poniedziałek, 26 grudnia 2011

On dziwnie zachowuje się przy swoich kolegach.

Droga Charlotte, strasznie lubię Waszego bloga i mam nadzieję, że poradzisz mi, ponieważ mam strasznie zagmatwany problem. Podoba mi się pewien chłopak, zwracał na mnie uwagę i w ogóle, lecz przestań, gdy jego koledzy dowiedzieli się, że mi się podoba. Zaczęli się z niego nabijać, gdyż ja też mu się podobałam. ( zdecydowanie było to widać ). Jakiś czas unikał mnie, a dziś tak jakby znów zaczął za mną chodzić, patrzeć na mnie, popisywać się, uśmiechać, mówić cześć ( nie było jego kolegów w szkole, a kiedy ich nie ma jest kompletnie inny ). Zastanawia mnie czy robić sobie nadzieję. Dodam jeszcze, że jest strasznie nieśmiały tak jak ja, więc sam nie podejdzie.
Proszę Cię doradź mi co zrobić, co myśleć i w ogóle jak sobie z tym poradzić?

~zakochana na max


Kochana!
Zachowanie tego chłopaka nie jest w porządku. Dla niego o wiele bardziej liczy się zdanie jego kolegów, niż Ty. Cóż, niestety w wieku nastoletnim takie zachowania są bardzo często spotykane, kiedy dla chłopaka ważniejsi są koledzy, niż dziewczyna. Szczególnie w sprawach podobnych do Twojej mocno to widać.  Unikał Cię, żeby oni dali mu spokój. W dniu, w którym ich nie było, było mu łatwiej coś zrobić. Oni prawdopodobnie bardzo go peszą, jemu też nie za bardzo pewnie podoba się fakt, że zwracają Twoją uwagę na niego, w dodatku niekoniecznie taką, jaką by chciał:) Ja bym radziła podejść do niego, gdziekolwiek, aby tylko nie było w pobliżu jego kolegów, i zwyczajnie porozmawiać, dlaczego tak się dzieje. Dlaczego unika Cię, gdy jest z nimi, gdy oni są blisko i wszystko widzą, a kiedy ich nie ma, znów jest taki, jaki był wcześniej. Ale jeśli naprawdę nie masz odwagi porozmawiać na żywo, to może spróbuj do niego napisać z prośbą o spotkanie lub chociażby pogadać o tym przez gg. Jednak od razu mówię, że rozmowa w cztery oczy jest w tym przypadku najlepsza, bo będziesz widziała jego reakcje, jego miny i z nich samych coś wyczytywała, poza tym na pewno Ci nie ucieknie;) I właśnie dopiero po czymś takim, po wyjaśnieniu sobie wszystkiego można myśleć, co dalej, czy jest sens robić sobie nadzieję, starać się. I jeszcze jedno- przypuśćmy, że wszystko już sobie wyjaśniliście, niby jest dobrze, ale on znów bierze bardziej pod uwagę zdanie kolegów. Wtedy radziłabym wybić go sobie z głowy, bo to prawdopodobnie jeszcze dzieciak.

Charlotte.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x