Cześć. :)
Mam 15 lat. Mój problem polega na tym że pochodzę z wielodzietnej rodziny. Nie mamy problemów z pieniędzmi, wręcz przeciwnie, zazwyczaj dostaję to, o co proszę rodzicow, ale rzadko poświęcają mi swój czas, co jest dla mnie ważniejsze niż nowe ciuchy czy komputer. Mam starszych braci (19 i 17 lat), młodszego brata (12 lat), młodsze siostry (10 lat, 8 lat,5 lat, 2 lata), a niedawno urodził się nam mały braciszek, który wymaga od rodziców mnóstwo uwagi. W dodatku rodzice prawdopodobnie chcą mieć jeszcze jedno dziecko. Wiem, że mają na to pieniądze, ale oni chyba nie rozumieją, że przez ich marzenia o dużej rodzinie zarówno ja, jak i moje rodzeństwo, stajemy się coraz bardziej samotni i czujemy się niekochani... Jak porozmawiać z rodzicami, by zrezygnowali z kolejnego członka rodziny i poświęcili mi ( a właściwie- nam) więcej czasu?
Z góry dzięki. :)
Agnieszka.
Droga Agnieszko! :)
Jak już zauważyłaś, w takim wypadku musicie pogadać z rodzicami. Najlepiej, jeśli będziecie przy tym obecni wszyscy, a jeśli tak się nie da, to chociaż większość z was. Nie przechodźcie od razu do sedna sprawy, najlepiej by było, gdybyście zaczęli np. od prośby, aby rodzice poświęcali Wam więcej czasu. Powiedzcie, że tego potrzebujecie i po prostu wyjaśnijcie im swoją sytuację. Na Waszym miejscu nie kwestionowałabym ich decyzji co do kolejnego dziecka. Mogłoby to zostać źle odebrane, poza tym myślę, że jeżeli rodziciele zaczną Wam poświęcać więcej czasu, nie będzie to stanowiło problemu, nie? :)
Mam też drugą, mniejszą propozycję. Mianowicie chodzi mi o to, abyście przynajmniej raz w tygodniu starali się robić coś razem, rodzinnie. Może spacer? Albo Monopol? Możecie zrobić razem ciastka albo choćby sprzątać w domu. Chodzi o to, aby zaangażować do tego całą rodzinę i przyłożyć wagę do spędzanego wspólnie czasu.
Mam nadzieję, że wszystko pójdzie w dobrym kierunku.
Trzymam kciuki,
Kwaskowa :)
Dziękuję za odpowiedź. :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Sądzę, ze robienie czegoś razem to doskonały pomysł. Gdy rodzice opiekują się młodszym rodzeństwem, można przy tym jakby pomóc, bawić itd. :)
OdpowiedzUsuńJa może nie mam dużej rodziny, ale wszyscy jesteśmy w rozjazdach. W niedzielę za to siadamy, jemy wspólnie obiad, rozmawiamy, czasami gramy w karty. Tak rodzinnie i uważam, że to świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńFachowa porada :) Czekam na kolejne notki ^^
OdpowiedzUsuń