Proszę was o szybka odpowiedź :) Jestem szczupła i
logiczne,że nie będę miała dużego biustu,jednak przez ostatnie 4 lata(mam 15)
nie widzę ,żeby ich rozmiar zmienił się. Nosze rozmiar 32AA. Nie jest to chyba
uwarunkowane genetycznie,gdyż kobiety w mojej rodzinie są obdarzone piersiami
normalnej wielkości(B,C) Czy są produkty spożywcze,które mogą sprawić ,ze biust
chociaż trochę mi urośnie. Czy są jakieś inne sposoby oprócz staników typu push
up.?Zbliża się lato,a ja mam zawsze problem żeby pokazać się w stroju,dlatego
proszę o szybka odpowiedź :)
Kochana Weroniko!
Masz dopiero 15 lat i uwierz mi dopiero, co zaczęłaś dojrzewać. Ja do szesnastego roku życia byłam, przysłowiowo „Z tyłu plecy, z przodu plecy, Pan Bóg stworzył Cię dla checy”. Rozumiem Twoje kompleksy, bo wiem jak to jest. Niestety, ale musisz poczekać. Twoje ciało ciągle się kształtuje. Za rok pewnie zapomnisz o piersiach, a skupisz się na pryszczach czy za szerokich biodrach! Wiem, że to jest śmieszne, ale ja też byłam nastolatką i każda z nas musi przez to przejść. A tu moja lewa pierś była mniejsza od prawej, a tu kość biodrowa za bardzo mi wystawała i już się zastanawiałam, czy aby ja jestem normalna, a tu kolejny pryszcz i to na czubku nosa! Niestety, taki urok dojrzewania.
Masz dopiero 15 lat i uwierz mi dopiero, co zaczęłaś dojrzewać. Ja do szesnastego roku życia byłam, przysłowiowo „Z tyłu plecy, z przodu plecy, Pan Bóg stworzył Cię dla checy”. Rozumiem Twoje kompleksy, bo wiem jak to jest. Niestety, ale musisz poczekać. Twoje ciało ciągle się kształtuje. Za rok pewnie zapomnisz o piersiach, a skupisz się na pryszczach czy za szerokich biodrach! Wiem, że to jest śmieszne, ale ja też byłam nastolatką i każda z nas musi przez to przejść. A tu moja lewa pierś była mniejsza od prawej, a tu kość biodrowa za bardzo mi wystawała i już się zastanawiałam, czy aby ja jestem normalna, a tu kolejny pryszcz i to na czubku nosa! Niestety, taki urok dojrzewania.
Z reguły mówi się też, że jak Twoja mama ma małe
piersi, to i Ty będziesz mieć takie same. Szczerze? Średnio się z tym zgadzam.
Moja siostra, moja mama, obie babcie zawsze miały bardzo duże piersi (DD, E).
Ja z kolei noszę C. Więc jaki stąd wniosek? Owszem, u niektórych dziewcząt może
to być uwarunkowane genetycznie, ale niekoniecznie. Nie trzymałabym się tej
zasady, ponieważ nasze ciało ciągle się zmienia. Czy to jest dojrzewanie, czy
ciąża.
To samo dotyczy się też naszej postury. To nic, że
jesteś szczupła. Ja mam koleżankę, która jest chuda jak patyk, a ma tak duże
piersi, że to wręcz niemożliwe. Ale niestety. Ma problemy z kręgosłupem, który
nie jest w stanie utrzymać takiego ciężaru. I tutaj też powiem, że owszem z
reguły jest tak, że jak ktoś jest mały i szczuplutki, to piersi ma malutkie.
Jak mówi stare porzekadło „małe jest piękne”.
Ale tak jak widzicie, zdarzają się wyjątki.
Co do produktów spożywczych, to kiedyś słyszałam, że
trzeba jeść kukurydzę. Ale ile w tym prawdy? Nie wiem. Zapewne jest, to
historia wymyślona przez naszych dziadków, żeby straszyć nimi małe dziewczynki,
które nie chciały jeść kukurydzy : ).
Na razie, co mogę Ci polecić, to tylko staniki z push-up albo z utwardzaną miseczką. Niestety nic więcej, ponieważ operacje plastyczne w Twoim wieku są niebezpieczne i to samo dotyczy różnych tabletek. Jesteś na nie zwyczajnie za młoda. Wiem też, że zbliża się lato i co mogę zrobić, to dać Ci parę wskazówek jakiego stroju nie kupować. Po pierwsze żadnych trójkącików, a zwłaszcza szmacianych. Co najwyżej, to usztywniane z takim doszytym paseczkiem pod biustem. Pamiętaj też: żadnych sznureczków łączących dwie miseczki. Dla Ciebie będą najlepsze wszystkie z usztywnianą wkładką, najlepiej w kształcie normalnego stanika lub tak jak wyżej wspomniałam trójkącików, ale usztywnianych. Po drugie unikaj jednolitego koloru i falbanek. Zaraz pewnie usłyszę głos protestu, ale na serio. Jak masz małą miseczkę i falbanki, to weź ten stanik i popatrz na niego z daleka. Co widzisz? Na małych piersiach, to się nie sprawdza, ponieważ producenci często robią tak, że falbanki są większe niż sama miseczka. Śmieszne, ale prawdziwe. Za to jak najbardziej groszki, kwiatki, cekiny, jakieś fale, ciapki, itd. Ponieważ masz małe piersi, unikałabym staników, które są, np. w groszki czy kwiatki (!), ale na około są obszyte jednolitym materiałem. Nie kupuj czegoś takiego. Tylko jeszcze bardziej je pomniejszysz. Na takie coś może zdecydować się osoba nosząca rozmiar C. Może mieć z przodu kokardki, tylko nie za duże. Możesz mieć też stanik wiązany z przodu na supełek, który „ściśnie” Twoje piersi. Co do kolorów, to tylko jasne i żywe. Nic z czarnym, ponieważ ten kolor optycznie pomniejsza (czy to pupę, czy piersi, itd.). I zanim zapomnę! Najlepiej, żebyś kupiła coś wiązanego na szyi lub jak normalny stanik. Teraz w modzie jest wszystko bez ramiączek, ale uwierzcie mi. To fajnie wygląda tylko na okładce magazynu. W rzeczywistości piersi są „spłaszczone” i dosłownie mamy je na żebrach, a co najważniejsze nie będą sprawiały większych.
Na razie, co mogę Ci polecić, to tylko staniki z push-up albo z utwardzaną miseczką. Niestety nic więcej, ponieważ operacje plastyczne w Twoim wieku są niebezpieczne i to samo dotyczy różnych tabletek. Jesteś na nie zwyczajnie za młoda. Wiem też, że zbliża się lato i co mogę zrobić, to dać Ci parę wskazówek jakiego stroju nie kupować. Po pierwsze żadnych trójkącików, a zwłaszcza szmacianych. Co najwyżej, to usztywniane z takim doszytym paseczkiem pod biustem. Pamiętaj też: żadnych sznureczków łączących dwie miseczki. Dla Ciebie będą najlepsze wszystkie z usztywnianą wkładką, najlepiej w kształcie normalnego stanika lub tak jak wyżej wspomniałam trójkącików, ale usztywnianych. Po drugie unikaj jednolitego koloru i falbanek. Zaraz pewnie usłyszę głos protestu, ale na serio. Jak masz małą miseczkę i falbanki, to weź ten stanik i popatrz na niego z daleka. Co widzisz? Na małych piersiach, to się nie sprawdza, ponieważ producenci często robią tak, że falbanki są większe niż sama miseczka. Śmieszne, ale prawdziwe. Za to jak najbardziej groszki, kwiatki, cekiny, jakieś fale, ciapki, itd. Ponieważ masz małe piersi, unikałabym staników, które są, np. w groszki czy kwiatki (!), ale na około są obszyte jednolitym materiałem. Nie kupuj czegoś takiego. Tylko jeszcze bardziej je pomniejszysz. Na takie coś może zdecydować się osoba nosząca rozmiar C. Może mieć z przodu kokardki, tylko nie za duże. Możesz mieć też stanik wiązany z przodu na supełek, który „ściśnie” Twoje piersi. Co do kolorów, to tylko jasne i żywe. Nic z czarnym, ponieważ ten kolor optycznie pomniejsza (czy to pupę, czy piersi, itd.). I zanim zapomnę! Najlepiej, żebyś kupiła coś wiązanego na szyi lub jak normalny stanik. Teraz w modzie jest wszystko bez ramiączek, ale uwierzcie mi. To fajnie wygląda tylko na okładce magazynu. W rzeczywistości piersi są „spłaszczone” i dosłownie mamy je na żebrach, a co najważniejsze nie będą sprawiały większych.
Co do normalnych ubrań, to przedstawię Ci poniżej parę propozycji, ale możesz zwrócić się do naszych dziewcząt z działu mody. One chętnie Ci pomogą.
Pozdrawiam serdecznie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz