piątek, 9 marca 2012

Boję się, że mnie zdradzi.

hej . może to już znany problem . ale mam nadzieję że odpowiecie . mój chłopak wyjeżdża na kolonię . boję się że będzie mnie tam zdradzał . jestem nawet tego pewna . co mu powiedzieć , co zrobić żeby po koloni nie rozstał się ze mną ?

~przygnębiona


Droga Przygnębiona
W jakim jesteście wieku? Wiem, że to może być dla Ciebie pytanie absurdalne, jednak wiek wiele zmienia w tej sytuacji. Im chłopak starszy tym jego spojrzenie na kwestię wierności się zmienia. Z natury wielu młodych chłopców bo zaznaniu odrobiny wolności popełnia niepotrzebne błędy - i związki niepotrzebnie się rozpadają.
Główna rada - przed jego wyjazdem nie wspominaj o zdradzie,nie proś by się pilnował, by uważał na inne dziewczyny. Możliwe, że tym posunięciem podasz mu myśli, które wcześniej nawet nie przyszły mu do głowy.Prawda jest taka, że jeśli ma ochotę zdradzić to i tak to zrobi. Nie musi się to wydarzyć na kolonii, może was to spotkać i bez jego wyjazdu. I niestety nie masz na to większego wpływu. Będzie traktował wasz związek na tyle poważnie i będzie na tyle lojalny, na ile go stać.
Postaraj się nie martwić przed jego wyjazdem, pokaż mu jaką wspaniałą dziewczynę ma tu, na miejscu. Jeśli trudno będzie Ci znieść rozłąkę,zajmij się czymś. Wiem, że najchętniej chwyciłabyś za słuchawkę i zaczęła wypytywać go o pobyt, jednak jest to patent na łatwe odstraszenie. Daj mu odczuć te chwilę samotności, tęsknota na pewno zrobi swoje. Jeśli wcześniej nie poruszaliście tematu zdrady to tym bardziej nie rób tego teraz. A już na pewno nie okazuj wątpliwości w waszą relację. Na pewno wszystko będzie w porządku :)
Pozdrawiam

lady_dizzy

czwartek, 8 marca 2012

Jak poderwać lektora?

Mam problem z chłopakami . ; (
A więc w kościele jest jeden lektor , który bardzoo mi się podoba - nazwijmy go X . X patrzy się moją stronę , ale często stoję z koleznką , którą chłopaki podrywają . Ona twierdzi , że to na na nią , bo X koleguje się z chłopakiem , który z nią pisze . Tyle, że ja mam wrażenie , że to na mnie , bo nieraz się do niego uśmiechałam , żeby mu pokazać , że mi się podoba . Mam problem , bo chciałabym do niego zagadać ,ale nie wiem jak . Zresztą on , jak mówią inni , buja się w koleżance z mojej klasy . Nie wiem co robić , on nie chodzi do naszej szkoły , ma 19 lat , ja 16 . Nie znam go , ale wygląda na fajnego , no i mi się podoba . ; ] Jestem trochę nieśmiała i boję się , że jak napiszę do niego na gg to palnę coś glupiego . Chciałam powiedzieć koleżance , ale się wstydze , nigdy nie lubiłam gadać o swoich sprawach uczuciowych , a ona na pewno mi karze do niego napisać albo powiem koledze X i leże . Wiem , że wiele dziewczyn ma takie problemy , ale one sobie radę dają , a ja taka sierota .; (

PS Przeparaszam , że tak chaotycznie pisze . Bardzo lubię wasz blog i wiele rzeczy już znalazłam , jesteście SUPER !

~ Bezradna


Droga Bezradna
Głównym problemem sądzę, że będzie tu różnica wieku. Nie żebym chciała Cię z góry zniechęcić. Jeśli rzeczywiście zwraca uwagę na rówieśniczkę z Twojej klasy, to zakładam, że i Ty masz szansę. Jednak musisz pamiętać o jednym. On jako 19 latek będzie się od Ciebie różnił. Mam tu namyśli różne poglądy, poczucie humoru no i przede wszystkim potrzeby, jakie towarzyszą mężczyznom. W tej sytuacji zachowałabym szczególną ostrożność. Na Twoim miejscu najpierw spróbowałabym zrobić rozpoznanie. A przede wszystkim przyjrzeć się jego oczekiwaniom względem ewentualnego związku.
Znam wiele przypadków, w których starszy chłopak wybierał w młodszych koleżankach tylko po to by nakłaniać je do zaspokajania własnych potrzeb seksualnych. Nie wiem na jakim etapie znajduje się Twoje życie erotyczne, ale licz się z faktem, że starszy chłopak może zacząć popędzać Cię w niektórych kwestiach. Dlatego radzę przeprowadzić odpowiednie śledztwo ;)
Powracając do Twoich niepewności. Nie wierz plotkom ani temu co mówią ludzie! Większość to absurdalne domysły i strzępki informacji.Mogłabyś się martwić dopiero wtedy gdybyś Ty sama odkryła, że zależy mu na koleżance z klasy.
A już na pewno nie słuchaj koleżanki, o której wspomniałaś na początku (nawiasem mówiąc, dość za pewnej siebie ;)). Tak naprawdę żadna z was nie ma pojęcia o jego uczuciach, więc głupotą by było gdybyś rzeczywiście zaczęła wierzyć jej domysłom. Nie poddawaj się i nie przejmuj faktem, że podrywają ją inni. Możliwe, że teraz jest Twoja kolej ;))
Zalotne uśmieszki są według mnie genialnym posunięciem.Cieszę się, że odważyłaś się na ten krok - Twoje szanse na pewno wzrosły. Jeśli jednak chcesz się do niego odezwać to zrezygnuj z komunikatorów. Jestem w wieku tego chłopaka i domyślam się, że mógłby to odebrać za dziecinne. Na pewno zaimponowałaby mu rozmowa w cztery oczy, jakaś drobna zaczepka, krótka wymiana zdań. Wiem, że wymaga to nie lada odwagi, jednak jest to gest warty strachu.Nie wiesz jak go zaczepić? Najlepiej zaraz po mszy! (dobrze mówię, nie znam się na stanowisku lektora? ;p) Powiedz, że dobrze mu szło, że od pewnego czasu mu się przyglądasz itp. Nie zapomnij o uśmiechu! ;)
Pozdrawiam

lady_dizzy

środa, 7 marca 2012

Ona chce nas rozdzielić.

Cześć, drogie dziewczyny! Mam problem i szukam pomocy ;|.
 Nie dawno, na festynie, poznałam pewnego chłopaka. Jak się potem okazało, to był kuzyn mojej najlepszej przyjaciółki. Jakoś tak wyszło, że się sobie spodobaliśmy. Dużo gadaliśmy, zaczepialiśmy się i przytulaliśmy. Wtedy właśnie zrozumiałam, ile może dać zwykłe przytulenie ;)). Dwa dni później w szkole opowiedziałam o tym zaufanej koleżance, która kiedyś miała okazję poznać tego chłopaka. Wyznała mi, że jest o niego zazdrosna (mimo że sama ma już jeden obiekt westchnień) i że to nie fair, że takie coś spotkało mnie. Wypytywała mnie o niego, jednak chciałam, żeby dała sobie spokój. Cały dzień chodziła jak rozjuszona osa. Oprócz tego jest zazdrosna o moją najlepszą przyjaciółkę, gdyż dawniej spędzały z sobą każdą wolną chwilę, ale kiedy ta zazdrośnica zmieniła się na gorsze, przyjaciółka zaczęła więcej czasu spędzać ze mną (no i dłużej się znamy). Ta zazdrosna dziewczyna to typowa tapeciara, ciągle nosi ze sobą kilka lusterek i poprawia makijaż niemal na każdej lekcji. Co mam z nią zrobić, żeby odwaliła się od tego chłopaka? No i żeby przestała być zazdrosna? Bo ona jest zazdrosna o każdego kolesia, który spodoba się mnie albo przyjaciółce, i za wszelką cenę próbuje go odbić, choć sama odrzuca wiele naprawdę fajnych facetów.
 Czekam na odpowiedź i bardzo o nią proszę! Bo już nie wiem, co robić...

 ~Qui


Kochana!
Nie rozumiem, czemu jej powiedziałaś, że ten chłopak Ci się podoba. Skoro wiesz, że jest zazdrosna o Twoją przyjaciółkę, to nie podejrzewałaś, że będzie próbowała odbić Ci faceta? Sama pisałaś, że jest zazdrosna także i o chłopaków, więc tym bardziej nie rozumiem…
Ale dość tego, nie da się niestety zmienić tego, co już się stało, teraz trzeba zająć się przyszłością.
Co powinnaś zrobić? Posłuchaj. Skoro ta dziewczyna jest taka, jak ją opisujesz, to fajny chłopak nie powinien się nią zainteresować. Miała już kiedyś okazję go poznać i skoro od tamtej pory nie są parą, to myślę, że nie powinnaś czuć się zagrożona. Jeśli facet jest warty uwagi, to nie pójdzie za nią tylko dlatego, że ona tego chce. A jeśli tak się stanie, to wniosek jest prosty – nie jest Ciebie wart i najlepiej będzie, jeśli o nim zapomnisz;) Jednak uważam, że skoro Tobą jest zainteresowany, a ją zdążył już poznać, to Ty masz dużo większe szanse, niż ona. Jakkolwiek by się nie starała.
Jej zainteresowania tym chłopakiem nie da się tak po prostu wykasować. On musi się jednoznacznie zadeklarować, że woli Ciebie, nie wdawać się w jej gierki i powinna dać spokój. Chyba że nadzwyczaj zależy jej na tym, żeby zepsuć Waszą relację. Zazdrość jej minie, jak dorośnie, a do tego chyba jeszcze długa droga, niestety;)
Najgorsze, co możesz zrobić, to z nią otwarcie walczyć. Nie pokazuj się jej specjalnie z tym chłopakiem, nie opowiadaj o nim, nie rozjuszaj jej jeszcze bardziej, bo nie wiadomo, do czego może być zdolna. Bądź spokojna i nie przejmuj się nią, tylko zajmij nim :)
Masz olbrzymią nauczkę na przyszłość. Nie wolno opowiadać komuś, kto nie jest naprawdę zaufany o takich sprawach, bo widzisz, do czego może dojść. Zamiast zajmować się chłopakiem i cieszyć z tego, co się między Wami dzieje, Ty przejmujesz się nią i tym, że może wszystko popsuć. Powinnaś razem z przyjaciółką jak najbardziej od niej odsunąć i nie utrzymywać  bliższych kontaktów, żeby unikać tego typu sytuacji.
Życzę powodzenia ;)
Charlotte.

wtorek, 6 marca 2012

Chłopak z wycieczki.

Cześć, dziewczyny. Super że reaktywowałyście bloga :) Strasznie za wami tęskniłam. Mam problem i chciałabym, aby odpowiedziała Charlotte.
 W piątek wróciłam z pięciodniowej wycieczki szkolnej. Zaraz pierwszego dnia utworzyły się grupki, które spędzały ze sobą wieczory grając w karty i gadając o wszystkim i o niczym, na zwiedzaniu cały czas chodziły razem itp. W mojej grupie byli prawie sami chłopacy i dwie dziewczyny licząc ze mną. Nie jestem więc speszona ani nic takiego, gdy przebywam w towarzystwie chłopaków, którzy traktują mnie oni jak dobrego kumpla(NIE KUMPELĘ!). Ale do rzeczy: od razu pierwszego dnia wpadł mi w oko jeden kolega, nazwijmy go X(wcześnie się nie znaliśmy, tylko tak przelotnie z widzenia na szkolnym korytarzu). Jest nieśmiały w dużej grupie i generalnie siedzi wtedy cicho, ale jak byliśmy w pokoju po 3-4 osoby to normalnie gadał, rzucał fajne teksty i różne żarciki - po prostu zupełnie inny człowiek. Starałam się przebywać ciągle w pobliżu niego, zagadywałam do niego, byłam miła, żartowałam, trochę się wdzięczyłam, uśmiechałam itp. Jednego wieczoru powiedziałam przyjaciółce że on mi się podoba. Ona mi podpowiedziała, żebym zdobyła jakoś jego numer tel i "przystąpiła do akcji". No to zdobyłam ten numer od naszego wspólnego kumpla(to jest zaufany człowiek, lojalny i dyskretny). Wszystko mu ładnie opowiedziałam, a on zdeklarował się, że jak coś to służy pomocą. No i faktycznie posłużył: ustąpił mi miejsca w autokarze, żebym mogła usiąść koło X, kierował rozmowę na takie tematy, żebym mogła swobodnie z X rozmawiać, a jak graliśmy w butelkę, to dał mi zadanie, żebym go pocałowała(X oczywiście, w policzek). Ale wycieczka była trochę za krótka i nic większego nie zdziałałam. Teraz jeden kolega rzucił propozycję, żebyśmy zaczęli sie spotykać w weekendy w tym samym składzie co na wycieczce. Planujemy dłuższy wypad na rowerach/motorach na cały dzień nad jezioro(mieszkam na Mazurach), jakąś pizzę, ognisko... Chciałabym dać X jakieś wyraźne znaki, że mam go na oku, ale nie chcę być też nachalna. Mam w końcu jego numer, ale nie wiem za bardzo co mam napisać(on o tym numerze nie wie). X jest 2 lata ode mnie młodszy; w relacjach interpersonalnych taka różnica wieku mnie nie przeszkadza, ale w czerwcu kończę szkołę i ciężko nam będzie się spotykać.
 I jakby miało to pomóc w odpowiedzi, to dodam też, że nie jestem jakoś przesadnie nieśmiała.
 Charlotte, proszę, poradź coś.
 Pozdrawiam,
 Nikki
 ~Nikki   

  
Droga Nikki!
Jesteś na najlepszej drodze do tego, żeby Wam wyszło;) Spotykajcie się w takim składzie, jak na wycieczce, wykorzystaj to, że Twój kolega chce Ci tak pomagać, bo to naprawdę wiele znaczy, dużo to może dać.
Jak mu dać do zrozumienia, że jesteś zainteresowana? Napisz do niego, wykorzystaj ten numer. Napisz, kim jesteś i że ciekawi Cię, co dzieje się z tym chłopakiem teraz, jak tam w szkole, takie zwykłe teksty, które pisałabyś do koleżanki. Na razie to wystarczy. Pamiętaj, żeby nie traktować go jak nadczłowieka, tylko zwykłego kumpla, nie napinać się przy nim, bo on to wyczuje i jeszcze sam się będzie denerwował. Na początek postaraj się z nim zaprzyjaźnić, dopiero potem może coś z tego wyjść, a jesteś, jak już pisałam, na najlepszej drodze.
Oprócz telefonu masz też inne możliwości. Jak już się spotkacie w jakimś szerszym gronie, to staraj się być gdzieś obok niego, ale nie tak nachalnie, że przepychasz się aż do niego, tylko raczej subtelnie. Coś w stylu takim, że jak Cię obok nie będzie, to jemu będzie Cię brakować, rozumiesz? Uśmiechaj się do niego, staraj się rozmawiać. Cóż więcej mogę poradzić..? Korzystaj z okazji, jakie się pojawiają, a jakie ciężko jest mi z takiej perspektywy przewidzieć i o nich napisać ;)
Chyba nic więcej nie wymyślę, bo ciężko podać tu jakiś pewny konkret, wszystko zależy od Ciebie, niego i… Przypadku.
Życzę powodzenia.
Charlotte.

poniedziałek, 5 marca 2012

Styl Lany del Rey


Cześć, dziewczyny! Może napiszecie o stylu Lany Del Rey? Takie połączenie retro z nowoczesnością. Byłabym wdzięczna! ;)
 
~Frenzy18

  

Lana del Rey to amerykańska piosenkarka, wokół której toczy się wiele dyskusji. Dla jednych jest ona niezwykłym fenomenem zarówno muzycznym jak i modowym. Dla innych natomiast to po prostu wylansowana za pieniądze tatusia, który załatwił jej sztab menadżerów i stylistek, gwiazdeczka. Mi osobiście jej styl, obojętnie czy wypracowany przez nią czy przez stylistki, się podoba. Muzykę pozostawiam do oceny wam, gdyż przyznam się, że nie słyszałam ani jednego utworu tej wokalistki.

  

Styl Lany opiera się głównie na elementach retro i vintage, z przewagą tych pierwszych w przypadku strojów codziennych. Gdyby nie współczesne ciuchy takie jak dżinsy, które wplata ona w swoje stylizacje, spokojnie mogłaby uchodzić za bohaterkę ze starego filmu. Wokalistka kiedy jest chłodniej często nosi prochowce lub łączone z delikatnymi rzeczami skórzane kurtki. W cieplejsze dni ogranicza się do bluzek czy topów, które często sięgają tylko do pępka. Prócz wspomnianych wcześniej dżinsów, Lana często sięga po długie spódnice lub szorty z podwyższoną talią. Czasem zakłada sukienki. Te są w dwóch stylach, pierwszy z nich to sukienka z paskiem w talii i rozchodząca się od niej, drugi to przylegające sukienki bez rękawów, często są one koronkowe. Kolory jakie przeważają w codziennych stylizacjach to biele, beże, błękity, granaty. Tkaniny są w większości naturalne i wygodne do noszenia. W takich kompletach piosenkarka wygląda młodo, nie postarzają jej, ale mają w sobie coś co daje jej pewną ilość powagi, przez co nie przypomina nastoletniej gwiazdki, a raczej liczącą się w branży muzycznej personę.

  

Wyjściowe kreacje Lany są wyszukane i szykowne. Piosenkarka stawia na długie do ziemi suknie, które często przywodzą na myśl haute couture . Podobnie jak w przypadku stylizacji codziennych, suknie są niby wyjęte ze starych filmów. Przylegające i odsłaniające to co powinny by zaciekawić i dodać szyku. Często mają koronkowe wstawki, niektóre nawet są jakby całe złożone z koronek. Kroje, które wybiera wokalistka idealnie podkreślają jej figurę i zamiłowanie do stylu vintage. Suknie często podkreślone są złotą biżuterią. a kolory, które w nich przeważają to czerwienie, biele oraz czernie.

  

Makijaż Lany to przede wszystkim ciemne powieki i długa kreska namalowana eyelinerem. Usta raz są czerwone innym razem zupełnie delikatne, bo beżowe. Prócz tego ważnym elementem całości są jej włosy, długie rude fale przedzielone na dwie części przedziałkiem z boku. Mają one przypominać ulubiony okres Lany czyli lata 40-te. Są zmysłowe i kuszące, niepozbawione jednak dziewczęcości i romantyzmu. Wielu stylizacjom piosenkarki to właśnie jej włosy nadają tego niepowtarzalnego charakteru i pazurku. 

Pozdrawiam,
Nieuchwytna

Brak tematów do rozmowy


 Może to dziwnie zabrzmi, ale mój problem polega na tym, że moi rodzice chcą ze mną rozmawiać. I zaczynają się schody bo nie mamy o czym! Codziennie mama pyta się co w szkole, jeśli powiem, że normalnie - foch, bo nie chcę rozmawiać, oceny - albo się nie uczę, albo mogłabym się bardziej starać, bo koleżanki to i tamto. Zainteresowania - jeśli tylko zaczynam mówić o czarnych dziurach, galaktykach i planetach rodzice robią wielkie oczy i nie mają pojęcia, o czym nawijam. Komputery - podobnie jak w poprzednim przypadku. Zero wspólnych tematów. Z problemów zwierzam się przyjaciołom i nie potrafię o tym gadać z rodzicami. Ostatnio mama zrobiła mi aferę, że nie chcę z nią rozmawiać i cały czas coś ukrywam. Zrobiło mi się cholernie przykro, ale choć naprawdę się starałam, nie potrafię rozmawiać z rodzicami. Co mam robić?
~Rosal


Kochana Rosal!
Myślę, że sprawa jest prosta - musicie znaleźć jakiś temat. Może wydaje Ci się to niemożliwe, ale zapewniam Cię, że wystarczy się dobrze przypatrzeć. Może i ty i mama lubicie gotować? Może tata ogląda właśnie mecz piłki nożnej, a ty chciałabyś, aby cię obeznał z tym tematem? Poszukaj, rozglądaj się uważnie.

Druga kwestia to pytanie, które nieraz słyszy każda z nas - "Jak w szkole?". Odpowiedź "fajnie" nie wystarczy. Powinnaś opowiedzieć, jakie lekcje mieliście, co robiliście. Dla Ciebie to głupoty, a jednak mama poczuje się od razu ważniejsza, gdy poświęcisz je te 15 minut.
Wszystko zależy od Ciebie i od Twoich chęci! ;)

Uściski,

Kwaskowa
Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x