piątek, 4 października 2013

Nie taki ginekolog straszny...

Cześć dziewczyny,
dziś mam dla was notkę dość mocno odbiegającą od mojego działu. Wiem, że była już kiedyś pisane na ten temat (tutaj i tutaj), jednak przeczytałam ją i po swoim ostatnim przeżyciu chciałabym dodać parę rzeczy od siebie, które mam nadzieję, że wam pomogą. Wszystko co napiszę będzie się opierać na moim doświadczeniu, więc nie będą to suche dane. Możecie być pewne, że to przetestowałam i wam nie zmyślam.

1. Kiedy wybrać się do ginekologa?
Myślę, że pierwsza wizyta powinna mieć miejsce wtedy gdy zaczniecie się zastanawiać 'Czy to już czas?', 'Czy powinnam tam pójść?'. Jeśli sobie zadajecie te pytania to znaczy, że jesteście dość świadome swojej kobiecości i tego, że należy o nią dbać, by przeżyć tę wizytę. Poza tym to pytanie będzie do was wracać i często powodować stres, a jak na moje szkoda nerwów. Lepiej od razu mieć to za sobą. Do lekarza należy udać się również, jeśli zauważycie coś niepokojącego, co ma związek z waszymi miejscami intymnymi.

2. Czy mówić mamie?
Dla mnie wielkim problemem było samo powiedzenie mamie, iż chciałabym się udać do takiego lekarza. Kosztowało mnie to sporo nerwów. Rozważałam nawet pójście bez jej wiedzy. Myślę jednak, że warto poinformować mamę, iż chciałybyśmy się udać do takiego lekarza. Jeśli boicie się, iż pomyśli od razu, że współżyjecie lub macie taki zamiar to wytłumaczcie jej co was niepokoi, jest to również dobry sposób jeśli boicie się wypowiedzieć samo słowo 'ginekolog'. Czasem po wyjawieniu objawów rodzicielce, może się okazać, iż wizyta u lekarza wcale nie będzie potrzebna, gdyż to może być coś co sama przechodziła i co nie jest trudne do zwalczenia. 
Pamiętajcie również, że pierwsza wizyta jest wydarzeniem nie tylko dla was, ale dla mamy również. To kolejny krok, który świadczy o tym, iż jej mała córeczka stała się kobietą. Dlatego ona pewnie wolałaby wiedzieć choćby po to by móc być przy was w tak ważnym momencie. To jednak nie znaczy, że będzie wchodzić z wami do gabinetu, spokojnie :).

3. Jakiego wybrać lekarza?
U mnie zadecydowała mama. Nie zawiodłam się na jej wyborze. Może warto, więc jej zaufać jeśli poleci wam jakiegoś lekarza lub nawet ją poprosić by to zrobiła. Zwróćcie uwagę, że nasze mamy mają już za sobą zapewne nie jedną wizytę u takiego lekarza i pewne porównanie. Wiedzą, który jest delikatny, a który najmilszy. Możecie również podpytać koleżanek, jednak wiem, że ta rada jest dość ciężka gdyż zazwyczaj wstydzimy się takich tematów. Jednak jeśli, któraś z przyjaciółek była już u ginekologa i jesteś z nią na tyle blisko by o tym porozmawiać, to może warto spotkać się na ploteczki. Odstresuje cię to troszeczkę.

4. Przed wizytą.
To jeszcze nie czas na to by opisywać jak dokładnie przygotować się do wizyty. Najpierw trzeba do niej dotrwać. Jednak kiedy znamy już dokładną godzinę stres narasta. Czujemy jak zbliża się do nas to dziwne wydarzenie, którego zapewne wolałybyśmy uniknąć. Dlatego spróbujcie urządzić sobie odprężające spa lub seans filmowy. Dobrym pomysłem jest też popołudnie spędzone z przyjaciółkami. Ważne aby to co postanowicie robić było interesujące i odciągnęło wasze myśli od nadchodzącej wizyty.
Nigdy nie czytaj w internecie opinii o wizytach u ginekologa. Niektóre z nich potrafią naprawdę przestraszyć, a zapewne są wyssane z palca. Jeśli już koniecznie musisz przeszukać internet to czytaj tylko artykuły. Żadnych wypowiedzi na forach.

5. Przygotowania.
Jest kilka rzeczy, o których warto pamiętać przygotowując się do takiej wizyty. Pierwsza z nich dotyczy mojej działki czyli ubrań. Najpewniej będziesz się czuła w 2 częściowej stylizacji ze spódniczką. Nie będziesz bowiem musiała zostawać całkiem naga od pasa w dół. Wystarczy później tylko podwinąć kiecę i gotowe. Natomiast do badania piersi opuścisz ją w dół. Dzięki temu unikniesz sytuacji stania przed lekarzem w stroju Ewy. Druga rzecz, o którą warto zadbać to nasza higiena. Jeśli nie będziesz miała okazji umyć się porządnie przed wizytą to weź ze sobą chusteczki do higieny intymnej, trochę cię odświeżą i poprawią komfort. Ostatnią rzeczą jest zanotowanie lub ułożenie sobie w główce wszystkiego co chcesz powiedzieć lub o co zapytać. Pod wpływem stresu może być Ci bowiem trudno pamiętać o wszystkim. Przypomnij sobie również istotne rzeczy dotyczące Twojej miesiączki jak regularność cyklu i data ostatniego krwawienia.

6. Wywiad
Do gabinetu możecie wejść same lub z kimś. Może być również tak, iż będzie on obecny tylko przez część którą same wybierzecie. Tak jest w większości gabinetów. Na początek wizyty odbywa się rozmowa z lekarzem. Mówisz wtedy po co przyszłaś. Nie stresuj się za bardzo. Wszystkie dane, o które pyta lekarz są mu potrzebne i traktuje je tak jak ty większość definicji na sprawdzian. Kiedy skończy Cię badać zapomni o nich.
 Jeśli boisz się lub wstydzisz powiedzieć o czymś to nie musisz, jednak pamiętaj, iż dla lekarza najważniejsze jest Twoje dobro, on nie pisze książki, nikt nie dowie się o tym co mu powiedziałaś.

7. Badanie
Strasznie bałam się tej części. Po tym co czytałam w internecie jawiło mi się ono jako masa wstydu i
dyskomfortu. Nic bardziej mylnego. Pani doktor była naprawdę delikatna. Właściwie nawet byłam zdziwiona, że to już po wszystkim. Trwało to tylko moment. Jeśli chodzi o wstyd to też go właściwie nie czułam. Najgorsze było samo rozebranie. Później było już dobrze. Trzeba tylko nie myśleć o tym, ze ktoś siedzi miedzy Twoimi nogami i widzi wszystko co zazwyczaj ukrywasz. Skup się raczej na tym co mówi lekarz na temat Twojego zdrowia. Możesz też go poprosić by mówił co robi lub wręcz przeciwnie, by rozmawiał z Tobą o innych rzeczach. Zależy co sprawi, że będziesz się czuła pewniej. Mi na przykład bardzo pasowało to, iż ginekolog mówiła mi o rzeczach dotyczących mojego zdrowia, ale nie o tym co dokładnie mi robi. Zobaczysz, chwila i będzie po wszystkim. Koniec stresu.

Widzicie, to wcale nie jest takie straszne. Na koniec parę prywatnych faktów, które być może pomogą wam się rozluźnić.

  • Byłam tak zestresowana, że nie mogłam spać przez 2 noce. Teraz żałuję tych snów, które straciłam z tego powodu.
  • Nadal to dentysta jest na pierwszym miejscu listy moich najmniej ulubionych czynności medycznych. 2 zajmuje pobieranie krwi.
  • Ubranie się w fajne ciuchy sprawiło, że czułam się pewniej i doroślej. Może wam też to pomoże.
  • Teraz czuję się dumna z siebie, że dałam radę i jest mi o wiele lepiej niż z myślą 'Kiedyś mnie to czeka'.
  • Żałuję, że czytałam w internecie różne rzeczy na ten temat. One tylko potęgowały mój stres, a przydatne rzeczy, których się dowiedziałam można wymienić na palcach jednej ręki.
I to już koniec dziewczyny. Trzymam za was kciuki, jeśli czeka was to w najbliższym czasie. Jednak pamiętajcie:

NIE TAKI GINEKOLOG STRASZNY JAK SIĘ WYDAJE :D


Całuję,
Nieuchwytna

8 komentarzy:

  1. Bardzo pomocna notka ;).
    Osobiście już taką wizytę mam za sobą i przed sobą zresztą też. Tylko w moim przypadku sama musiałam się upominać, aby mama mnie zabrała. Lekarka była całkiem fajna, nie przeciągała, tylko szybko i na temat. Później musiałam pójść już do lekarza i trochę bardziej się denerwowałam, ale też był bardzo miły i do tej pory pamiętam jak mnie tam pocieszał, że to wszystko dla mojego dobra. I w sumie cieszę się, że dałam radę sama z siebie namówić mamę i zgłosić się do ginekologa, ponieważ tydzień i ze zwykłego zabiegu zrobiłaby się dość poważna operacja.
    Tak więc jak najbardziej zachęcam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Notka jak najbardziej pomocna i pokrzepiająca ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jeszcze nie byłam, ale ja to w ogóle za lekarzami nie przepadam. Moja koleżanka coś ostatnio o tym wspominała. Ale ja w sumie nie wiem, kiedy tak naprawdę ma być ta pierwsza wizyta. Skoro załóżmy, że o tym pomyślę, no dobrze, ale jak nie mam żadnych pytań do lekarza? To wtedy tylko jak mam problem, czy jak mam zamiar zacząć współżycie (ktoś pisał, że to źle, bo powinno się wcześniej, tylko kiedy?)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypadałoby czasem pójść po prostu kontrolnie. Gdzieś słyszałam, że w wieku 15 lat powinno się pójść po raz pierwszy do ginekologa. Ja poszłam jak miałam 16 i tylko dlatego, że musiałam, a znam dziewczyny, które mają po 19 lat i dalej nie były. To chyba więcej jest kwestia indywidualna. :)

      Usuń
  4. Czy badanie u ginekologa jest bolesne? Boję się używać tamponów a co dopiero pozwolić, żeby ktoś zupełnie obcy dotykał mnie w takim miejscu ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno jak się rozluźnisz, to nie boli ;), bo wtedy mniej odczuwasz, niż kiedy jesteś spięta

      Usuń
  5. Wydaje mi się, że najważniejsze to zdać sobie sprawę, że dla ginekologa to nic niezwykłego i tego typu lekarz ma podobne podejście do Waszej kobiecości jak do np łokcia - bez emocji skupia się na tym żeby sprawdzić twój stan zdrowia. Sam fakt uświadomienia sobie tej niby prostej rzeczy sprawi, że wstyd a przynajmniej jego część zniknie.

    Badanie na pewno bolesne nie jest, co najwyżej lekko nieprzyjemne.
    Ja się wybrałam do lekarza w momencie gdy zaczęłam współżycie. Na szczęście mama nie robiła mi problemów: po prostu powiedziałam, że spotykam się z chłopakiem prawie dwa lata i już czas na wizytę u lekarza (podczas stosunku wolałam skupić się na odczuciach, a nie na myśleniu czy prezerwatywa przypadkiem nie pęknie). Aczkolwiek to sprawa osobista. Bolesne miesiączki, zaburzenia cyklu, nieprzyjemny zapach, pieczenie i swędzenie czy bóle w podbrzuszu to nie są objawy, których można po prostu nie zauważyć, a są na pewno alarmem, że to już czas na wizytę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pamiętajcie jednak, że ginekolog nie ma prawa wypytwac was o wszystko! tego np. nie musi wiedziec! http://kobiecosc.info/kobiece-sprawy/jak-rozmawiac-o-kobiecosci/uwazaj-takich-pytan-ginekolog-nie-powinien-zadac/

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x