wtorek, 27 maja 2014

Boję się o bezpieczeństwo nietrzeźwej przyjaciółki!

Witaj Olu!
Piszę do Ciebie ponieważ moi znajomi nie są w stanie zrozumieć lub pomóc mi z moim problemem.
Strasznie martwię się o przyjaciółkę. Od dwóch lat się przyjaźnimy, ale odkąd wybrałyśmy inne ogólniaki sprawy się lekko skomplikowały. Gdy się poznałyśmy to ja byłam tą "złą", chodziłam na imprezy, piłam i paliłam. Gdy teraz patrzę na swoje zachowanie, jest mi strasznie głupio dlatego też zmieniłam swoje nastawienie. Nie palę i nie piję, nawet na imprezach. Niestety moja przyjaciółka z grzecznej i ułożonej dziewczyny zmieniła się w imprezowego potwora. Nie przejmowałabym się tak gdyby to nie była moja wina, to ja ją zdemoralizowałam. Na początku imprezowała ze mną przez co wiedziałam że jest ktoś kto w razie potrzeby ją ogarnie. Niestety teraz gdy ma masę nowych znajomych to imprezuje z nimi. Nie raz dzwoniła do mnie po pijaku, gadałam też z jej znajomymi na którejś imprezie (dowiedziałam się jedynie że wszyscy dążą do upicia jej) i wiem że nie jest w towarzystwie osób które byłyby w stanie jej w razie czego pomóc. Boję się o nią gdyż wiem co się dzieje z ludźmi gdy sobie popiją i pewne bariery im puszczają. Teraz wyjeżdża na kilkudniową wycieczkę ze znajomymi i boję się że coś jej się stanie. Od tygodnia mówi mi tylko o tym jaki, ile i jak przewiozą alkohol.
Próbowałam z nią pogadać o moich wątpliwościach niestety nic to nie dało, a wręcz usłyszałam tylko że przesadzam i że powinnam jej bardziej zaufać. Jej ufam bezgranicznie, jednak jej znajomym ani odrobinę.
Co powinnam zrobić? Olać jej zachowanie i poczekać na skutki czy jakoś zareagować?
Szukałam podobnego tematu ale nie znalazłam, albo przeoczyłam, więc jeśli już się pojawił to byłabym wdzięczna za podanie linka do niego ;)
Z góry dzięki
Majka

Droga Maju!

  Również wydaję mi się, że o takim problemie jeszcze tu nikt nie pisał. Palenie jak i picie uzależnia, często nawet tak bardzo, że nie jesteśmy w stanie z tym skończyć, a nawet nie próbujemy. Swoją drogą zrobiłaś na mnie wrażenie dzięki takiej zmianie, bo jednak mało kto chyba się na takie coś decyduje. Można czasem się napić, ale to że człowiek, aż tak się tym podnieca i tylko czeka, aby się upić się, już nie jest normalne. Widocznie Twoja przyjaciółka jest podatna na wpływ innych albo widocznie podoba jej się nowe życie. Olać zachowanie i poczekać na skutki? Odradzam, bo mogą być nieodwracalne. Zastanawia mnie czy Twoja przyjaciółka zareagowała jakoś na Twoją zmianę? Na to, że przestałaś pić i palić? Pokazała złe, dobre czy może żadne z emocji?

  Powinnaś jak najbardziej z nią pogadać. Przy okazji może wyjaśnić, dlaczego przestałaś palić i pić, może to będzie miało na nią jakiś wpływ. Jeżeli nie ma tak silnej woli, to powinnaś jej pomóc, bo jak wpadniesz to chyba ciężko z tego wyjść. Zdecydowanie musisz powiedzieć jej o tym, że jej nowi znajomi chcą tylko, aby się upiła. Nie wiem, dlaczego Twoja przyjaciółka porusza tu kwestię zaufania, bo po dużej ilości alkoholu traci się tą trzeźwość umysłu i nie kontroluje się już swoich czynów.Wracając jeszcze do jej znajomych, to trzeba by jej uświadomić, że zna ich krótko i z rozmowy z nimi tylko tyle zdołałaś wynieść, czyli brak zaufania do nich. Naświetl jej Twoją sytuacje i to, że powinna pić tylko z takimi ludźmi przy, których czuje się bezpiecznie i wie, że jej pomogą przy tym, kiedy straci kontrolę, a nie to wykorzystają. Jeżeli to nic nie pomoże, to może zatroskane spojrzenie i szczere wyznanie, że martwisz się o nią, jej zdrowie i też kiedyś w tym siedziałaś, ale zorientowałaś się, że Ci to nie pasuje i nie chcesz tak dalej, pomoże? Może nie od razu, ale zareaguje?

 Spróbuj się z nią często spotykać, ale np. na świeżym powietrzu, nawet przejażdżka na rowerze. Czy zwykły spacer. Może wyjście do kawiarenki? Chodzi o to, żebyś spędzała z nią dużo czasu i nie w takich miejscach, gdzie mogłaby zdobyć alkohol czy papierosy. Poza tym możesz jej powiedzieć, że przez to zatruwa się organizm. Ona pewnie dobrze o tym wie, ale mój kolega zdał egzamin na ratownika na basenie, ale przez to, że pali wyznał, że nie jest w stanie przepłynąć dwóch basenów. Jaki więc z niego ratownik? Marny raczej. Nigdy nie zrozumiem tego całego upijania się. Po co to robić? Można symbolicznie, tak, aby nie stracić świadomości i za parę godzin nie leżeć gdzieś w rowie. Skoro wyszłaś z takich nałogów to decydowanie powinnaś wiedzieć, jakie są tego zalety. A ona nie może powiedzieć:"Co Ty możesz o tym wiedzieć".

 Czasem, jednak potrzeba ostatecznych środków. Chociaż i takie czasem nie działają. Gdy jesteście na jakiej imprezie, to nie daj jej się upić. Pozwól na wypicie czegoś symbolicznego, ale nic więcej. Prawdopodobne może się wkurzyć, ale Ty będziesz wiedziała, że to dla jej dobra. Zmieniła się, aż nie do poznania, a Ty przecież nie chcesz, aby w tym zgniła. Możesz w jej towarzystwie, ale chyba lepiej na osobności dać do zrozumienia jej przyjaciołom, że ich obserwujesz i jeżeli coś się złego stanie Twojej przyjaciółce, to Ty będziesz pamiętać komu skopać tyłek. Przychodzi mi do głowy jeszcze takie rozwiązanie, że kiedy uda Ci się z nimi porozmawiać, to jeżeli to "upijanie" Twojej przyjaciółki wyszło z ich rozmowy dość zrozumiały sposób, który nie zostawiałby wątpliwości, co do tego, to włącz nagrywanie przed tym i pokaż przyjaciółce. Wtedy będzie miała dowód.

Pozdrawiam i życzę wytrwałości w działaniu. Olka

2 komentarze:

  1. No Majka masz spory problem , myślę jednak że sobie poradzisz... Nie jest tak źle.
    /Czemu tak mało komów?!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za odpowiedź, pogadałam z przyjaciółką i jest jakaś poprawa. Szczerze mówiąc dalej sie o nią martwię ale po szczerej rozmowie chyba zrozumiała czemu jestem w stosunku do niej taka opiekuńcza. Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź i za rady które na pewno sie przydają, myślę że nie tylko mi. ~Majka ;)

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x