wtorek, 1 czerwca 2010

Denerwuje mnie koleżanka mojej przyjaciółki!

Mam problem z przyjaciółką (nazwijmy ją Gosia). Chodzimy razem do klasy, teraz kończymy gimnazjum i zaprzyjaźniłyśmy się bardzo na początku tego roku szkolnego. Ona ma jednak inną przyjaciółkę, która mieszka obok niej ale chodzi do innej klasy (nazwijmy Ala). No i problem jest taki, że ja tej jej koleżanki nie cierpię. Po prostu strasznie mnie irytuje, każdym słowem i gestem. Jest okropna. -.- No i niedługo będą dni mojego miasta i będą koncerty i dzisiaj się dowiedziałam że Ala też idzie z nami. :/ Mogłabym pójść z kimś innym ale wolałabym z Gosią ale nie wiem co mam robić bo Ala jest strasznie irytująca, niedobrze mi się robi jak pomyślę że mam z nią spędzić tyle czasu :/ Pomóżcie co mam zrobić? :( 

~K



Kochana!

Niestety tak to już w życiu bywa, że przyjaciele naszych przyjaciół niekoniecznie nadają się na naszych znajomych, często po prostu denerwuje nas ich charakter, albo nawet sama obecność jak w Twoim przypadku. Przyznam, że świetnie Cię rozumiem ^^.
W takiej sytuacji najlepiej rozpatrzeć wszystkie za i przeciw i na ich podstawie zastanowić się nad całą sprawą. W pierwszej kolejności zastanów się, co możesz zyskać, a co stracić na takim wyjściu, bo jeśli puszczą Ci nerwy i powiesz Ali coś nieprzyjemnego, możesz stracić sympatię Gosi.
Najlepiej będzie gdy (bardzo delikatnie) powiesz jej bądź zasugerujesz, że nie masz ochoty na spotkanie z Alą. Zapytaj ją, może np. jedną godzinę spędzi z Tobą, drugą w towarzystwie Ali? A może po prostu pójdziesz z jakąś inną koleżanką, wcześniej wyjaśniając oczywiście sytuację Gosi, aby nie musiała się denerwować, że po prostu ją wykiwałaś.
Myślę jednak, że w takiej sytuacji jednak najlepiej będzie po prostu jakoś spróbować wytrzymać towarzystwo Ali. Po prostu nie poświęcaj jej dużo uwagi, ale nie bądź dla niej też niemiła. Po prostu raczej unikaj rozmów z nią, ale gdy o coś zapyta, lub sprowokuje rozmowę, odpowiedz grzecznie, ale w sposób, który nie rozwinie dialogu (o ile wiesz o co mi chodzi :D). Myślę, że jej towarzystwo da się jakoś ścierpieć. Powinnaś spróbować, choćby pocieszając się myślą, że ten czas spędzisz również z Gosią.
Możesz także spróbować przyzwyczaić się do towarzystwa Ali. Zazwyczaj, gdy spędzamy dużo czasu z osobami, które nas irytują, bo jakimś czasie nerwy mijają i przyzwyczajamy się do obecności i zachowań tych osób. Możesz spróbować, może w Twoim przypadku też to zadziała?
Najważniejsze to nie martwić się na zapas ;).

Pozdrawiam,
Crazy

Ps. Do czytelniczek: Wszystkiego Najlepszego Dziewczyny, z okazji Dnia Dziecka! ;p

ubierać się jak Rihanna


Hej. Bardzo lubię styl Rihanny, ale nie wiem jak mam się ubierać. Proszę o waszą pomoc. 

~Klaudia

     
Droga Klaudio!
Rihanna, to chyba znana doskonale każdej z nas piosenkarka z Barbadosu. W ciągu kilku lat przeszła całkowitą metamorfozę – od grzecznej, dziewczęcej nastolatki, do pewnej siebie,drapieżnej i seksownej wokalistki.
Ubiór
Kobieta wprost uwielbia nosić rzeczy od znanych projektantów – Dolce & Gabbana, Christian Louboutin, Alexander Wang. W zasadzie, zawsze ma na sobie coś designerskiego od najdroższych modowych dyktatorów mody. A ci bardzo zabiegają o to, by nałożyła coś sygnowanego ich nazwiskiem – wszystko, co nakłada Rihanna od razu rozchodzi się jak świeże bułeczki. Na początku kariery nosiła sportowe buty, jasne, dżinsowe spodenki i sportowe t-shirty. Jednak teraz możemy ją oglądać w zupełnie innym wydaniu. Piosenkarka lubi podkreślać swoje krągłości. Na co dzień wybiera rzeczy raczej wygodne,praktyczne, choć raczej kuse. Obowiązkowe są wysokie czółenka, długie kozaczki.Na galach stosuje się do jednej reguły: ma być efektownie! Rihanna chce się wyróżniać. Klasyczne sukienki (najczęściej satynowe), raz krótkie, raz długie, za wszesą w wyrazistych kolorach, często w odważne wzory. Mimo łączenia wielu mocnych kolorach, artystce udaje się uniknąć kiczu. Dodatkowo niezbędne są niebotycznie wysokie szpilki!
Na scenie, Rihanna wygląda dużo drapieżniej, niż prywatnie. Przeważają czarne kolory, skóra, krótkie spódniczki, falbany. Nie boi się odsłonić ciała, nałożyć odważne dodatki. Nie muszę wspominać o bardzo wysokich butach? :)
 
Dodatki
Najważniejszym dodatkiem jest duża torba. Dziewczyna prywatnie je uwielbia, jedynie na gale, zgodnie z modą,wybiera te malutkie. Dodaje do tego duże kolczyki-koła, mnóstwo bransoletek. Czasami jakiś pomysłowy naszyjnik. Ma być żywo, ale bez przesady. Dziewczyna ubiera się efektownie, więc nie może przesadzać z biżuterią.
 Fryzura
Riri dawno ścięła swoje długie,falowane włosy. Zaczęłaeksperymentować. W tym temacie ciężko za nią nadążyć.Wiadomo, że gustuje w krótkich fryzurkach. Zaczęła od boba, był jeszcze grzybek, irokez z podgolonymi bokami. Ostatnio postawiła na bardzo krótkie,chłopięce fryzury. Nie umiem Ci doradzić, jaka fryzura jest najlepsza, ponieważ Rihanna we wszystkich wygląda świetnie. Musisz po prostu wybrać tą, w której według Ciebie wygląda najlepiej.
 
Make-up
To kolejny dział, w którym wszystko jest możliwe. Można już było chyba zobaczyć Rihannę w każdej odsłonie.Krwistoczerwone usta, delikatne oczy, albo dla odmiany mocno zaakcentowane powieki, a delikatne wargi. Artystka preferuje jednak mocno pomalowane oczy. Swoje możesz mocno wytuszować, a na większe imprezy dodać eye-liner i grafitowy cień do powiek. Na usta nałóż transparentny błyszczyk i voila!
Rihanna ma świetne wyczucie mody, umie mieszać style, wybierać to, co najbardziej jej odpowiada. Jeżeli chcesz być jak ona, ubieraj się efektownie, kolorowo. Nie bój się zmian i ryzyka.Eksperymentuj.
Powodzenia, Inka.

piątek, 28 maja 2010

Boję się dentysty!

Chcę was się poradzić. Otóż bardzo boje się dentysty. Mam 13 lat. W swoich zębach mam 3 lub 4 dziurki oraz próchnicę. Zawsze gdy usiądę na fotel, a stomatolog dotknie mojego zęba zaczynam płakać i uciekam. Dentystka powiedziała, że ostatnią szansą jest narkoza. Moi rodzice się jednak na to nie zgadzają. Wiem, że od nie leczonej próchnicy zęby wypadają. Moje dziurki też już zaczynają powoli szarzeć. Rodzice nawet obiecali mi już moje największe marzenie, czyli psa goldena. Tylko muszę iść do dentysty. Gdy jem jakąś potrawę czasami lekko, a czasami okropnie zaczyna mnie boleć któraś z dziurek. Moi znajomi uważają, ze nie mam poczucia humoru, gdyż nigdy się nie uśmiecham i nie śmieję, a to z powodów tych okropnych, żółtych zębów. Błagam, pomóżcie mi, bo co raz bardziej zaczyna mnie boleć zęby, a do dentysty jak pójdę to zacznę histeryzować i ucieknę! 

~ Anty Dentist




Droga Anty Dentist!

Twój problem jest poważny. Jeżeli nie będziesz chodziła do dentysty, uciekała przed problemami, możesz zapomnieć o pięknych i zdrowych zębach. Nie ma się czego wstydzić, każdy ma jakieś wady, ale trzeba próbować je zwalczyć. Jak na razie dentysta kojarzy Ci się z czyś złym i nieprzyjemnym. Pamiętaj, że on chce Ci pomóc. Spróbuję rozwiązać Twój problem.

Po pierwsze, to dobrze, że Twoi rodzice nie zgadzają się na narkozę. To jest czasami dosyć niebezpieczne i trochę drogie. W dodatku takie rozwiązanie nie pomoże Ci przezwyciężyć strachu, a chodzi o to byś chodziła do dentysty z uśmiechem na twarzy. Jeżeli już chcesz nie czuć bólu podczas zabiegu zdecyduj się na bezpieczne znieczulenie miejscowe. Jest ono bezbolesne i niedrogie. Nie przynosi żadnych skutków ubocznych, więc jak najbardziej Ci to polecam.

Jeżeli chodzi o przezwyciężanie Twojego strachu... Musi do Ciebie dotrzeć do stanie się jeżeli nie będziesz chodziła do dentysty lub uciekała przed nim. Powieś sobie w widocznym miejscu zdjęcia zębów chorych i zdrowych. Niech te drugie służą Ci za motywacje, a pierwsze pokarzą efekty Twojego strachu oraz uciekanie przed dentystą. Wiemy przecież, że zależy Ci na ładnych zębach, prawda?

Spróbuj kojarzyć sobie gabinet dentystyczny z czymś miłym i pozytywnym. Pamiętaj, ból jest tym większy, im bardziej o nim myślimy. Dlatego kojarz dentystę z osobą, która chce Ci pomóc, nie zaszkodzić. Jeden z mądrych dentystów powiedział: "Im bardziej się zwleka, tym większa dziura, a i dłuższa wizyta". Spróbuj przychodzić do dentysty z kimś bliskim, gdyż w jego obecności będziesz miała większe poczucie bezpieczeństwa. Gdy siedzisz na fotelu dentystycznym nie myśl o tym, że lekarz za chwile będzie borował Ci zęba. Wyobraź sobie coś miłego i przyjemnego. Zapytaj stomatologa, do którego chodzisz, czy możesz słuchaj muzyki przez słuchawki w czasie zabiegu. Muzyka Cię odpręży i zrelaksuje. 

A może to dentystka jest powodem Twojego strachu? Może to jej się boisz? Jeżeli wydaje Ci się być nieprzyjemną osobą, która nie jest delikatna w czasie wizyty, a to u takich lekarzy podstawa, poproś mamę o zapisanie Cię do prywatnego stomatologa. Oni są zazwyczaj przyjemniejsi i bardziej profesjonalni. 

I uśmiechaj się jak najczęściej. W końcu do tego nie zawsze potrzebne są zęby. :D 



Trzymaj się,
Siedmiokropka

wtorek, 25 maja 2010

Ozdabiamy ramki

Witam.

Dziś przygotowałam coś naprawdęsympatycznego i idealnie nadającego się chociażby do waszych pokoi. Założę się,że większość z was ma pokój wręcz osaczony zdjęciami. Albo rodzinnymi, albo zprzyjaciółmi – wszystko jedno. No dobrze, ale zdjęcia znajdują się przecież wramkach. Ile z was miało problemy ze znalezieniem odpowiedniej ramki nazdjęcia? Tak, wiem jest to częsty problem i sama go miałam. Ciężko jest zgraćobramowanie tak, aby pasowało chociażby do koloru ścian czy wzoru dodatków.Dziś ten problem minie, a to wszystko za sprawą tego iż od dziś same będzieciemogły zrobić idealną i podobającą się wam ramkę.
Potrzebne będą: zwykła, najtańsza, drewniana,jasna ramka (zobacz); płynny klej, pędzelek,  serwetki z wybranym przez was, bądź narysowanymwzorem (jeżeli kupicie serwetki z wzoremznajdującym się na białym lub innym jasnym tle, musicie zaopatrzyć się również w białą farbę i pędzelek)
Kosz: ok. 15zł
Czas pracy: ok. 45 min.


Krok 1: Całą ‘operację’ przeprowadzamyw wygodnym miejscu z dużą ilością wolnej dla nas przestrzeni. Może to być,chociażby ziemia. Zanim cokolwiek zaczniemy, wykładamy miejsce pracyniepotrzebnymi gazetami, które uchronią ją przed niekontrolowanymi wyciekamikleju czy farby.
Krok 2: Przygotowujemy ramkę. Wyciągamyszkło, tak abyśmy mieli swobodny dostęp do wszystkich części ramki. (Jeżeli kupiłyście serwetki z wzoremznajdującym się na białym lub innym jasnym tle musicie pomalować całą ramkębiałą farbą, tak aby drewno ramki nie prześwitywało. Jeżeli musicie ją pomalować,nie przystępujcie do kolejnego kroku dopóki ramka nie wyschnie)
Krok 3: Przygotowujemy serwetki.Składają się one zazwyczaj z kilku warstw, więc trzeba je rozdzielić abyuniknąć ich przesuwania i marszczenia się. Możecie użyć dowolnej ilości warstw,ja natomiast preferuję użycie dwóch górnych. Na jedną ramkę zazwyczaj wystarczajedna serwetka, lecz wszystko zależy od ich wielkości.
Krok 4: Przelewamy klej do małegopojemniczka i przygotowujemy duży pędzel. Dokładnie rozsmarowujemy klej naramce. Róbmy to dokładnie i docieramy do każdego zakamarka. Gdy ramka jestpokryta klejem musimy działać bardzo szybko, aby nie wyschnął.
Krok 5: Ostrożnie przykładamy serwetkędo ramki, wzorem do góry. Lekko przyciskamy i wygładzamy. Następnie ostrożniewycinamy dziurę w środku serwetki i wszystkie jej pozostałości, znajdujące siępo bokach – zaginamy i przyklejamy z tyłu. Gdy nie widzimy już żadnychdenerwujących nas niedociągnięć odstawiamy ramkę aby wyschła.
Krok 6: Gdy klej wyschnie możemywsadzić szkiełko z powrotem i cieszyć się niebanalnym efektem. =) 

Pozdrawiam,
Everything

niedziela, 23 maja 2010

Chorobliwa zazdrość przyjaciółki

Hey. Mam problem z przyjaźnią. Nie wiem co robić. Otóż mam dwie najlepsze przyjaciółki, nazwijmy jedną X, drugą Y. Bardzo denerwuje m nie fakt, że X jest taka zawistna i zazdrosna. Raz była sytuacja, że miałam się spotkać z X, ale potem powiedziała, że raczej nie da rady bo za dużo jest nauki. Więc spotkałam się z Y, a gdy X się dowiedziała to zaczęła robić wyrzuty dlaczego to jej nie wzięłyśmy bo się nudziła i od razu zaczęła dzwonić do Y czy one sie we dwie spotkają. I cały czas tak jest. A potem ciągle próbuje gdzieś wyciągać Y, żeby tylko nie była przy mnie. Owszem czasem są dni, że świetnie bawimy się razem, ale nienawidzę w X tej zazdrości jeżeli spotkam się z Y bez niej. Po tym jak wtedy spotkałam się z Y to w szkole tylko były docinki ze strony X do mnie o byle co. To samo jak się spotkamy we trzy. Szczera rozmowa? Da efekt ale na krótko, bo już jakieś 4 miesiące temu była identyczna sytuacja. Spotkałam się z Y bez X więc ta miała wyrrzuty i mściła się na mnie. W końcu ja i Y rozpłakałyśmy się mówiąc o tym wszystkim, bo już nie mogłyśmy wytrzymać tego co się dzieje więc X odpuściła i do tej pory było OK. A teraz znów to samo. I najgorsze jest to, że X myśli, że nic złego nie robi. Raz do mnie mówi, że ciągle ją na przerwach zostawiam i chodzę smutna, i o to też miała pretensje, mimo to, że psuć się zaczęło gdy to ona ciągle spędzała czas z dziewczynami, na które wcześniej mówiła 'fałszywe modnisie'. ;/ Może to trochę zawiłe przez te X i Y, ale mam nadzieję, że sobie dacie radę ;P Dziękuję z góry i pozdrawiam!

~Zagubiona...

 

Droga Zagubiona!

Po dokładnym przeczytaniu Twojego problemu (przyznam, że musiałam czytać go kilka razy, aby nic mi nie umknęło ^^) sprawa, jak dla mnie, jest jasna. Ty i Y jesteście dobrymi przyjaciółkami, a X niestety, ale tylko Wam zawadza. Zastanów się, czy X jest godna tego, abyś nazywała ją przyjaciółką?
Co powinnyście zrobić?
> Pogadajcie jeszcze raz z X. Wiem, że pisałaś, że szczera rozmowa nic nie daje, ale spróbujcie trochę inaczej. Powiedzcie jej, że naprawdę ją lubicie, ale postawcie sprawę jasno i powiedzcie, że jeżeli jej zachowanie nie zmieni się, ale tak na zawsze, nie na chwilę, będziecie musiały po prostu zerwać z nią kontakty.
> Mimo wszystko zawsze pamiętajcie o tym, aby zachowywać się w stosunku do niej w porządku. Kiedy gdzieś wychodzicie, zaproponujcie jej spędzenie tego czasu także z nią. Żeby było sprawiedliwie możesz czasem spotkać się z nią samą, a albo sama X z Y. Wszystko po to, aby X mogła zobaczyć, że nie musicie zawsze spotykać się całą grupą.
> Dobrze byłoby także, gdybyście w jej obecności nikogo nie obgadywały(najlepiej to nigdy nikogo nie obgadywać :D). Wszytko po to, aby nie pomyślała, że kiedy jesteście same możecie mówić źle także o niej (myślę, że także z tego lęku może brać się jej chorobliwa zazdrość).
> Możecie także od razu zerwać z nią kontakt, choć przyznam, że będzie to dość brutalny krok.
Chyba nic więcej nie mogę w tej sprawie poradzić, jednak mam nadzieję, że wykorzystacie któryś z moich pomysłów na rozwiązanie tej sprawy :).

Pozdrawiam,
Crazy

Przetłuszczające się włosy

Hej. Mam problem. Od pewnego czasu strasznie przetłuszczają mi się włosy. Wyglądają całkiem przyzwoicie przez 2 dni od mycia. Czy są jakieś tanie szampony lub domowe sposoby na to, aby moje włosy mniej się przetłuszczały? Natalia

~ Natia97

 

Droga Natalio!

Takowych szamponów jest na pęczki (i tych tanich, i tych drogich), gorzej już idzie z ich skutecznością. Kiedy dorastamy wszystko się zmienia, również stopień przetłuszczania się włosów (niestety). Choć kiedyś mogłyśmy myć co kilka dni, nawet co tydzień i miałyśmy spokój, teraz nie ma tak dobrze.

"Najczęściej nadmierne przetłuszczanie się włosów spowodowane jest zaburzeniami w układzie hormonalnym, sprzyjający temu czas to okres dojrzewania, menopauzy, ale także w okresie miesiączki." (portretkobiety.pl)

Po pierwsze, dopasuj częstotliwość mycia do potrzeb Twoich włosów. Jeśli są w porządku przez dwa dni, myj je co dwa dni.
Po drugie, oczywiście, szampon do włosów przetłuszczających się i koniec. W opinii przeważającej liczby osób najlepsze są te z rzepy. Polecam te z czarnej rzepy, z linii Ziaja. Na szczęście nie są bardzo drogie.

Co do domowych sposobów, podobno niezawodnie działa płukanie włosów w wodzie z cytryną/octem. Możesz też płukać je w rumianku. Ja sama zrobiłam kiedyś najgłupszą rzecz pod słońcem i podczas leżenia w wannie w olejku do kąpieli zanurzyłam włosy, po czym wylegiwałam się przez godzinę. Nawet nie wyobrażasz sobie efektu x). Kilka razy umyłam je w wodzie z cytryną (na 1 litr wody - pół cytryny) i zeszło. Także uważam, że na Twoje podziała tym bardziej.

Oto opinie specjalistów:
- Zbyt niska i zbyt wysoko temperatura wody stymuluje pracę gruczołów łojowych skóry głowy, więc postaraj się myć włosy w odpowiedniej temperaturze, czyli niewiele cieplejszej od temperatury Twojego ciała (oj wiem, to może być trudne, bo sama kocham gorący strumień).
- Susz włosy tylko zimnym nawiewem (wyjaśnienie: patrz wyżej).

Domowe maski na przetłuszczające się włosy:

Maska nr 1
Ubij białko na pianę, połącz z żółtkiem, papkę pozostaw na wilgotnych włosach przez ok. 20 min. Głowę owiń folią i ręcznikiem. Na sam koniec dokłanie spłucz i umyj głowę delikatnym szamponem.

Maska nr 2
Raz na 2 tygodnie wcieraj w skórę głowy drożdże, możesz je rozpuścić w odrobinie ciepłego mleka.

Maska nr 3
Do wykonania maski niezbędne będzie żółtko, 25ml oleju z orzechów ziemnych, kilka kropel soku z cytryny. Wszystko razem należy wymieszać, nałożyć na włosy, pozostawić maskę na włosach przez około 30 minut, a następnie dokładnie spłukać.


Ziaja, Plantica, Szampon 'Czarna rzepa'
Cena: 6 zł
Pojemność: 200 ml

 

"Najlepszy szampon do włosów przetłuszczających się. Nie tworzy sztucznego połyskującego i usztywniającego filmu na włosach. Włosy pachną ziołami a nie ostrymi perfumami, stają się naturalnie miękkie i wygładzone.
Zawiera delikatne składniki myjące pochodzenia roślinnego, Octopirox, wyciąg z czarnej rzepy, sok z aloesu, prowitaminę B5 (D-panthenol).
Zmniejsza aktywność gruczołów łojowych. Eliminuje łupież i zapobiega jego powstawaniu. Działa wzmacniająco na cebulki włosowe. Włosy wolniej się przetłuszczają i dłużej pozostają świeże. Stają się mocniejsze, lepiej się rozczesują i układają. Specjalna substancja aktywna zwiększa optycznie objętość włosów."

Pozdrawiam,
Megu;)
Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x