wtorek, 19 kwietnia 2011

Chcę się wreszcie zakochać!

cześć Dziewczyny! Może Wam to okazać się błahe i trochę bez sensdu, ale ja chcę się zakochać w kimś i być kochana przez tego kogoś. Wiele moich kumpeli ma już chłopaków albo "przyjaciel", a ja nic! Gdy widzę tych wszystkich zakochanych to od razu mi się nie dobrze robi...Nie wiem co zrobić i jak się sama z tym uporać. Ładna nie jestem i chuda jak deska też nie...Pomożecie? z góry dziekuję ~porypana nastolata



Moja Kochana, 
Wcale nie jest to rzeczą bezsensowną, bo to zjawisko towarzyszy każdej nastolatce, która nie jest zadowolona z siebie, ze swojego wyglądu, charakteru - takiej, która najzwyczajniej w świecie nie wierzy w siebie. A nad tym trzeba pracować. Bo szacunek i docenianie siebie jest najważniejsze ;) ! 
Hm... Nie rozumiem tylko tak naprawdę po co Ci ten chłopak ? 
Wiem,że z zazdrością ogląda się pary, które całują się na środku ulicy, czy tulą do siebie w zimnym autobusie. Niegdyś uważałam, że za upublicznianie miłości powinno się karać ludzi, ale teraz cieszę się szczęściem innych i nie przeszkadza mi to. Mój chłopak mieszka spory kawałek ode mnie i nie możemy widywać się codziennie, więc wiem mniej więcej co czujesz, bo też mi tego brakuj i tęsknię za tym.
Aczkolwiek, możesz wierzyć mi na słowo - chłopak = problem. Naprawdę nie polecam Ci tego. 
Uważam, że powinnaś na miłość poczekać, po prostu - Twój książe Cię jeszcze nie znalazł. ;)
I nie mów, że jesteś nieładna. Z pewnością jesteś. A wygląd się nie liczy, dla tych inteligentnych i godnych uwagi ludzi.
Powodzenia, 
Rebell.

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Czy coś z tego jeszcze będzie?

Jestem oburzona pewną zaistniałą sytuacją na NBS'ie, ale pozostawię to bez komentarza i przejdę do moich obowiązków, które uwielbiam zresztą ;)
Witajcie! Od dawna zaglądam na Waszego bloga i czytam porady. Teraz i ja potrzebuję pomocy. Wiem, że odpowiadałyście już wiele razy na podobne pytania... Otóż od października zeszłego roku podobał mi się pewien chłopak. Potem gdzieś od marca do lipca z nim chodziłam. Kilka dni przed początkiem roku szkolnego napisał do mnie, żebym dała mu drugą szansę... Wczoraj dowiedziałam się od koleżanki, że jest załamany z powodu jakiejś dziewczyny. W szkole ze są nie gadamy. Unikamy się nawzajem to chyba najodpowiedniejsze słowo. Ja go kocham! Nie wiem, jak mu to powiedzieć. Już próbowałam się odkochać, koleżanka zrobiła mi taką `terapię`, ale nic z niej nie wyszło. Proszę, pomóżcie! Pozdrawiam gorąco i z góry dziękuję! :*~Miley



Droga Miley ;)
Bardzo miło mi, że postanowiłaś z tym zwrócić się właśnie do Nas ;) 
Opisałaś swój problem dośc dziwnie i bez jakiegoś porządku, więc nie bardzo wiem o co chodzi. Jednak nie mam zamiaru bawić się w polonistkę i postaram się, mimo tych trudności, jakoś na to pytanie odpowiedzieć...
Tak więc... Byliście razem, więc on pewnie nadal coś do Ciebie czuje. Bo przecież niemożliwe jest, by całe uczucie wygasło. Zawsze jakaś iskierka, może nie miłości, ale pozytywnych odczuć wobec Ciebie pozostała. Także mamy jeden dość sporej wielkości + . ;) Piszesz, że go kochasz... Hm. Więc cóż za problem. Jeśli ze sobą nie gadacie, to najwyższy czas to zmienić. Spotkaj się z nim, pogadajcie trochę i pokaż mu, że nadal Ci się podoba, że nadal jest bardzo ważny. Jeśli zdobyłaś go kiedyś, to teraz też nie powinnaś mieć z tym większego problemu.
A pomyślałaś, że może jest załamany właśnie przez Ciebie ? Tzn... Z Twojego powodu ;) Może także coś do Ciebie czuje, tylko nie wie jak Ci to powiedzieć i też przez to Cię unika ? 
Zastanów się nad tym, pozdrawiam i życzę powodzenia ;) 
Acha i jeszcze jedno - Odkochać się nie da, moje drogie Panie. 
Zapraszam na gadu - 10718359. Pisać można zawsze, ja zawsze błyskawicznie odpowiadam ;)
Rebell.

niedziela, 17 kwietnia 2011

Chłopak były czy obecny?

Hej dziewczyny. mam problem. pojechałam na obóz nad morze by zejść się  z powrotem z moim byłym chłopakiem. na początku nie wyglądało to za ciekawie, jednak miałam nadzieje, ii nie przestawałam jej mieć.. w międzyczasie zarywał do mnie inny koleś.starszy, zabawny etc. jednak ja nie dopuszczałam do siebie tej myśli,bo kochałam byłego. wszystko pięknie, bo ten który do mnie rwał był ładniejszy starszy zabawniejszy i w ogóle, jednak dalej nie rezygnowałam z byłego. cóż... na koniec obozu okazało się, że jednak coś do mnie czuł. tak tylko patrzył się na mnie... maślanym wzrokiem...długim znaczącym spojrzeniem... i te momenty wspólne... wszystko było takie cudowne... jednak... ten koleś starszy nie dawał sobie spokoju, a to było tak, ze gdy gadałam z byłym i widział to ten starszy to przychodził i zagadywał, a ten odchodził. czasem się wkurzał, co było widać po jego minie. chciał się nauczyć czegoś co umiał robić ten starszy bo się z tego lałam jak głupia. ... no i stało się. obóz się skończył. ten starszy zaczął ze mną chodzić... i ok. mieszka ok. 60 km ode mnie... widzimy się nie tak często. . i chodzi mi o to, czy to normalne, bo jak poprosił mnie o chodzenie to nie czułam takiej podniety, jak poprzednio...  zawsze się cieszyłam, a tutaj? nie musiałam nikogo zdobywać, bo to on się starał a ja tak jakby miałam pewien dystans (choć czasem go nie było, ale to rzadko), i jakoś nie czułam się jakbym miała chłopaka. pierwsze spotkanie? sztywno. tzn ja nawijałam jak nawalona. trochę się tam potuliliśmy... a potem? zal do siebie samej. czasem się wkurzam bez powodu, jest tez tak ze myślę o innych kolesiach, a gdy idzie ulica jakiś ładny to podziwiam... czy ze mną coś nie tak? czy dalej czuje coś do byłego? po obozie było jeszcze dziwniej, bo kumpel którego tez tam poznałam tak jakby mi powiedział ze mu się podobam... no 'ale ja mam kamila'. - tak to powiedział. ...teraz już ze mną nie gada... a ja chce otrzymać ta znajomość ! ehh. i co ja mam zrobić?~karolciakk



Cześć:)
Szkoda, że nie podałaś powodu twojego rozstania z chłopakiem, czy to ty o tym zdecydowałaś czy on. Myślę jednak, że to on, bo próbowałaś do niego wrócić. Skoro twój były dawał Ci znaki, że dalej coś do Ciebie czuje, ty też chciałaś do niego wrócić to dlaczego zdecydowałaś się na związek z tym drugim? Czy tylko dlatego, że nie chciałaś być sama? Ja uważam, iż jeśli chcę się z kimś chodzić to na prawdę trzeba być w nim zakochanym, zauroczonym. Nie ma po co ranić drugiej strony. Zastanów się tan tym, którego chłopaka wolisz. Jeśli zechcesz wrócić do byłego to nie bądź nie fair wobec obecnego chłopaka. Zadzwoń, albo spotkaj się z nim i powiedz, że to nie było to.
A z innej beczki: to nic złego, że zwracasz uwagę na innych kolesi:) Już taka jest natura kobiet.
Co do twojego kolegi, który powiedział, że mu się podobasz to spróbuj z nim pogadać. Na samym początku powiedz, że to fajnie, że się komuś podobasz, ale (jeśli nic do niego nie czujesz) nie owijaj w bawełnę i nie rób mu nadziei.

Em-94

Obudź w sobie duszę artysty! (cz. 1)


 Ile razy powiedziałyśmy do siebie lub do kogoś:
"Ale ja nie mam uzdolnień manualnych!"
"Nie jestem artystką!"
"Nie zrobię tego!"



Czas powiedzieć sobie dość i zacząć pozytywnie myśleć. Istnieje taka zasada nazywana zasadą przyciągania: dobre myśli przyciągają dobre zdarzenia, złe myśli przyciągają złe. Można w to wierzyć lub nie, jednak często nasza podświadomość lubi płatać nam psiuksy.
Mimo niepowodzeń, trzeba się do siebie uśmiechać w duchu i każdą porażkę traktować jako zwycięstwo - zwycięstwo, bo się czegoś podjęliśmy.
Nikt nie urodził się utalentowany w jednej dziedzinie i tylko to jest dla niego przeznaczone. Ktoś kiedyś zauważył, że na dobrze wykonaną rzecz/czynność składa się 10% talentu i 90% twórczej pracy.
Zadajcie sobie pytanie kim jest artysta? Co oznacza mieć artystyczną duszę? Na te pytania nie będę wam dawać gotowej odpowiedzi, poza stwierdzeniem, że każdy z nas jest artystą. I obojętnie czy pięknie rysuje, robi oryginalne zdjęcia czy ma świetny głos. A może na razie te rzeczy są w was uśpione?
Nie musimy od razu pięknie malować by to w ogóle robić. Dla jednych lekcje plastyki to największa zmora, dla innych to świetna zabawa. Tu nie chodzi o to, by od razu narysować portret koleżanki z ławki, ale by czerpać z tego radość.

Ćwiczenie 1:
Weź kartkę papieru i ołówek/kredki/pastele/mazaki i zacznij rysować. Kiedy zrobisz kilka pierwszych kształtów, zmień rękę, którą malujesz (tj. jeśli jesteś praworęczna to spróbuj malować lewą ręką i na odwrót). Nadal się zbyt bardzo starasz by nadać jakiś konkretny kształt, temu co rysujesz? Spróbuj rysować stopą, a może weź pisak i staraj się go trzymać między łokciami (wtedy unieruchom kartkę) i rysuj. Staraj się czerpać z tych działań jak najwięcej radości!

Z czym ci się kojarzy słowo sztuka? Plastyka, rzeźba, fotografia? A może by tak połączyć kilka z tych dziedzin i jeszcze dodać wiele, wiele innych? Bo dlaczego projektowanie ubrań nie może być sztuką? I teraz rozwinie się pytanie, co możemy zaliczyć do sztuki? Dla jednych cały otaczający ich świat jest sztuką dla innych konkretne dzieła/wzorce/nazwiska. Każdy z nas może mieć zupełnie inną definicję sztuki i każda z nich jest trafna.

Ćwiczenie 2:
Wybierz się do muzeum - może regionalnego, a może kinematografii, a może...? Myślę, że w każdym większym mieście znajdziesz wachlarz takich miejsc, a nawet w mniejszych miejscowościach znajdziesz coś ciekawego.
Jeśli nie masz takiej możliwości, przewertuj książki, internet i znajdź co najmniej 10 dzieł, które ci się podobają lub wywołują w tobie jakieś uczucia - co ważne - niech to nie będą obrazy/rzeźby/..., które znasz. To samo zrób w muzeum, do którego się wybierzesz, spisz kilka dzieł, które zrobiły na tobie wrażenie. Może będziesz mogła je sfotografować?
Zainspirowana? Spróbuj stworzyć teraz coś własnego - może zupełnie innego. Masa solna, plastelina, plastikowe butelki? W to co tworzysz włóż trochę serca i duszy. Zobaczysz, że takie dzieło będzie miało zupełnie inny wydźwięk niż cokolwiek innego - będzie twoje od początku do końca.

Wiele osób robi obecnie zdjęcia - w końcu jest to jeden ze sposobów zachowywania wspomnień. Rodzai fotografii jest mnóstwo od portretowej przy krajobrazową po artystyczną. Jest bardzo dużo stwierdzeń, że fotografia jest odzwierciedleniem naszej duszy. I tak naprawdę z każdego zdjęcia można coś 'wyciągnąć' nawet jeśli jest całkowicie nieostre czy rozmazane.

Ćwiczenie 3:
Wyjdź z domu z aparatem. Nie musi być to jakiś zaawansowany sprzęt - wystarczy najprostsza w obsłudze cyfrówka. Fotografuj wszystko co wyda ci się interesujące. Wiosna przyszła, na drzewach są już pąki, "cały świat budzi się do życia". Kiedy wrócisz do domu przejrzyj zdjęcia, nie kasuj ich od razu na dworze. Przejrzyj je na spokojnie, jeśli któreś wyda ci się szczególnie ciekawe - wywołaj je.
A może stworzysz album z fotografiami? I tu nie chodzi o ustawienie wszystkich w jednej pozie i uśmiechu na 'trzy cztery!'.
Uwaga! Jeśli chcesz fotografować ludzi, których nie znasz zapytaj ich wcześniej o zgodę (jeśli są to dzieci tym bardziej!)

Czym jest muzyka? Naszymi ulubionymi piosenkami, poszczególnymi dźwiękami, które słyszymy? Czy są odgłosy, które bardzo często ci towarzyszą? Masz swoje ulubione piosenki? A może uwielbiasz ciszę?

Ćwiczenie 4:
Włącz swój ulubiony utwór muzyczny lub staraj się od wszystkiego odizolować. Rozluźnij się i poruszaj się. To nie muszą być jakieś konkretne pozy, nie musi to niczego przypominać. Niech uwolnią się wszystkie twoje emocje - spróbuj je wyrazić poprzez ruch.
Ćwiczenie 5:
Stwórz własną melodię. Sprawdź jakie wydają odgłosy poszczególne 'instrumenty' - w tej roli wykorzystaj kredki, talerze, garnki, a może własne ciało? Spróbuj stworzyć coś własnego - możesz to nawet nazwać. Nie zawsze muszą być to 'klasyczne' dźwięki, symfonia hałasu też jest piękna.

Chyba każda z nas przeczytała w życiu chociaż jedną książkę lub wiersz. W szkołach wymagają od nas pisania wypracowań/rozprawek/recenzji/... czasami nawet opowiadań czy wierszy. Nie wszyscy lubią pisać, wiele osób twierdzi, że po prostu nie umie wydobyć z siebie czegoś oryginalnego, ciekawego. Pani Katarzyna Grochola powiedziała kiedyś żeby opisywać to co jest bliskie naszemu sercu, a nie przysłowiowego słonia w Afryce, bo jeśli czytelnik będzie chciał to do tej Afryki pojedzie i tego słonia zobaczy.

Ćwiczenie 6:
Weź kartkę papieru (dajmy odpocząć naszemu komputerowi) i długopis/pióro. Pisz to co myślisz, nawet jeśli będzie to wyglądało tak: "Nie wiem co napisać, kot, pies, piłka, muszę odrobić pracę domową, bla, bla (...)". To co piszesz w tym ćwiczeniu nie musi mieć żadnego sensu.
Taki sposób pisania to tzw. potok myśli. Często pozwala pozbyć się złych emocji lub podzielić tymi dobrymi - w końcu kartka też może być jakąś formą powiernika.



Jest wiele sposobów by tworzyć i by sprawiało nam to przyjemność - to jest cała esencja tej pracy. Być zadowolonym, śmiać się (nawet z samej siebie) i cieszyć z życia. Każda z nas będzie miała swoją własną metodę na tzw. wyładowanie. A także może znajdziecie własną pasję, zainteresowanie które będziecie rozwijać?
W końcu często wystarczą dobre chęci, dużo pozytywnego myślenia i zapał. I voila! Macie wszystko co chcecie.

W moich oczach każda z was jest wielką artystką. I nic tu do tego ile macie lat - pasję można mieć w każdym wieku i nie słuchajcie złośliwych ludzi. Nikt nie jest alfą i omegą.
Wierzę, że wam się wszystko uda.

Twórzcie i radujcie się!

Jeśli będzie możliwość, będę starała się was inspirować, podsuwać pomysły lub pomagać w znajdywaniu różnych zainteresować i pokazywać, że wiele rzeczy możesz ZROBIĆ SAMA.
Pozdrawiam serdecznie,
Callamelli

Jak sprawić by loki były trwałe

Witajcie mam problem, nie wiem co mam zrobić, otóż mam strasznie proste włosy, chciałabym mieć loczki TYPOWE LOCZKI nie falowane czy karbowane tylko dosłownie sprężynki. Tylko mój problem polega na tym że jak kręcę to niestety zaraz są proste choćby nie wiem jak bardzo i dużo pryskała je lakierem.Macie jakieś rady ??? Z góry dziękuje!!

~ Majka



Droga Majko!

Myślę, że warto spróbować papilotów, albo termoloków (notka w kategoriach). Fajny efekt uzyskuje się też dzięki prostownicy (ten post także w kat.). Aby efekt był trwalszy, przed nawinięciem włosów dokładnie wklep w nie piankę, polecam Nivea Styling Mousse, który po pierwsze: zawiera formułę Thermo Care (chroni przed wysoką temperaturą), po drugie: może mieć nawet 5 stopień utrwalenia oraz posiada dodatkowe funkcje, jak np. Volume Sensation, którego sama używam. To mój numer jeden. Kiedy robiłam papiloty i wcześniej wklepałam w kosmyki tę piankę, następnego dnia uzyskałam efekt, o który mi chodziło.
Potem potraktuj swoje włosy odpowiednim lakierem. Najlepszy będzie taki dopasowany do długości Twoich włosów, np. Wella (krótkie, półdługie czy długie).

Trwałość fryzury zależy niestety od podatności włosów. Jeżeli Twoje są niezwykle niepodatne, sądzę, że nie ma przysłowiowego bata - nie będą się trzymać i już! W tym wypadku możesz się uciec do trwałej ondulacji, czyli fryzjerskiego zabiegu na włosach, który polega na okresowym pozbawieniu ich faktury i na dłuższy czy krótszy odcinek czasu skręcenia ich w takie loczki, jakie będziesz chciała. Ondulacja ma jednak swoje złe strony. Może bardzo zniszczyć włosy lub efekt może Ci się nie spodobać. Możliwości są różne. Pewna moja znajoma sprawiła sobie trwałą kilka miesięcy temu i chodź na początku rozpaczała nad swoją decyzją, potem przyzwyczaiła się do tego, że włosy trudno było rozczesać i wymagały sporej uwagi.

Pozdrawiam!
Megu;)

sobota, 16 kwietnia 2011

Randka idealna.

Mam kilka pytań dotyczących pierwszego spotkania"randki"z chłopakiem. Mam w sumie 15 lat ale jestem dość nieśmiała. Bywałam już na randkach, ale tym razem nie chce nic zepsuć ;p i ciekawa jestem waszej wersji "randki-idealnej". Jak się przywitać, jak daleko się posunąć (co do bliskości)? Jak poznać że on się nudzi, albo chce czegoś więcej (bądź mniej)?Takie banalne pytania, które zadają dziewczyny Very Happy ~Mori
 
Zadałam to pytanie koleżankom. Oto ich zdanie na temat randki idealnej:

 serce Aneta, 14 lat
Dla mnie na randce najważniejsza jest rozmowa. Jakby coś by się nie kleiło to na pewno spaliłabym buraka i zapadła się pod ziemię ;) A idealnie by było gdybyśmy się rozumieli. Miejsce randki: ciastkarnia. Zawsze fajnie rozmawia się przy ciachu :p

 serce Dominika, 14 lat
Randka wcale nie musi być idealna. Wtedy jest pretekst do następnego spotkania. Miejsce randki: ustronne (tak żeby znajomi mnie nie widzieli). Moim ideałem chłopaka jest Joe Jonas. Mam radę dla dziewczyn, które chcą by ich randki były idealne: nie gadajcie o swoich przyjaciółkach i byłych chłopakach. Telefon najlepiej wyłączyć lub wyciszyć. I nie chwal się jaka jesteś mądra, bo chłopak może pomyśleć, że jest dla ciebie za głupi;)

  serce Iza, 15 lat
Spotkalibyśmy się w parku i byśmy spacerowali. Poszlibyśmy na lody. Na pewno nie posunęłabym się do tzw. macania. Ale jeśli on by zaproponował całusa to czemu nie?
 
 serce Iza, 14 lat
Jak się idzie na randkę to nie powinno się planować scenariuszy. Nie powinno się myśleć o tym co będzie na miejscu póki się tego nie przeżyje. Dlatego nie mam wizji idealnej randki (może i mam, ale to pozostanie moim słodkim sekretem).
 serce Agnieszka, 14 lat:
Umawiam się z nim gdzieś na boku (żeby starzy nie widzieli;d)
Czekam, przychodzi po mnie..  trzyma mnie za rękę. Idziemy na spacer trzymając się za ręce. :* .. może milcząc. czasami któreś z nas zapoda jakiś temat. Skończy się na kilku zdaniach. zatrzymujemy się. ...Przytulamy się. Później gadamy .;d . romantikoo :PP
A wygląd? Blondyn. o piwnych lub niebieskich oczach.. ostatecznie mogą być zielone ;p wyższy ode mnie.. :)

 serce Ja, 14 lat:) :
Randka idealna to dla mnie randka z chłopakiem, który mnie ceni i rozumie. Nie musi być najprzystojniejszym facetem świata (ale może). Co do bliskości to nie potrafię tego ująć. Uważam, że to zależy od osoby, z którą się spotyka. Od tego na ile się ją zna, umie oszacować jakie ma potrzeby, na jakim etapie znajomości jesteśmy. A miejsce? Ciche. Może jakaś ławka w cichym zakątku parku? Takie miejsce, abyśmy nie czuli się skrępowani przez innych ludzi.

Co do twoich pytań wszystko zależy od ciebie, chłopaka i atmosfery. Pierwszy przywita się prawdopodobnie chłopak. Odpowiedź "cześć", "siemka", "elo", co chcesz. Jeśli będziesz miała ochotę na czułości na randce to daj upust twoim pragnieniom ;p Jeśli chłopak proponuje Ci coś na co nie masz ochoty odmów. Musisz mieć swoje zdanie i szanować siebie. Oznaką, że chłopak się nudzi jest patrzenie się przez dłuższą chwilkę w jeden punkt, potakiwanie co jakiś czas oraz ziewanie. Nie zanudzaj chłopaka prowadząc kilkuminutowe monologi. Pytaj go o zainteresowania, hobby, ulubione przedmioty w szkole itd.

Pozdrawiam,
Em-94
Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x