Hej Lullaby :) Nie wiem czy powinnam skierować to do działu zdrowie, czy
uroda, bo mój problem jest dość...dziwny. Otóż prawie że od małego
dziecka obgryzam wargi i policzki od wewnątrz. Nie mogę się pozbyć tego
nawyku! Znajomi zwracają mi uwagę, żebym tak nie robiła, ja też staram
się to powstrzymać, ale "pokusa" jest silniejsza. :/ Czasami nawet robię
to nieświadomie, w zwyczajnych sytuacjach. Czy znasz jakiś sposób żeby
się od tego odzwyczaić? Kiedyś też obgryzałam paznokcie, ale się tego
pozbyłam i dość często się stresuje. Mam nadzieję, że jakoś mi pomożesz,
bo to robi się nieznośne. :(
Pozdrawiam Ciebie i całą załogę bloga
Cleo ;)
Witaj Cleo.
Niestety muszę Ci powiedzieć, że nie trafiłaś. Sprawa nie leży w zdrowiu, ani w urodzie, tylko w psychologii. Obgryzanie policzków i ust jest formą samookaleczenia, spotkałam się nawet z nazwą "auto-kanibalizm". Ten niemiły nawyk pojawia się zazwyczaj w sytuacjach stresowych. Podobnie jak obgryzanie paznokci pomaga przy stresie, tak samo zadawanie sobie bólu w postaci obgryzania policzków i warg. W przypadku paznokci łatwiej jest to zauważyć, rodzice, czy rodzeństwo mogą zwrócić ci uwagę, jest również wiele preparatów pomagających oduczyć się obgryzania paznokci, problem wydaje się być częstszy. Jednak w przypadku policzków i warg również nie jesteś sama! Uwierz mi, wiele osób ma ten problem, ja sama kiedyś obgryzałam policzki, jednak ranki były zbyt bolesne, co zmusiło mnie do przerwania. W twoim przypadku widocznie potrzeba mocniejszego bodźca. Napiszę Ci więc jakie są tego konsekwencje. Na początku powstają ranki, niewielkie, lecz bolesne. Powiększają się i zaczynają krwawić, co może doprowadzić co zakażenia jamy ustnej, przełyku, żołądka utrudniając jedzenia. Pojawiają się nieprzyjemne zrosty. W krytycznych przypadkach może dojść do zmian nowotworowych. Mimo wszystko cieszę się, że widzisz w tym problem i chcesz to zmienić. To zawsze jest pierwszy krok we wszystkim, chociaż zazwyczaj na nim się kończy. Jak wspomniałam wyżej, jest to reakcja na sytuacje stresowe, czasami kiedy nie radzimy sobie z problemami, czujemy się źle we własnej skórze. Dobrym pomysłem byłaby wizyta u psychologa, który pomógłby poradzić sobie z jakimś wewnętrznym problemem, który powoduje obgryzanie. Konieczna byłaby również wizyta u dentysty w celu wykluczenia ewentualnych zakażeń. Dentystę jak najbardziej Ci polecam, a co do psychologa, zdaję sobie sprawę, że może być problem.
Jeżeli chcesz spróbować sama masz kilka opcji (najlepiej zastosuj wszystkie).
Po pierwsze zadbaj aby mieć coś w ustach, co przeszkodzi ci w ich obgryzaniu, np. gumę do żucia, lizaki, cukierki, lub coś bardziej zdrowego: suszone owoce, jak np. morele.
Aby zniwelować stres pij melisę.
Poproś domowników, aby zwracali ci uwagę ilekroć zauważą jak gryziesz wargi lub policzki.
Znajdź sobie jakieś zajęcie, które Cię odstresuje. Może to być jakiś sport (polecam tenis stołowy, dodatkowo świetnie wpływa na mózg, równowagę i mnóstwo przydatnych rzeczy!), rysunek, robótki, cokolwiek, gdzie będziesz mogła się odstresować.
W przypadku warg zadbaj aby były gładkie (nie wiem, czy to określenie jest prawidłowe, ale chyba wiadomo o co chodzi). Używaj pomadki, możesz je również przecierać szczoteczką do zębów
Zadbaj również o ranki. W aptece kupisz np. Sachol żel (ceny 12-18zł), dodatkowo możesz płukać jamę ustną szałwią.
Życzę powodzenia z problemem, trzymam kciuki!
Lullaby.
Droga lullyby bardzo ciekawa notka
OdpowiedzUsuńDziękuję, domyślam się, że chodziło o mnie
UsuńTak.
OdpowiedzUsuńAch... Chciałabym dostać się do nbs, na zdrowie
OdpowiedzUsuńnatAlly mogłabyś już przestać spamować o tym, że chcesz się dostać do NBS, albo że wysłałaś rekrutację? To już się robi głupio nudne! Może one cię nie chcą?!
OdpowiedzUsuńCo do notki to dzięki, Lullaby, bo i mi się przyda, czasem lubię sobie tak poobgryzać... A moja znajoma to prawie non-stop gryzie policzki. Lol.
Dziekuję za notke, zauwazhyłam u siebie ten sam problem, trwa to już pół roku (czyli odkąd mam za duzo stresów). Zanjomi zwrócili na to uwagę dość dawno, staram się sama kontrolować aczkolwiek z róznym skutkiem. Nie wiedziałam, że obgryzanie policzków traktuje się jako samookaleczenie. To mocne słowo, na pewno pomoże mi lepiej się kontrolować.
OdpowiedzUsuńMam ten sam problem. Robię to od 15 lat!!! :( Ratunku!
OdpowiedzUsuńKiedyś zauważyłam jak mama to robiła, zwracałam jej uwagę, a po jej śmierci sama zaczęłam się okaleczać. Jak mam jakiś większy stres to nie obgryzam samych warg od wewnątrz, a nadgryzam mocniej policzek aby poczuć ból!
Mam dużo stresów w pracy i prywatnie. Nie obgryzam policzków chyba tylko kiedy śpię lub piję alkohol, który mnie rozluźnia. Czy wizyta u psychologa rzeczywiście mogłaby pomóc?
Z wizytą u psychologa jest tak, że to jest zdanie kogoś z zewnątrz, co czasem pomaga, aby pozbyć się problemu. Ale przede wszystkim trzeba samemu pracować, samemu chcieć. Próbowałaś może sposobów podanych w poście? Moim takim natręctwem było zdrapywanie strupków. I zauważyłam, że jak miałam zawsze zajęcie, to jakoś mi to przeszło. A też koleżanki zwracały uwagę itd.
UsuńJa okurat po prostu to lubię, smam krwi i tej skóry, na początku bardzo ranki szczypaly i bolaly nawet przy jedzeniu pomidora bez przypraw, teraz boli tylko przy jedzeniu czasnku i ostrych rzeczy. Nie widzę problemu. Ale jeżeli kochana widzisz ten problem u siebie i orzeszkadza ci to to trzymam kciuki!<3
OdpowiedzUsuń