piątek, 2 marca 2012

Mój chłopak ma zmienne humorki.

Hej, mam nadzieje ze ktos zauwazy ten komentarz. moja opowiesc zalicza sie do kategorii chlopcy. otoz. mam chlopaka jestem w stalym zwiazku od8 miesiecy, kocham go ale denerwuje mnie w nim kilka rzeczy. mianowicie to ze jest chamowaty, potrafi powiedziec mi spier... i inne przykre slowa. nie odpisuje mi na smsy nie odzywa sie a jesli juz to z wielkim wyrzutem ze jestem natretna. rzadko mi tez mowi ze mnie kocha ale jak juz jestesmy razem, to tuli mnie do siebie, ma zmienne humorki zalezy co mu odbije, widujemy sie na weekendy, bo on jest na rozjazdach,ma taka prace, nie chce zeby mnie tak traktowal. martwie sie tym wszystkim.

~Basik


Droga Basik!

Rzeczywiście, Twoja sytuacja nie jest zbyt ciekawa. Czy to nie dziwne, że chłopcy mają takie zupełnie „babskie wahania nastrojów”? :)

Oczywiście moja rada będzie dotyczyła rozmowy z chłopakiem. Jeśli nie powiesz mu na spokojnie jak się czujesz, co Ci przeszkadza, to nie ma żadnych szans, żeby on sam domyślił się, że coś jest nie tak, a co za tym idzie – nie ma żadnych szans na jakiekolwiek zmiany. Musisz dokładnie wyjaśnić mu, że chciałabyś, żeby okazywał Ci częściej swoje uczucia, bo czujesz się odrzucona, niepotrzebna. Że wystarczy, aby czasem zadzwonił do Ciebie tylko po to, by usłyszeć Twój głos. Możesz wymienić mu parę przykładów takich małych drobiazgów, które sprawiłyby Ci przyjemność, a jego nie kosztowałyby zbyt wiele (nie mówię tu o przedmiotach, tylko właśnie o przytulaniu, rozmowach itp.).  Jednak pamiętaj, że często jest tak, że wina leży po obu stronach. Chłopak mówi Ci, że jesteś natrętna. Zastanawiałaś się kiedyś czy tak nie jest? Ja wiem, że kiedy kogoś lubisz, to palce same jakoś tak się poruszają, że piszesz do niego sms-a, ale czy tego nie jest za dużo? Nie możesz zbyt wszystkim się przejmować, musisz dać facetowi odetchnąć. Czasami nawet odpoczynek od drugiej połówki jest wręcz wskazany. Spotkaj się z przyjaciółkami, wyjdź na zakupy, zajmij się rodzeństwem – zrób cokolwiek, żeby oderwać się od myśli o Waszym związku.

Myślę, że jeśli Twój chłopak zastosuje się do Twoich próśb, a Ty odpłacisz tym samym – świetnie, Wasze relacje na pewno się poprawią. Ważne jest jednak, aby w tych zachowaniach wytrwać przez długi czas, bo zmiana na tydzień nie da żadnego efektu.

Gdyby jednak stało się tak, że po przeprowadzonej rozmowie i po Twoich staraniach ze strony chłopaka nic się nie zmieni, myślę, że warto byłoby zastanowić się czy on na pewno na Ciebie zasługuje. Przecież ogólnie wiadome jest, że miłość wymaga poświęceń od obu stron, nie tylko od Ciebie. Pamiętaj, że to, że jesteście w związku od 8 miesięcy nie oznacza, że jesteście na siebie „skazani” do końca życia. Może Wasze uczucia wygasły, a jesteście ze sobą tylko z przyzwyczajenia. Przemyśl to, kochana!

Pozdrawiam i mimo wszystko trzymam kciuki za Wasz związek,
kasiajonas.

czwartek, 1 marca 2012

Nie wiem czy powinnam napisać do nieznajomego.

cześć chciałam zadać pytania w kategorii CHŁOPCY, wiec tak : dziś chodziłam z przyjaciółką jako wolontariuszka wośp i byłyśmy wszędzie razem, i podszedł do nas chłopak i powiedział ; siema; więc ja do niego 'cześć' i odeszłyśmy i powiedziałam mojej przyjaciółce, że on strasznie mi się podoba. Więc ona powiedziała, że jak go jeszcze raz zobaczymy to weźmie dla mnie jego nr, tel. no i zobaczyłyśmy go powiedziałam, żeby poszła, a ja poczekała z boku ( nie widział mnie) i spytała czy da jej swój nr, gg i spytał ile ma lat powiedziała, że 15 , a on powiedział , że masz 16 i dał jej nr. tyle, że ona mi powiedziała że on jej się też strasznie podoba i ciągle zaglądala za nim, ale goo już nie było! potem poowiedziała, że ona mi go 'da'! tylko, że ona ma jego nr, tel i boje się, że napisze! i KIEDY I CO ja mam do niego napisać ;D
dziękuje bardzo za odpowiedź mickey. xd

~mickey. xd


Kochana mickey!

Fajnie, że wspierasz WOŚP, ja też co roku jestem wolontariuszką. Ile zebrałaś? Ja tym razem niewiele, ale każdy grosz się liczy :) Ale przejdźmy do Twojego problemu.

Sprawa nie wydaje mi się zbyt trudna, myślę, że Ty też już trochę od niedzieli zdążyłaś ochłonąć, więc trzeźwym okiem spojrzysz na tę sytuację. Szkoda, że to nie Ty podeszłaś do tego chłopaka, po raz kolejny powiem, że nie ma co "zatrudniać" pośredników, bo zdarza się, że nic dobrego z tego nie wynika, ale cóż..czasu nie cofniemy. Masz jego numer, nie znacie się, więc do stracenia nie masz kompletnie nic. Napisz do niego - możesz zapytać ile uzbierał pieniędzy, podzielić się z nim spostrzeżeniami dotyczącej WOŚP-u w tym roku (np. "strasznie dużo było wolontariuszy, nie sądzisz?"). Na początku bazowałabym właśnie na tym co macie ze sobą wspólnego. Później możesz podpytać go o jego zainteresowania, szkołę, itd. Naprawdę tematów jest mnóstwo.

Co do Twojej przyjaciółki, to takie sytuacje, w których kumpeli nagle zaczyna się podobać "nasz" chłopak nie są miłe, ale zawsze znajdzie się z nich jakieś wyjście, szczególnie w Twoim przypadku, gdzie nie było czasu na pojawienie się jakiś głębszych uczuć między koleżanką, a naszym wolontariuszem. Jeśli zdarzyłoby się tak, że dowiedziałabyś się, że ona jednak do niego napisała, to akurat niedawno Margaret napisała notkę na ten temat, przeczytaj ją sobie >TUTAJ<.

A co do czasu, w którym masz do niego napisać, myślę, że spokojnie możesz się już za to zabrać. Ba, nawet powinnaś, żeby mógł sobie Ciebie przypomnieć :)

Pozdrawiam,
kasiajonas.

środa, 29 lutego 2012

Fantazje z przyjacielem w roli głównej.

Cześć dziewczyny! Kocham Wasz blog, jest super i macie naprawdę dużo czytelniczek jak i dziewczyn, które pomocy od Was potrzebują. Pozwolę sobie zaliczyć się do tych drugich ;) Jest pewien starszy ode mnie o dwa lata kolega. Poznaliśmy się w piaskownicy ;) Kiedyś jak byłam mała to w ogóle nie rozumiałam o co mu chodzi. ( Taka bardzo cielęca miłość ) Dziś już rozumiem i muszę przyznać, że K. naprawdę mnie pociąga. Zaczęło się w kwietniu zeszłego roku, kiedy włączyłam się z powrotem do ich paczki. Było super! I nawet nie chodziło mi o to, że chłopak, którego kocham mnie przytula i odprowadza na przystanek, tylko o samą świadomość, że mam takiego wspaniałego przyjaciela, na którego zawsze mogę liczyć. Niestety. W naszej paczce wybuchł konflikt, bo nie było żadnego innego chłopaka ( ja + on + dwie inne dziewczyny ) . Wiedziałam, że nie mam u niego szans, bo jestem gruba i brzydka ( To najprawdziwsza prawda ) , ale myślałam, że może dziewczyny mogą się cieszyć takim szczęściem. A właściwie - tylko jedna. No i wypytałam je co o nim myślą. Oczywiście dwie odpowiedzi były twierdzące. Pech chciał, że K. na następny dzień dorwał się do mojego telefonu i przeczytał esemesy, które tam były od dziewczyn. A w każdym razie - próbował i próba zakończyła się całe szczęście negatywnym wynikiem. Ale nie odpuścił i musiał wiedzieć co w tym telefonie takiego jest, że go tak uparcie broniłyśmy ( to znaczy ja i X ) . I mu powiedziałam, że Y się w nim zakochała, ale nie chce tego, bo to może zniszczyć ich przyjaźń. Potem gdy byłam sama z K. wyznał, że też Y mu się podoba, ale X to taka papla i jej nie powie. Jeszcze potem X chciała, żebym mu powiedziała, że też jej się K. podoba. No więc powiedziałam K, że się podoba X. Takim sposobem wiedział, że podoba się obydwu dziewczynom natomiast ode mnie dostał twarde stwierdzenie, że między nami nigdy nic nie będzie. Zgodził się ze mną. Tylko, że potem X tak wszystko pokomplikowała, że wyszło, że ich ze sobą skłóciłam, bo byłam zazdrosna o K. I się na mnie obrazili. W każdym razie Y i K zachowują się normalnie : mówią mi cześć i się odzywają, chociaż widuje ich teraz rzadko. Prawdę mówiąc to jestem na zabój zakochana w K. ale wiem, że to nie jest mój priorytet. Prawdę powiedziawszy to nie wiem po co się tak rozpisywałam o tym, skoro mój problem ogranicza się tylko do jednego : cały czas mam fantazje erotyczne z nim w głównej roli. Np. śni mi się, że uprawiamy seks. I to jest naprawdę straszne! Jak mam się ich pozbyć i już więcej o nim nie myśleć?? Pomóżcie!

~Lovely_Fat_Elephant


Moja kochana!
Z tego, co zrozumiałam, to postanowiłaś nie walczyć o miłość z powodu swojego wyglądu, który Ty uważasz za niezbyt atrakcyjny. Kochanie, nie wolno tak! Każda osoba jest na swój sposób wyjątkowa i każda zasługuje na miłość, nie wolno Ci jej niszczyć, oddalać od siebie, tylko dlatego, że uważasz się za niezbyt atrakcyjną. Nie pomyślałaś, że tylko Ty tak uważasz? Czasem pod wpływem czegoś, jakiegoś mało ważnego zdarzenia wyrabiamy sobie na swój temat opinię, która potem rośnie do wręcz monstrualnych rozmiarów niszcząc nam życie. Musisz uwierzyć w siebie, zapewniam Cię, że jesteś wyjątkową osobą, która, jak każdy inny człowiek, zasługuje na miłość. Nie możesz z powodu uprzedzeń do samej siebie ją stracić, męczyć się.
Co do tego chłopaka, to jeśli teraz byś mu wyznała, co do niego czujesz, to on byłby całkiem pogubiony, nagle wszystkie trzy się w nim zakochałyście. Ja bym się postarała nadal być jego przyjaciółką, co wychodzi Ci naprawdę wspaniale i przeczekała ten trudny okres, myślę, że kiedyś zobaczy, jak wspaniałą osobę ma obok siebie. Tak moim zdaniem byłoby najlepiej. Gdybyś teraz mu wyznała, co do niego czujesz, to nie spotkałoby się to raczej z pozytywnym odbiorem z jego strony, poczekaj.
Jeszcze jedno: jeśli kochasz, to powinnaś wyznać to uczucie drugiej osobie, pamiętaj, że nie dotyczy ono jedynie Ciebie, druga osoba powinna o nim wiedzieć, a my powinniśmy dać jej wolną rękę, co zrobi z tą informacją.
Co do fantazji erotycznych na temat Twojego przyjaciela, bo przecież o to głównie pytasz, to napiszę tak: jesteśmy w takim wieku, zakładam, że też jesteś nastolatką;), że takie fantazje to zupełna norma, w starszym wieku również jest to normalne zjawisko. Dzięki nim poznajemy siebie, swoje pragnienia, dążenia. Jednak naprawdę rzadko fantazje są wprowadzane w życie, bo są… Tylko fantazjami. To tylko sen i chociaż na pewno mamy pewien wpływ na to, co się nam śni, to jednak niezupełny, o wiele mniejszy. Fantazje erotyczne nie są w żaden sposób szkodliwe i można z nimi żyć, jednak rozumiem, że mogą przeszkadzać. A jak się ich pozbyć? Ja spróbowałam czegoś takiego, że spojrzałam w zupełnie inny sposób na tego chłopaka, starałam się go ośmieszyć w myślach, jego i jego pewne działania. W moim przypadku podziałało, przeszło mi całkiem, jak ręką odjął. Analogicznie możesz spróbować zrobić to samo, jednak przestań patrzeć na chłopaka, jak na mężczyznę, ale patrz na niego tylko jak na przyjaciela. Niech on straci w Twoich oczach jako mężczyzna, a zyska jako przyjaciel. Jest to bardzo trudny i długi proces, zwłaszcza, że się z nim przyjaźnisz, jednak mi coś takiego pomogło. Jeśli jednak czujesz, że Ci to nie wychodzi, bo spróbować nie zaszkodzi, to radzę Ci wybrać się na rozmowę z psychologiem, który poprzez odpowiednie pytania odkryje przyczynę niechcianych fantazji i pomoże się ich pozbyć :)
Życzę powodzenia :)
Charlotte.

wtorek, 28 lutego 2012

Mama wierzy w plotki na mój temat.


Hej!
Obserwuje tego bloga od dluższego czasu i postanowilam w koncu napisac.
Otoz moja mama wierzy we wszystkie plotki sasiadek dotyczace mojej osoby. Mieszkam na obrzezach miasta i coz, wszystkie sie znaja. Ostatnio zrobila mi afere o to, jak sie zachowuje. Nie mialam pojecia, o co jej chodzi, bo przeciez nie pale, nie pije, mam spokojne towarzystwo. Pozniej dowiedzialam sie, ze kraza o mnie plotki, ze jestrem satanistką! Wszystko dotarlo do mojej mamy, a ona w to uwierzyla. Kiedy probowalam jej to wytlumaczyc, nawrzeszczala na mnie, ze klamie jej prosto w oczy, bo jej kolezanka wszystko widziala. Pozniej probowalam z nia rozmawiac i wyszlo na jaw, ze wedlug sasiadek wystarczy ubierac sie na czarno i sluchac metalu, by zostac satanista.
Co mam zrobic, zeby mama uwierzyla mnie, a nie plotkom?
~Metalówna


Droga Metalówno!
Plotek nie powstrzymasz, nawet gdybyś bardzo chciała. Takie są niestety minusy życia w małym środowisku i jedyne, co można z nimi zrobić, to je zaakceptować i nauczyć się ignorować.
Dlaczego Twoja mama w nie wierzy? Gdy dorasta dziecko, nagle jego relacje z rodzicem gwałtownie się ograniczają. Nie ma  w tym nic złego, ale rodzice wciąż chcą zachować relacje "jak po staremu". Dokąd idziesz, co z nim robisz, kiedy wracasz i dlaczego masz taki, a nie inny humor. A gdy Ty rodzicom nie dostarczasz odpowiedzi, szukają ich na inne sposoby.
Jak sprawić, aby mama nie wierzyła we wszystko, co usłyszy? Myślę, że nie ma jednoznacznego i skutecznego sposobu na rozwiązanie tego problemu. Ja na Twoim miejscu trochę więcej mówiłabym mamie, chociażby o tym, jak Ci minął dzień w szkole, czy z kim wychodzisz. Różne błahostki i trochę ważniejsze sprawy, które sprawią, że mama odczuje, że masz do niej zaufanie. Myślę, że to powinno trochę odmienić sytuację.
Do pewnego stopnia jednak plotki wciąż będą miały znaczenie dla Twojej mamy, ale im więcej zaufania do niej, tym mniejsze ich skutki uboczne :)
Pozdrawiam,
Kwaskowa

Źle traktuje dziewczyny, ale nie potrafię o nim zapomnieć.

Skleję kilka moich notatek i problemów, okej ? Będzie chyba łatwiej ^^ Tzn niż pisać to osobno .
No bo on jest... Z jednej strony świetny, uwielbiam z nim gadać, godzinami, całymi dniami (gdybym tylko mogła ;) ) i w ogóle... Jest zabawny, jest wygadany, jest pewny siebie. I jest po prostu sobą, czyli można by powiedzieć, że [prawie że] ideałem.
Z tym jednym, głupim, małym wyjątkiem. Irytuje mnie w nim jedno, dobra, może dwie rzeczy, ale ta druga to tak przy okazji.
A mianowicie on może mieć każdą, zdaję sobie z tego sprawę. Może, ma znajomości od cho.le.ry no i jest przystojny. Bardzo.
Miał wiele lasek. Kilka, kilkanaście z nich traktował jak sz.ma.t.y . W tym moją koleżankę . W gruncie rzeczy to sama dała się tak traktować... No cóż .
I dlatego właśnie już nie wiem co robić ; ( To trwa [ moje zauroczenie, bo podobno to nie jest miłość ] Odpuścić go sobie ? No, ale za co ? Przecież każdy ma jakieś wady ...
No i wiem też , że wychodzi na prostą ... Kiedyś był o wiele gorszy ( nie znałam go wtedy, ale sam mi o tym mówił, no i opinia... ) więc może i za niedługo to traktowanie nielicznych lasek jak sz.m.a.t mu wyjdzie z natury ?
Bo to, że inne dziewczyny za nim szaleją to nie jego wina . Chociaż mnie to doprowadza do wściekłości .

W duszy oczywiście . Ja wiem, że to jest idiota, playboy, ale mimo to nie potrafię o nim zapomnieć. Kiedy ma na opisie, że się nudzi i kto się z nim gdzieś przejdzie mam ochotę do niego napisać od razu . Ale nie mogę. Wiem, że to jest typ człowieka który myśli tylko o korzyściach, o tym bym mu postawiła piwa, kupiła fajki. Owszem, jest milutki, jak bambosze, ale ja nie jestem jego sponsorem / sponsorką , a on nie jest moją dz.iw.ką. No i po za tym pieniądze na drzewach nie rosną ...
Boli mnie to, że nie mogę o nim zapomnieć ...

No więc raz mi powiedział (taaak, pod wpływem, ale u niego to nic dziwnego xd) Że jestem super, mogę na nim polegać, że jestem za.je.bista ale jako koleżanka, a nie dziewczyna. Dosłownie mi tak powiedział, chociaż mi się wydawało, że nie dawałam mu żadnych znaków, że on mi się podoba O_O No cóż ...
Było to tak z miesiąc temu.

No i co sobie z takim poradzić?

~Rubisk


Droga Rubisk!

Już na wstępie powiem Ci, że musisz zastanowić się z której grupy osób jesteś: czy z tej, która uważa, że ludzie się nie zmieniają, czy z tej, która twierdzi, że każdy zasługuje na drugą szansę. Później powinnaś zdecydować co masz zrobić tak, żeby nie zmieniać swoich zasad, przekonań.

Osobiście wydaje mi się, że udało mu się już Ciebie trochę omotać. Usprawiedliwiasz go, chociaż pewnie wiesz, że nie jest tak jak chciałabyś, żeby było. Nie chcesz dopuścić do siebie myśli, że to, że Twoja koleżanka pozwalała mu się źle traktować (pewnie dlatego, że nie potrafiła powiedzieć "nie" osobie, do której coś czuła) w ogóle go nie usprawiedliwia. Nikt nie ma prawa traktować ludzi jak zabawki. To, że dziewczyny go lubią, owszem, nie musi być jego winą, ale może być. Skoro jest on typem podrywacza i playboy'a, znaczy to, że dobrze wie, że jego wygląd i zachowanie przysparzają przedstawicielki płci pięknej o szybsze bicie serca i lubi to wykorzystywać. Nie musi to być bardzo widoczne, wystarczy, że taki chłopak uśmiechnie się, powie coś miłego, a już zdobywa wielbicielki. Cieszę się jednak, że nie chcesz być jego sponsorką i nie zmieniaj tego - on po prostu Cię wykorzystuje, bo widzi co do niego czujesz.

Nie wiem jak bardzo nie był świadomy tego, co mówił Ci miesiąc temu. Jeśli wiedział co mówi, to prawdopodobnie chciał jeszcze bardziej Cię w sobie rozkochać - rozumiesz, takie zwykłe "zgrywanie niedostępnego". Jednak gdyby był wtedy naprawdę pijany, no to cóż, może to znaczyć dwie rzeczy - albo rzeczywiście jest tak jak mówił, albo po prostu majaczył bez sensu.

Kochana, sama widzisz, że sytuacja nie jest najlepsza. Zerwanie z nim kontaktu byłoby chyba w Twoim przypadku dobrym rozwiązaniem - ja przynajmniej tak bym postąpiła. Zwykle jest tak, że wytłumaczenie "nie potrafię o nim zapomnieć" stwarzamy sobie, bo tak naprawdę zapomnieć nie chcemy, bo cały czas siedzi gdzieś w nas nadzieja, że wszystko ułoży się po naszemu. Jestem pewna, że jeśli tylko się postarasz, uda Ci się. Naprawdę, taki chłopak na Ciebie nie zasługuje, stać Cię na kogoś lepszego.

Pozdrawiam,
kasiajonas.

poniedziałek, 27 lutego 2012

Czy znowu się zauroczyłam? Jak mam pomóc przyjaciółce?

Hej Kochane
Mam problem z działu chłopcy ; ( Kieruje Go do Charlotte !
A wiec tak we wrześniu zerwałam z chłopakiem .
Nazywa się on Darek .
Powód zerwania był prosty : Zdałam sobie sprawę , że nic do niego nie czuję . (chodziliśmy tylko dwa miesiące) .
Darek niestety chyba nie przyjął do siebie tej wiadomości i mnie wręcz nienawidzi . ( chodzimy razem o klasy )
No cóż , kiedyś się pogodziliśmy i byliśmy nawet bardzo dobrymi kolegami , i ponoć on się jeszcze w mnie kochał , ale to trwała 1 miesiąc. I potem znów się mnie uczepił ! Kilka dni temu moja prawie przyjaciółka się w nim zakochała , więc zapytałam się go o chodzenie ( mnie też pytała czy nie mam nic przeciwko , powiedziała że nie mam ) . On się zgodził !
Ale napisał mi , że chyba z nią zerwie , bo nic do niej nie czuje .
Wiecie co jak się o tym dowiedziałam to mi po prostu ULŻYŁO !
Coraz więcej o Nim myślę , i wgl chyba znów się zauroczyłam ( uważam , że w moim wieku 12 lat , można się zauroczyć , a nie zakochać - na miłość za wcześnie ) . Oni co prawda jeszcze nie zerwali , ale na wczorajszej dyskotece szkolnej Darek nie powiedział do swojej dziewczyny nawet ' hej ' . Nie zwracał na nią uwagi . Problem jest w tym , że Ola ( ta moja prawie przyjaciółka ) bardzo Go kocha - jak to ona powiedziała . Ach właśnie na tej dysce Darek , dał mi do zrozumienia , że mnie nienawidzi ! Ale miałam to gdzieś , chociaż w domu na GG , wręcz modliłam sie żeby do mnie napisał ; ((

Czy ja znów mogłam się zauroczyć w Darku ? To pierwsze moje pytanie , a drugie to :
Jak Ola ma sobie poradzić z tym , że Darek ją olewa ???

~Dagmara 




Kochana Dagmaro!

Wiem, że chciałaś, by na Twoje pytanie odpowiedziała Charlotte, ale zostało ono przydzielone mi, więc mam nadzieję, że dam radę Ci pomóc :)

Na wstępie powiem, że po Twoim opisie odniosłam wrażenie, że Darek jest bardzo niedojrzałą osobą. Ciągle zmienia zdanie, raz Cię lubi, raz nie, raz kocha Olę, raz nie. Swoją niedojrzałość udowadnia jeszcze poprzez ignorowanie swojej dziewczyny - nie ważne, że chce z nią zerwać - olewanie drugiej osoby nie jest na to dobrym sposobem.

Przejdźmy teraz do Twojego zadowolenia po tym jak usłyszałaś, że Darek nic do Oli nie czuje. Nie byłabym na Twoim miejscu w 100% pewna czy zauroczenie wróciło, gdyż bardzo łatwo można je pomylić z przyzwyczajeniem. Kiedy byliście razem, czułaś się wyjątkowa i uznawałaś, że starania chłopaka są czymś oczywistym. Nagle on znalazł sobie dziewczynę, a Ty straciłaś to poczucie bycia potrzebną. Teraz nadzieja wróciła. Musisz zastanowić się czy tęsknisz raczej za uczuciem wyjątkowości, za staraniami Darka czy za rozmowami z nim, wspólnie spędzanym czasem? W pierwszym przypadku myślę, że nie ma sensu zawracać sobie nim głowy. Tego kwiatu pół światu i kiedy znajdziesz tego jedynego, on sprawi, że poczujesz się jak jedyna dziewczyna na świecie. Jednak w drugim przypadku... tutaj sprawa się komplikuje. Możesz próbować go odzyskać (oczywiście nie od razu, po pewnym czasie), przez co możliwym stanie się to, że Twoja przyjaciółka się od Ciebie odwróci. Druga opcja to zastanowienie się czy na pewno chcesz być z chłopakiem, który co chwilę zmienia swoje zdanie i nie raz były chwile, kiedy okazywał Ci swoją niechęć. Poza tym widzisz teraz jak traktuje Olę - musisz liczyć się z tym, że to samo może spotkać Ciebie, chociaż nie jest to pewne.


Druga część Twojego "listu" dotyczyła Oli. Piszesz, że ona twierdzi, że kocha Darka, więc pewnie ciężko byłoby wybić go jej z głowy, chociaż uważam, że to jest to, co powinna zrobić - jeśli rozmowa z nim nie poskutkuje, chyba dobrze byłoby się z nim rozstać. W każdym razie myślę, że gdyby z nim porozmawiała, sytuacja dużo by się nie pogorszyła, a jedynie mogłoby się między nimi polepszyć. Odnoszę wrażenie, że skoro przyjaciółka jest zauroczona, zafascynowana Darkiem, to nie posłuchałaby Cię, gdybyś powiedziała jej o tym, co od niego słyszałaś. Mogłaby jeszcze doszukiwać się w tym jakiegoś spisku tym bardziej, że Ty kiedyś z nim byłaś. Możesz delikatnie podpowiadać jej, że chłopak ma wiele wad i że boisz się, że on potraktuje ją tak jak Ciebie. Jeśli on kiedyś poruszy przy Tobie temat zerwania z Olą, powiedz mu, że powinien z nią o tym porozmawiać.

Jeśli doszłoby do rozstania, okazuj przyjaciółce serdeczność. Słuchaj jej z uwagą kiedy będzie chciała się zwierzyć. Nie bagatelizuj jej słów, nawet jeśli wydają Ci się śmieszne. Postaraj się sprawić, żeby zdała sobie sprawę, że ból minie, a ona znajdzie sobie innego faceta. Bądź przy niej, weź ją do kina, na lody - to naprawdę pomaga.

Na koniec chcę Ci powiedzieć, że podziwiam Cię, bo wiem jak jest trudno wspierać kogoś, kto na dobrą sprawę mógłby być naszym wrogiem. Dobrze, że nie pozwoliłaś tej znajomości przekształcić się w rywalizację, to na pewno wzmocni Twoją i Oli przyjaźń.
Pozdrawiam, i życzę Ci, żebyś dokonała dobrych decyzji,
kasiajonas.
Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x