Hej! Chciałabym poprosić Cię o notkę na temat tak jakby "odnalezienia
swojego zawodu". Idę właśnie do 3 gimnazjum a nie mam zielonego pojęcia w
jakim kierunku udać się do liceum (a to ważne, bo w naszej szkole w 3
klasie mamy zajęcia zawodowe przygotowujące nas do klasy profilowanej w
liceum -bo do liceum chcę iść ;)).
Z góry dziękuję ;)
Olivia ♥
Droga Olivio!
Notka ta nie będzie długa, ponieważ ja mogę podsunąć Ci jedynie pewne sugestie do rozpatrzenia - decyzje
podejmiesz Ty. Sama znasz siebie najlepiej i myślę, że po dokładnym przemyśleniu za i przeciw wszystko będziesz wiedziała.
Napisałaś, że jesteś pewna wyboru liceum. Tutaj http://nasze-babskie-sprawy.blogspot.com/2013/10/szkoy-srednie.html jest notka z opisem innych szkół średnich.Być może po jej przeczytaniu, któryś z modeli szkół bardziej Ci podpasuje.
Po reformach w szkolnictwie już w gimnazjum trzeba zaczynać planować swoją karierę zawodową. Ludzie są wtedy bardzo młodzi i nie do końca świadomi swojego wyboru, dlatego proponuje skonsultować Twoją decyzję z rodzicami, rodzeństwem, ciocią czy wujkiem. Osoby z doświadczeniem doradzą Ci oraz pokażą inne strony danego zawodu.
1.Na pewno myślałaś kim chciałabyś zostać w przyszłości. Wypisz wszystkie zawody jakie przyjdą Ci do głowy, jakie Cię zainteresują, wzbudzą Twoją uwagę - a następnie przedmioty, których potrzebujesz by je realizować.
2.Gdy będziesz miała listę przedmiotów, wyklucz z niej te, których nie lubisz, z którymi masz ogromne problemy itd. Przede wszystkim praca powinna brać się z pasji, a nauka jest swego rodzaju pracą. Ważne jest, by nie sprawiała Ci ona trudności - a przyjemność. Na przykład na medycynę potrzebujesz biologii ale ten przedmiot Ci nie idzie więc go wykreślasz.
Staraj się szukać zawodów niepowtarzalnych, takich o których marzyłaś będąc dzieckiem itd. Im więcej przedmiotów tym większy wybór.
3.Po wykreśleniu przedmiotów powinnaś wykreślić zawody, gdzie pojawiały się te przedmioty.
4. Napisałaś, ze Twoje gimnazjum prowadzi szkolenia zawodowe przygotowujące do klasy profilowanej. Zobacz w jakim zakresie może Ci pomóc i wykreśl zawody, w których tej pomocy brak.
5. Poszukaj liceum z danym profilem kierując się odległością, poziomem nauki itd.
Pomiędzy punktami szukaj kompromisów, dobrze biologia mi nie idzie ale marzę o medycynie więc mogę się bardziej przykładać. Liceum z wymarzonym profilem jest 200km od mojej miejscowości więc znajdę coś bliżej. Notka jest bardzo ogólna ponieważ pytanie jest bardzo ogólne, a ja staram się tylko Cię nakierować.
Pamiętaj w swoich wyborach o językach. Kładę na to nacisk wszystkim, którzy pytają mnie o szkołę. Moim zdaniem w przyszłości bez dobrze opanowanego języka niestety niewiele będzie można zdziałać.
Jesteś bardzo młoda i Twoje poglądy mogą zmienić się 10 razy. Ważne jest byś określiła dział w jakiego kierunku chcesz się realizować, a konkretną specjalizacje wybierzesz już w liceum np. medycyna jako dział, a weterynaria czy kardiochirurgia jako specjalizacja wybrana już w późniejszym etapie.
Ewentualnie możesz podjąć decyzje tak jak ja podjęłam w gimnazjum. Obecnie jestem na profilu z rozszerzoną matematyką, geografią i angielskim. Angielski oczywiście - bo język. Matematyka - idzie mi dobrze, zdaje ją jako obowiązkową maturę no i jest punktowana na wielu uczelniach. Geografia - bo była w tym profilu, również jest punktowana obecnie na wielu uczelniach. Być może wybór nieodpowiedzialny jednak jakiś musiałam podjąć.
Ciekawi mnie co jeszcze mogłabym Ci doradzić, czekam więc na komentarze od innych czytelniczek. Mam nadzieję, że chociaż trochę Ci pomogłam.
Pozdrawiam,
Miosza.
Hej. Co do notki: wybór szkoły średniej mam juz za soba, wiec sie nie wypowiem. :) Aczkolwiek obiektywnie - notka pewnie przydatna. Tu anonimek z postu o rutynie w związku. Pisałam na gg z Nieuchwytną, której dziękuje za rady. Po tym czasie sprawa ma sie następująco: jest coraz gorzej :) Zupełnie przypadkiem trafiłam na tę stronę : http://www.netkobiety.pl/t50179.html Poczytałam i jakoś tak mnie tknęło... owszem, pisałam Nieuchwytnej, ze kiedys bylo lepiej, ale nigdy, przenigdy nie czulam tych motyli w brzuchu, radosnego podniecenia... Tłumaczylam sobie to tym, ze ciężko jest sie z przyjazni przestawić odrazu na miłość, ze kiedyś go pocham tak w pełni... Czy to sie stało? Czy go kochałam/kocham? Jeszcze trzy miesiące temu byłam przekonana, ze tak. A teraz nie wiem. Uderzaja mnie niektóre słowa w tym artykule; "idealny kandydat na ojca", "boje sie, ze nikogo lepszego nie znajde"... Jakby moje najskrytsze mysli, których nawet do siebie nie chce dopuścić. Oczywiście, nie znam nikogo w tym momecie, kto by pasował do mnie lepiej... Byłby dobrym kandydatem na meza i ojca, bo nie włóczy sie po nocach, nie pije, nie pali, nie imprezuje po nocach... Byłoby mi z nim wygodnie, bezpiecznie... Skoro jest tak idealnie, to czemu nie jestem szczesliwa? Rok to sporo czasu. Szkod ami tego czasu... Nie wiem czemu to pisze, bo nie czekam na żadne rady... Już naprawde dość ich dostałam (i jestem za nie wdzięczna). Chyba chcialam tylko to spisac, zebrac mysli do kupy, przeczytać i wyciagnac wnioski. Rozmawialam z nim dzisiaj, tez zauwazyl, ze jest "jakoś inaczej". Ale poza tym nic z rozmowy nie wynikło... Pomysle jeszcze. ~Anonimek.
OdpowiedzUsuńNie jestem autorką tego działu, ale z mojej strony mogę powiedzieć tyle - nie ma ideałów. Każdy jest tylko człowiekiem. Raz jest lepiej, raz gorzej. Spróbujcie coś zmienić, np. zawsze spędzacie spokojne wieczory - jednego razu napiszcie szalone propozycje na karteczkach jak np. zaczepienie kogoś na ulicy i losujcie co kto ma zrobić. Jeżeli on jest spokojny niech będzie szalony, jeżeli jest odwrotnie - niech będzie spokojny. No i przede wszystkim porozmawiajcie i znajdźcie kompromis waszej relacji bo jeżeli tak ma to wyglądać to tak jak napisałaś : szkoda tego czasu. Pozdrawiam.
Usuń