła w fazę dojrzewania. Udowodnione jest, że kobiety wyższe i chudsze dorastają później od swoich rówieśniczek o budowie pyknicznej (niższe i tęższe). Zdarzają się przypadki, że biust rośnie nawet po 20 roku życia. Także głowa do góry, jeszcze wszystko może się zmienić ;)  Co do pupy, jest to kolejna rzecz, z której wiele kobiet jest niezadowolonych. W tym przypadku dużo łatwiej jest coś "poprawić", choćby przez ćwiczenia, których w internecie znajdziesz na pęczki ;) 
 Uważam jednak, że nie powinnaś przejmować się opinią innych. Na pewno nie z powodu swojego imienia czy wyglądu. Spróbuj znaleźć w sobie coś pozytywnego, coś co w sobie lubisz. Nie ma sensu ciągle zadręczać się, każdym negatywnym słowem wypowiedzianym na swój temat. Jeżeli spróbujesz zyskać pewność siebie, zapewniam że będzie Ci łatwiej.  Ludzie, którzy mają wysoką samoocenę nie zmieniają jej niezależnie od tego co usłyszeli na swój temat. W związku z basenem; jeżeli lubisz pływać i dobrze Ci to wychodzi wątpię, że ktoś będzie zwracał uwagę na jakieś Twoje niedoskonałości. Więcej o akceptacji siebie przeczytasz w tym poście : Nie akceptuję siebie!


niedziela, 11 maja 2014

Osłabione rzęsy.

Hej dziewczyny :)
Mam problem, połamałam sobie ostatnio rzęsy i potrzebuję porady co zrobić, żeby szybko odrosły. Proszę o pomoc :) Z góry dziękuję.

Proszę o podpisywanie się w komentarzach!

Drogi Anonimie!
Na początek chciałam wspomnieć, że wszystko jedno, czy twoje rzęsy są zdrowe , czy też nie zawsze powinnaś zmywać makijaż na noc. Podam sposoby domowe, naturalne i wszystkie inne, a na koniec wspomnę o ogólnej pielęgnacji rzęs.
 Olej rycynowy 

Prawi na pewno spotkałaś się już z tym określeniem. Ten olej jest używany nie tylko do rzęs, ale też do włosów, brwi i wielu innych rzeczy. No dobrze, ale zajmijmy się tematem, takim olejkiem powinnaś smarować rzęsy codziennie. Możesz robić to za pomocą wyczyszczonej szczoteczki po tuszu do rzęs, lub po prostu palca. Jak już wspomniałam należy go stosować codziennie, przez około 3 tygodnie. Większość osób poleca i mówi, że wzmocnił rzęsy, brwi, włosy. Jedynym "skutkiem ubocznym" jest to, że rozjaśnia końcówki rzęs.
Dostępny w prawie każdej aptece: cena około 3 zł.
 Seria L'biotica do rzęs 
To zdecydowanie mogę ci polecić, bo sama jestem posiadaczką. Z tej serii posiadam: 
1. Regenerujący krem do rzęs. Kupuje się go w tubce i nakłada palcem. Stosuje się na noc, przez minimum 30 dni. Cena to około 15 zł
2. Aktywne serum (na zdj.), jest z wygodną szczoteczką i stosuje się je na dzień i też około
30 dni. Cena 14 zł
Przedłużanie rzęs metodą 1:1
Tu już dodałam zabieg, który musi wykonać kosmetyczka. Niestety nie mam tu opinii nikogo, kogo znam, ale w serwisach internetowych piszą, że prawie wszystkie kobiety po zabiegu były usatysfakcjonowane.
Jak wygląda zabieg?
No więc zabieg polega na przyklejaniu do rzęs naturalnych wcześniej przygotowanych rzęs sztucznych (lub naturalnych) przy pomocy szczypczyków i kleju. Przy przyklejaniu zachowuje się odległość 1mm od skóry. Jak to naturalnych?  Są to rzęsy pozyskiwane są z włosia norki. Odróżniają się od tych sztucznych tym, że są różnej grubości i długości (jak naturalne) i dłużej się utrzymują. No właśnie, rzęsy utrzymują się około 6 tyg. ale to czas kiedy wypadną już praktycznie wszystkie, więc zabieg powinno się wykonywać tak co 3-4 tyg. Sam zabieg trwa od 1,5 do 3 godz. (zależy to od gęstości rzęs) i przeprowadzany jest na leżąco, to dość długo i dużo kobiet po prostu śpi. Lepiej jest wcześniej coś zjeść, bo jeśli będziesz głodna w środku zabiegu nie będziesz mogła pójść czegoś zjeść.
Przygotowanie do zabiegu
Jak już wspomniałam lepiej najpierw coś zjeść. Nie należy się malować w dniu zabiegu, demakijaż mógłby bez potrzeby je osłabić. 1-2 dni przed zabiegiem można wykonać hennę, ale nie jest to konieczne.
Rodzaje rzęs doklejanych 
Jest parę rodzajów rzęs, które dokleja się w tym zabiegu:
1. Rzęsy z norki - lżejsze niż inne, naturalne, dostępne krótkie i długie.
2. Rzęsy jedwabne - mają różne długości i grubości, mogą się plątać, błyszczą się bardziej niż syntetyczne, mogą uczulać
3. Syntetyczne - jako jedyne nie uczulają, mniej elastyczne, plączą się, dostępne w różnych wariantach grubości, długości i podkręcenia.
Malowanie
Na rynku są już specjalne tusze do rzęs doklejanych. Przeważnie robią je twórcy rzęs.
Przeciwwskazania 
Jak zawsze są też przeciwwskazania, którymi są:

  • wrażliwe oczy, może je podrażnić klej.
  • jeśli malujesz się wodoodpornymi kosmetykami, bo przy ich zmywaniu używa się preparatów na bazie oleju i wtedy rzęsy mogą odpadać,
  • jeśli twoje rzęsy są bardzo słabe i łamliwe mogą wypadać ze sztucznymi, więc najpierw je pod kuruj, a potem ewentualnie wykonaj zabieg.
Pielęgnacja sztucznych rzęs na co dzień
Tu nie ma zbyt dużo ograniczeń. Można chodzić na basen itp. jedyną rzeczą, na którą trzeba uważać jest pocieranie oczu, i używanie tłustych kremów, które osłabiają klej.
(przy pomocy strony: http://www.wizazonline.pl/przedluzanie-rzes-metoda-11/  Dziękuję!)
Kiedy rzęsy są zdrowe - codzienna pielęgnacja
Żeby zapobiec wszystkim przykrym sytuacjom związanym z rzęsami (wypadanie, łamanie się) można stosować mniej wodoodpornych tuszy. Przy ich zmywaniu często wypada dużo rzęs. Można też stosować odżywki, o których pisałam już wcześniej.


Mam nadzieję, że notka będzie pomocna i że komentarze będą pozytywne. ;)
~Coffe

poniedziałek, 5 maja 2014

Na co zwracają uwagę mężczyźni? (wygląd)

Cześć Alysso! Chciałam sie zapytać na co mężczyźni zwracają uwagę, gdy patrzą na dziewczynę, chodzi mi o wygląd.. Dlaczego to ma dla nich duże znaczenie? Dlaczego oceniają po wyglądzie? Jeśli uznasz, że można to pytanie umieścić na blogu, to nie mam nic przeciwko. Pozdrawiam.
- Justynah


Droga Justynah!
Wygląd jest jednym z ważniejszych czynników, które decydują o tym, jak zachowujemy się względem tej drugiej osoby. Jeśli dany chłopak Cię nie zna, to w pierwszej kolejności zwróci uwagę na Twój wygląd. Faceci są ewolucyjnie zaprogramowani na bodźce wzrokowe, nic zatem dziwnego, że mają one wpływ na ocenę Twojej atrakcyjności. Ja zawsze powtarzam, że wszystkie mamy do zaoferowania coś więcej niż nasz look zewnętrzny, bo to prawda, ale my też zwracamy uwagę na wygląd płci przeciwnej. I to jest normalne, bo jeśli nie znamy kogoś z charakteru, widzimy się po raz pierwszy to na czym mamy budować swoją opinię? Nie możemy wtedy zamknąć oczu i czytać komuś z duszy. Jesteśmy wzrokowcami i oceniamy drugiego człowieka po wyglądzie, mimowolnie. Atrakcyjność fizyczna odgrywa ważną rolę zwłaszcza w początkowych fazach tworzenia się związku. Dotyczy to miłości, ale także przyjaźni. Nie twierdzę, że wygląd jest najważniejszą rzeczą w naszym życiu(nie jest!), ale na pewno się ze mną zgodzisz, jest ważny.

Informacji szukałam po różnych forach dyskusyjnych, stronach internetowych, pytałam nawet swoich kolegów. Pomimo tego, że informacje dobierałam bardzo starannie, to czekam na Wasze własne spostrzeżenia w komentarzach. Chętnie dowiem się czegoś nowego.
Zapraszam do czytania :)

Twarz
Statystycznie przeciętnemu mężczyźnie podobają się wyraziste oczy, pełne usta i niewielki nos. Twarz powinna być zadbana i lekko pomalowana. Jestem przekonana jednak, że większość facetów nie zna tajników makijażu i jeśli jest on poprawnie wykonany, może zdziałać cuda nawet bez ich wiedzy. Bardzo ważne jest, by makijaż był adekwatny do okoliczności. Myślę, że pierwszą i najważniejszą rzeczą jest wyrównanie kolorytu cery i zatuszowanie niedoskonałości za pomocą dobrze dobranego podkładu. Makijaż potrafi przeobrazić Kopciuszka w Królewnę, ale nie należy z tym przesadzać(Smoky eyes? Dobrze, ale na imprezę).


Włosy
Według przeprowadzonych badań mężczyznom bardziej podobają się długowłose panie. Włosy, to niewątpliwie kobiecy wabik na mężczyzn. Dla każdego mężczyzny zdrowe, lśniące włosy to atrybut piękna i seksualności. Długowłose postrzegane są, jako bardziej pociągające i kobiece, z kolei kobiety krótkowłose uważa się za bardziej inteligentne i wyzwolone. Posiadaczki długich grzywek lub włosów opadających na jedno oko też mogą się cieszyć, faceci uwielbiają zalotne spojrzenia rzucane spod burzy włosów. Przyjemność sprawia im widok dziewczyny bawiącej się kosmykami, np. nakręcając je wokół palca lub odrzucając włosy do tyłu. Mężczyznom nie podobają się włosy koloru czerwonego, fioletowego i zbyt awangardowe fryzury. Nie lubią też kiedy włosy nie pasują do właścicielki, cenią sobie naturalność i zdrowy wygląd włosów. Jeśli w danym rejonie więcej jest przedstawicielek koloru brązowego włosów, to mężczyźni będą poszukiwać blondynek. Wynika to m.in. z chęci bycia wyjątkowym.

Zapach
Zapach ładnych perfum pozostaje w pamięci na bardzo długo. Badania naukowe dowodzą, że aż 77% populacji męskiej pobudza zapach kobiecych perfum. Z perfumami nie można jednak przesadzić. Wystarczy skropić miejsca za uszami, na karku oraz nadgarstki, a nie spryskiwać się od stóp do głów. Jeśli zapach będzie subtelny, mężczyzna będzie skłonny zbliżyć się do Ciebie, aby móc się nim bardziej delektować. Zbyt silny zapach może odstraszać i sprawić, że facet będzie się trzymał co najmniej kilka metrów dalej.

Usta
Całowanie okazało się jednym z największych na świecie sposób na złagodzenie stresu i badania pokazują, że większość ludzi spędza 20,160 minut na wykonywaniu tej czynności. Wow! Nic dziwnego, że faceci zwracają na nie uwagę. Nie od dziś wiadomo, że mężczyznom podobają się pełne usta. Niestety nie wszystkie możemy się takimi pochwalić, ale od czego są nasze tajne sztuczki?(KLIK - polecam!) Czy Twoje usta są miękkie i gładkie? Stworzone do całowania? Jeśli są zadbane i ładnie umalowane(według złotej zasady: umaluj usta, bo nigdy nic nie wiadomo) to możemy się założyć, że on będzie się nad tym zastanawiał i dobrze.

Stopy
Marka Compeed przeprowadziła wielkie badanie atrakcyjności kobiecych stóp. Co zaskakujące, analiza wypowiedzi ponad 2000 mężczyzn wykazała, że 50% mężczyzn zwraca uwagę na kobiece stopy! Zdecydowano, że są to stopy w rozmiarze piątym(38), wyeksponowane na obcasie o wysokości 7,5 cm i - co bardzo ważne - koniecznie z odkrytymi palcami. Pełnia szczęścia osiągana jest wtedy, gdy dodatkowo paznokcie są pomalowane na kolor czerwony. Dodam, że dziewczynę idącą w pięknych szpilkach faceci zauważają od razu. Wysokie obcasy symbolizują siłę, odwagę i są seksowne(ale tylko wtedy, kiedy umiesz w nich chodzić, KLIK). Poza tym poprawiają ogólny wygląd nóg(już te 7,5 cm potrafi zdziałać cuda!).

Oczy
... są zwierciadłem duszy! Wielu mężczyzn na forach dyskusyjnych podkreśla, że w pierwszej kolejności u kobiety, zwraca uwagę na jej oczy. Kiedy kobieta patrzy rozmówcy prosto w oczy i traktuje go tak, jakby poza nim na świecie nie istniał nikt inny - podobno - wydaje się ideałem. Oczywiście można to przypisać męskiej próżności i potrzeby potwierdzenia własnej wartości... Naukowo udowodniono, że jeśli długo na kogoś patrzymy ze skupieniem, rozszerzają się nasze źrenice. Jest to odznaka podniecenia.

Figura
Jeśli chodzi o figurę to liczą się przede wszystkim proporcje, a także podkreślona talia. Piersi - tutaj zdania są podzielone, ale statystycznie mężczyźni zwracają uwagę na niezbyt duży, ale kształtny biust. Natomiast kobiety z dużymi piersiami i wąską talią mają większy poziom kobiecego hormonu - estrogenu, który wpływa na większą płodność kobiety. Dzięki temu kobiety są kojarzone przez mężczyzn jako te bardziej płodne. Jeszcze jedno, gdy Ty jesteś przekonana, że wszyscy wokół patrzą na Twój lekki brzuszek, on w ogóle nie zwróci na to uwagi. Wbrew temu co myślisz, mężczyźni nie zauważają drobnych mankamentów Twojej figury! Pamiętaj, że kobieta, która wierzy we własną atrakcyjność, łatwo przekona otoczenie, że jest warta uwagi.

Uśmiech
To oczywiste! Faceci najpierw zauważają dziewczyny, które są uśmiechnięte. Uśmiech działa jak magnez - zwraca uwagę, przyciąga oraz poprawia nastrój innym. Ludzie uśmiechnięci są zazwyczaj optymistami, a kto ich nie lubi? Uśmiechaj się do każdego, nie tylko do niego. Nie chcesz chyba wydać się fałszywa? Mężczyźni zawsze poszukają kobiet z poczuciem humoru, co przejawia się dużą ilością śmiechu, szczególnie z ich żartów.

Postawa
Dziewczyna, która nosi głowę wysoko i stoi prosto wysyła swoją wiadomość światu: "Hej, jestem pewna siebie, swobodna i sexy!". Pamiętaj też o tym, że sposób w jak się poruszasz ma duży wpływ na to jak jesteś postrzegana. Dumny krok może wiele ujawnić dla faceta. Spaceruj z wdziękiem i gracją, nie patrz pod nogi, ale przed siebie. Nie musisz się puszyć ani chodzić jak po wybiegu, ale pamiętaj, że jesteś kobietą, a chód chłopczycy nie będzie się wydawał facetowi ani ładny ani seksowny. Pewność siebie jest numerem jeden wśród sekretów piękna młodej dziewczyny, nigdy o tym nie zapominaj!

Nastawienie
Zadbaj o swoje dobre samopoczucie! Prawdopodobnie najważniejszą rzeczą, na którą faceci zwracają uwagę u dziewczyny, to jej nastawienie. Bądź pogodna, otwarta i uśmiechnięta! Wyluzuj w końcu, bo nikt nie jest idealny. Spróbuj cieszyć się życiem i widzieć szklankę do połowy pełną. To ma ogromne znaczenie, bo Ty sama na pewno nie lubisz ponuraków. Upewnij się, czy Twoje nastawienie jest bez skazy. Oczywiście każdy może mieć swój gorszy dzień, ale staraj się by takie dni nie wpływały na Ciebie zbyt mocno.

Ubranie
Jednym z ważniejszych bodźców jest ubiór. Jego moc wiąże się z wywieraniem wrażenia kolorem, podkreślaniem cech kobiecego ciała i pobudzeniem wyobraźni, co się za nim kryje. Wiele nastolatek w dzisiejszych czasach ubiera się według trzech kategorii: niechlujnie, zbyt wyzywająco lub za bardzo dojrzale jak na swój wiek. Upewnij się, że nie należysz do żadnej z nich! Sztuką jest wybór ubioru zwiększającego atrakcyjność ciała. Różnie z tym bywa i np. chodzenie w supermini przy znacznej otyłości prowadzi do odwrotnych skutków, podobnie w przypadku nadmiernej chudości(jeśli nosisz rozmiar L, nie zakładaj ubrań o rozmiarze S). Dziewczyny świadome swej atrakcyjności i znające swoje walory, potrafią perfekcyjnie pobudzić męską wyobraźnię. Podobnie zresztą potrafią ukrywać prawdziwe lub urojone niedoskonałości. Ubiór może mieć magiczne działanie, gdy uwypukla piersi, talię, biodra, pośladki, wewnętrzną stronę ud i warto delikatnie podkreślać te strefy.

Paznokcie u rąk
Tak, mężczyzna najpierw widzi całokształt, ale myślę, że na widok zaniedbanych i brudnych paznokci będzie miał ochotę uciec. W pierwszej kolejności zwraca uwagę na coś innego, ale ślepy nie jest, w końcu zauważy i takie szczegóły. Dłonie są wizytówką człowieka i warto żeby były zadbane!


Pozdrawiam, Alyssa.

niedziela, 4 maja 2014

Makijaż i fryzury "dodające lat".

Witam, mam problem i nie wiem, czy umieszczam go w dobrej kategorii. Jeśli tak, to przepraszam... Ale do rzeczy. Mam 18 lat, ale wcale na tyle nie wyglądam i zaczyna mnie to irytować. Ludzie mnie pocieszają, że w wieku np. 40 lat będę wyglądać młodziej, ale ja wątpię, że to tak działa. Wiadomo, kobiety chcą wyglądać młodziej, ale nie w wieku nastu lat. Jestem dość niska (156cm) i przy kości, przez co np. moja twarz jest okrągła i ogólnie mam dość delikatne rysy twarzy. Nie maluję się jakoś szczególnie - podkład, puder, kredka do brwi no i mascara. Ubiór raczej normalny, choć tutaj też powinnam coś zmienić (ale to już nie ta kategoria). Na szczęście mam dość duży biust, myślę, że jakbym miała np. miseczkę B to braliby mnie za jeszcze młodszą :( Moje pytanie brzmi jak za pomocą makijażu czy fryzury "dodać sobie lat". Zastanawiałam się czy nie przefarbować się na ciemny brąz, blisko czarnego (obecnie mam jasny brąz), słyszałam że takie kolory trochę postarzają. Nie chcę wyglądać na 20pare lat, chcę po prostu wyglądać na swój wiek :/
Melody

Kochana Melody!
Myślę, że jeśli chcesz dodać sobie parę lat to raczej makijaż. Z fryzurami będzie ciężej, ale też coś zaproponuję. Ogólnie to używaj raczej ciemnych cieni do powiek i jeśli jest jakaś okazja (bo nie na co dzień do szkoły) możesz używać ciemno czerwonych szminek. Do tego pamiętaj o wytuszowaniu dolnych rzęs. Niektórzy mówią jeszcze, że dobrze jest podkreślić brwi, ale z doświadczenia i od przyjaciółek wiem, że u większości postarza to o zbyt wiele lat.

Smoky eyes (ang. odymione oczy) 
Potrzebne będą:
  • pędzelek do make-up'u
  • czarny cień do powiek (w sprzedaży są dostępne takie specjalne, ale niczym się nie różnią od normalnych cieni)
  • tusz do rzęs
  • krem matujący (jeśli masz cerę tłustą lub mieszaną)
Polecam: Cień do powiek Sephora Black Lace oraz Tusz do rzęs Big Volume Lash Eveline.
Przy cerze mieszanej lub tłustej musisz użyć kremu matującego, żeby uzyskać dobry efekt. Teraz nałóż trochę cienia na środek powieki. Następnie rozprowadź jego czystą stroną w kształt migdału tak, żeby na środku było trochę ciemniej a po bokach jaśniej (to właśnie efekt "smoky eyes"). Teraz pomaluj rzęsy-tu nic się nie zmienia (: .  Tego makijażu nie można robić w jasnych kolorach. Żeby był efekt musisz użyć jednego (max. 2) z tych kolorów: czarny, szary, bardzo ciemny granatowy i do dodatków może być biały.
Eyeliner
Lepiej nie używać razem z makijażem smoky eyes, ale gdy już decydujesz się na jasny cień to możesz zrobić sobie tzw. kocie oczy. Instrukcja jest krótka i prosta: wzdłuż górnej linii rzęs (powieki) rysujesz linię. Można też eksperymentować z grubością i długością linii. Do tego warto mieć pomalowanie rzęsy, ale pamiętaj, że najpierw musisz pomalować rzęsy a później użyć eyelinera, bo on chwile schnie.
Róż na policzkach na policzki możesz nałożyć trochę różu. Cera wydaje się wtedy matowa i odżywiona, ale pomaga to też w dodaniu sobie lat.
Fryzury
Jeśli chodzi o fryzury proponuję tu koki i luźno puszczone włosy z grzywką na oku. Musisz oczywiście dobrać fryzurę do makijażu tzn. jeśli eyeliner, szminka itp. to raczej kok, jednak do smoky eyes może być grzywka na oku. Jeśli chodzi o instrukcje do koków to są tu: http://nasze-babskie-sprawy.blogspot.com/2013/04/koczki-w-nieadzie.html.
Mam nadzieję, że pomogłam. Ale mimo makijażu i fryzur, często żeby dodać sobie lat potrzebna jest też zmiana ubioru. Jednak to nie zawsze więc wrazie czego wiesz gdzie się zgłosić (do działu "moda").

Chciałam też zaprosić czytelniczki do brania udziału w konkursie na nasze zdjęcie profilowe na fb. Więcej szczegółów na naszym facebooku. ;D
Pozdrawiam,
Coffe



Nowotwory

Witaj Lullaby!
Czy mogłabyś napisać coś w rodzaj poradnika na temat "jak zapobiec rakowi"? Jestem z tych co wolą chuchać na zimne i fajnie byłoby przeczytać coś takiego.
Nieanonimowa


 Droga Nieanonimowa.
Notka ma tytuł "Nowotwory", ponieważ obstawiam, że właśnie o to Ci chodziło. Rak jest jakby podgrupą nowotworu, ale od początku.




Czym jest nowotwór i jak powstaje?
Nasze ciało składa się z kilku bilionów komórek (1012). Jednak nie są to komórki wieczne i kiedy ich czas dobiega końca, są wymieniane przez nowe, spełniające taką samą funkcję i żyjące tak samo długo. Żywotność komórki zależy od jej funkcji, np. komórki naskórka wymieniają się nawet co kilka godzin, ale np. komórki wątroby po ok. roku. Podczas produkcji nowych komórek, pojawiają się komórki zbędne. Nie mają one określonej funkcji, ani żywotności, czyli najprościej mówiąc są wieczne i bezużyteczne. Organizm potrafi sobie z nimi radzić i zazwyczaj są szybko usuwane. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, że powstały, a już ich nie ma. Istnieją jednak przypadki, kiedy mechanizm ich usuwania zawodzi i komórki zostają w organizmie, rozmnażając się i pasożytując.

Rodzaje nowotworów.
Rak - to określenie jest, jak mi się wydaje, najbardziej powszechne. Często ludzie słysząc nowotwór myślą "rak!" nie zdając sobie sprawy, że to wcale nie to samo. Rak jest oczywiście nowotworem, ale powstającym w tkance nabłonkowej. Określenie wywodzi się jeszcze z przed naszej ery używane przez Hipokratesa. W dziełach Pawła z Eginy można przeczytać: ,,Rak pojawia się w każdej części ciała (...) ale szczególnie często w piersiach kobiet [...] i ulega owrzodzeniu. Żyły wokół są wypełnione i napięte niczym odnóża zwierzęcia zwanego krabem".
Mięśniak, jak można się domyślić wywodzą się z włókien mięśni gładkich. Jest to najczęściej spotykany rodzaj nowotworu u kobiet. Zazwyczaj mięśniaki są zlokalizowane w narządach rodnych (macica, szyjka macicy).
Chłoniaki powstają z komórek odpornościowych organizmu.
Białaczki z kolei są nowotworem szpiku kostnego.
Czerniak złośliwy - komórki barwnikowe skóry. (klik)
Wszystkie te typy łączy jedna rzecz - są to nowotwory złośliwe.


Nowotwór złośliwy i łagodny.
Zacznijmy od mniejszego zła, czyli nowotworu łagodnego. Rozrastając się, taki nowotwór, tworzy guzek, który rozpycha okoliczne komórki. Guzek rośnie powoli i nie daje przerzutów.
Nowotwór złośliwy przenika do sąsiednich, zdrowych komórek przez co niemożliwym jest skrupulatne oddzielenie nowotworu od zdrowej tkanki. Czasami komórki nowotworowe przenikają do krwi, z którą przemieszczają się do innych narządów, gdzie tworzą się nowe ogniska zwane przerzutami.

Czy nowotwory są dziedziczne?
Same nowotwory nie, jednak można odziedziczyć predyspozycję do nich. Często przy podejrzeniu nowotworu słyszy się: "Czy ktoś z pana/i rodziny miał nowotwór?". Dodatkowo powstawaniu niektórych nowotworów sprzyja uszkodzenie kodu DNA, które z kolei jest dziedziczne.

Jak się ustrzec?
Poniżej prezentuję Wam tabelkę z tej strony (klik). Przedstawia ona najczęściej spotykane nowotwory. Ogólnie można wystosować jedną, złotą zasadę: zdrowe odżywianie i brak używek.

Rodzaj nowotworu
Podstawowe objawy
Czynniki ryzyka zachorowania
Czynniki działające ochronne
Rak płuc
  • uporczywy kaszel
  • spadek wagi
  • osłabienie
  • powiększone węzły chłonne
  • palenie tytoniu, także bierne
  • krzem, azbest, kadm w środowisku pracy
  • przebyta gruźlica i zapalenia płuc
  • unikanie dymu tytoniowego
  • dieta bogata w owoce i warzywa
Rak skóry
  • zmiany wyglądu znamion barwnikowych
  • stwardnienia na skórze
  • owrzodzenia na skórze
  • wystawienie na działanie promieni słonecznych
  • jasna karnacja skóry
  • stosowanie filtrów UV przy narażeniu na słońce
Rak piersi
  • wyczuwalne zgrubienia
  • wydzielina z brodawki
  • powiększone węzły chłonne pechy
  • wczesna pierwsza miesiączka i późna menopauza
  • brak porodów lub późny pierwszy poród
  • rak piersi i jajników w rodzinie
  • karmienie piersią
  • jedzenie warzyw i owoców
  • dieta uboga w tłuszcz
Rak szyjki macicy
  • nietypowe krwawienia z narządów płciowych
  • upławy
  • dolegliwości bólowe
  • infekcja HPV
  • wczesna inicjacja seksualna i duża liczba partnerów seksualnych
  • duża liczba ciąż
  • pierwszy poród w młodym wieku
  • długotrwałe stosowanie środków antykoncepcyjnych
  • palenie tytoniu
  • dieta bogata w zielone i żółte warzywa
Rak jelita grubego
  • uporczywe biegunki lub zaparcia
  • nieregularne wypróżnianie
  • ból przy oddawaniu stolca
  • spadek wagi ciała
  • wiek (ryzyko rośnie po 50 roku życia)
  • otyłość
  • dieta wysokobiałkowa i bogata w tłuszcze
  • nowotwory w rodzinie
  • przewlekłe choroby zapalne układu pokarmowego
  • aktywność fizyczna
  • niesteroidowe leki przeciwzapalne
  • dieta bogata w błonnik
  • regularne odżywianie


 Leczenie.
Istnieje kilka sposobów leczenie nowotworów. Dobiera się je ze względu na wiek oraz stan zdrowia pacjenta, rodzaj i stopień zaawansowania nowotworu, ewentualne przerzuty. 
Metody leczenia:
- chirurgia - polega na wycięciu nowotworu wraz z niewielkim marginesem zdrowej tkanki
- radioterapia - zastosowanie promieniowania jonizującego
- chemioterapia - zastosowanie leków (cytostatycznych, hormonalnych, immunologicznych, biologicznych modulatorów odpowiedzi), które oddziaływają na komórki nowotworowe



Statystyki:
- 21,5% zgonów u kobiet, 25% u mężczyzn
- 20,7% w przypadku kobiet stanowi nowotwór piersi, przez co stał się najczęściej spotykanym nowotworem u kobiet (w przypadku mężczyzn jest to rak płuc 27% zachorowań)
- z powodu nowotworu zmarło w Polsce w 2000 roku 48020 mężczyzn i 36539 kobiet.
Dane pochodzą z 2000r.



Notka jest poświęcona ogólnemu zagadnieniu nowotworu,  jednak myślę, że znajdziesz tutaj odpowiedź na swoje pytanie. Najważniejsze jest utrzymanie swojego organizmu w dobrej kondycji. Nie chodzi mi tutaj tylko o uprawianie sportu, chociaż to również jest bardzo ważne, ale również o zbilansowaną dietę, nienadużywanie używek oraz najlepiej ich wyeliminowanie, stosowanie szczepień ochronnych, nienadużywanie antybiotyków, przestrzeganie zasad higieny i wszystkie inne oczywistości, które tak często słyszymy. Organizm potrafi się chronić przed tymi złymi komórkami, a my musimy po prostu go wspomagać.
Jeżeli jednak masz jeszcze pytania, pisz śmiało ;).

Pozdrawiam,
Lullaby.

Żródła: http://www.onkologia.neostrada.pl/index.html
http://policzmysie.pl/
Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x