Cześć
dziewczyny! Kocham Wasz blog, jest super i macie naprawdę dużo
czytelniczek jak i dziewczyn, które pomocy od Was potrzebują. Pozwolę
sobie zaliczyć się do tych drugich ;) Jest pewien starszy ode mnie o dwa
lata kolega. Poznaliśmy się w piaskownicy ;) Kiedyś jak byłam mała to w
ogóle nie rozumiałam o co mu chodzi. ( Taka bardzo cielęca miłość )
Dziś już rozumiem i muszę przyznać, że K. naprawdę mnie pociąga. Zaczęło
się w kwietniu zeszłego roku, kiedy włączyłam się z powrotem do ich
paczki. Było super! I nawet nie chodziło mi o to, że chłopak, którego
kocham mnie przytula i odprowadza na przystanek, tylko o samą
świadomość, że mam takiego wspaniałego przyjaciela, na którego zawsze
mogę liczyć. Niestety. W naszej paczce wybuchł konflikt, bo nie było
żadnego innego chłopaka ( ja + on + dwie inne dziewczyny ) . Wiedziałam,
że nie mam u niego szans, bo jestem gruba i brzydka ( To najprawdziwsza
prawda ) , ale myślałam, że może dziewczyny mogą się cieszyć takim
szczęściem. A właściwie - tylko jedna. No i wypytałam je co o nim myślą.
Oczywiście dwie odpowiedzi były twierdzące. Pech chciał, że K. na
następny dzień dorwał się do mojego telefonu i przeczytał esemesy, które
tam były od dziewczyn. A w każdym razie - próbował i próba zakończyła
się całe szczęście negatywnym wynikiem. Ale nie odpuścił i musiał
wiedzieć co w tym telefonie takiego jest, że go tak uparcie broniłyśmy (
to znaczy ja i X ) . I mu powiedziałam, że Y się w nim zakochała, ale
nie chce tego, bo to może zniszczyć ich przyjaźń. Potem gdy byłam sama z
K. wyznał, że też Y mu się podoba, ale X to taka papla i jej nie powie.
Jeszcze potem X chciała, żebym mu powiedziała, że też jej się K.
podoba. No więc powiedziałam K, że się podoba X. Takim sposobem
wiedział, że podoba się obydwu dziewczynom natomiast ode mnie dostał
twarde stwierdzenie, że między nami nigdy nic nie będzie. Zgodził się ze
mną. Tylko, że potem X tak wszystko pokomplikowała, że wyszło, że ich
ze sobą skłóciłam, bo byłam zazdrosna o K. I się na mnie obrazili. W
każdym razie Y i K zachowują się normalnie : mówią mi cześć i się
odzywają, chociaż widuje ich teraz rzadko. Prawdę mówiąc to jestem na
zabój zakochana w K. ale wiem, że to nie jest mój priorytet. Prawdę
powiedziawszy to nie wiem po co się tak rozpisywałam o tym, skoro mój
problem ogranicza się tylko do jednego : cały czas mam fantazje
erotyczne z nim w głównej roli. Np. śni mi się, że uprawiamy seks. I to
jest naprawdę straszne! Jak mam się ich pozbyć i już więcej o nim nie
myśleć?? Pomóżcie!
~Lovely_Fat_Elephant
Moja kochana!
Z
tego, co zrozumiałam, to postanowiłaś nie walczyć o miłość z powodu
swojego wyglądu, który Ty uważasz za niezbyt atrakcyjny. Kochanie, nie
wolno tak! Każda osoba jest na swój sposób wyjątkowa i każda zasługuje na miłość, nie wolno Ci jej niszczyć, oddalać od siebie, tylko dlatego, że uważasz się za niezbyt atrakcyjną. Nie pomyślałaś, że tylko Ty tak uważasz?
Czasem pod wpływem czegoś, jakiegoś mało ważnego zdarzenia wyrabiamy
sobie na swój temat opinię, która potem rośnie do wręcz monstrualnych
rozmiarów niszcząc nam życie.
Musisz uwierzyć w siebie, zapewniam Cię, że jesteś wyjątkową osobą,
która, jak każdy inny człowiek, zasługuje na miłość. Nie możesz z powodu
uprzedzeń do samej siebie ją stracić, męczyć się.
Co do tego chłopaka, to jeśli teraz byś mu wyznała, co do niego czujesz, to on byłby całkiem pogubiony, nagle wszystkie trzy się w nim zakochałyście. Ja bym się postarała nadal być jego przyjaciółką, co wychodzi Ci naprawdę wspaniale i przeczekała ten trudny okres, myślę, że kiedyś zobaczy, jak wspaniałą osobę ma obok siebie.
Tak moim zdaniem byłoby najlepiej. Gdybyś teraz mu wyznała, co do niego
czujesz, to nie spotkałoby się to raczej z pozytywnym odbiorem z jego
strony, poczekaj.
Jeszcze jedno: jeśli kochasz, to powinnaś wyznać to uczucie drugiej osobie, pamiętaj, że nie dotyczy ono jedynie Ciebie, druga osoba powinna o nim wiedzieć, a my powinniśmy dać jej wolną rękę, co zrobi z tą informacją.
Co do fantazji erotycznych
na temat Twojego przyjaciela, bo przecież o to głównie pytasz, to
napiszę tak: jesteśmy w takim wieku, zakładam, że też jesteś
nastolatką;), że takie fantazje to zupełna norma, w starszym wieku
również jest to normalne zjawisko. Dzięki nim poznajemy siebie, swoje
pragnienia, dążenia. Jednak naprawdę rzadko fantazje są wprowadzane w
życie, bo są… Tylko fantazjami. To tylko sen i chociaż na pewno mamy pewien wpływ na to, co się nam śni, to jednak niezupełny, o wiele mniejszy. Fantazje erotyczne nie są w żaden sposób szkodliwe i można z nimi żyć, jednak rozumiem, że mogą przeszkadzać. A jak się ich pozbyć?
Ja spróbowałam czegoś takiego, że spojrzałam w zupełnie inny sposób na
tego chłopaka, starałam się go ośmieszyć w myślach, jego i jego pewne
działania. W moim przypadku podziałało, przeszło mi całkiem, jak ręką
odjął. Analogicznie możesz spróbować zrobić to samo, jednak przestań
patrzeć na chłopaka, jak na mężczyznę, ale patrz na niego tylko jak na
przyjaciela. Niech on straci w Twoich oczach jako mężczyzna, a zyska jako przyjaciel.
Jest to bardzo trudny i długi proces, zwłaszcza, że się z nim
przyjaźnisz, jednak mi coś takiego pomogło. Jeśli jednak czujesz, że Ci
to nie wychodzi, bo spróbować nie zaszkodzi, to radzę Ci wybrać się na
rozmowę z psychologiem, który poprzez odpowiednie pytania odkryje
przyczynę niechcianych fantazji i pomoże się ich pozbyć :)
Życzę powodzenia :)
Charlotte.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz