piątek, 17 lutego 2012

Za szybko wybaczam - co zrobić?


Kochana Siedmiokropko! Mam pewien problem dotyczący wybaczania. Otóż, gdy ktoś mnie zrani, strasznie szybko mu wybaczam. Jest to minusem, gdyż wtedy ludzie myślą, że jak znów mnie zranią lub mnie zdenerwują, myślą, że mogą sobie na więcej pozwolić i zostanie im to wybaczone... Niestety mają rację! Przykład? Mam chłopaka, do którego jestem bardzo mocno przywiązana. Zdradził mnie z DWOMA NA RAZ, a ja mu to tak po prostu wybaczyłam. Błagam - doradź mi, co mam robić? Jak się zawziąć i nie wybaczać tak łatwo? :( 

~ Wybaczająca



Kochana Wybaczająca!

Na wstępie odpowiedzi do Ciebie pozwolę sobie przytoczyć pewien cytat:

Życie jest krótkie, więc łam zasady: wybaczaj szybko, całuj powoli, kochaj szczerze, śmiej się bez opamiętania i nigdy nie żałuj niczego, co wywołało uśmiech na twojej twarzy

W kontekście Twojego problemu nie do końca mogę się z tym zgodzić. Oczywiście, jest w tym ziarno prawdy, ale jedynie w kontekście tego, że nie warto obrażać się w nieskończoność - życie ma się jedno i powinniśmy się nim cieszyć oraz wybaczać - nie kumulować w sobie złych emocji. Ale czy z wybaczaniem powinnyśmy się tak spieszyć?

Zacznijmy od analizy sytuacji w jakiej się znalazłaś. Chłopak Cię zdradził. A żeby chociaż z jedną... on spotykał się z dwoma na raz! Na pewno nie może się tłumaczyć, że "tak wyszło", bo z tyloma osobami nie robi się tego nieświadomie. Zdrada z premedytacją - nie odezwałabym się do frajera już nigdy w życiu, a Ty mu jeszcze wybaczyłaś. Zaślepiona miłością, tym, że możesz go stracić - tak sądzę. Ile wart jest niewierny mężczyzna? Nic! Nawet jeśli jakaś kobieta byłaby tak wielkoduszna i wybaczyła to nie powinna tego robić tak szybko! Niech go poruszy to, co zrobił, niech się zastanowi, a tak: nie wyciągnie z tego żadnej lekcji, pomyśli, że nic sobie z tego nie zrobiłaś i nie zdąży się w nim obudzić poczucie winy. Nie przejmie się tym, uzna, że nie wyrządził Ci żadnej krzywdy i bardzo duże prawdopodobieństwo, że zrani Cię znów, bo i tak mu wybaczysz. Jaki jest sens takiego związku, chcesz żyć w czymś takim? Myślę, że nie.

Dobrze, że zdajesz sobie sprawę z problemu i jego konsekwencji. Ale co teraz robić w takiej sytuacji? Przede wszystkim trzeba pamiętać o konsekwencjach szybkiego wybaczania. W błahych sprawach można sobie na to pozwolić, jednak przy poważnych, ukażemy swoją prawdziwą twarz, którą można wykorzystywać. Zanim wybaczysz, przeanalizuj sprawę dogłębnie, najlepiej z kimś obiektywnym, czy w tym akurat wypadku wybaczanie ma sens, a jeśli tak, to po jakim czasie? Nasza przykrość jest karą, a jej trwanie czasem na przemyślenie sprawy. Wiadomo, nikt nie lubi się z nikim kłócić, obrażać się - wolimy wybaczać, jednak jeśli będziemy to robili szybko, nie będzie z konfliktu morału, a ostatecznie można stać się popychadłem.

Chociaż wiesz o czym pomyślałam z drugiej strony? Czy aby na pewno przejęłaś się tym, że Twój chłopak Cię zdradził? Wydaje mi się, że gdyby tak było, trudniej byłoby Ci mu przebaczyć. Więc może nie zależy Ci na nim tak bardzo, jak Ci się wydaje? Ale nad tym sama powinnaś się zastanowić. Moja własna sugestia - daj sobie z idiotą spokój! ;)

Wybaczanie jest jednak sprawą indywidualną, dlatego uniwersalnej recepty jak szybko przebaczać, po prostu nie ma. Mam jednak nadzieję, że w jakiś sposób pomogłam. :)

Pozdrawiam cieplutko,
Siedmiokropka

Chcę być atrakcyjna dla chłopaków.

dziewczyny pomóżcie.
nie wiem co robić. moja przyjaciółka( jeszcze gimnazjum- jestem w 1liceum) zawszze jest lepsza. Ma rewelacyjną figurę, jest b. ładna, śliczne, oryginalne rude loczki. Do tego z wszystkimi świetnie się dogaduje, ma opanowaną sztuke flirtowania do perfekcji i chyba nie muszę dodawać o co chodzi. czuje sie cały czas gorsza...co najdziwniejsze przy nikim tak nie mam a własnie przy niej. przy najlepszej przyjaciółce!częstwo gdy mierze jakoś rzecz w sklepie zastanwiam się czy ona by to kupiła, gdy rozmawiam z kimś to zastanawiam się co ona by teraz zrobiła itd. czuje ze trace siebie. nie wiem co robic. czesto ludzie mowia mi ze jestem ładna i czuje sie łądna, dopoki nie bede stała przy niej. naprawde to dziwne i dzikie; < nie wiem co mm robic, bo znowu innym razem nie wyobrazam sobie zycia bez przyjaciolki, ktora mnie rozumie i zawsze pomoze. tyle tylko ze czasem tak mi sie miesza w głowie, ze gadam z jakimis chlopakami i telepie mi sie po głowie juz, ze na Nia dawno by juz polecieli, ze tylko ja jestem taka bezndziejna ze nie umiem "oczarowac" zadnego chłopaka. mysle o zmianie szkoły...w sumie b. zaluje tego co zrobiłam...ze przepisałam sie do jej szkoły, mimo ze dostałam sie do lepszej( na poczatku wakacji).

~blanca


Droga Blanco!
Po pierwsze, to musisz uwierzyć w siebie! Na pewno jesteś piękną i wartościową dziewczyną, tylko musisz to w sobie dostrzec. Uważasz swoją przyjaciółkę za kogoś wyjątkowego, a spójrz, przyjaźni się ona z Tobą. Pomaga Ci i Cię wspiera. Myślę, że macie na tyle dobry kontakt, że możesz jej powiedzieć o swoich obawach, o tym, że czujesz się przy niej gorsza. Poproś ją o to, by powiedziała Ci, co w Tobie ceni, za co Cię lubi, co jej się w Tobie podoba i czego za żadne skarby by nie zmieniła.
Poza tym zacznij żyć swoim życiem, niech przyjaciółka nie sprawia, że nie ruszysz się z miejsca tylko dlatego, żeby się od niej zbyt mocno nie oddalić. Myślę, że gdy powie Ci, za co Cię ceni, jak sugerowałam wyżej, to podniesie to Twoją samoocenę, która teraz jest zbyt niska, a nie powinno tak być.
Myślę też, że Twoje myślenie, że to ona jest od Ciebie lepsza sprawia, że… Tak się dzieje. Bo ludzie myślą o nas to, co sami o sobie sądzimy. Jeśli czujesz się gorsza, to jakaś część Waszych znajomych również będzie tak sądziła.
Powinnaś odkryć swoje dobre strony, zobaczyć może, w czym jesteś lepsza od przyjaciółki, ale pamiętaj, by z nią nie rywalizować.
No i traktuj serio słowa innych, gdy Ci prawią komplementy, niech doda Ci to wiary w siebie.
A co do chłopaków, to po prostu są dziewczyny, które oczarują każdego i które czasem, uwierz, mają tego serdecznie dość, oraz są takie, które podobają się wybrańcom. Tak już jest ten świat skonstruowany. Możesz oczywiście próbować być inna, na siłę przypodobywać się chłopakom, ale po pierwsze, to oni zwęszą podstęp, a po drugie, zatracisz siebie dla czegoś, co naprawdę nie jest tego warte. Bądź sobą, a znajdziesz swoją wymarzoną miłość. Jeśli chłopcy z Twojego otoczenia nie dostrzegli jeszcze, jak wspaniałą osobą jesteś, to je zmień. Nie mówię od razu o zmianie szkoły, chociaż jeśli chcesz, to ją zmień, ale z innych powodów, o których piszesz na końcu swojej wiadomości. Zapisz się na jakieś zajęcia, chodź na różne spotkania, poproś przyjaciółkę, by Cię z kimś zapoznała, ale nie od razu po to, byś zobaczyła, czy ktoś pasuje Ci jako Twój chłopak, ale jako zwykły kolega.
Podsumowując, to Ty stworzyłaś taką barierę i tylko Ty twierdzisz, że jesteś gorsza od swojej przyjaciółki. Poproś ją o wymienienie Twoich cech, które ona uważa za zalety, możesz być zdziwiona, ile ich będzie. Znajdź też jakąś pasję, hobby, w którym będziesz mogła się sprawdzić, ale niekoniecznie od razu rywalizować z przyjaciółką, tego nie mam na myśli.

Powodzenia życzę :)
Charlotte.

czwartek, 16 lutego 2012

On boi się zaangażować.

Poznałam chłopaka, świetnie się dogadywaliśmy,zaprosił mnie na swój mecz, spotykaliśmy się codziennie.. Dawał mi nadzieję, zachowywał się jakby chciał żeby coś z tego było..Ale w pewnym momencie zauważyłam, że coś jest nie tak.. Zapytałam go o to,powiedział, ze nie chce się angażować, że nie powiedział mi tego na początku, bo mnie polubił, a ja byłam dla niego zbyt miła... Teraz codziennie ze sobą piszemy, jak przyjaciele... Nie rozumiem jego zachowania, bo teraz zaproponował wspólnego Sylwestra, jak jakiś koncert będzie to wypad na koncert...Mimo iż ustaliliśmy, że będziemy się przyjaźnić, gdy wspomnę o jakimś chłopaku, od razu traci humor. I jak rozmawiał z moim dobrym znajomym to powiedział, że musimy dać sobie jeszcze trochę czasu i lepiej się poznać...Ciągle tez powtarza, ze nie nadaje się do związku, bo wszystko psuje..

~Patrycja16
 


Kochana Patrycjo!

Myślę, że oczywistym jest, że chłopak ten (nazwijmy go Janek) chce, żeby Wasza znajomość opierała się na czymś więcej niż tylko na przyjaźni. Dlatego też zaprasza Cię w różne miejsca, chce z Tobą spędzać jak najwięcej czasu, ale jednak się boi. Pierwsze, co musisz zrobić, to przemyśleć dokładnie czy chcesz, aby ta przyjaźń przerodziła się w 'kochanie' :) Poniżej przedstawiam Ci co możesz zrobić.

Jeśli Twoja odpowiedź brzmi 'TAK':
Dużo z nim rozmawiaj. Domyślam się, że Janek albo był kiedyś porzucony i uparł się w przekonaniu, że to jego wina, albo rzeczywiście zrobił coś, co doprowadziło do rozstania w jego poprzednim związku. W każdym razie musisz się tego dowiedzieć, właśnie od niego, nie od żadnych znajomych, bo to nigdy nie prowadzi do niczego dobrego. Kiedy dowiesz się już o co chodzi, zapewnij Janka, że pomimo wszystkiego, Ty chcesz spróbować. Musisz jednak być przygotowana na to, że on nie zaangażuje się w związek tak jak Ty i o tym też mu powiedz. Pociesz go, że to, że raz coś zepsuł, czy to, że raz ktoś go porzucił nie znaczy, że tak stanie się też w Waszym przypadku, a jeśli już - to nie koniec świata i będą inne dziewczyny, a Wy zawsze możecie dalej się przyjaźnić.

Jeśli Twoja odpowiedź brzmi 'NIE':
Cóż, zachowuj się tak jak do tej pory - rozmawiaj, spędzaj z nim czas, ale nie zaniedbuj też innych znajomych. Uważam, że dobrze byłoby poważnie z nim porozmawiać i delikatnie poinformować go, że przyjaźń to wszystko, co możesz mu zaoferować.

Jeśli się wahasz...
cóż, powinnaś się zdecydować. Jeśli tego nie zrobisz, chłopak będzie miał mętlik w głowie, a przez Twoje niezdecydowanie on dalej będzie się starał, co może doprowadzić do kolejnego rozczarowania w jego życiu, a tego chyba nie chcesz? Może zapytasz jak podjąć taką decyzję, ale tutaj Ci już nie pomogę. Sama musisz dojść do tego co czujesz. Czasem jednak miłość rozwija się dopiero kiedy dasz jej szansę... nie zawsze iskrzy już od początku.

Pamiętaj jednak, żeby w tym przypadku być naprawdę delikatną.

Życzę Ci powodzenia,
kasiajonas.

środa, 15 lutego 2012

Pokój w stylu fantasy


Chodzi o to, że bardzo bym chciała zmienić swój pokój. Od dłuższego czasu interesuję się książkami i filmami fantasy. Sama jednak nie umiem niczego wymyślić, szukałam już, a nawet przeczytałam wasze artykuły o dodatkach do pokoju. Nie chce by był on nijaki, chcę żeby miał w sobie dusze. Co można zrobić w pokoju by był on bardziej tajemniczy i stylizowany na tematykę fantasy? 

~niewiadoma
   
Droga niewiadoma!

Nie wiem czy nasze rozumienie fantasy pokryje się. Można pod tym rozumieć i wróżki(jednak myślę, że ich nie chciałabyś mieć w pokoju), i smoki. Z tego co wiem, łączy się to z dawnymi legendami i mitami(w pewnym stopniu). Podszkoliłam troszkę swoją wiedzę na temat tego gatunku więc czas na konkretne działanie.

1. Na całego
  
Po pierwsze wszystko zależy od zasięgu „odmiany” jakiej chcesz w swym pokoju dokonać. Jeżeli planujesz całkowicie wyzbyć się starego wyglądu, następne kroki muszą być inne niż w przypadku tylko częściowej zmiany. Osobiście polecam pomalowanie ścian na jakiś mroczny kolor. Na pewno nie czarny, ponieważ on działa bardzo przytłaczająco i myślę, że długo w takim pokoju byś nie wytrzymała. Odcienie błękitu, granatu lub zieleni powinny dobrze spełniać zadanie. Niebieski możesz połączyć również z fioletem, aby uzyskać efekt zachodzącego słońca(tego wymyślonego ma się rozumieć). Aby uzyskać jeszcze lepszy efekt warto zainwestować wfototapetę. Ubóstwiam ten rodzaj ozdabiania ścian, jednak muszę przyznać, że wymaga on zdecydowania i samozaparcia, ponieważ musi się takową ozdobę zamówić w odpowiednim miejscu. Sama się przekonałam, że są z tym czasami problemy. Gdy zdecydujesz się na tą wersję, wystarczy poszukać obrazka z kategorii fantasy(może to też być kadr z filmu), który zawiśnie na ścianie. Wybór w Internecie jest ogromny, a jeżeli trafisz na dobrą firmę to jest szansa, że oni od razu będą mieli coś ciekawego do zaproponowania. Jednak to co napisałam jest wersją przy ogólnym remoncie. Teraz przejdźmy do akcji o mniejszej skali.

2. Plakaty
  
Osobiście jestem wielką fanką plakatów i to jeszcze tych z kategorii fantasy(sama jestem szczęśliwą posiadaczką jednego, tyle, że on jest zdecydowanie gotycki z domieszką fantasy). Dlatego wspomnę o nich tutaj. Aby je kupić, radzę udać się do Empiku, najlepiej największego w Twoim mieście. Wybór jest naprawdę ogromny, a ceny dość korzystne. Nie polecam wieszania samego plakatu na ścianie, a tym bardziej, o zgrozo, taśmą. Dlatego najlepiej zainwestować jeszcze w antyramę. Powinna mieć wymiary identyczne jak wcześniej kupiony plakat. Wiem, że mają one rozmiary budzące wątpliwość(połówki jeśli dobrze pamiętam), ale poświadczam, że takie szkła istnieją i bardzo łatwo je dostać. Moja antyramę pochodzi z OBI i chociaż pierwszej nocy(powiesiłam ją nad łóżkiem, centralnie nad głową) miałam stracha, ponieważ zawieszka wydawała się zbyt nietrwała, jak widać jeszcze żyję, a moje cudeńko nadal ozdabia mi pokój. Dlatego naprawdę polecam. Ostatecznie można poszukać jeszcze obrazów, już gotowych i w ramach, ale moim zdaniem efekt nie jest tak powalający jak przy poprzedniej propozycji.

3. Figurki i inne
  
Zachwycające, mroczne postacie fantastycznych stworzeń, które zahipnotyzują każdego gościa. Mi osobiście bardzo się podobają. Jest tylko jedno „ale”, które niestety może okazać się rozstrzygające. Cena. Do tanich przyjemności zaliczyć tego nie można, nawet przy nie wiem jak dobrych chęciach. Jeżeli to Ci nie przeszkadza to naprawdę polecam. Najlepszym miejscem, aby zaopatrzyć się w takie gadżety jest, jak prawie zawsze, Internet. Mnie zauroczyła strona: http://lunamarket.pl. Ceny są znośne, a produkty wydają się być świetnie wykonane i po prostu piękne. Wystarczy powiesić na ścianie lustro w ozdobnej, gotyckiej ramie, aby całkowicie odmienić charakter pomieszczenia. Stoliki w kształcie smoków również są świetną inwestycją. Oryginalne i prezentujące się wręcz idealnie. Wybór masz duży, dlatego pozbieraj troszkę gotówki i na zakupy!

4. Zasłony
  
Nie ma się co oszukiwać. Nawet nie wiem jak stylizowany pokój nigdy nie będzie mroczny przy różowych, dziecięcych zasłonach i firance w kwiatki. Dlatego tamtym dwóm mówimy stanowcze do widzenie i szybko zaopatrujemy się w nowe. Przy tych akcesoriach można sobie pozwolić na więcej szaleństwa, dlatego kolor czarnyewidentnie pożądany. Różnorodne wzory spełnią swoje zadanie, a przy tym urozmaicą całość. Firanki muszą być najprostsze w świecie lub po prostu powinno ich nie być. Jeśli nie masz żadnych pomysłów możesz po prostu zainwestować w rolety(tylko nie żaluzje, typowo szkolne i okropne). Tak jak przy zasłonach, kolor jest dowolny, wzory też dozwolone. Jednak jeśli chciałabyś je mieć, pewnie będziesz skazana na samodzielne dorobienie. Albo możesz cosdoszyć, albo domalować specjalnymi farbami/kredkami/pisakami. Tylko nie wiem czy rodzice Ci na to pozwolą. Zwykle po wydaniu, nie oszukujmy się, dużej ilości pieniędzy, nie pozwalają nawet dotykać, a co dopiero przerabiać zakupionego przedmiotu. W sumie ma to taki plus, że przez pewien czas zobaczysz jak się rolety sprawują i już na pewno będziesz wiedzieć czy warto coś z nimi robić, czy raczej lepiej pozostawić je w stanie surowym.

5. Czarne róże
  
Mi osobiście fantasy kojarzy się z mrokiem, a mrok właśnie z nimi! Są one świetną ozdobą, prezentują się niebanalnie. Możeszzafarbować zwykły kwiat, chociaż tej metody nie polecam, ponieważ potem trzeba męczyć się z zasuszaniem. Wystarczy kupić białą różęi włożyć ją do wody zabarwionej czarnym atramentem. Nie żałuj sobie barwnika, powinno świetnie złapać. Jednak bardziej przychylam się do drugiej możliwości czyli kupienia sztucznego kwiatu. Jest trwalszą opcją, ostatecznie też dla leniwych. Co potem z taką ozdobą zrobić? Odpowiedź jest prosta- co tylko chcesz! Włóż do pustego, czarnego flakonika i postaw gdziekolwiek, połóż na szafce, dopnij do firanki lub lampy. Możliwości jest wiele, wszystko zależy od Twoich własnych upodobań. Ciekawe są również same czarne płatki. Można je uzyskać w taki sam sposób jak same róże. Tylko nie próbuj raczej obrywać sztucznego kwiatu, bo to się raczej nie fajnie skończy. W sklepach można dostać sama luźne płatki. Nie są drogie, a rozsypane na parapecie lub przypięte do zasłony wyglądają bajecznie.

6. Łóżko

Jest bardzo ważnym elementem wystroju pokoju. Nie oszukujmy się, każdy zwróci na nie uwagę. Dlatego musisz zafundować mu małą przemianę. Jeżeli posiadasz mebel składany, wystarczy, że kupisz narzutę z wzorem typu fantasy. Może to być nawet zwykłe płótno lub zasłona, nie ma różnicy. Ważne aby zakryło całość i wyglądało cudownie. Jeśli chcesz możesz sama coś takiego wykonać. Wystarczy ciemny materiał i kilka innych, kolorowych. Wycinasz z nich wzory(znajdziesz je chociażby w „Małym artyście” czy „Hobby”, nie przerażaj się, że są one adresowane do dzieci, bo znajdziesz w nich naprawdę wiele wzorów, które przydają się przy ozdabianiu) i przyszywasz do dużej płachty. No i już! Jeśli jednak masz łóżko nie wymagające codziennego składania zaopatrz się w mniejszą narzutę w ten sam sposób co poprzednio. W obu wypadkach jesteś zobowiązana kupić pościel fantasy. To się rozumie samo przez się. W końcu jakby to wyglądało gdybyś miała świetny, oryginalny pokój, a w czasie snu takie różowe Hallo Kitty? Myślę, że odpowiedni zestaw znajdziesz w pierwszym sklepie z wyposażeniem domowym do jakiego wejdziesz.

7. Nudnej szafie mówimy papa

Jeżeli masz nieciekawe meble, całkiem bez charakteru nic nie szkodzi. Jeśli trochę nad nimi popracujemy, nie zepsują Twojego nowego wystroju. Wystarczy ponaklejać coś na nie. Jeżeli chcesz może to być oczywiście jakaś tapeta. Jednak ja zdecydowanie bardziej przepadam za obrazkami. Już tłumaczę w czym rzecz. Pisałaś, że zainteresowałaś się filmami fantasy. No to siadaj przed komputerem i szukaj ulubionych fragmentów. Potem drukujemy w dowolnej wielkości i naklejamy! Nie muszą to być akurat zdjęcia z filmów, równie dobrze sprawdzą się okładki z książek, rysunki bohaterów. Ogółem wszystko co z ulubionymi dziełami z gatunku się łączy. Poza tym możesz użyć po prostu tego co z samym fantasy kojarzy Ci się najbardziej. Smoki, elfy, krasnoludy narysowane przez świetnych artystów lub stworzone komputerowo. To dopiero będzie ozdoba. Jeżeli uda Ci się zdobyć taki rysunek na całe drzwiczki szafy, będzie idealnie. Jak przy wszystkim jeszcze bardziej Cię ucieszy gdy sama to stworzysz. Masz talent plastyczny? No to łap za ołówek i do roboty.

Podałam kilka moich pomysłów. Mam nadzieje, że Ci się spodobają i natchną do dalszych poszukiwań. Akurat tematyka fantasy jest bardzo lubiana przez ludzi więc i produktów z nią związanych jest na pęczki. Tylko wybierać!

Życzę oryginalnego pokoju!
Lorami

Mówi tylko o nim..


Hej dziewczyny ;) mam taki nietypowy problem. Moja przyjaciółka ma tak jak by no nie wiem przyjaciela-chłopaka. Na początku się cieszyłam fajnie było, a teraz to jak rozmawiamy to tylko on lub jaki on jest, że powiedział jej że ją kocha a potem,opowiada mi jaki to on jest zboczony itp.
Teraz że będą walentynki to mówi ze dostanie od niego gacie (taa na pewno) to ja się jej pytam co jemu ona da, a ona że buziaka. Nawet ze sobą nie są ale dobra,.
Nasza rozmowa głównie ten D. a o niczym innym to już nie łaska pogadać. Lubie ją, a raczej kocham jak siostrę ale no ciężko mi się robi jak mam tego słuchać. Rozmawiałam z nią, ona mówiła że postara się już tak nie mówić ciągle o nim. Ale co nic... jak mam jej to pokazać ? Co zrobić,
PS też mam chłopaka mówiłam o nim, ale mało, teraz to tylko 2 słowa o nim.
Prosze was o pomoc bo nie wiem co ja mam odpowiadać. Może ona się nim tak "jara" chwilowo a potem przestanie. A jeśli nie .. pomóżcie..
Kinga

~ nirwana.



Kochana!
Rozumiem, co czujesz. Ignorancja nie jest rzeczą przyjemną. Nikt nie lubi, gdy traktuje się go w ten sposób.
 Zacznę od tego, że Twoja koleżanka jest bezgranicznie zakochana w D. Może nie przyznaje się do tego, jendak zdradza się ciągłym mówieniem o chłopaku. Jak wiesz, może to być chwilowe zauroczenie, które przejdzie jej po jakimś czasie, dlatego myślę, że warto poczekać. Daj przyjaciółce jeszcze trochę czasu. Kiedy pierwsze zauroczenie minie, dziewczyna zacznie postrzegać D. jako normalną osobę, co oznacza, że przestanie o nim tyle mówić. Czasem dobrze jest poczekać, niż wprowadzać jakieś nieprzyjemne sytuacje między Wami.:)
 Jeśli koleżance nadal nie przejdzie, spróbuj jeszcze raz z nią porozmawiać. Oczywiście na spokojnie, bez nerwów.:) Powiedz, że cieszysz się z jej szczęścia i z tego, że dobrze im się układa, jednak też masz swoje problemy, o których chciałabyś porozmawiać. Poproś, aby czasem dała Ci dojść do słowa i nie mówiła cały czas o D., ponieważ ten temat już Cię nudzi. Bądź delikatna, niech przyjaciółka nie myśli, że jesteś egoistką i chcesz mówić tylko o swoich sprawach.:)
 Możesz także zwrócić dziewczynie uwagę podczas Waszego spotkania. Jeśli znów głównym tematem będzie D., rzuć jakiś tekst, którum dasz jej do zrozumienia, że poświęca Ci za mało czasu. Może być to żart, który nie wprowadzi napięcia między Wami.:)
 Spróbuj pokazać jej jak się zachowuje. Znajdź jeden temat, na który będziesz cały czas się wypowiadała. Jeśli dziewczyna zapyta Cię, o co chodzi, wytłumacz dlaczego się tak zachowujesz.
 Możesz też udawać, że nie słysysz zwierzeń o D. Za każdym razem, gdy zacznie Ci to przeszkadzać, "wyłącz się". Pomyśl sobie o czymś miłym, przyjemnym.:)
 Zastanów się, czy nie jesteś zazdrosna. Nie jest to nic złego. Twoja przyjaciółka zaczęła spędzać więcej czasu z chłopakiem, masz prawo czuć się przez nią odrzucona. Jeśli sądzisz, że to właśnie zazdrość jest problemem, po prostu powiedz jej o tym! Wyjaśnij jej, że czujesz się inaczej i chcesz, aby między Wami było normalnie, żebyście miały więcej tematów, niż tylko ten jeden jedyny.
 Mam nadzieję, że moje rady Ci się przydadzą. Trzymam za Ciebie kciuki!
 Margaret

Nie odpowiadam wyobrażeniom mamy

 Hej. 
Mój problem jest taki: nie odpowiadam wyobrażeniom mojej mamy. 

Ona chcialaby abym byla jak ona, czyli kilka przemilych przyjacioleczek, spódniczki, sukienki, buty na obcasach i kolorowe bluzeczki. Wszystko zaczęlo się kiedy bylam w gimnazjum i zaczelam kumplować się z chlopakami. Mojej mamie to nie odpowiadało, chociaż moi kumple są w porządku, nie piją, nie palą, nie rozwalają przystanków. Później zacząl się spór o to jak się ubieram. Nie podoba jej, że 90% procent moich ciuchów jest czarnych, a wśród nich nic 'dziewczęcego'. W to wszystko doszedl jeszcze spór o szkołę, bo moja mama nie moze strawic tego, że poszlam do technikum (do którego chodzą w większości chlopaki), a nie do liceum tak jak ona to sobie wyobrazila. W ogóle ma gdzieś moje zdanie, próbuje mnie na sile zmieniać, cały czas tylko się klocimy. Próbowałam z nią pogadać już wiele razy, ale ona mnie nie slucha. Co mam zrobić żeby ona w końcu przestala się mnie czepiać i pozwolić mi być po prostu sobą?

~Violet





Droga Violet!
Każdy z nas jest inny, akurat tak się złożyło, że między Twoją mamą a Tobą jest duża różnica.
Myślę, że jedynym skutecznym wyjściem z tej sytuacji jest kompromis.
Zarówno Twoja mama musi zrozumieć, że nie powinna próbować cię zmieniać, ale Ty też musisz przemyśleć propozycje mamy.
Nie nakłaniam cię, abyś od razu zaczęła nosić sukienki w kwiatki i butów na dziesięciocentymetrowym obcasie.
Ale czy nie mogłabyś zrobić przyjemności mamie i raz na jakiś czas, na rodzinną uroczystość czy jakąś inną okazję założyć sukienki? Lub któregoś dnia włożyć spódniczki?
Dla Ciebie to może mały dyskomfort, ale uszczęśliwisz tym mamę, może warto się poświęcić?
Nie martw się, że po pewnym czasie przestaniesz być sobą, wcale tak nie będzie. Nikt nie każe ci rezygnować z Twojego stylu, są tylko prośby o zmodyfikowanie go odrobinę ;)
Napisz do Ramoneski bądź Nieuchwytnej z działu moda, jeśli nie wiesz, jak dobrać odpowiednie ciuchy, nie zatracając swojego stylu.

Uściski,
Kwaskowa :)
Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x