czwartek, 4 października 2012

Różne oblicza zazdrości

Witajcie! Strasznie brakowało mi tego pisania notek do Was, dlatego mam nadzieję, że ta po długiej przerwie okaże się przydatna. Postawiłam na temat praktyczny, który dotyczy każdej z nas - nie wierzę, że żadna z Was nie była kiedykolwiek o cokolwiek zazdrosna. ;)

Zacznijmy sobie może najpierw od sprecyzowania, czym jest zazdrość. Otóż, jest to emocja odczuwana, gdy jakaś osoba posiada coś, co my chcielibyśmy mieć. Nie musi mieć to koniecznie postaci materialnej, można być zazdrosnym m.in. o czyjeś cechy charakteru, wyglądu, popularność, czy nawet czyjś czas, który nie jest nam poświęcany. 
Moim zdaniem nie jest to pozytywna emocja - chociaż niektórzy mówią, że dodaje motywacji do realizacji własnych marzeń i celów, częściej prowadzi ona do cierpienia, a nawet depresji. Co więcej, nie odbija się ona negatywnie jedynie na nas - ludzie widzą, że jesteśmy o nich zazdrośni; jednym będzie to ciążyło, gdyż będą czuli się niezręczne, drugim będzie to schlebiało, co będą mogli nawet wykorzystać przeciwko nam. Gdy jesteśmy zazdrośni, nie potrafimy cieszyć się ze szczęścia innych - sprawia nam ono ból. Z kolei przyjemnością jest dla nas, gdy te osoby napotykają niepowodzenia. 

Zazdrość może objawiać się dosłownie wszędzie! Gdzie i w jakich sytuacjach występuje najczęściej?

  • zazdrość o rzeczy materialne, np. o lepsze ubrania, drogie gadżety
  • zazdrość o różnorodne udogodnienia, np. wśród rodzeństwa - jedno z Was jest traktowane ulgowo
  • zazdrość o partnera
  • zazdrość o cechy wyglądu/charakteru, które pragniemy posiadać lub w sobie zmienić
  • zazdrość o pozycję społeczną lub popularność
  • zazdrość o sukcesy innych ludzi

To jest jedynie kilka przykładów, do tej listy można by było dopisać mnóstwo innych rzeczy. Prawda jest taka, że zazdrość ukazuje nam nasze najskrytsze pragnienia oraz to, że chcemy zmienić swoje życie, w którym nie wszystko jest po naszej myśli. Wygląda to następująco:

Zazdroszczę jej sukcesu

Te słowa wypowiadane przez nas świadczą, że mamy ochotę osiągnąć sukces większy, niż do tej pory.

Zazdroszczę jej tego, że jest kochana

Jeśli w głębi duszy tak myślimy, oznacza to, że brakuje nam czułości i miłości.

Gdzie teraz tkwi haczyk? Skąd tak naprawdę bierze się zazdrość? 

Głównymi czynnikami powodującymi naszą zazdrość są niska samoocena i brak wiary w siebie. Osobom o wysokim poczuciu własnej wartości zazdrość zdarza się bardzo rzadko, a jeśli występuje, jest raczej ich motorem napędowym - są oni na tyle pewni siebie, że wierzą w osiągnięcie swojego celu i powodzenie spełnienia ich zachcianki. Osoby pogrążone w zazdrości powtarzają sobie: Masz to, co ja chciałabym mieć i cierpię, gdyż nie mogę tego dostać. Dlaczego uparcie trzymamy się w tym, że nie uda nam się osiągnąć to, czego chcemy? Zwyczajnie nie wierzymy w to, że jesteśmy zdolni, aby to otrzymać. To jest pierwsza rzecz jaką musimy zrobić, aby zwalczyć zazdrość - doprowadzić do podwyższenia poczucia własnej wartości.

Inne powody naszej zazdrości są zależne od sytuacji: jeśli jesteśmy zazdrosne w związku, może to wynikać z braku zaufania w stosunku do partnera, lęku przed konkurencją, strachu przed utratą drugiej osoby; zazdrość o rzeczy materialne bierze się również z bezradności - czasami nie możemy zmienić sytuacji naszego portfela.

No i najważniejsze - jak poradzić sobie z zazdrością?

Weź sobie dwie kartki i długopis. Na górze pierwszej strony napisz pytanie: Jakie są zalety mojego wyglądu? - od teraz koniec z sentymentem i skromnością! Mamy być narcystyczne aż do bólu, najlepiej abyśmy zapełniły całą stronę naszymi zaletami(a najlepiej jeszcze więcej :D). Nie ma tak, że nie napiszemy nic, albo tylko dwa, trzy punkty. Jeżeli mamy problemy z szukaniem zalet, poprośmy przyjaciela o pomoc. Może dowiemy się o sobie czegoś, co nas pozytywnie zaskoczy? 
Co robimy z kolejną stroną? W jej nagłówku zapisujemy: Jakie są zalety naszego charakteru? Tutaj postępujemy tak, jak z pierwszą stroną. Abyśmy jeszcze bardziej uwierzyły w to, co piszemy, potwierdzajmy to również przykładami konkretnych sytuacji. Pamiętajcie również o tym, że to, co czasami uznajemy za wady, może być naszą zaletą, więcej o tym w mojej starszej notce: Jak zmienić wady w zalety? .
Co robimy teraz z tym, co napisałyśmy na tych stronach? Po pierwsze, wieszamy w widocznym miejscu i powtarzamy codziennie aż do znudzenia przekonywującym tonem. Ma to wejść do naszej podświadomości, myślenie o nas w superlatywach ma stać się naszym nawykiem. To się nazywa siłą autosugestii - wierzymy w to, co sobie wmawiamy. Co więcej, możemy nawet opowiedzieć przyjaciołom o naszych przemyśleniach na własny temat: sama zastosowałam to ćwiczenie, budziłam się z myślą, że z takimi kształtami jakie mam, jestem seksbombą! ;D Gdy kiedyś powiedziałam o tym przyjaciółce, ona przytaknęła, że to odzwierciedla jaka jestem i mam powody aby się tak czuć. Jednak lepiej nie próbować tego na osobie, która zachowuje się w stosunku do nas chamsko i wrednie, bo efekt może wyjść odwrotny - zazdrosna może nam wmawiać coś zupełnie odwrotnego, aby zrobić nam na złość. Co więcej, musimy pielęgnować nasze zalety - są one najlepszymi rzeczami, jakie mamy w sobie i których nie możemy utracić. Dlatego podkreślajmy swoje atuty oraz nawiązujmy jak najwięcej interakcji, w których wykorzystamy pozytywne cechy naszego charakteru.


Do czego posłuży nam druga kartka? Wypisujemy na niej rzeczy, nad którymi naszym zdaniem powinnyśmy popracować. Chyba nie ma rzeczy, której nie można zwalczyć lub przezwyciężyć. Od wyglądu, po charakter - wszystko z czego jesteśmy niezadowolone da się odwrócić. Co więcej, rzeczy, które tu wypiszemy wcale nie świadczą o tym, że jesteśmy niewiele warte - to jest po prostu lista rzeczy, których zmiana uczyni nas jeszcze lepszymi, niż jesteśmy. Każdy ma wady, sęk w tym, aby nad nimi pracować. :) Po wypisaniu wszystkich podpunktów, szukamy sposobów na zwalczenie lub zminimalizowanie działania danej rzeczy. Jak to się mówi: jest wola, znajdzie się sposób! Zwróćcie uwagę: każdą rzecz, którą w sobie poprawimy, zapisujemy później na kartkę z zaletami, a chyba im ta lista dłuższa, tym lepiej i tym bardziej rośnie nasza samoocena! I o to chodzi! :)

Dla podwyższenia swojej samooceny możemy również zrobić sobie dzień zaspokojenia własnych potrzeb i podkreślenia atutów. Wizyta w SPA lub zorganizowanie sobie salonu piękności w domu, założenie ciuchów, w których czujemy się piękne lub kupienie czegoś zupełnie nowego, w czym poczujemy się bosko. Ważne by sprawić sobie przyjemność, niekoniecznie nawet patrząc w lustro. ;) 

Powyższy sposób zmiany swojej samooceny nie dotyczy jedynie zazdrości o rzeczy materialne. Z tym jest niestety tak, że albo musimy starać się by kiedyś uzbierać na nowego laptopa, czy telefon lub ostatecznie uznać, że dana rzecz nie jest nam w życiu niezbędna
W sposobach zwalczania zazdrości liczy się głównie to, aby dojść do posiadania tego, czego pragniemy i zazdrościmy. Wtedy czujemy się spełnione i uczucie zazdrości znika. Bierzmy garściami to, co chcemy od życia. Na przykład, jeśli jesteśmy zazdrosne dla partnera róbmy tak, aby utwierdzić się w przekonaniu, że jesteśmy ważniejsze od tego, o co jesteśmy zazdrosne (często bezpodstawnie). Oczywiście, nasza druga połówka musi mieć też swoją przestrzeń, bo im bardziej chcemy ją do siebie przywiązać, tym bardziej ona chce te więzy rozsupłać. Mimo wszystko, nie obrażajmy się, gdy on spotyka się z kimś innym - chcemy by poświęcał nam czas? Zapewnijmy to sobie i poprośmy aby go dla nas poświęcił. On powinien docenić to, że pozwalasz mu mieć swoje życie i własną przestrzeń. Na akceptacji wyjdziemy na pewno lepiej, niż na boczeniu się.

To już koniec tej długaśnej notki. :D Zazdrość jest jednak tak trudnym i powszechnym problemem, dla którego warto było poświęcić tyle czasu i słów. No i oczywiście na sam koniec, gdyż zapomniałabym: jeśli zauważycie u siebie objawy obsesyjnej zazdrości, koniecznie wybierzcie się do psychologa, ponieważ jeśli ta emocja wymknie się spod kontroli, może wywołać bolesne konsekwencje, z kolei specjalista zrozumie Was i pomoże to przezwyciężyć.  

Tak w ogóle, miło byłoby gdybyście dawały znać o przeczytaniu naszych notek poprzez komentarze. ;) Co innego widzieć w statystykach, że ktoś wszedł i wyszedł, a co innego, że ktoś napisał - lubimy jak z nami dyskutujecie, piszecie, czy nasze notki są pomocne. Wtedy nasza praca ma większy sens.

Pozdrawiam cieplutko! :*
Siedmiokropka

środa, 3 października 2012

Zazdrość o znajomych. Czy słusznie?

Witam wszystkich po niekrótkiej przerwie! Przygotowałam dla was poradnik, którego tytuł znajdziecie wyżej.

Miłego czytania!

Co to w ogóle jest 'zazdrość'?

Zazdrość to emocja, która wiąże się z brakiem zaufania, chęcią kontroli i nadzorowania drugiej osoby a nawet czasem agresją. Może się przerodzić w chorobliwą obsesję.
Czym to się objawia:
  • nieustanne myśli nad tym, 1) co mogę w sobie poprawić by wypaść lepiej? 2) co on właśnie robi? może jest z nią? 3) jakby tu go uwieść? 4) a może sobie go odpuszczę?
  • całkowity dołek, czyli po co mi świat skoro mam swoje cztery ściany?
  • ciągłe nawijanie o jednym i tym samym,
  • chęć zmienienia się na lepsze,
  • "muszę dowiedzieć się wszystkiego o nim, o niej i o tym, co robią".

Skąd się to bierze?
Zazdrość jest wadą główną. Oznacza ona smutek doznawany z powodu dobra drugiego człowieka i nadmierne pragnienie przywłaszczenia go sobie, nawet w sposób niewłaściwy.

Zazdrość jest jedną z form smutku, a zatem odrzuceniem miłości; [można] zwalczać ją życzliwością. Zazdrość często pochodzi z pychy.

 
Grzegorz Wielki: "Z zazdrości rodzą się nienawiść, obmowa. oszczerstwo, radość z nieszczęścia bliźniego i przykrość z jego powodzenia".  
~Katechizm Kościoła Katolickiego


Niestety prawda jest smutna i bolesna, bo to my jesteśmy winne pojawienia się Zazdrości. Dlaczego? Ano dlatego, że jesteśmy zbyt wrażliwe na sytuacje, które, tak naprawdę nie powinny wzbudzać w nas dużych emocji. Bo cóż to za powód do złości, jeśli nasz upragniony chłopak rozmawia z koleżanką? Dlatego też zazdrość to emocja, do której przyczyniają się nasza życzliwość, samoocena i pewność siebie. Bo:
  • gdybyście były naprawdę życzliwe, życzyłybyście mu jak najlepiej i cieszyły, że ma z kim porozmawiać, a nie życzyć najgorszego swojej urojonej 'rywalce',
  • gdyby wasza samoocena była na wysokim poziomie, nie martwiłybyście się, że ktoś może wam odbić kolesia, bo jesteście wiele warte,
  • a gdybyście były pewne siebie, podczas gdy obiekt waszych westchnień rozmawiałby ze znajomymi, podeszłybyście i włączyłybyście się w rozmowę.
 
 Jak się tego pozbyć?
Paskudne uczucie, co? Można się tego pozbyć! Więc nie martwcie się, dziewczęta, jeśli tak szybko wam się to nie uda. Już taka nasza natura, że nawet będąc z chłopakiem 2 lata, dalej będziecie się awanturować o spędzanie czasu ze znajomymi. Tu nawet nie chodzi o zaufanie, tylko o chęć posiadania go na swoją wyłączność. Oj, trudno żyć w świecie, w którym pozwalają nam spędzać czas z jedną osobą..
Ba dum tss! Takie społeczeństwo nie jest dla nas. Każdy żyje dla siebie i musi dbać o przyjaciół i rodzinę.
  1. Jeśli udałoby wam się połączyć wasze ekipy, byłoby wspaniale. Wspólne namioty, ogniska, mecze - innymi mówiąc życie z ludźmi w jednej grupie.
  2. Wyluzuj! I postaw się na jego miejscu. Bo i ty masz prawo do utrzymywania kontaktu z ludźmi, i on. 
  3. Of course nie może być tak, by chłopak całymi dniami przesiadywał ze swoją paczką. To znaczy, że nie bawi się z Tobą tak dobrze, jak z nimi. Musi być podział czasu dla Ciebie i dla znajomych. Zwróć mu na to uwagę, ale zrób to delikatnie, bo poczuje się osaczony.
  4. A co, jeśli całymi dniami się nie odzywa i nie odbiera? Jest zajęty, a może ma Cię dość? Po pierwsze: nie przesadzaj. Jeśli dzwonisz do niego 2 razy na godzinę i co chwila wysyłasz smsy to chłopak pomyśli, że masz obsesję na jego punkcie. Zapamiętaj: jeśli mu zależy, to się odezwie. A jeśli nie - nie jest wart Twoich starań. Chyba, że będziesz cierpliwa i poczekasz na jego odzew oraz wytłumaczenie.
  5. Podczas gdy nie widzisz się z Twoją sympatią, rób wszystko dla umilenia własnego czasu. Spotkaj się z przyjaciółmi, posiedź z rodzicami w kawiarni, wybierz się na mecz, idź na basen. A może skusisz się na naukę? (na pewno nie będziesz żałować)
  6. Nie dawaj po sobie poznać, że coś jest nie tak. Jeśli chcesz uniknąć kłótni, ta postawa jest jak najbardziej prawidłowa. Unikniesz zbędnych spięć i niefajnej atmosfery, a po chwili być może i tak do Ciebie dojdzie, że przecież nic się nie stało.
  7. Nie sprawdzaj go. Nie czytaj jego smsów, maili, fejsa, gg. Wścibstwo nie popłaca! A co, jeśli natkniesz się na coś, co Ci się nie spodoba? I nie chodzi tu tylko o zdradę.
  8. A co powiesz na zmianę wizualną? Nic lepszego! Właśnie teraz zrealizuj swoje dawne plany: ścieniowanie włosów, zrobienie francuskiego manikiuru, wyregulowanie brwi czy wypróbowanie kredki do oczu. Pokombinuj z wyglądem, a staniesz się pewniejsza siebie.

I warto wiedzieć...
Psychologowie podsumowali, że człowiekowi, który odczuwa zazdrość o partnera, towarzyszy kilkadziesiąt emocji: m.in. zranienie, rozpacz, zagrożenie, odrzucenie.  


Zazdrość zagnieżdża się w naszej głowie i stopniowo daje o sobie znać w codziennych działaniach, np. znacząco osłabia naszą percepcję. 

Jeśli nie wierzymy we własną wartość, atrakcyjność, mamy poczucie nieadekwatności, stale próbujemy porównywać się do innych i na ogół z takich naszych zestawień wynika, że wypadamy od nich gorzej, stajemy się właśnie zazdrośni i kontrolujący.

Na zazdrość obie płcie reagują inaczej. Kobiety mają większą łatwość w rozmawianiu o niej. Dopytują, upewniają się. Widzą w tym rzeczywistą bądź jedynie wyimaginowaną szansę na poprawę związku, poza tym z natury są bardziej emocjonalnie otwarte. Mężczyźni o wiele częściej swoją zazdrość skrywają, próbują jej zaprzeczać, uciekają w różne formy zapomnienia, na przykład w uzależnienia: alkohol, pracoholizm.
  
źródło: kobieta.pl 

Jak żyć z przyjacielem z trudnym charakterem?



Drogie Czytelniczki!
  Jak wiecie, wczoraj nastąpiło wielkie otwarcie bloga, po bardzo długiej przerwie. Z tej właśnie okazji, przygotowałam dla Was poradnik na temat przyjaciół, z którymi czasem ciężko jest się dogadać. Ostatnio jedna z Was pytała mnie o to, więc postanowiłam, że właśnie ten temat będzie dla mnie inspiracją. Mam nadzieję, że się przyda!:)

 Przyjaciel z trudnym charakterem – ten zwrot nie ma jednej szczególnej definicji. Mówiąc to mamy na myśli osoby z naszego bliskiego grona, z którymi ciężko jest się dogadać, a wynika to z ich uprzedzeń, przyzwyczajeń, czasem egoizmu.  W tym przypadku zajmiemy się osobami wybuchowymi, agresywnymi i porywczymi, które często prowokują kłótnie w naszej przyjaźni. Jak ich traktować? Oto dziesięć kroków, które pomogą nam żyć z nimi w zgodzie:
1.       Nie należy czekać na to, aż „trudny przyjaciel” coś zepsuje, tzn. aż zacznie się denerwować, stawiać na swoim itd. Jeżeli będziecie zakładać, że prędzej, czy później coś takiego się stanie, nie dość, że wprowadzicie nerwową i napiętą atmosferę, to jeszcze na pewno niedługo Wasze przypuszczenie się spełnią. Usuńcie złe myśli ze swojej głowy!:)
2.        Nie dajcie się! Jeżeli Wasz przyjaciel zacznie robić Wam awantury z byle powodu, pokazywać swoje humorki, czy wymagać od Was czegoś niemożliwego, nie ulegajcie! Osoby z walecznym charakterem mają to do siebie, że próbują wywrzeć wpływ na drugim człowieku. Jeżeli zobaczą, że im ulegacie, zawsze już będą drążyć sprawę tak długo, aż postawią na swoim.
3.        Zawsze starajcie się dojść do kompromisu. Czasem nawet tacy ludzie muszę się nauczyć, że nie może być tylko po ich myśli! Z czasem będzie już tylko łatwiej.:)
4.        Porzućcie zawziętość. Na pewno nie pomoże, a jedynie zaszkodzi. Walka zawziętego z zawziętym nie przyniesie dobrych efektów.
5.        Zlekceważcie sprawę. Nie można cały czas przejmować się tym, w jakim humorze zastaniemy dzisiaj swojego przyjaciela. Zajmijcie się swoim życiem.:)
6.        Zaakceptujcie trudny charakter. Musicie po prostu zrozumieć, że dana osoba taka już po prostu jest i próba walki z jej usposobieniem nie da żadnych efektów.
7.        Wyrażajcie swoje zdanie. Jeżeli nie chcecie zrobić czegoś, co narzuca przyjaciel wprost o tym mówcie. Niech zobaczy, że nie liczy się tylko jego/jej zdanie.:)
8.        Zwracajcie uwagę na zachowania "paranormalne". Jeśli przyjaciel za bardzo się czepia, bądź pokazuje „kto tu rządzi” powiedźcie wprost, że to Wam nie odpowiada. Lepiej jest się wygadać, niż dusić w sobie zbędne emocje, które ujdą później jedynie w postaci dogryzania, bądź kłótni.
9.        Wyłączcie się. Jeśli przyjaciel zacznie się denerwować i pokazywać agresję, po prostu odejdźcie i dokończcie rozmowę później. Emocje moją być wrogiem człowieka, tak samo jak wybuchowość.
10.    Ustalcie hasło, które będzie oznajmiało, że coś jest nie tak. Np. jesteście w jakimś większym gronie, przyjaciel zaczyna dziwnie się zachowywać, uważacie, że zaczyna przesadzać. Wypowiedzcie wtedy te słowa. Nikt inny nie musi wiedzieć, że coś się dzieje, ważne, żeby doskonale rozumiała to ta jedna osoba.:)
  Czasem życie z trudnymi przyjaciółmi jest naprawdę ciężkie, jednak nie niemożliwe.:) Należy po prostu być twardym i nie dać się ich humorkom, otwarcie mówić o problemach i o tym, co nie gra. Ważne jest też niepopadanie w skrajności, czyli uważanie na przesadne zwracanie uwagi znajomym na ich zachowanie, branie każdego gorszego dnia jako przejaw złego charakteru.:)
 Czasem ciężko jest wytrzymać w tzw. „toksycznym związku”. Z doświadczenia wiem, że przyjaciel z trudnym charakterem nigdy się nie zmieni, choćby nie wiem co obiecywał. Dlatego jeżeli się męczycie, po prostu zostawcie tę znajomość. Nie warto się wypalać przy kimś, kto nie może być dla nas choć w połowie tak oddany jak my.:)
 Mam nadzieję, że te rady się przydadzą. Oczywiście jest to jedynie mój punkt widzenia. Powodzenia z trudnymi charakterami!
  Margaret 

poniedziałek, 1 października 2012

Nowe otwarcie bloga


Witamy Was po długiej przerwie!

Musimy szczerze przyznać, że stęskniłyśmy się za pomaganiem Wam. :) Taka przerwa uświadomiła, jak ważna jest dla nas ta praca. Teraz mamy jeszcze więcej chęci do pisania i głowy pełne pomysłów na nowe notki. Z tego co widzimy po statystykach odwiedzin bloga, Wy również o nas nie zapomniałyście, a to bardzo nam schlebia. Szczególnie pozdrawiamy czytelniczki, które czytają nas za granicą - super, że zasięg NBS jest taki szeroki! :D

Jeśli chodzi o sprawy organizacyjne, nie zmieni się za wiele. 

Można już oficjalnie zadawać pytania! :) Tak, jak na onetowym NBS, zadawajcie je poprzez dodawanie komentarzy w podstronie odpowiedniej kategorii. Więcej na ten temat w "Jak zadać pytanie?". Pamiętajcie, że problemy, które zostaną wysłane nieregulaminowo lub w inny sposób niż opisany w powyższej zakładce, zostaną automatycznie usunięte.

Żałujemy, że nikt nowy nie zgłosił się do naszej załogi. Z tego powodu mamy braki w kategoriach: moda, uroda oraz "zrób to sama". Jeśli chcecie pomagać innym razem z nami, wypełnijcie formularz znajdujący się na naszym forum. Więcej informacji o tym, jak dołączyć do naszej ekipy, znajdziecie w "Jak dołączyć do załogi NBS?"

Oto ostateczny skład naszej załogi:

  • Siedmiokropka (administratorka bloga, psychologia)
  • Margaret (przyjaźń)
  • Kwaskowa (rodzina)
  • Tincia (chłopcy)
  • Cocalotte (chłopcy)
  • Lullaby (zdrowie)
  • Nieuchwytna (moda + kolumna kulturowa)
  • Ryżowy Pudding (kolumna kulturowa)

Jak zauważyłyście na naszym blogu pojawił się zupełnie nowy dział - Kolumna Kulturowa. Jest to udoskonalenie wcześniejszej Kolumny Literackiej. Ryżowy Pudding będzie pisała o książkach i muzyce, a Nieuchwytna bierze się za książki i film. Mamy nadzieję, że ta nowa kategoria zyska Waszą sympatię. ;) Ponadto od czasu do czasu będą się pojawiały na NBS recenzje kosmetyków pisane przez Siedmiokropkę.

Na razie zostaniemy przy tym szablonie, mamy jednak nadzieję, że nie potrwa to długo i wkrótce zaprezentujemy Wam coś zupełnie innego (nowa szata graficzna już zamówiona, jednak nie wiadomo, jak długo będziemy na nią czekać). Wielkie dzięki również, za podanie spisu szabloniarni na blogspot! :)

Co robimy z konkursem na wakacyjną fotkę? Tu jest problem, ponieważ nie mamy czego zaoferować jako nagrody - byłyby naprawdę mało atrakcyjne, a na wydawanie z własnej kieszeni nas za bardzo nie stać. No i nie udało nam się zostać ambasadorkami żadnej firmy kosmetycznej, czy pozyskać sponsora - wtedy sprawa wyglądałaby inaczej. Teraz możemy Wam jedynie zaproponować inny konkurs, jednak w późniejszym terminie.      :( Jeśli macie jakiś pomysł na tematykę, piszcie w komentarzach pod tą notką. 

Mamy nadzieję, że nasz nowy NBS zyska taką samą, a nawet lepszą sławę niż powszedni. Stary blog pozostanie po prostu zamknięty - nadal są tam stare notki, do których możecie zaglądać (chociaż większość z nich jest również przeniesiona tutaj). Pojawiały się pytania o możliwość oddania starego adresu, ale ogłaszamy, że jest to niemożliwe. Jeśli macie jakieś pomysły, co mogłoby się tutaj jeszcze pojawić, piszcie w komentarzach - czekamy na Wasze opinie! :)

Pozdrawiamy gorąco! :*

Załoga NBS


sobota, 1 września 2012

Nowe otwarcie bloga tuż tuż!


Witajcie Kochane!


Wakacje się już niestety skończyły, chyba nie jesteśmy z tego powodu zadowolone, prawda? ;) Zaczyna się nowy rok szkolny - sprawdziany, kartkówki... Ale będą też spotkania z przyjaciółmi, poznawanie nowych ludzi i mnóstwo innych, przyjemnych rzeczy, więc nie wszystko stracone. :)


Tymczasem, jeśli chodzi o naszego bloga, musimy się Wam przyznać, że nie wyrobiłyśmy się z przeniesieniem do końca wakacji.  :( Dobra wiadomość jest taka, że prace mają się ku końcowi - zostało tylko wstawienie Spisu Notek i Regulaminu. Mamy jeszcze jeden drobny problem związany z brakami w załodze


Nasza ekipa po wakacjach prezentuje się następująco:

  • Margaret (przyjaźń)
  • Tincia (chłopcy)
  • Cocalotte (chłopcy)
  • Kwaskowa (rodzina)
  • Siedmiokropka (psychologia)
  • Nieuchwytna (moda)
  • Lullaby - wcześniej jako Oui (zdrowie)

Mamy wolne miejsca w działach:
  • moda
  • uroda
  • zrób to sama

Zasady rekrutacji nie uległy zmianie - zostawiajcie swoje formularze na forum naszego bloga w dziale "Rekrutacja". Wszystko jest dokładnie wytłumaczone w zakładce "Jak dołączyć do załogi NBS?" w lewej belce bloga, oraz w samych tematach na forum z formularzami. Polecamy również przeczytać znajdujący się na forum poradnik "Jak napisać dobry formularz rekrutacyjny do NBS?". Pomoże Ci on odpowiedzieć na pytania tak, abyś miała jak największe szanse na przyjęcie na okres próbny, są tam wyjaśnione nasze oczekiwania wobec przyszłych autorek oraz to, co jest wysoko punktowane w formularzu. :)

Nowe otwarcie bloga jest przewidziane na 1. października 2012 r. Do tego czasu powinnyśmy się wyrobić z wszystkim, co nam zostało do zrobienia. Do tego czasu prosimy abyście  nie wysyłały nam pytań ani problemów. Jeśli macie jakieś pomysły, które mogłybyśmy jeszcze wykorzystać, czy pytania dotyczące otwarcia - piszcie w komentarzach pod tą notką.

Pozdrawiamy cieplutko! ;*
Załoga NBS

wtorek, 17 lipca 2012

Chcę do niego wrócić!

Kochana Załogo NBS! Mam pewien problem. Otóż zerwałam z chłopakiem około miesiąc temu. Zerwałam, bo myślałam, że już mu na mnie nie zależy, ale zależało. Kochał mnie. Niedawno uświadomiłam sobie, że bardzo go kocham.Nie potrafię bez niego żyć!. I nie zapomnę bo probowałam, uczucie wraca i to ze zdwojoną siłą. Nie wiem co mam robić. Bardzo chciałabym do niego wrócić. Nie wiem co mam robić. Proszę, pomóżcie! ;( ~Zakochana


  
Droga Zakochana!

   Powinnaś spróbować odnowić tę znajomość. Nie podałaś, jakie masz aktualnie kontakty z tym chłopakiem, więc napiszę odpowiedź tak, jakbyś była w dwóch sytuacjach :) Na fioletowo zaznaczyłam część, która pasuje do 1 i 2 historii.


   JESTEŚ Z NIM ZAPRZYJAŹNIONA

  
Mówicie sobie "Cześć", od czasu do czasu napiszecie sms-a, rozmawiacie na gadu-gadu, bądź skypie, często konsultujecie się w sprawie pracy domowej i spędzacie razem czas na przerwach. Przyjaźnicie się, lecz nic poza tym. Traktuje Cię jak zwykłą koleżnkę, z którą można porozmawiać, pośmiać się, ale Wasza miłość, dla niego, to już przeszłość.
   Może warto by było dać mu do zrozumienia, że Ci na nim zależy. Jeśli macie tak dobre kontakty, to zaproś go i kilka przyjaciół do kina, lub parku. Pośmiejcie się, pogawędźcie... Niech chłopak zauważy, że to nadal jesteś Ty. Nie ujawniaj się, że go kochasz. Na początku bardziej się z nim zakoleguj.
   Kiedy będziecie ze sobą bliżej, możesz mu dać jakieś niewielkie znaki. Częściej zerknij, powiedz coś miłego... Troszeczkę poflirtuj ;)
   Jeżeli sprawy nie potoczą się same, to możesz z nim porozmawiać. Nie tak poważnie, tylko na luzie, np: "<imię chłopaka>, bo wiesz... Czy nie dałoby się odnowić tego, co kiedyś było?".
   Według mnie, powinnaś właśnie załatwić to tak, jak ja napisałam - krok po kroku. Od razu powiedzenie formułki "Czy możemy znów być razem?" może być dla niego szokiem. Chyba, że jesteście naprawdę BARDZO blisko, bądź on daje Ci sygnały, wtedy taka opcja jest dobra :)

   UNIKA CIĘ, NIE LUBI LUB JESTEŚ DLA NIEGO OBOJĘTNA

  
Jeżeli chłopak unika Cię, nie lubi lub traktuje Cię z obojętnością, to musisz mu pokazać, że jesteś taka jak dawniej. Na pewno macie jakieś wspólne tematy, upodobania... Kiedy z nim chodziłaś, to rozmawialiście o różnych rzeczach, więc wiesz jakie macie podobne zainteresowania. Warto to wykorzystać :)
   Zapisz się na jego ulubione kółko, przynoś do szkoły dobrze znane mu komiksy, pożyczaj koleżankom filmy, które oglądaliście, gdy byliście razem... Zwróć na siebie uwagę (w pozytywnym tego słowa znaczeniu)! Zagadaj do niego: "Czy masz jeszcze ...... na DVD? Mógłbyś mi pożyczyć?".
   Chłopcy lubią również, gdy mogą dziewczynie pomóc. Powiedz mu, że całkowicie nie rozumiesz piątej części Harrego Pottera, a słyszałaś, że on to spec w tym temacie (zrób tak oczywiście, jeżeli jest to prawda xD) i chciałabyś, aby wytłumaczył Ci kilka faktów. Może dzięki temu zaczniecie ze sobą rozmawiać?
   Dalej zrób to samo, co w tekście powyżej jest zaznaczone na fioletowo :)

   MA DZIEWCZYNĘ

  
W takiej sytuacji sprawa jest bardziej skomplikowana. Kiedy obściskuje się z dziewczyną na przerwach i ciągle o niej mówi, masz bardzo ograniczone pole do działania. Jeżeli chłopak jest lojalny, to nie będzie ulegał na Twoje spojrzenia i miłe słowa. Możesz spróbować, ale bez przesady! Musisz uważać, by go nie wkręcić w intrygę, bo jeżeli do niego podejdziesz i się przytulisz, a zobaczy to jego dziewczyna, to oskarży o wszystko Twojego wybranka, a on się już nigdy do Ciebie nie odezwie!
   Najlepiej jest (tak jak we wcześniejszych sytuacjach), zaprzyjaźnić się z nim. Ja jestem przeciwniczką odbierania chłopakom dziewczyn "na siłę". Wredne chwyty są okropne, więc odradzałabym Ci ich stosowanie. Nie puszczaj plotek, nie obgaduj jego dziewczyny. Ty też byś nie chciała, aby ktoś Cię tak traktował. Możesz mu pokazać, że jesteć godna zainteresowania - inteligentna, zadbana, przyjazna. Decyzja będzie jednak należeć do niego. Jeżeli ujrzy w Tobie kogoś więcej, to na pewno Ci to pokaże.
   Pamiętaj, że przyjaźń to też dobre wyjście :) Będziesz blisko niego i bardzo możliwe, że przez duuuuużo dłuższy czas, niż jego dziewczyna. Przyjaźnie w wieku nastoletnim, przetrwają więcej niż miłość.

Pozdrawiam i życzę powodzenia
Toffie
Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x