wtorek, 5 lipca 2011

Lubię obu.

Mam pewnien problem, ponieważ na powodzenie chłopaków nie narzekam. Ale jeśli chodzi o miłośc to ciężko, kochałam pewnego chłopaka przez pare lat, ale poznałam kogoś innego (nawzwijmy go S) i odrazu coś między nami zaiskrzyło, bo paru miesiącach zaczęliśmy ze sobą chodzić. Jest bardzo kochany i słodki, chodziaż i tak wiem że lubi poflirtować z koleżankami. Ale moja i jego przyjaciółka sama mi powiedziała, że może i tak jest ale w 100% kocha mnie. Bardzo mi się dobrze z Nim rozmawia. Ale poznałam też jego rówieśnika ze szkoły, jest o wiele przystojniejszy, i strasznie mnie pociąga, i ja go zresztą też- powiedział mi. Rozmawia mi się z Nim nieco gorzej od Pana S. Ale też go bardzo lubię, i teraz niewiem co mam zrobić ... pomóżcie mi !~Karolina  
 
 
Droga Karolino!
Nie jesteśmy w stanie sprawdzić, co drzemie w Twoim sercu. Niektóre dziewczyny robią listy, inne wyliczanki... Poradziłabym Ci zajrzeć w głąb siebie i wyobrazić sobie życie z takim facetem w przeciągu kolejnych dwóch lat. Na którym możesz bardziej polegać, któremu prędzej byś zaufała. Czasami warto zadać sobie pytanie: "Którego z nich zabralabym na bezludną wyspę?"... ale odpowiedzią nie może być "obydwóch"! ;)
P.

poniedziałek, 4 lipca 2011

Rozregulowana miesiączka.

    Blagam pomozcie! 
mam 14 lat... wiadomo okres dojrzewania... 
gdy mam miesiaczke trwa ona przewaznie 3-4 dni nie jest bardzo intensywna 
w niedziele rano dostalam okres, mam go do dzis... 
czyli sie przedluzyl 
przyznam ze jest bardziej intensywny niz zwykle... dzis po poludniu na podpasce nie mialam nic, wiec sie uciezylam ze wreszcie koniec, ale cos mnie tknelo i zalozylam wkladke 
dzis gdy wrocilam do domu poczulam ze mam "mokro", poszlam do lazienki zobaczylam ze cala wkladka jest okrwawiona... bielizna rowniez... nawet zaczelo po nogach pomalu 'splywac'... zauwazylam ze pojaiwlo sie cos dziwnego w tej krwi... tj.skrzep... nie wiem jak inaczej to nazwac... 
dzis calowalam sie z chlopakiem baaaaardzo... dosc namietnie ze tak powiem... czulam podniecenie... czy to ma jakis wplyw na moja miesiaczke? blagam odpiszcie 

~PrZeRażoNa 


Kochana!
Jak sama zauważyłaś jesteś teraz w pięknym, ale dość ciężkim okresie dojrzewania. Twoje ciało się zmienia, stajesz się kobietą. Jednym z kobiecych „uroków” jest miesiączka. W pierwszych miesiącach i latach zazwyczaj jest tak jakby „rozregulowana”. Po pierwsze nigdy nie wiadomo kiedy się jej spodziewać, a po drugie ma nieregularny czas jej trwania. Nie martw się, nie dzieje się z Tobą nic złego, to normalne przy miesiączce. Miesiączka może trwać nawet do 7 dni i zawsze musisz być na nią przygotowana, jednak jeśli będzie ona trwała ponad tydzień i będzie bardzo obfita powinnaś udać się do ginekologa. W ostatnich dniach polecam zwykłe, cienkie podpaski, których nie będziesz czuła, ale będziesz bezpieczna. Opisane przez Ciebie „ skrzepy” nie powinny znajdować się w wydzielinie miesiączkowej. Polecam udanie się do lekarza i opisanie mu swojej sytuacji. On stwierdzi czy może ci coś dolegać. Moim zdaniem, podniecenie nie ma większego wpływu na przebieg miesiączki. Pamiętaj, że okres nie powinien wpływać na Twoje codzienne funkcjonowanie.
Pozdrawiam,
Mycha
Mycha (13:29)

On, ja i przyjaciółka.

Siemkaa ... na samym początku chce powiedzieć że macie na prawde super bloga :)) ale przejdźmy do rzeczy .
pewien chłopak (nazwijmy go pan X ) podoba mi się od jakiegoś czasu. Widzę , że on od pewnego czasu też okazuje zainteresowanie ... nachwile obecną przyjaźnimy się . ALE ...
w tamtym tygodniu byłam na koloniach . Zaczął się do mnie  zbliżać... chodzi mi o to że przytulał sie do mnie , łapał za rękę i nawet raz pocałował (!) . hee ... ale jest pewien kruczek ... pan X zarywa do mojej kumpeli ! też przytula sie do niej itp .. przy niej zachowuje się całkiem inaczej .. wyśmiewa sie ze mnie , mówi że nic dla niego nie znacze . A gdy jesteśmy sami X mówi tak o niej ;( nie wiem co robić ,bardzo go kocham !!! pomocy ....
~Tośka,12lat


Droga Tosiu!
Jak dla mnie - sprawa jest oczywista. Na Twoim miejscu olałabym gościa, bo jest małym, niedojrzałym głupkiem. Kompletnie nie ma co się angażować w tę znajomość, nawet w przyjaźń. Skoro kłamie (bo tak trzeba nazwać to, co robi), to nie jest przyjacielem.
Jeśli jednak chcesz koniecznie z nim być, to musisz być wobec niego szczera: zapytaj go, w co gra i dlaczego jest tak nieszczery.
Pozdrawiam, 
Jimmy

Odstawiły nas, a teraz robią nam problemy..


Wszystko zaczęło się już parę miesięcy temu. Jestem teraz w gimnazjum i trochę ciężko jest mi się odnaleźć z moją nową klasą. Na początku roku zaprzyjaźniłam się z 3 dziewczynami i to z nimi jest problem. Właściwie to z jedną z nich, nazwijmy ją X... Pokłóciłyśmy się o to, że spędzam z jedną z nich najwięcej czasu (ponieważ miałam do niej ważną sprawę, ale ich to nie interesowało). X i ja zostałyśmy same tak naprawdę, ponieważ X nie była za bardzo lubiana w klasie, a ja jako, że lubię X też jestem nie bardzo lubiana.
Dzisiaj jedna z "przyjaciółek" (dajmy na to Z) rozmawiała z klasowymi plastikami. Dobra, nie przeszkadzałoby mi to, gdyby nie nakłamała. Powiedziała im, że cały czas wyzywałyśmy te plastiki od szmat, pustych idiotek. Oczywiście uwierzyły Z i wtedy zaczęły nas wyzywać od najgorszych (nie wypada mi tutaj tego pisać). Z powiedziała wszystkie sekrety X i po części moje. Naprawdę nie wiem co o tym myśleć, bo miałam do niej bardzo duże zaufanie, a poza tym X przyjaźniła się z nią od początku podstawówki.
Błagam poradźcie mi coś, bo powoli nie daje sobie rady z tym. Od razu mówię, że rozmowy z pedagogiem/wychowawcą nic nie dadzą. 

~w.,


  

Kochana!
 Przede wszystkim: nie przejmuj się tak! Wiem, że to jest trudne. Jednak na tych dwóch dziewczynach świat się nie kończy! Zostałaś z X. sama, bo dziewczyny robiły Wam awantury o to, że spędzacie razem najwięcej czasu. Myślę, że to czysta zaazdrość, bo przecież nie mogą Wam tego zabronić. Jeśli chcesz odnowić kontakty z nimi, musisz porozmawiać z X. i ustalić, że zaczniecie spędzać z resztą więcej czasu. Pamiętaj jednak, że jeśli za bardzo się do siebie zbliżycie, możesz później mieć podobne problemy, takie jak opisałaś na początku. Może zacznijcie od ustalenia zasad? Dogadajcie się, że Wasze spotkania do niczego nie zobowiązują i nie musicie zawsze i wszędzie po siebie dzwonić, możecie się spotkać we 2, jeśli macie jakąś ważną sprawę lub po prostu ochotę i żadna nie może mieć o to pretensji. Jedak nie róbcie spobie specjalnie na złość i nie wysatwiajcie się. Moim zdaniem będzie to podstawa do uniknięcia innych konfliktów.
 Teraz napiszę odnoście Z. Porozmawiajcie z nią. Najpierw spróbuj sama, może potem z X. Powiedz, że bardzo boli Cię jej zachowanie, bo ewidentnie widzisz, jak się mści. Nie zrobiłaś jej przecież nic złego. Poproś, aby powiedziała Ci, wszystko to, co do Ciebie ma, niż potem psuła Ci reputację jakimiś kłamstawmi. Jeśli się wyprze lub nie będzie chciała rozmawiać, powiedz jej, że myślałaś, że ma więcej odwagi. A ona wybrała oczernianie Ciebie i X, bo boi się rozmowy z Wami w cztery oczy. Wspomnij, że jeśli ma jakieś powody do zazdrości, to przecież może Wam o tym powiedzieć, a nie zachowywać się jak dziecko. Zapewnij, że wspólnie postaracie się je rozwiązać. Obiecaj, że jeśli tylko Z. wyjaśni całą tę sprawę, to możecie kumplować się tak, jak kiedyś.
 Jeśli to nie zadziała, spróbuj podejść do tych dziewczyn i powiedzieć im, że to wszystko jest nieprawdą. Zapewnij je, że jesteś typem osoby, która rozmawia z ludźmi, a nie o ludziach. Wyjaśnij, że to Z. nazmyślała to wszystko, bo jest zazdrosna i się pokłóciłyście. Mogą Ci nie uwierzyć, jednak nie baw się tak jak one i daj sobie spokój.
 Jeżeli nic nie pomoże, po prostu przestań zwracać na to uwagę. Nie jesteś sama, a im niedługo przejdzie, jeśli tylko zobaczą, że ich docinki nie robią na Tobie wrażenia. Ignoruj je i myśl sobie co chesz, ale nie wdawaj się z nimi w kłótnię, bo nie warto się stresować.:)
 Bądź dzielna!
Margaret

niedziela, 3 lipca 2011

Po WF wyglądam strasznie.


Od dłuższego czasu (bodajże od 3 lat) regularnieczytam waszego bloga. Wiele rad już mi się przydało ;) Ale mam teżwłasny problem. Otóż w czwartki mam dwa wf-y. Na 2 i 3 godzinielekcyjnej. Po tych dwóch wfach zawsze wyglądam strasznie. - czołoszybko się poci, więc makijaż jest już do niczego. Włosy są ok
lapnięte.Ogólnie cała jestem mokra. (chodzi o pot). Jak sobie z tym radzić? Jaknormalnie wyglądać i czuć się po wfie ? 
Serdecznie pozdrawiam całą załogę NBS!

~Dulce



Droga Dulce!

Wcale Ci się nie dziwię, że po dwóch godzinach WF wyglądasz, tak jak wyglądasz. Sama borykam się z tym problemem. Przede wszystkim zorientuj się, czy macie w szkole jakieś prysznice. Jeśli tak, warto po WF się tam udać i szybko się odświeżyć. Jeśli chodzi o makijaż, to możecie z nim ćwiczyć na WF? U nas, by była naganna. Ale przestanę porównywać. Radzę nie malować się na WF. Przynajmniej nie będzie później problemu z rozmazanym tuszem do rzęs. Na WF, po prostu nie wskazane jest malować się. Zadbaj także o to, aby w twojej torbie znalazła się butelka wody mineralnej. W przerwie pomiędzy pierwszą, a drugą lekcją warto się napić.
Jeśli chodzi o twoje oklapnięte włosy, to pamiętaj, żeby zawsze w torbie znalazła się szczotka lub grzebień. Najlepiej czesać się "od środka", czyli wewnątrz głowy. Nie na zewnątrz. Nie umiem tego lepiej wytłumaczyć, ale wiem, że dzięki temu włosy stają się bujniejsze ;)
Następnym twoim problem jest pot. Radzę zakupić odpowiedni antyperspirant. Na forach polecany jest ten z firmy Vichy:

    

VICHY, Traitement Anti-Transpirant, 38 zł
Właściwości: Mikronizowane sole aluminium działają bezpośrednio na pory i kontrolują wydzielanie potu.
Opinia internautów: Superskuteczny! Jest w kremie, ale bardzo szybkosię wchłania. Nadaje się do skóry wrażliwej. Nie uczula ani niepodrażnia skóry.

Mam nadzieję, że ci pomogłam.

Pozdrawiam
Sarah
Sarah (10:26)

Nie wiem co mam zrobić, by z nim być.

Hej dziewczyny ! Bardzo lubie waszego bloga, już kilka razy mi pomógł. Jednakże mam problem:
Podoba mi sie pewien chłopak. Ja mam 13 lat (6 klasa podstawówki) a on 16 (3 gimnazjum). Znamy się, ale nie za dobrze. Jego brat i moja siostra chodzą do jednej klasy w szkole, a nasze matki są przyjaciółkami.
1)On ma już dziewczyne
2)Nie znamy się za dobrze.
Tak naprawdę widziałam go może ze 3-4 razy jednakże od razu mi się spodobał.
Gadaliśmy już kilka razy na g-g. Spytałam się czy mnie lubi i na ile procent. Napisał że mnie lubi ale (tylko) na 30%  .
Chciałabym mu powiedzieć że mi się podoba jendka nie ufam mu do końca i boje się ze powie swojej mamie, a jego mama mojej. A moja rodzina jest taka ze jak tylko ktoś wymówi jego imię to wszyscy łoooo bo to pewnie mój chłopak (a niestety tak nie jest).
Podoba mi się tak bardzo że często sobie marzę że się całujemy lub że on przychodzi do mnie do szkoły z kwiatami :P
Nie wiem co mam robić !! POMOCY !!
~Kijanka
 
 
 
Droga Kijanko,
Widzę,że szykuje Ci się pierwsza miłość ;)
Tak, tak. Skąd ja to znam. Te fantazje, marzenia... Nie ma nic lepszego od ich realizacji. 
Myślę, że narazie niepotrzeba Ci mówić o tym uczuciu. Najpierw dobrze go poznaj. Jeśli tylko masz okazję, rozmawiaj z nim. Napisz do niego na gg, jakiegoś sms-a... Zapytaj siostry jaki jest, co lubi i się w to wkręć. ;) Najpierw zacznij od przyjaźni, a potem pozwól się temu rozwijać. Inaczej nie wiadomo jak zareaguje. Wiesz... Pójdzie teraz do liceum, jest już na innym etapie życia. Musisz podejść go bardzo inteligentnie ;) 
Powodzenia ! ;*
Rebell.
Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x