A ja mam taki problem, a mianowicie: brzydzę
się facetów. Boję się ich, mam tak od dawna. Coś w środku mówi mi, że
oni są źli, ze krzywdzą i zniewalają kobiety itp. Na początku
nie przeszkadzało mi to, ale teraz zaczynam się martwić. Co więcej,
nie przypominam sobie, by jakiś facet w przeszłości mnie skrzywdził,
więc nie wiem, skąd ten lęk.
~AntyBoys
Kochana AntyBoys!
Przyjęło
się, że zawsze najpierw powinno się wyleczyć przyczynę, a dopiero potem
skutki, czy to w chorobie, czy w jakiejkolwiek innej dziedzinie.
Piszesz,
że nikt nigdy Cię nie skrzywdził... ale może usłyszałaś z ust mężczyzny
coś złego, ktoś Cię mocno skrytykował? Poza tym wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach nie jest trudno o takie wyobrażenie o facetach.
W literaturze, w filmie, w muzyce... praktycznie wszędzie to mężczyźni
przedstawieni są jako złe charaktery. To oni rozkochują w sobie
kobiety, obiecują im co tylko ślina na język przyniesie, często poddają
je przemocy fizycznej lub psychicznej, a potem zwyczajnie je porzucają.
To samo możesz przeczytać w gazetach czy usłyszeć w wiadomościach -
kolejny mężczyzna kogoś zgwałcił, okradł, oszukał,zamordował. Można by
wymieniać wiele takich przykładów. Takie
są media- kształtują w nas obraz społeczeństwa zdemoralizowanego,
powtarzają stereotypy, w które my po prostu zaczynamy wierzyć jeśli nie
posiadamy umiejętności analizowania tego, co słyszymy. Kolejna
rzecz - czy w Twoim otoczeniu był przypadek krzywdy, którą mężczyzna
wyrządził kobiecie? Nie musiałaś sama tego doświadczyć, ale
podświadomie zakodowałaś, że mężczyzna = niebezpieczeństwo. Poznanie przyczyny Twojego lęku nie rozwiąże całej sprawy, ale będzie Ci łatwiej go zwalczyć.
Ponieważ
do nas napisałaś, wnioskuję, że chcesz się zmienić i zachowywać się
normalnie w towarzystwie chłopaków. Przygotowałam Ci parę zadań, które krok po kroku możesz zastosować, by sobie pomóc:
1.
Najpierw uzbrój się w cierpliwość, bo taka "terapia" będzie wymagała od
Ciebie zaangażowania i poświęcenia dużej ilości czasu.
2. Zacznij od drobiazgów.
Poproś kolegę z klasy, żeby Ci w czymś pomógł (w czymkolwiek, np. z
zadaniem domowym, tutaj możesz popisać się swoją kreatywnością),
uśmiechnij się do przypadkowego przechodnia. To przygotuje Cię do
trudniejszych zadań.
3. Na pewno jakaś Twoja przyjaciółka czy koleżanka ma bliższy kontakt z jakimś chłopakiem. Poproś ją, żeby Cię z nim zapoznała.Rozmawiaj, rozmawiaj, rozmawiaj ile się da z chłopcami.
Po pewnym czasie przekonasz się, że nie są tacy źli, a wręcz przeciwnie
- da się z nimi świetnie pożartować (i nie są to tylko dziecinne
kawały), nigdy nie jest z nimi nudno, a gdy trzeba, potrafią zachowywać
się poważnie.Na pewno w końcu w którymś z nich znajdziesz przyjaciela, któremu będziesz mogła ufać. Wierzę, że wtedy będzie z Tobą już dużo lepiej.
4.
Porozmawiaj ze swoimi koleżankami, które są w szczęśliwych związkach.
Obejrzyj film, w którym to mężczyzna będzie tą zakochaną po uszy
stroną, posłuchaj piosenek o cudownej miłości. Uwierz, że taka istnieje.
5.
I w końcu dochodzimy do punktu, w którym powiem Ci coś o miłości, coś,
co już pewnie wiesz. Znajdziesz ją, kiedy nie będziesz jej szukać, w
najmniej oczekiwanym momencie. Zauważysz kiedy będziesz gotowa się
otworzyć, po prostu to poczujesz, a ta chwila będzie dla Ciebie cudowna.
Jeśli
to wszystko nie pomoże, spróbuj porozmawiać z kimś starszym i zaufanym,
bo problem może siedzieć głębiej, a ja po przeczytaniu Twojego "listu"
po prostu tego nie znalazłam.
W każdym razie życzę Ci powodzenia i nie poddawaj się! :)
kasiajonas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz