Witaj Cocalotte!
Zacznę od tego, że mam o sobie niską samoocenę, natomiast przyjaciółki wmawiają mi, że jestem ładna itd. Ale to nie o tym... Ostatnio ta ocena się poprawiła i przestałam zważać na moje wady. Zobaczyłam także, że wokół mnie kręci się dużo chłopców. Wcześniej tego nie widziałam, a może i widziałam, tylko próbowałam sobie wmówić, ze tak nie ma. Ale powoli zaczynało mi się to podobać... To, że tak dużo chłopaków ciągle na mnie spogląda, wysyła znaki itp. Ale najgorsze jest to, że oni stali się coraz bardziej nachalni! Nie wiem, czy za dużo im pozwoliłam, czy też zobaczyli mnie jako bardziej pewną siebie... Ostatnio już próbowałam odtrącić paru natrętnych, ale oni nic! Mam jednego przyjaciela, który opowiadał mi kiedyś, że oni są wręcz napaleni, że mówili do niego, że mam super tyłeczek czy coś w tym stylu. Jak mówią o mnie, to podobno robią się cali czerwoni i jeszcze wymyślają sobie sceny erotyczne związane ze mną. Dodam, że jestem w pierwszej gimnazjum a tych kolesi jest 4-5. Sama nie wiem, bo co dzień wydaję mi się, że jest ich coraz więcej. Co prawda podoba mi się jeden z nich, który jest spoko i jak na swój wiek (15 lat) nie jest takim idiotą jak reszta z nich. Ale o nim słyszałam także dużo złych rzeczy. Proszę, pomóż mi, jak mam być bardziej stanowcza i dać im do zrozumienia, że żaden z nich mi się nie podoba i nie mam ochoty na jakieś miłosne przygody?
~Smuteczek :<
Drogi Smuteczku,
Na początku muszę ci powiedzieć, że takie zachowanie chłopców jest w tym wieku niestety dość normalne. Obecnie chłopcom w wieku gimnazjalnym (a często nawet jeszcze licealnym) w głowie siedzi tylko seks, choć to dla nas, dziewczyn, raczej nie jest korzystne. Nie musisz się jednak specjalnie przejmować, dopóki żaden z tych chłopców nie zacznie podchodzić do ciebie bliżej, dotykać cię (nawet przypadkiem) lub po prostu narzucać się. Niestety nie możesz nic zrobić, żeby przestali rozmawiać między sobą o twoich walorach. Jest pewien sposób, żeby przerzucili się na kogoś innego, ale polega na znalezieniu chłopaka, a to myślę, że nie jest takie łatwe, no i raczej lepiej, żebyś zaczęła z kim być z uczuć, a nie z potrzeby pozbycia się kogoś. Na razie mogę ci poradzić, żebyś się nie przejmowała. Jeśli usłyszysz jakiś sprośny komentarz na swój temat, to odpowiedź coś żartobliwie, ale niezbyt przyjemnie, żeby ich nie zachęcać, tylko wręcz zniechęcić. Jeśli zobaczysz, że na ciebie spoglądają, to ostentacyjnie nawet możesz odwrócić głowę w inną stronę. Nie wiem, jakie są te inne znaki, które ci wysyłają, ale polecam również je ignorować, a podczas rozmów z tymi chłopcami bądź trochą chłodniejsza niż zazwyczaj i nie okazuj specjalnego zainteresowania. Jeśli sobie nie odpuszczą, to porozmawiaj z tymi, którzy najbardziej ci się narzucają i wytłumacz im stanowczo, że nie jesteś zainteresowana bliższymi znajomościami, ponieważ ci się nie podobają i tyle. Tylko pamiętaj, żeby rozmawiać z nimi osobno, wtedy coś do nich może rzeczywiście dotrzeć, bo w grupie to raczej nie zadziała. Jeśli jeden z nich ci się podoba, to skup się na nim i resztę olewaj. Myślę, że wtedy powinni sobie troszkę odpuścić. Ludzie raczej co do zasady nie lubią być ignorowani, dlatego po pewnym czasie myślę, że będziesz miała więcej spokoju. Jeśli zaś nic z tego nie podziała, to postaraj się ich unikać i poczekaj aż z tego wyrosną, ponieważ innej rady już nie ma.
Powodzenia,
Cocalotte.
Dzieki ;-) dzieki twoim radom pozbylam sie nich!
OdpowiedzUsuń