Mój problem polega na tym, że nie potrafię być zdecydowana i za bardzo przejmuję się innymi. Tak, wiem. Niby przejmowanie się innymi, to wspaniała cecha, ale mnie ona wręcz przeszkadza wżyciu. Potrafiłam już kilka razy być z chłopakiem, który mi się właściwie ani trochę nie podobał, tylko dlatego, że dużo osób (i oni sami) mówiło mi, jak oni mnie kochają, jak ich boli, to że nie chce z nimi być, że trudno im z tym żyć, że cierpią itd. Za dobre serce, cholera. Ogólnie w sprawach sercowych trudno mi być stanowczą, bo boję się, że ktoś będzie mocno cierpiał (sama przechodziłam przez coś takiego, więc znam te uczucia). Czy da się jakoś ,,nauczyć'' tego zdecydowania? Dodam, że tylko w sprawach uczuciowych brakuje mi stanowczości, we wszystkich innych sobie radzę.
Z góry dziękuję.
~ Aria
Kochana Ario!
Sprawa prosta niestety nie jest, jednak muszę Ci uświadomić, że to, od czego chcesz uciec, czyli krzywda, jest w życiu nieunikniona. Muszę też dodać od siebie, że przejmowanie się innymi wspaniałą cechą nie jest. Wrażliwość owszem, ale nie to co wymieniłaś wcześniej. Działanie wbrew sobie i własnym uczuciom nie uczyni tak naprawdę ani Ciebie, ani Twoich adoratorów szczęśliwymi.Wytłumaczę Ci zaraz, jakie konsekwencje mają Twoje obecne działania.
Jak jest z Tobą, gdy zgadzasz się być z chłopakami, którzy Ci się nie podobają?
1. Jesteś nieszczęśliwa, ponieważ jesteś w związku z kimś, kogo nie kochasz - tak naprawdę męczysz się i nie czerpiesz przyjemności z bycia razem.
2. Musisz oszukiwać swoich partnerów co do prawdziwości swoich uczuć, a udawanie nie jest dobrym sposobem na życie. Okłamywanie, zwłaszcza w takich kwestiach jest dla nas samych bardzo nieprzyjemne.
3. Odbierasz sobie szansę na znalezienie kogoś, z kim naprawdę będziesz szczęśliwa. W końcu potencjalnie jesteś zajęta, więc chłopak, któremu się spodobasz z wzajemnością może nie mieć szans myśląc, że jesteś zajęta.
4. Uszczęśliwianie jedynie Twoich adoratorów z czasem powoduje, żeżywisz do nich coraz więcej negatywnych uczuć - w końcu nie każdy jest w stanie całe życie być altruistą.
Jak jest z Twoimi adoratorami, gdy zgadzasz się na bycie z nimi?
1. Podobnie jak z Tobą - odbierasz im szansę na bycie z kimś, kto będzie ich prawdziwie kochał. Tak czy siak więc będą cierpieć, gdy dowiedzą się, że nie podobali Ci się lub zrywasz z nimi.
2. Nie dajesz im szansy na zapomnienie o sobie, lecz nadzieję na coś więcej. Jedno i drugie skazuje na krzywdę, jednak gdy dasz im kosza jest większe prawdopodobieństwo, że się szybciej wyliżą i znajdą inny obiekt westchnień. Z kolei po byciu w związku, szansie na coś więcej ciężej im zapomnieć i wszystko zrozumieć.
3. Faceci potrafią odczuwać brak miłości z Twojej strony - czy chętnie okazujesz czułość komuś, kto Ci się nie podoba? No chyba nie. Chłopak, chociaż wygląda na skałę, którą nic nie ruszy, potrafi poznać, czy jesteś dla niego czuła i darzysz go miłością - jeśli jest inaczej, jest zawiedziony, a co za tym idzie też skrzywdzony.
4. Prawie każdy związek w tym wieku kończy się zerwaniem, a zwłaszcza takie, w których obie strony nie kochają szczerze. Pomyśl teraz, jaka jest różnica, gdy dasz im kosza teraz, a zerwiesz trochę później? Na jedno wychodzi, a tak przynajmniej nie marnuje się niepotrzebnie czasu.
*******
Wypisałam te punkty, ponieważ uświadomienie sobie tego, do czego prowadzi brak stanowczości w sprawach sercowych, pomaga w rozwiązaniu problemu. Widzisz więc, jakie konsekwencje niesie za sobą Twój problem i chyba przyznasz, że nie wygląda to ciekawie i na pewno nie prowadzi do szczęścia.
Jak nauczyć się zdecydowania i stanowczości? Przede wszystkim nie daj się presji wywoływanej na Ciebie przez społeczeństwo. Pisałaś, że dużo osób mówi Ci, jaki ci chłopcy Cię kochają, jak będą cierpieć. Może ciężko będzie, ale musisz to olać i zacząć myśleć o sobie (o tych chłopakach też, jak pisałam wyżej, ale tu kwestia tego, by umieć ich spławić, gdyż dla nich to niesie tak naprawdę przykre konsekwencje). Gdy będą chcieli być z Tobą wytłumacz im po prostu, że nie kochasz ich (tak, to trudne niestety), a w takim razie żadne z was nie będzie szczęśliwe w takim związku. Stawiaj na prawdę, która jest dla was najlepsza i rani mniej niż nieszczery związek. Nie daj się wykorzystywać przez takich chłopaków, jesteś przecież niezależną super babką! :D Pamiętaj o byciu konsekwentną - nie chcesz czegoś, nie musisz!
Zastanawiam się, co jeszcze mogę Ci doradzić... Pamiętaj o konsekwencjach swoich wyborów i rób to co najlepsze dla Ciebie.Wiesz, nie wyrobisz sobie stanowczości i zdecydowania od razu, jedynie z czasem i przy różnorodnych sytuacjach. Powtarzam Ci - uniknąć cierpienia się w życiu nie da, może być jedynie mniejsze lub większe. Zastanów się nad tym dokładnie przed podjęciem każdego takiego wyboru - okłamywanie własnych uczuć i toksyczny związek nie jest rozwiązaniem i krzywdy nie uniknie.
Życzę powodzenia i szczerego związku, w którym i Ty, i partner będziecie naprawdę szczęśliwi! :)
Pozdrawiam,
Siedmiokropka