Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zrób to sama. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zrób to sama. Pokaż wszystkie posty

środa, 27 stycznia 2016

Modeliniaki- Pingwin z Madagaskaru

Hej, dzisiaj zrobimy sobie pingwina z Madagaskaru. Kto odgadnie, którego pingwina zrobiłam? ;)
Jest to kolejna instrukcja z serii Modeliniaki, dlatego po podstawowe informacje dla zaczynających swoją przygodę z lepieniem, najpierw odsyłam do instrukcji minionka- klik. Tam opisałam jakiej modeliny używam, jak utwardzać przedmioty, czego używać do tworzenia figurek i wiele innych przydatnych kwestii. Kolejne instrukcje będą już tylko instrukcjami, nie będę w nich powtarzać wszystkich zawartych tam informacji, o ile nie będą akurat potrzebne do aktualnego modeliniaka.
To zaczynamy z pingwinkiem!

piątek, 22 stycznia 2016

Modeliniaki- Minionek

Hej dziewczyny,
Wychodzę dziś do Was z pierwszą instrukcją wykonania figurki z modeliny. Podejrzewam, że żadna z Was tego jeszcze nie wie, ale od jakiegoś czasu modelina jest moją pasją. Uwielbiam spędzać czasami całe dnie nad tym, co większość nazywa mozolnym dłubaniem. Gdy miałam więcej czasu, tworzyłam z modeliny biżuterię i ją sprzedawałam, teraz mam trochę mniej czasu, ale modeliny nie porzuciłam. Dziś postaram się Was również zachęcić do odrobiny podłubania w masie modeliny. ;)

wtorek, 19 stycznia 2016

Propozycje gier


Hej!
Zgodnie z zapowiedzią rozpoczynamy feriową serię notek. Na pierwszy ogień idą gry. Wolne od szkoły to idealny czas, kiedy możemy przysiąść do komputera/laptopa, a rodzice nie mogą wykorzystać argumentu, że trzeba się uczyć. Wręcz przeciwnie! Dlatego prezentuję Wam listę gier, w które, naszym zdaniem, warto zagrać. Co prawda nie wszystkie się wszystkim spodobają, ale może znajdziesz coś dla siebie? Warto sprawdzić!

środa, 30 grudnia 2015

Poradnik: Sylwester samotnie

Dużymi (a w zasadzie wielkimi) krokami zbliża się Sylwester. Dla niektórych z nas jest to czas radosnej zabawy, spędzony w towarzystwie przyjaciół/znajomych/rodziny. Nie zawsze jednak chcemy/możemy świętować w takim gronie. Czy to ma oznaczać, że ma być mniej radośnie? Niezupełnie!

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Prezenty II



Witajcie!
Była propozycja, aby napisać notkę o prezentach. Cóż, takich notek było całkiem sporo. Mimo to, w związku ze zbliżającymi się wielkimi krokami świętami - temat zostanie odświeżony.

piątek, 27 listopada 2015

Kalendarze książkowe 2016

Zbliża się koniec roku i czas zakupu nowego kalendarza. Jeden z moich ulubionych czasów, bo kocham zaczynać nowy kalendarz, patrzeć na puste strony i wyobrażać sobie, jak je zapiszę. Dlatego dziś zrobimy przegląd dostępnych na rynku kalendarzy książkowych, a w najbliższym czasie zapraszam na notkę o tym, jak samemu stworzyć sobie kalendarz ścienny.


Wybór kalendarza powinnyśmy zacząć od zastanowienia się nad przeznaczeniem, rozmiarem i stylem. 
Pod względem przeznaczenia warto zastanowić się, czy kalendarz będzie nam służył głównie w domu do pamiętania o ważnych datach (do tego lepiej sprawdza się kalendarz ścienny, ale to zależy od gustu), czy chcemy taki kalendarz mieć zawsze przy sobie, ale zapisywać wszystko hasłami, czy chcemy nosić kalendarz do szkoły, żeby pamiętać o kartkówkach i ewentualnie zrobić w nim notatki, gdy zapomnimy zeszytu i wiele innych przeznaczeń, które przy każdym proponowanym kalendarzu opiszę dokładniej.
Jeśli chodzi o rozmiar, to ma on ścisły związek z przeznaczeniem. Rozmiary kalendarzy są różniste, każdy z nich ma inny układ dni tygodnia na stronach, co też trzeba wziąć pod uwagę przy wyborze tego idealnego dla nas.
No i styl. Przez styl rozumiem tutaj po pierwsze czy kalendarz ma być bardziej dziewczęcy czy uniwersalny, czy ma być z różnymi pomysłami, ciekawostkami, horoskopami, czy raczej "czysty", który będziemy mogły dowolnie ozdabiać, oraz czy chcemy, żeby to był sam kalendarz, czy żeby zawierał również miejsce na adresy, notatki itp, co sprawia, że jest to bardziej organizer niż kalendarz.
Po tym wstępie przejdźmy do konkretów. Starałam się, aby każdy kalendarz można było kupić z każdego miejsca w Polsce, dlatego skupiłam się na sklepach, które udostępniają swoją ofertę również przez internet. To nie jest oczywiście reklama żadnego z tych sklepów, choć podam Wam konkretne linki do danego kalendarza. ;)

1. Kalendarze w stylu bajkowym

Kalendarze są w środku raczej "czyste", to znaczy, że nie zobaczymy w nich żadnych sentencji, cytatów itd. W środku są głównie czarno-białe z akcentami kolorowymi. Na dwóch stronach mieści się cały tydzień. Jest to tylko kalendarz, nie znajdziemy tam miejsca na adresy, ale jest kilka wolnych stron na notatki. To jest dobry wybór dla minimalistek, które nie notują zbyt dużo lub mają drobne pismo, bo miejsca jest niewiele na każdy dzień. Niewielki rozmiar i fakt, że kalendarz jest dość cienki sprawia, że można go łatwo zmieścić w torebce lub plecaku, nadaje się przez to do szkoły.
http://www.matras.pl/2016-kalendarz-kubus-i-przyjaciele-b6,p,242972
http://www.empik.com/kalendarz-ksiazkowy-2016-format-b6-ksiezniczki,p1114253827,ksiazka-p
http://www.empik.com/kalendarz-ksiazkowy-2016-format-a5-myszka-minnie,p1114253748,ksiazka-p

2. Kalendarze z cytatami

Ciekawą propozycją są kalendarze z cytatami. Na każdy dzień lub na każdy tydzień (zależnie od kalendarza) znajdziemy inspirujący cytat. Takie kalendarze zazwyczaj są dniowe, czyli każdy dzień jest na osobnej stronie, ale zdarzają się również tygodniowe (tydzień na dwóch stronach).
http://www.czarymary.pl/p_914686_kalendarz_ksiazkowy_inspiracje_adriany_karimy_2016?gclid=CjwKEAiAmqayBRDLgsfGiMmkxT0SJADHFUhPa03K4RP22KCPTzolalWS8zcWmxBc9RrpMyZD2Ip-cBoCE8_w_wcB
http://www.empik.com/kal-2016-odwaga-paulo-coelho,p1113636962,ksiazka-p
http://www.empik.com/maly-ksiaze-kalendarz-2016-de-saint-exupery-antoine,p1110366530,ksiazka-p
http://www.empik.com/kalendarz-ksiazkowy-2016-kot-simona,p1115778916,ksiazka-p
http://www.ateneum.net.pl/pozycja.php?id=177918


3. Kalendarze z poradami i ciekawostkami

Często możemy znaleźć kalendarze z ciekawostkami, poradami i różnymi innymi tekstami. Takie kalendarze, poza typową funkcją kalendarza, są też ciekawą lekturą na nudne lekcje, powroty autobusem czy po prostu na chwilę przy herbacie. Są to często przepisy kulinarne, ale również pomysły na wykorzystanie różnych dni, porady dotyczące urody i wiele, wiele innych. Te kalendarze charakteryzują się też dużą ilością miejsca na notatki przy każdym dniu, czyli układem jeden dzień na jedną stronę. Czasami mają też miejsce na adresy.
http://www.matras.pl/2016-kalendarz-kraina-lodu,p,242924
http://www.ateneum.net.pl/pozycja.php?id=176489
http://www.empik.com/beata-pawlikowska-kalendarz-ksiazkowy-2016-rok-dobrych-mysli-format-b6,p1114238475,ksiazka-p
http://www.empik.com/pamietnik-nastolatki-kalendarz-pamietnika-nastolatki-2016-andrzejczuk-beata,p1113224934,ksiazka-p

4. Typowe i nietypowe kalendarze skórzane

Typowe kalendarze skórzane (lub raczej z materiału skóropodobnego) są dostępne niemalże wszędzie w różnych rozmiarach i kolorach. Najczęściej mają mapę świata na wewnętrznej stronie okładki, kilka informacji takich jak odległości między stolicami Europy, czy strefy czasowe i miejsce na adresy. W zależności od rozmiaru są albo tygodniowe albo dniowe. Najczęściej kolorystycznie czarno-białe z niedzielami zaznaczonymi na czerwono. Te najbardziej typowe moim zdaniem są lekko zbyt poważne jak dla nastolatki, ale miewają swoje zwolenniczki. Jest to kuszące rozwiązanie głównie ze względu na cenę, która w przeciętnym supermarkecie typu Carrefour jest bardzo niska.
Nietypowe kalendarze skórzane są nieco droższe i ciężej dostępne niż te najbardziej typowe, są jednak najczęściej też ładniejsze. Takie kalendarze w większości są dniowe, więc mają dużo miejsca na notatki i dodatkowo mają też zazwyczaj miejsce na adresy. Wadą tych najładniejszych (w mojej opinii) jest to, że są zazwyczaj dość drogie, ale niewątpliwie użyteczne i dobrze się ich używa.

http://www.matras.pl/2016-kalendarz-b6-zolty,p,241290
http://www.matras.pl/2016-kalendarz-a5-jasnobrazowy,p,243259
http://www.matras.pl/2016-kalendarz-ksiazkowy-romantyzm-a5-granatowy,p,243299
http://www.empik.com/kalendarz-ksiazkowy-2016-nebraska-format-a5-liliowy,p1113653118,ksiazka-p
http://www.empik.com/kalendarz-ksiazkowy-2016-format-a6-granatowy,p1113784986,ksiazka-p

5. Dziewczęce kalendarze

Przez dziewczęce rozumiem te, które mają motywy kwiatowe, z sowami, ptaszkami, kotami, różowe itd. Ciężko je opisać, bo niczym szczególnym się nie wyróżniają, poza okładką. Przede wszystkim jest ich naprawdę dużo, dlatego ciężko opisać dokładniej jakiś model. Najczęściej jednak takie kalendarze są dość małe i tygodniowe, a ich kolorystyka w środku nie jest jaskrawa, są to raczej stonowane szarości.

http://www.matras.pl/2016-kalendarz-a6-koty,p,241262
http://papierowy-spinacz.pl/pl/p/Kalendarz-2016%2C-Maki-DI3-/520
http://papierowy-spinacz.pl/pl/p/Kalendarz-2016%2C-Sowy-DI3-/519
http://www.matras.pl/2016-kalendarz-a6-kwiaty,p,241276
http://www.matras.pl/2016-kalendarz-a6-slonie,p,241267
http://www.matras.pl/2016-kalendarz-ksiazkowy-setalux-woman,p,243138
http://www.empik.com/kalendarz-kieszonkowy-2015,p1100281072,ksiazka-p
http://www.empik.com/kalendarz-ksiazkowy-2016-format-a5-lux-rose,p1116180534,ksiazka-p
http://www.empik.com/kalendarz-ksiazkowy-2016-format-a6-romantic,p1116182073,ksiazka-p

6. Małe bardzo kieszonkowe kalendarze

Są malutkie, nie mają miejsca na żadne notatki, wszystko trzeba pisać hasłowo, ale mają jedną podstawową zaletę, zajmują minimum miejsca. Najczęściej są w wymiarach około 5 cm na 6,5 cm lub zbliżonych, ale ciężko je dostać przez internet, dlatego raczej trzeba szukać w sklepach.

http://www.empik.com/kalendarz-ksiazkowy-2016-format-a7-czerwony,p1113779027,ksiazka-p
http://bonito.pl/k-1784807-kalendarz-2015-kieszonkowy-lux
http://bonito.pl/k-40589475-kalendarz-2016-kieszonkowy-venus-czerwony

Odpuściłam sobie proponowanie kalendarzy, które kosztują majątek w Empiku, bo choć naprawdę piękne, to jest to wydatek rzędu 70 zł, a to chyba troszkę za drogo. Mam nadzieję, że przybliżyłam Was trochę do zakupu tego idealnego kalendarza i pomogłam Wam zorientować się, co chciałybyście kupić. Udanych zakupów ;)
Pozdrawiam,
Cocalotte.

środa, 18 listopada 2015

Śniadanie, które nie musi być nudne!

Hej,
może podałybyście pomysły na pożywne, niebanalne śniadania? Mam już dość kanapek z serem.
Z góry dzięki,
Kawoholiczka




Droga Kawoholiczko,

Śniadanie według wielu ludzi jest najważniejszym posiłkiem dnia, który ma nam dać siłę na długo, dlatego trzeba zadbać, żeby było jak najlepsze. Wbrew pozorom naukowcy odkryli, że kanapka z serem, którą nawet Ty podałaś, nie jest najlepszym śniadaniem. Obecnie, kiedy krowy dostają superpaszę, której elementy przechodzą do mleka, z którego robi się ser, to ten ser jest dość niezdrowy. Ponadto podobno człowiek nie potrafi się najeść kanapką z serem, bo po zjedzeniu jednej, ma ochotę zaraz zjeść następną. Co więc powinniśmy jeść? Przede wszystkim błonnik. Każdy posiłek, żeby zaliczyć go do pożywnych, powinien zawierać błonnik. Na szczęście błonnik zawiera bardzo dużo ogólnodostępnych produktów. Tylko oczywiście wszystko z umiarem, z niczym nie wolno przesadzić. No to przejdźmy do pomysłów.

1. Kanapki
Te z serem już wykluczyłam, ale nie tylko z serem można zjeść kanapkę. Po pierwsze jednak postaraj się unikać czysto pszennego pieczywa. Łatwo je zamienić na pieczywo chociażby wieloziarniste, które jest zdrowsze i bardziej pożywne. Kiedy jest dostępna, dołącz do kanapek sałatę lub pomidora, wzbogacają smak, sprawiają, że kanapka nie jest tak "sucha", no i zawsze to jakieś witaminy dodatkowo. Do kanapek możesz sobie dzień wcześniej (bo rano zazwyczaj nie ma na to czasu) wykonać jakąś pyszną pastę. Oto kilka moich domowych sposobów na pasty, więcej możesz znaleźć łatwo w internecie. Zazwyczaj jak robimy w domu pastę, to dla wszystkich domowników, dlatego proporcje są spore, ale możesz je dowolnie zmniejszyć.


Pasta jajeczna
4 jajka
mała puszka groszku konserwowego (najlepiej takiego drobnego)
3 łyżki majonezu
sól, pieprz, zielona pietruszka do smaku
Jajka gotujesz na twardo, kroisz w kosteczkę i mieszasz z pozostałymi składnikami.

Pasta rybna
1 makrela wędzona (lub inna ryba, ale makrela jest najłatwiej dostępna)
100g białego twarogu
2 łyżeczki jogurtu naturalnego (do lepszej konsystencji)
sól, pieprz, zielona pietruszka do smaku
Makrelę obierasz ze skóry i ości oraz mieszasz z pozostałymi składnikami

Do kanapek polecam czasem zamiast masła lub serka smarownego użyć avocado, obecnie w Polsce nie jest już bardzo drogie, a zawiera wiele cennych dla organizmu tłuszczów. Tylko trzeba kupować je już miękkie (im bardziej, tym lepiej) albo kupić twarde i pozwolić mu poleżeć przez kilka dni, aż zmięknie, wtedy będzie się nim dało swobodnie posmarować kanapkę. Innym pomysłem, ale też związanym z kanapkami są oczywiście tosty, najczęściej też z serem.

2. Kasza manna

Kasza manna kojarzy mi się z dzieciństwem, kiedy na śniadanie gotowała mi ją mama. Kasza manna na mleku jest dość pożywnym śniadaniem, które sprawia, że dłuższy czas nie czujemy się głodni. A jak ją zrobić? Bardzo prosto.W garnku zagotowujemy 2 szklanki mleka z mniej więcej dwoma łyżeczkami cukru. Dodajemy do tego 4 łyżki kaszy mannej energicznie mieszając, żeby nie powstały grudki. Gotujemy jeszcze chwilkę i odstawiamy na około 1 minutę. Gotową kaszę przekładamy do głębokiego talerza. Można jeść polaną sokiem owocowym (np. malinowym), z dżemem, z owocami, a nawet ostatnio mój chłopak wypróbował z kremem czekoladowym i też było dobre. ;)

3. Jogurt z musli i owocami
Moje typowe śniadanie jak tylko zaczynają być dostępne owoce typu truskawki, a najchętniej jak są już maliny, porzeczki i agrest. Na szczęście nie tylko latem można jeść takie śniadanie, bo do podania z jogurtem nadają się spokojnie też jabłka, gruszki czy bardziej egzotyczne owoce, które zimą królują w sklepach. Ja najczęściej kroję sobie jedno kaki (takie słodkie skrzyżowanie pomidora z brzoskwinią) i banana. Musli raczej kupcie w sklepie gotowe, dlatego, że samodzielne stworzenie go wymaga wiele zachodu, a i koszty są łącznie wyższe, bo trzeba połączyć kilka różnych płatków zbożowych itd. Jeśli chcecie, żeby Wasze śniadanie było bardziej sycące posypcie jogurt jeszcze dwoma łyżeczkami siemienia lnianego (tylko nie mielonego).

4. Owsianka
Osobiście uwielbiam owsianki i jestem ich wielką fanką, ale wśród rówieśników spotykam się najczęściej z reakcjami "Fuuu, co z gluty Ty jesz?!". Mimo wszystko owsianka jest bardzo dobrym, pożywnym i smacznym śniadaniem, jest też niezwykle sycąca. To co, ktoś spróbuje? :)Żeby zrobić owsiankę potrzebujemy po prostu ugotować płatki owsiane zgodnie z instrukcją na ich opakowaniu. Najczęściej jest zagotowanie około 2 szklanek mleka, wsypanie szklanki płatków i pogotowanie przez 10 minut lub odstawienie na ten czas, ale czasami ten przepis się zmienia, dlatego najprościej przeczytać na opakowaniu. Gdzieś znalazłam sposób, żeby płatki owsiane wieczorem zalać wrzątkiem, pogotować chwilę i zostawić do rana, a rano tylko dodać mleka i podgrzać, ale tego nigdy nie próbowałam. Owsiankę można jeść z owocami lub różnymi orzechami.

5. Naleśniki

To już nieco bardziej czasochłonne, choć po dojściu do wprawy, usmażenie sobie śniadania trwa 15 min. Można wybrać, czy chcemy takie tradycyjne naleśniki tzw. francuskie, czy te grube amerykańskie "pancakes". Robi się je czasowo podobnie, a i z podobnych składników.

Do ciasta na zwykłe naleśniki potrzebujemy szklanki mleka, szklanki wody, jednego jajka i mąki tak trochę ponad jedna szklanka (np. jedna szklanka i 3 łyżki), wszystko razem miksujemy lub dokładnie mieszamy, żeby nie było grudek, dodajemy szczyptę soli i smażymy na maśle lub oleju na średnim ogniu. Naleśniki się dość szybko smaży. Przepis, który podałam jest na dużą ilość naleśników, dlatego jeśli masz zamiar robić je tylko dla siebie, to zmniejsz składniki o połowę (oczywiście poza jajkiem, ono może być w całości).


Do ciasta na naleśniki amerykańskie nie dodajemy wody, a za to dodajemy jeszcze jedno jajko, dwie łyżeczki cukru (lub więcej), dwie łyżeczki proszku do pieczenia i 50g roztopionego masła. Najlepiej najpierw wymieszać jajka i mleko, osobno suche składniki, wymieszać to razem i dopiero na końcu dodać masło. Naleśniki amerykańskie co do zasady smaży się bez dodatku tłuszczu lub na odrobinie masła, ale to się tyczy tylko patelni teflonowych, dlatego jeśli takiej nie masz, to lepiej użyj trochę masła, żeby naleśnik lepiej odchodził od patelni.

Jedne i drugie naleśniki można jeść z dowolnymi rzeczami, z twarogiem (taki do naleśników najczęściej miesza się z jednym żółtkiem i cukrem wanilinowym), z nutellą, syropem klonowym, syropem owocowym, dżemem itd.

6. Parówki
Kiedyś ich nienawidziłam z całego serca, ale z czasem gust się zmienia i obecnie powoli się przekonuję. Parówki to dobre rozwiązanie jak chcemy zjeść coś na ciepło, ale żeby nie było słodkie. Niektórzy nie potrafią jeść słodkich śniadań (np. moja mama), dlatego jedną z propozycji są parówki. Parówki można jeść też tak po prostu zagryzając nimi kanapkę, ale można je też ugotować i zjeść z ketchupem i chlebem jako dodatek. Parówki ja gotuję w ten sposób, że wkładam je do garnka z wodą i gotuję do czasu zagotowania się wody. Ale sposobów gotowania parówek jest wiele i pewnie każdy ma swój własny.

7. Sałatka
Sałatki są przeróżne, ale żeby je zjeść na śniadanie najlepiej przygotować je już poprzedniego dnia wieczorem, żeby miały czas na "przegryzienie się", wtedy rano będą lepsze. Sałatki można jeść z chlebem albo bez. Ja podam Ci pomysły na jedną z popularniejszych u mnie w domu, na sałatkę ryżową.

Sałatka ryżowa z mojego domu
dwie torebki ryżu (150g)
puszka kukurydzy
puszka tuńczyka w sosie własnym
2 łyżki majonezu
2 łyżki jogurtu naturalnego
sól, pieprz, zielona pietruszka do smaku
Ryż gotujemy według instrukcji na opakowaniu, studzimy i mieszamy z pozostałymi składnikami.
Oczywiście rodzajów sałatek też jest wiele, wystarczy trochę poszukać w internecie i wybrać taką, jaka nam odpowiada.

8. Jajecznica
Znów coś nie na słodko, ale na ciepło. Jajecznica jest daniem głównie śniadaniowym, które bardzo szybko się robi i jest dość sycące. Ja osobiście jem ją przynajmniej raz w tygodniu, zazwyczaj jak wiem, że długo mnie nie będzie w domu i nie chcę być szybko głodna. Żeby zrobić jajecznicę wystarczy rozpuścić trochę masła na patelni (można ewentualnie na oleju), rozbić nad patelnią jedno, dwa lub więcej jajek, posolić lekko i drewnianą łopatką mieszać co jakąś chwilę. Gotową przełożyć na talerz. To wersja najbardziej podstawowa, można też najpierw wrzucić na patelnię pokrojoną w kostkę kiełbasę (wtedy nie trzeba dodawać masła ani oleju, bo z kiełbasy wytopi nam się tłuszcz) i dopiero wtedy dodać jajko albo jeszcze coś wcześniej. Ja osobiście lubię jajecznicę ze szczypiorkiem lub ze świeżym pomidorem. Co do zasady do jajecznicy można dodać bardzo dużo rzeczy, które nam akurat przyjdą do głowy, ważne, żeby pokroić je wcześniej w kostkę lub po prostu w mniejsze kawałki i dodać w trakcie smażenia, najlepiej zaraz po wbiciu jajek.
Trochę wariacją do jajecznicy są omlety. Przepisy na omlety znajdziecie np. tutaj.

9. Jajko na miękko lub na twardo
Jajka na śniadanie są bardzo dobrą opcją, dlatego, że zawierają dużo białka, które wolno się spala.Jajko smażone jest jedną opcją, a inną (też bardziej dietetyczną) są jajka gotowane. Jajko na miękko i na twardo można dość szybko przygotować i jeść z kanapką, z twarogiem czy z czym tylko chcemy. Jeśli chcemy, żeby jajko dobrze odchodziło od skorupki, to posólmy lekko wodę, w której będziemy gotować jajka. Jeśli nie chcemy, żeby skorupka nam pękła zaraz po włożeniu jajka do wody, to wyciągnijmy jajka z lodówki wcześniej i zostawmy do lekkiego chociaż ogrzania się (można nawet położyć na chwilę na kaloryferze), awaryjnie można zrobić mini dziurkę na jednym końcu jajka. Jajko na miękko w mojej rodzinie zawsze gotowało się 5 minut, najpierw musiała zagotować się woda, później wkładało się jajka na łyżce i gotowało 5 minut. Ale widziałam po internecie, że ludzie piszą, żeby jajko na miękko gotować 3,5 minut do 5 maksymalnie i jeśli jest duże. To chyba zależy od upodobania do stanu jajka, trzeba popróbować i samemu znaleźć "złoty środek". Jajka na twardo u mnie gotuje się tak samo tylko przez 10 minut.

10. Placki otrębowe (pomysł zaczerpnięty stąd)
Placki otrębowe to coś, co dopiero teraz odkryłam i koniecznie muszę wypróbować, bo bardzo mnie zaciekawiły. Są podobno bardzo sycące i oczywiście zdrowe. Składają się z 3 łyżek otrębów, jajka, 3 łyżek serka homogenizowanego, twarogu lub jogurtu greckiego. Wszystko razem się miesza, ewentualnie dodaje jeszcze owoce starte na tarce i smaży z dwóch stron na patelni bez użycia tłuszczu.

11. Jajko sadzone
Były już jajka w różnych postaciach, ale tej jeszcze nie opisywałam. Jajko sadzone również się smaży i to jeszcze łatwiej niż pozostałe rzeczy, bo ani się go nie przewraca, ani nie rusza, po prostu się wylewa jajko na patelnię z rozpuszczonym masłem i czeka. Niektórzy twierdzą, że należy jeszcze pod koniec smażenia zebrać masło łyżeczką i polać jajko, ale ja nigdy tego nie praktykowałam. Jajko sadzone można ciekawie łączyć i wychodzą z tego całkiem przyjemne dla oka kompozycje. To dobra opcja, jak chcecie zrobić komuś bliskiemu śniadanie, które nie tylko będzie smaczne, ale też będzie ładnie wyglądać. Poniżej wstawiam inspiracje.



12. Bułka nadziewana
To już znacznie bardziej czasochłonne śniadanie, ale z pewnością smaczne i polecam je szczególnie na dni, kiedy nie śpieszymy się za bardzo, np. na weekend lub gdy mamy na późniejszą godzinę zajęcia w szkole. Bułkę nadziewaną robi się łatwo, ale trzeba ją chwilkę zapiekać w piekarniku. Najpierw należy wziąć zwykłą bułkę i ściąć z niej górę (tzw. czapeczkę), a następnie łyżeczką wydłubać cały miąższ zostawiając skórkę (uwaga, nie zbyt cienką, bo bułka będzie przeciekać). Do środka bułka wkładamy to, na co mamy ochotę, w moim przykładzie na spód damy plasterki szynki, na to paprykę pokrojoną w kosteczkę, na górę wlejemy jajko i posypiemy pietruszką. całość wkładamy na blaszkę i do piekarnika nastawionego i nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy przez 10-15 minut, aż jajko się zetnie, a bułka ładnie przyrumieni. Dobre bułki wychodzą również z serem, który się ładnie rozpuszcza.

Znalazłam jeszcze na pewnej stronie przepis na jajko zapiekane w szynce w formie do muffinek, więc podsyłam Wam ten przepis: http://jemcoumiem.pl/jajka-zapiekane-w-szynce/

Zdjęcia w poście są wzięte z internetu ze stron, które wyskakiwały po wpisaniu danego hasła w google grafice.

To już chyba tyle moich pomysłów, a Wy co jecie na śniadanie? :)

wtorek, 4 sierpnia 2015

Kielce - miasto, które warto zwiedzić

          Witam, wszystkich. Mamy środek wakacji dla uczniów i jedną trzecią dla studentów. Wpadłyśmy na pomysł, z braku pytań, aby zachęcić Was do odwiedzania niektórych miejsc :). Może skorzystacie z naszych propozycji i odwiedzicie chociaż jedno z nich. Mogę szczerze się przyznać, że do poprzedniego roku, podróżnik był ze mnie żaden. Jeszcze przed liceum to już w ogóle. Od roku, jednak miałam okazać poznać jedno z mniejszych, wojewódzkich miast. Na razie odwiedziłam to miasto tylko cztery razy, ale na pewno to nie będzie ostatnia moja wizyta w tym mieście, ponieważ mam tam kumpla i koleżankę, a nie wyobrażam sobie tego, aby ich nie widywać, co jakiś czas.


  Piąte najmniejsze wojewódzkie miasteczko, położone w górach. Czy już ktoś wpadł na jakiś pomysł? Nie?
Chciałabym Was zaprosić do Kielc

   Pewnie chcielibyście wiedzieć dlaczego właśnie to miejsce Wam proponuje. Przede wszystkim, dlatego, że ma niesamowite położenie. Kiedy masz ochotę coś kupić, pochodzić po sklepach, pójść do kina - nie ma problemu, miasto stoi otworem, rynek serdecznie zaprasza. Natomiast jeśli nie masz ochoty chodzić po ulicach, omijając tylu ludzi i sklepy, to tuż niedaleko góry i rezerwaty otwierają ramiona, aby Cię do siebie zagarnąć. 

   Główną ulicą jest ul. Sienkiewicza, zwana potocznie sienkiewką. To właśnie na tej ulicy można spotkać najwięcej rozrywkowych atrakcji. Całkiem ładnie wygląda w zimie. Człowiek, idąc nią, ma przed sobą widok, jakby góry, co dodatkowo charakteryzuje to miasto.

   Pierwszym rezerwatem i zarazem amfiteatrem, który miałam okazję tam zobaczyć, to Kadzielnia. Odbywa się tu słynny Sabat Czarownic i jeszcze wiele innych pokazów. Niezwykłe umiejscowienie, które pozwala na odprężenie w górach, ale i także można spędzić czas na rozrywce.

  Tak prezentują się właśnie góry na Kadzielni. Przyjemnie jest posiedzieć, choćby na ich czubku lub na tarasach widokowych, które są położone wokół nich i móc je obserwować. Naprawdę dobre miejsce na uspokojenie i oderwanie się od czasem zbyt szybkiej, uciążliwej rzeczywistości.

    Można również znaleźć pomnik, do którego prowadzą liczne schody. Podobno jeden z kilku, który się uchował w Polsce.
Na części rezerwatu są również położone jaskinie, do których odbywają się wycieczki. 

Kolejnym z rezerwatów przyrody jest Wietrznia, którą dopiero ostatnim razem miałam okazję zwiedzić. Jeżeli ktoś z Was lubi górskie wycieczki, to nie powinien zwlekać i właśnie tam powinien się wybrać. Właściwie, to nie tyle, co góry a skały. Bardzo podobało mi się, że są umieszczone tak obok miasta. Nie braknie tu ścieżek, po których można by się przechadzać. Wokół rezerwatu ustawione są tabliczki, które informują o tym, gdzie się znajdujemy i co dane miejsce przedstawia oraz jaką ma historie.
 


 Jeszcze jednym i już ostatnim z rezerwatów są Ślichowice. Umieszczony w środku osiedla. Są tu silnie przefałdowane skały wapienne.
    
Jeszcze są tu położone dwa rezerwaty:Karczówka i Białogon-Biesak, których niestety nie miałam okazji zobaczyć. Karczówka jest położona prawie w centrum miasta i jak z warszawskim Pałacem Kultury... widać ją prawie z każdego punktu miasta. Za to Białogon-Biesak został utworzony całkiem niedawno, a dopiero w 1983r.

   Na obrzeżach Kielc jest położone całkiem niedaleko w Wiśniówce, szmaragdowe jezioro, które zachwyca swoim kolorem. Jednak na pierwszy rzut oka można go nie dostrzec i zawieźć się, nie odnajdując go, dlatego nie porzucajmy zbyt prędko swojej wędrówki, bo jezioro się tam znajduje i jak najbardziej jest godne odwiedzenia.



    Jeżeli macie ochotę się wykąpać to w okolicy są zalewy, gdzie można skorzystać np. z rowerków wodnych. W jednym z nich wypożyczenie rowerku z czterema miejscami, kosztuje 20zł na godzinę. Także nie jest wielki wydatek, a można miło spędzić czas. Widok zdjęć poniżej jest właśnie z przejażdżki na rowerku wodnym, ale owego rowerku nie pokażę, bo zdjęcia należą do mojej siostry i jest to jej prywatny wizerunek.

     Podsumowując, bardzo zachęcam do zwiedzenia tego miasta, jeżeli ktoś naprawdę lubi góry, świeże powietrze. Tak, tak wiem, że często mówią o sporej ilość smogu w tym mieście, ale Kielce są również jednym z miejsc o największym współczynniku zalesienia. Wiele stron wskazuje również na to, że właśnie Kielce są unikatowym miastem pod względem geologicznym. Nie tylko na skalę województwa świętokrzyskiego, ale również Polski czy Europy. Również mit o ludziach ze scyzorykami jest raczej błędny, przynajmniej mnie nikt po ciemnych ulicach nie atakuje. Ludzi, których tu poznałam, naprawdę zapamiętam na bardzo długo, mając o nich pozytywne wrażenie. Dodatkowym atutem jest to, że ceny biletów są niskie, czasem o połowę tańsze niż w Warszawie, także niewiele się wykosztujecie, jeżeli będziecie chcieli przejechać z jednego miejsca do drugiego. 

Przy okazji bardzo chciałabym polecić stronę: www.polskibus.pl 
Teraz w okresie wakacyjnym są promocje, podobno można nawet przejechać się za złotówkę + rezerwacja za złotówkę i powrót, czyli razem 3zł. Jednak na razie od czerwca pojawiały się bilety od 5zł, nawet do Gdańska. Miałam okazję przejechać się nim do Poznania i bardzo polecam. Łazienka jest w środku, a także gniazdko, do którego możemy podłączyć np. ładowarkę. Także mamy dostęp do sieci Wi-Fi. Połączenia są głównie do polskich, wojewódzkich stolic, ale także jest przejazd do Berlina oraz Wiednia.

Źródła:
>http://www.wrota-swietokrzyskie.pl/407/-/asset_publisher/tvK0/content/georaj-w-centrum-miasta?redirect=https%3A%2F%2Fwww.wrota-swietokrzyskie.pl%2F407%3Fp_p_id%3D101_INSTANCE_tvK0%26p_p_lifecycle%3D0%26p_p_state%3Dnormal%26p_p_mode%3Dview%26p_p_col_id%3Dcolumn-2%26p_p_col_count%3D1
>http://blog.swietokrzyskie.travel/data/mp/_admin800x600/1106/05.jpg
>http://fotogalerie.pl/fotki/upload/26/31/86/2631861145143058593.jpg
>http://bi.gazeta.pl/im/8/11252/z11252748Q,Kielce--ul--Sienkiewicza.jpg
>http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,183002,20110526,kielce-rezerwat-przyrody-slichowice.jpg
>https://www.wrota-swietokrzyskie.pl/image/image_gallery?uuid=96e942d5-abc2-4b66-8ab6-83f337a0cdbe&groupId=10157&t=1340005168383
>https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXkJHOfT6WofVcg9Nzekjfz5LiQTW3PcUAcHPe-r4xFX4bMKqyjPmSF_WAE7ksQGRsGXKMqLzz4VZbuFMrJDOyWu8TiGEotzKhYjfHofXGTyEh8DaYSQGA8pTzL0fmPxJFPT1L4K5y_MM/s1600/1665171_pomnik-kadzielnia-kielce.jpg
Część zdjęć jest autorstwa brata mojego kumpla i także możliwe, że kumpla. Niektóre robiłam ja, jednak są słabej jakości. Dwa ostatnie zaś są mojej siostry.

Pozdrawiam, Olka 

środa, 22 lipca 2015

Jak utrzymać dietę

Hej,
wasz blog jest świetny. Z góry zaznaczam, ze nie wiem czy pisze w dobrym dziale i proszę żebyście przekazały pytanie dalej jeśli się pomyliłam.
Moim problemem jest to, iż nie umiem utrzymać diety. Zawsze po kilku dniach zaczynam podjadać, wmawiać sobie, ze jeden wafelek nic nie zmieni. Jak znaleźć w sobie tyle silnej woli, żeby możliwe było utrzymanie diety? Wyznaczanie celu typu chce schudnąć nic nie da bo ja i tak nie tyje, ale chce utrzymać dietę właśnie jako ćwiczenie charakteru, nie uleganie pokusom itp.
Pomóżcie !!!

Czekoladoholiczka

Droga Czekoladoholiczko!
Wydaję mi się, że dział psychologia jest dobrym działem na to pytanie. Twoje problemy z nieutrzymaniem diety mogą mieć podłoże psychologiczne i ja postaram się pomóc Ci się z tym uporać! Dziękujemy też za miłe słowa :)

Cel i czas na jego wykonanie:
Skoro utrzymanie diety jak zmiany wyglądu nic nie daję, zmień sobie cel na inny. Twoim celem może być tydzień bez słodyczy. Po wykonanym zadaniu możesz sobie pozwolić na odrobinę słodkości, po czym wrócić do kolejnego wyzwania. Skoro udało Ci się wytrzymać tydzień, to może dwa, trzy też Ci się uda. Skoro udało Ci się wytrzymać dwa to znaczy, że od ostatniego wyzwania Twoja silna wola wzrosła i lepiej ją kontrolujesz.

Stawiaj sobie konkretne cele i określone terminy. Zamiast w najbliższym czasie zredukuje przyjmowane kalorie, wyznacz sobie cel: przez dwa tygodnie unikam słodyczy! Konkretny cel i termin będą dodatkową motywacją - wiesz co robić i w jakim czasie.

Nagradzanie:
Po wykonanym zadaniu w pracy dostajesz pensję, po zakończeniu szkoły - dyplom. Dlaczego by nie nagradzać się za wytrwałość? Kolejny punkt do motywacji, nagroda. Postanów sobie, że jeżeli przez dwa tygodnie będziesz unikała kalorycznych pokarmów, będziesz mogła pozwolić sobie na zakup nowych spodni, płyty z ulubionym wykonawcą, wrotek, książki czy lusterka - cokolwiek Ci się spodoba!

Jeden wafelek nic nie zmieni....
Zmieni. Zmieni Twoje podejście, bo zawsze znajdziesz wymówkę. Okres, złe samopoczucie, nie zaliczony egzamin, kłótnia z chłopakiem, później nawet to, że jest wtorek może być wymówką by coś przekąsić. Skoro masz problem z wytrzymaniem długich okresów czasu bez słodkości, rób sobie raz w tygodniu dzień, kiedy możesz je zjeść.

Krok po kroku:
Nie da się zmienić przyzwyczajeń, nie tylko jeżeli chodzi o jedzenie ale i o zachowanie w tydzień. Potrzeba długiego okresu czasu by nasz organizm się przestawił, głównie nasz tok myślenia. Bo to wszystko co robimy w życiu dzieje się w naszej głowie i od tego jak na to patrzymy, zależy wynik podjętych przez nas działań.  Spokojnie, małymi kroczkami można osiągnąć wiele - więcej niż każda z nas się spodziewa.

Zamienniki:
Skoro podjadanie na Twój problem, spróbuj zamienić wafelki na batoniki z ziaren, chipsy na plasterki jabłek - zamienników jest wiele, o tym można poczytać tutaj o cukrze i tutaj o słodyczach.
Na Facebook'u jest teraz wysyp 1000 pomysłów na... więc z pewnością będzie też coś o zdrowych zamiennikach słodyczy. Tutaj nawiązując do Twojego nicku jest co nie co o zamienniku czekolady.

Inni:
Poproś innych by nie kupowali słodyczy lub nie pokazywali Ci ich, zrób sobie detoks bez podjadania z siostrą lub mamą, koleżanką - w grupie raźniej i łatwiej jest wytrwać jeżeli jedna osoba motywuje drugą.

Stres: 
Czasami problemem przy podjadaniu jest stres. Może to jest powód, który nie pozwala Ci wytrwać i dlatego czasami podjadasz. Notka o zajadaniu stresu jest tutaj.

Wymagania:
Skoro nie tyjesz, może odpuść sobie czasami i pozwól na chwilę przyjemności? Nie wymagaj od siebie za wiele, czasami chwila relaksu jest potrzebna każdemu z nas.

Źródło motywacji:
Piszesz, że nie możesz wytrwać w nie podjadaniu. Czy masz problem z wykonywaniem innych rzeczy na przykład, odrabianiem pracy domowej, Znajdź źródło motywacji w innych wyzwaniach dnia codziennego i przenieś je do jedzenia - skoro codziennie uczę się nowych słówek, bo chcę pojechać na urlop do Hiszpanii, to muszę przygotować się nie tylko psychicznie - ale i fizycznie. Mogę odpuścić ten wafelek, by dobrze prezentować się na plaży.



Co wy sądzicie na ten temat? Chętnie poczytamy w komentarzach wasze sposoby i pomysły na motywację do działania. Mam nadzieję Czekoladoholiczko, że pomogłam Ci chociaż trochę i rozwiałam Twoje wątpliwości.
Gdyby pojawiły się pytania co do postu, chętnie na nie odpowiem i rozwinę temat.
Pozdrawiam,
Miosza.

www.tipsforwoma.pl
http://kakufashioncook.pl
Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x