Przeglądnęłam notki, ale nigdzie nie ma takiego problemu. Jakim
jest mój.
Moja przyjaciółka jest fajna, często razem się śmiejemy itp. Ale
niektóre jej numery powodują, że nerwy mi siadają. Obraża mnie przy
chłopcach z klasy, gdy tylko oni sobie z niej zażartują, ja się
wtedy zaśmieję i tyle, ale gdy oni żartują ze mnie ona jedzie na
całego dołączając się do ich niemiłych żartów. Podchodzę do tego z
dystansem, ale powoli tracę cierpliwość. Nigdy nie wyjawiam jej
tajemnic. Jeśli jej coś powiem ciekawego (nie tajemnicę) od razu to
wykorzystuje. Usunęła moje ulubione smsy od chłopaka, który mi się
podoba gdy tylko jej dałam telefon (tylko ona zna moje hasło). Na
dodatek prosi mnie o pomoc, a gdy ja jej próbuję wytłumaczyć, a ta
nie rozumie krzyczy że jestem najmądrzejsza na świecie etc. Ciągle
ma o coś wonty. Próbowałam rozmowy - bez skutku. Zawsze wychodzi,
że to ja ta zła i najgorsza, bo ona wszystko przekręca. Nie mogę
już :c ~ Zdołowana
Droga Zdołowana!
Czytając o zachowaniu Twojej przyjaciółki, mam wrażenie, że ona jeszcze nie dorosła do tego, aby ją tak mianować. Taka osoba powinna Cię wspierać, cieszyć się Twoim szczęściem, obronić przed takimi, co wyśmiewają, być osobą, której można zaufać. Znasz ją jakiś czas i możesz powiedzieć, że chyba tych punktów nie spełnia. Dla mnie zajmuje miejsce na granicy nawet wroga. Piszesz, że jest fajna i często się razem śmiejecie... Ale ma też swoje wady. Wydaje mi się, że może być ona o Ciebie zazdrosna albo musi być lepsza od Ciebie. Ośmiesza Cię, nie chce abyś wracała do ulubionych SMS-ów, jak wytłumaczysz coś, być może dobrze, to nie potrafi tego znieść. Może ona nie ma chłopaka, nie ma tyle szczęścia, co Ty, źle się czuje, gdy dołączasz się do śmiania z niej, nie chce czegoś zrozumieć, bo wstydzi przyznać Ci racje? W każdym razie to nie usprawiedliwia jej zachowania. O problemach się rozmawia, a nie odgrywa na kimś, próbując zwalić winę na drugą osobę.
Piszesz, że rozmowy nic nie dają... może jeżeli napiszesz wszystko, to co Ci się nie podoba w jej zachowaniu, wtedy wsadź kartkę do koperty i wręcz ją jej np. na końcu spotkania, kiedy już będziesz szła do domu. Wtedy nie będzie Cię zatrzymywać raczej, w każdym razie nie daj się, mówiąc aby przeczytała, ale Ty nie możesz być przy tym. Jeżeli zrozumie, to niech się odezwie. Jeżeli będzie na Ciebie zła za to, nie widząc swoich win, po prostu z nią nie rozmawiaj, odpowiadając, że niech zrozumie jak Ty się czujesz i dobrze by było wyjaśnić dlaczego Ci takie coś robi skoro uważa się za Twoja przyjaciółkę.
Możesz spróbować ponownie rozmowy, bądź spokojna, wytłumacz jej, że jest Ci źle, kiedy Cię ośmiesza i nie czujesz przez to, że jest dla Ciebie ważną osobą. Kiedy będzie przerywać, gdy mówisz, zamilknij, nie odpowiadaj na to, co mówi. Możesz nawet się od niej oddalić, aby zrozumiała, że jeżeli tego nie zrozumie, to nic nie będzie z Waszej przyjaźni. Jeżeli przystanie na Twoje prośby, daj jej szansę na zmianę. Może na początku będzie trudno jej się zmienić, ale jeżeli będzie chciała mieć z Tobą kontakt, to postara się.
Jeżeli nie chcesz pierwsza wychodzić z rozmową, możesz spróbować opcji olania Twojej przyjaciółki. Nie odzywaj się, kiedy będzie chciała z Tobą rozmawiać, spotkać się. Zbywaj, że nie masz czasu, ochoty. Ewentualnie skorzystaj z tej rady, kiedy zrobi coś z tych rzeczy, które Ci się nie spodobają. Może zauważy zmianę w zachowaniu i sama zechce wiedzieć czy coś się stało, co źle zrobiła.
Kolejnym rozwiązaniem jest zachowywanie się tak jak ona, pokazywanie jaka ona jest. Wyśmiewaj ją, to co mówi, spróbuj zapytać o poradę, a potem zrób tak samo jak Twoja przyjaciółka. Kiedy zdenerwuje się na Ciebie, zapytaj jak ona się teraz czuje, czy to tak miło jak robi to Tobie.
Gdy sytuacja cały czas się będzie powtarzać, a ona nadal nie zauważy swojego zachowania, to radzę Ci skończyć tą przyjaźń. Bliska osoba nie powinna tak robić. Wygląda to trochę, jakby Cię wykorzystywała, jak ona ma problem, to do Ciebie pójdzie. Nie ma z kogo się wyśmiewać, komu dogryźć, pójdzie do Ciebie. Oczywiście można podenerwować przyjaciela, ale trzeba znać granicę, aby nie sprawiło to drugiej osobie przykrości. Wydaję mi się, że ona już dawno przekroczyła tą barierę. Sama wiesz,że nie potrafisz jej zaufać, a to chyba już jest wystarczający powód. Ludzi jest wiele i na pewno znajdzie się ktoś, komu będziesz mogła powierzyć swoje tajemnice, wiedząc, że nie będziesz musiała się bać, że je rozpowie.
Życzę pomyślności w realizacji rozwiązania, jakie uznasz za najlepsze ;).
Olka
Ja to bym taką 'przyjaciółkę' zostawiła.
OdpowiedzUsuńFajna notka.
taka przyjaciółka (jeśli można ją tak nazwać) to jest cios prost w serce, współczuję Zdołowana. A tobie Olka życzę powodzenia na okresie próbnym!
UsuńHej dziewczyny! Chciałam dodać komentarz z moim problemem (dotyczącym właśnie przyjaźni) i wchodząc w dział Przyjaźń nie mam pola na komentarz, o co chodzi??
OdpowiedzUsuńCoś mogło się zaciąć spróbuj jeszcze raz, a jak się nie uda to spróbuj z innego kompótera, albo coś pokombinuj. Ale niestety więcej nie umiem powiedzieć nie jestem specem...
OdpowiedzUsuń"kompótera"? rly?
UsuńNo sory...
OdpowiedzUsuń