wtorek, 12 listopada 2013

Przyjaźń po między obiema płciami - istnieje?

   Jedna z autorek bloga podała pomysł na stworzenie postu o przyjaźni damsko-męskiej. Obecnie nie mam pytań w swoim dziale, więc postanowiłam zabrać się za ten temat. Mam jakieś doświadczenie w tej kwestii, ale zaczerpnęłam też pomocy z internetu i opinii swoich znajomych.


    Nie mam pojęcia od czego zacząć, ale może od samego początku? Dla każdego, czym innym jest przyjaźń. Niektóre znajomości albo się zacieśniają, albo trwają nadal na tym samym poziomie czy też zanikają. Przyjaźń nie występuje od razu. Potrzeba lat, wspólnie przeżytych chwil, zaufania, szczerości. Głębszej relacji, która pozwoli na przebywanie z drugą osobą, gdzie czujemy się przy niej bezpiecznie i jesteśmy gotów powiedzieć jej wszystko, nie mając obaw, że zostaniemy oszukani, wydani. Osoba, która pomoże nam wybrnąć z najgorszych opresji, po prostu przy nas będzie w koszmarnych dla nas chwilach.

Kto więc lepiej sprawuje się w takich relacjach?

Sądzę, że panowie raczej tu nie zaglądają, bo blog stworzony dla dziewczyn, dlatego też nie będę wspominać o przyjaźni między chłopakami. Niektórzy twierdzą, że nie ma przyjaźni damsko-męskiej, a jedynie między tymi samymi płciami. W takim wypadku powinnam zacząć pisać o kobiecej przyjaźni. Ja jednak spróbuję przedstawić, tą o której w temacie: przyjaźń damsko-męska. Jak każda ma swoje zalety i wady. Jest to chyba jedyna przyjaźń, gdzie bywają obawy, że taka nie istnieje, czy też nie trwa długo. Gdzieś wyczytałam, że kiedyś ludzie o niej nawet nie myśleli, ze względu na to, że rola panów i pań tak bardzo się od siebie różniła. Jak sądzę, ktoś myślał, że wtedy byłoby raczej więcej z tego kłótni, niż dobrych relacji. Inni twierdzą, że między kobietą, a mężczyzną nie może być większych więzi nić bycie dla siebie kolegami... lub nieco głębszych uczuć, tu mam na myśli miłość. Żadnego po środku. Na szczęście jest grupka osób, które wierzą w taką przyjaźń, do której i ja się zaliczam. 

 Jak zawrzeć taką przyjaźń?

  Nie ma żadnego idealnego sposobu, tak samo jak w każdej innej relacji. Tak, jak poznajemy, gdzieś dziewczynę, tak i możemy porozumieć się z chłopakiem. Zazwyczaj przyjaźń między dziewczynami powstaje podczas wielogodzinnych, długich rozmów. Daje nam to poczucie, jakiegoś zbliżenia, wsparcia w drugiej osobie. Świadomości, że sporo o nas wie. Z męską stroną bywa różnie. Spotkałam tych gadatliwych, jak i tym mniej. Mam jednak wrażenie, że panowie mimo, że czasem uzewnętrzniają się drugiej osobie, to pokazywanie, że kogoś lubią, ktoś jest dla nich bliski, wart przyjaźni, okazują bardziej przez czyny, niż słowa. Dlatego nie oczekujmy, że wyznają, że nas lubią, ale pozwólmy im to "powiedzieć" w inny sposób ;). Oczywiście to nie reguła, tak jak już mówiła, ludzie są różni. 

 Przytoczę opinię mojej koleżanki na temat takiej przyjaźni, mam nadzieję, że się nie obrazi ;P.
   
 "Ja osobiście nie mam nic przeciwko przyjaźni damsko-męskiej. Sama chciałabym mieć takiego przyjaciela, obecnie mam kilku dobry kumpli i kilkunastu normalnych xD Zalety? Całkiem inne spojrzenie na świat, często logiczne patrzenie na problemy i trzeźwe myślenie bez stronnictwa. Co do wad... ktoś kiedyś powiedział, że taka przyjaźń nie istnieje, co dla mnie jest bujdą na resorach. Ale wadą może być to, że czasami ten inny kąt myślenia może być kłopotliwy. No i facet to facet. nie zawsze można ogarnąć o co im chodzi." ~Patrycja, 18 lat

  Również mogę zgodzić się z tym, że panowie właśnie inaczej myślą, nie osądzają. Cenią szczerość ponad to, że my czegoś nie chcemy słyszeć. Dzięki temu mamy jasność, co na dany temat myślą, jakie dla nich rozwiązanie jest najodpowiedniejsze. Samym przykładem tego, o czym mówię jest mój... kumpel. Z początku, gdy zwierzałam się jedynie dziewczynom, miałam problem, kiedy i on chciał poznać, jakie mam problemy. Było mi trochę nieswojo mu o tym mówić, zwłaszcza, że kłopot dotyczył spraw miłości. Nie miałam pojęcia, jak zareaguje. Miło zaskoczyło mnie to, że przedstawił mi to, co mogę zrobić, a co jest wręcz konieczne, jeżeli nie chce nadal tkwić w tym problemie. Przede wszystkim szczerość, to coś, co lubię u chłopaków. Często spotykałam się z tym, że dziewczyny nie potrafił czegoś powiedzieć, więc kłamały lub mówiły, to z takim podkreśleniem, co im nie pasuje. Odbieram to raczej, jako nic przyjemnego. Odniosę się trochę do przyjaźni męskiej. Zauważyłyście, że panowie nie obrażają się? Wolą powiedzieć, o co chodzi, niż siedzieć naburmuszeni w kącie, licząc, iż, to nie ich wina. Ile razy musiałam się głowić na tym, co też nie pasuje mojej koleżance, która stwierdziła, że powinnam się domyślić. Często jest tak, że nie powiedzą, o co chodzi, tylko chowają urazę i dziwią się, że my nie wiemy, co takiego jest nie tak. 

Przydałaby się jakaś opinia chłopaka, udało mi się coś uzyskać:

"U mnie przyjaźń damsko-męska to codzienność, bo nie mam przyjaciela chłopaka. Chłopaki z mojego rocznika mnie wkurzają i ich nie lubię. Młodsi tym bardziej. A starsi uważają sie za nie wiadomo kogo. I są sztywni. Dla mnie nie ma wad"~Grzesiek 16 lat

Jak widać, znajdą się i chłopaki, którzy preferują tylko przyjaźń damsko-męską. Sama jestem przyjaciółką za równo autora opinii, jak i jeszcze jednego chłopaka.

Wracając jeszcze do głównej wady, że między mężczyzną, a kobietą, może zrodzić się głębsze uczucie. Jest taka możliwość, ale nie musi. Zwłaszcza w czasie dorastania, kiedy zaczynamy się interesować przeciwną płcią. Zaczynają się pierwsze miłości. Niestety serce nie sługa i może wybrać naszego przyjaciela. Rozwiązań jest kilka. Możemy powiadomić o tym drugą osobę, jeżeli ma przeciwne uczucia, to pewnie raczej nasze serce się załamie. Chyba, że jest silniejsze i przetrwa taki ból. Z czasem uda się nam o tym zapomnieć i nasze relacje mogą znów się odnowić, ale niestety bywa i tak, że już nigdy nie będzie tak jak dawniej. Drugą stroną jest akceptacja uczucia przez drugą osobę, co zazwyczaj przeradza się w związek. Taka miłość jest silniejsza, bo urodziła się właśnie z przyjaźni. Nasz partner też powinien być dla nas kimś, do kogo możemy się zwrócić ze wszystkiem, więc naszym przyjacielem.

 I trochę znów o zaletach. Częściej mi się zdarza, że to dziewczyny kogoś wyśmiewają, niż chłopaki. Jestem bardzo uczulona na takie gardzenie innymi. Dobrą stroną takiej relacji jest poznanie drugiej płci. Jej zachowania, sposobu myślenia itp. Ktoś stwierdził, że może to pomóc w poznawaniu osoby, która będzie nam się podobać. Nie będziemy, aż tak bardzo się stresować kontaktem z przeciwną płcią.

 Uważam też, że więcej panów ma poczucie humoru. Potrafią mocno się wygłupiać, nie przejmując opiniami, że są jak małe dzieci. Po prostu potrafią czasem zapomnieć o poważnym życiu, poprawić humor. Na taki przykład można dać przecież ilość męskich osób w kabarecie. Nieliczne panie tam goszczą. Można z nimi pożartować nawet opowiadając ten chamski, obrzydliwy dowcip, który inne dziewczyny może razi. Pro po zazwyczaj rozgadanych pań... panowie potrafią wysłuchać, nie przerywając, nie emocjonując się w połowie zdania. 
 Na koniec dodam, że bardzo lubię przyjaźń damsko-męską, bo jako pierwsza zagościła w moim życiu i wydaje mi się najcenniejsza. Nie mam takiej więzi z dziewczynami, jak z chłopakami. 

PS: Poza tym nic nie sprawia tak wielkiej radości, jak dokuczanie chłopakom. Gorzej z tym, że zazwyczaj kara jest większa :P
Pozdrawiam, Olka 

poniedziałek, 11 listopada 2013

Jak rozwinąć dobry kontakt?

Kochana Cocalotte!
Jestem w I liceum. W związku z tym, poznałam wielu nowych ludzi a w tym pewnego wyjątkowego chłopaka. Nie chodzi o to, że nie mam z nim żadnego kontaktu, bo mam- chodzimy razem na większość zajęć (nasza klasa jest podzielona na grupy dlatego też, nie wszystkie lekcje mamy całościowo), chodzimy razem na zajęcia dodatkowe które pochłaniają nam duuużo wolnego czasu, jako że oboje uczymy się tego samego języka obcego, a ja jestem w bardziej zaawansowanej grupie, on często prosi mnie o pomoc w lekcjach a oprócz tego często wracamy razem po szkole do domów. Nie chodzi mi więc o to jak się do niego "zbliżyć", ale.... No właśnie... mam takie wrażenie, że (być może) się mu podobam, tyle tylko, że nie wiem czy na pewno i nie mam pojęcia co dalej robić. Wiem, że to pewnie głupie,że o tym piszę, ale kiedyś już byłam w podobnej sytuacji i przez to, że ani ja nie miałam odwagi ani on, żeby cokolwiek zrobić czy po prostu pogadać, straciliśmy kontakt, a dopiero po dłuugim czasie dowiedzieliśmy się, że się sobie podobaliśmy. Dlatego właśnie nie chcę teraz popełnić tego samego błędu...
Pomóżcie mi proszę, bo naprawdę mam wrażenie, że tak "pasującego" do mnie chłopaka mogę już nie spotkać...
Mellie

Para, miłość, serce


Droga Millie,
Macie już ze sobą naprawdę dobry kontakt, dlatego moja rola ograniczy się do tego, żeby ci pokazać, jak ten kontakt rozwinąć. Moim zdaniem powinnaś starać się spędzać z nim jak najwięcej czasu. Dobrym pomysłem byłoby wyjście gdzieś we dwoje. Możesz zaproponować mu np. wyjście do kina mówiąc, że chętnie obejrzałabyś jakiś film, który akurat teraz grają i pytając, czy nie wybrałby się z tobą, bo nie chcesz iść sama. Możesz zaproponować mu jakiś spacer czy zrobienie czegoś w domu (np. pouczenie się), tutaj jest sporo propozycji. Staraj się, żebyście spędzali trochę czasu razem, a wasza relacja będzie się rozwijać. Poza tym rozmawiaj z nim. Nie tylko sobie żartujcie i uczcie się, ale również poruszcie czasem jakiś poważniejszy temat. Powiedz mu coś o sobie i zapytaj o niego. Szczere rozmowy zbliżają ludzi do siebie i budują więź. Poza tym szczere rozmowy pozwolą wam się lepiej poznać. Gdy zdarzy się w twoim życiu coś ciekawego, napisz do niego i mu o tym opowiedz. Wtedy nie tylko sprawisz, że on też będzie do ciebie pisał, że również możliwe, że zapamięta taką sytuację i wszystkie podobne, które przytrafią się jemu, będzie kojarzył z tobą. Dodatkowo czasem poproś go o pomoc w czymś, co wiesz, że on potrafi zrobić, a ty nie. Naukowe badania wykazały, że ludzie automatycznie bardziej lubią osoby, którym pomagają, bo wydaje im się, że gdyby ich nie lubili, to by nie pomogli. Po udzielonej ci pomocy koniecznie mu podziękuj, możesz powiedzieć też, że jest wspaniały albo bardzo utalentowany. Komplementuj go, ale nie pod względem wyglądu, tylko właśnie umiejętności. Pisałaś, że uczycie się razem, więc jak mu coś dobrze wyjdzie, to pochwal go. Daj mu jakoś zauważyć, że jest dla ciebie ważny, tutaj już nie powiem ci dokładnie jak. Za to jak już się lepiej poznacie, to możesz się pokusić o powiedzenie mu wprost (lub w trochę zawoalowany sposób), że jesteś nim wyraźnie zainteresowana. To będzie trudna rozmowa, ale jak będziecie mieć ze sobą dobry kontakt, to wszystko powinno się dobrze ułożyć. I to chyba tyle, ale nie jestem pewna czy wszystko jasno wyjaśniłam, dlatego w razie pytań, pisz śmiało. ;)
Pozdrawiam,
Cocalotte. 

Źródło obrazka:

Obraz Free-Photos z Pixabay

niedziela, 10 listopada 2013

Jak ukryć pryszcze?

Moje pytanie jest łatwe i szybkie. Jak ukryć pryszcze? Nawet gdy położę puder to po 30 min znowu go nie mam :( Co zrobić?
~czerwona

Moja droga!

Pryszcze to zmora niemal wszystkich nastolatków, choć znam wyjątki. Wielkie, czerwone często potrafią zepsuć ważny w naszym życiu moment np. randkę. 
Spróbujmy najpierw przyjrzeć się przyczynom powstawania wyprysków.
  •  uwarunkowanie genetyczne – kiedyś przeprowadzono badania na dzieciach rodziców, którzy w młodości mieli duże problemy z trądzikiem. Moja mama przykładowo nie miała większych problemów z wypryskami i ja też nie mam. Choć nie u każdego musi to działać na tej zasadzie. Każdy organizm jest inny.
  •  zmiany hormonalne – trądzik młodzieńczy zazwyczaj pojawia się w okresie dojrzewania, w którym zaczynają uaktywniać się hormony. Bardzo często u wielu dziewczyn (nawet u kobiet powyżej 30 roku życia) na tydzień przed rozpoczęciem krwawienia miesiączkowego pojawiają się lub nasilają zmiany trądzikowe.
  •  higiena i odżywianie – brak higieny osobistej oraz prowadzenie tzw. szybkiego trybu życia prowadzi do powstawania lub nasilania się wyprysków. Negatywny wpływ na rozwój trądziku ma również spożywanie w dużych ilościach pokarmów o wysokim indeksie glikemicznym (czekolada, chipsy, cukier, białe pieczywo itp.).
  •  wpływ warunków otoczenia – zanieczyszczenia w powietrzu i w spożywanych pokarmach, narażenie na promienie słoneczne, częste wizyty na solarium mogą zwiększyć ilość wytwarzanego przez skórę łoju, a co za tym idzie – odbić się negatywnie na stanie naszej skóry.
  •  stres, zmęczenie
  •  zażywanie leków - (sterydy anaboliczne, lit, fenytoina, izoniazyd, wit. B12, barbitutany). 
  • stosowane kosmetyki – jeśli zawierając dziegcie i oleje mineralne, mogą wpłynąć negatywnie na skórę trądzikową.
Jak ukryć pryszcze?

1. Czosnek

PryszczeTo jedna z najprostszych i najskuteczniejszych metod pozbywania i ukrycia pryszczy (pierwszy raz o tym słyszę o.O muszę wypróbować :D). Czosnek ma właściwości antybiotyczne. Aby zamaskować pryszcza, zgnieć główkę czosnku i nałóż na skórę, omijając okolice oczu. Po około 15 minutach zmyj i delikatnie osusz skórę.

2. Aspiryna

Ma właściwości przeciwzapalne i zapewne bierzesz ją tylko wtedy, kiedy jesteś przeziębiona, ale potrafi również zdziałać cuda na skórze. Rozcieńcz jedną tabletkę w odrobinie wody, tak by powstała gęsta papka i nałóż na krostę. Zostaw do zaschnięcia na ok. 1 minutę, po czym zmyj letnią wodą. Dzięki takiemu zabiegowi, złagodzisz zaczerwienienie i unikniesz pojawienia się stanu zapalnego. Jeśli musisz wyjść z domu, użyj korektora matującego, a następnie nałożyć matujący puder i delikatnie wgnieść go w pryszcza.

3. Kryjący makijaż

W celu zamaskowania pryszcza, powinnaś użyć preparatu do stosowania punktowego (najlepsze są te na noc. np. Under Twenty), który wysusza i zmniejsza krosty. Antybakteryjne i anty-zapalne składniki w nim zawarte zatrzymają powiększanie się pryszczy - szybko znikną, nie pozostawiając na skórze brzydkich blizn. Niektóre z tych kosmetyków można stosować bezpośrednio pod makijaż.
Odpowiedni korektor na pryszcze powinien być antybakteryjny, i o ton jaśniejszy niż naturalny odcień skóry. Najlepsze są suche korektory w sztyfcie - beżowe lub zielone. Wiele korektorów posiada dwa kolory - jeden ma działanie lecznicze, a drugi skutecznie ukrywa pryszcze, niwelując zaczerwienienia.
Korektor nanieś na krostę, lekko wychodząc poza nią i delikatnie rozetrzyj na brzegach. Nie stosuj jednorazowo zbyt grubej warstwy, bo zamiast ukryć pryszcza, jeszcze bardziej go uwydatnisz.

Poniżej podaję ci kilka kosmetyków polecanych przez Wizażanki:

Miss Sporty, So Clear, Anti
Ok. 7,50 zł
(Mam go i polecam!)

Barwa, Siarkowa Moc, Mydło specjalne antybakteryjne
Ok. 8 zł


Rimmel, Stay Matte Compact Powder Foundation
ok. 20 zł



Under Twenty, Anti!Acne Intense, Aktywny żel punktowy S.O.S.
ok. 13 zł

Pamiętaj!
  • NIGDY nie wyciskaj pryszczy
  • nie zasłaniaj twarzy (nawet włosami), gdyż to może powodować rozprzestrzenianie się krost na skórze
  • używać odpowiednich kosmetyków, na których widnieje oznaczenie: "Nie nasila zmian trądzikowych", "Nie zatyka porów" "Produkt niekomedogenny". Dzięki nim można wykonać makijaż nieobciążający skórę i nie powodujący nowych zmian trądzikowych.
Odsyłam cię również tutaj: http://nasze-babskie-sprawy.blogspot.com/2013/07/walka-z-tradzikiem.html i tutaj: http://nasze-babskie-sprawy.blogspot.com/2009/11/uroda-zanieczyszczona-cera.html

Pozdrawiam, Izzy.

sobota, 9 listopada 2013

Jak ubrać się na połowinki? cz. II

Cześć :) Mogłabyś może napisać coś na temat stroju na półmetek? Wiem, że jest już jedna notka związana z tym tematem, którą przestudiowałam, niestety nie rozwiązuje ona mojego problemu. Otóż na półmetku, na który się wybieram "obowiązuje" a raczej właśnie nie obowiązuje strój galowy tylko wręcz przeciwnie - impreza w cklubie na luzie, ale oczywiście też nie tak jak na codzień do szkoły. Mogłabyś zrobić taką notkę pomocniczą, w co się mozna ubrać i wyglądać fajnie na luzie, ale jednak zrobić wrażenie? Myślę, że przyda się to wielu dziewczynom, bo teraz właśnie taki półmetkowy/połowinkowy okres ;) Dziękuję z góry. Buziaki Nora.


Droga Noro,
oczywiście zaradzimy coś na twój problem ;)

Dla dziewczyn niezorientowanych pod spodem link do poprzedniej notki o połowinkach :
http://nasze-babskie-sprawy.blogspot.com/2013/09/jak-ubrac-sie-na-poowinki.html

A teraz przejdźmy już konkretnie do tematu notki. Trochę mi utrudniłaś, Noro, zadanie tym, że po pierwsze : dokładnie nie napisałaś ile masz lat (obecnie połowinki obchodzą zarówno gimnazjaliści, jak i osoby chodzące do szkoły średniej), po drugie : "na luzie" to pojęcie względne. Postanowiłam więc stworzyć zestawy mniej i bardziej eleganckie czy wygodne. Mam nadzieję, że spisałam się dobrze ;). Może moje zestawy jakoś zainspirują Cię i pomogą nie tylko Tobie, ale i innym, zagubionym w tym temacie dziewczynom. Już nie będę przedłużała tylko zapraszam na obejrzenie efektów mojej pracy ;).

1. Fragment bohemy

 
Bluzka - Bershka
Spódniczka - H&M
Buty - Bershka
Bransoletki - House

2. Ciemna strona romantyczności

 
Spódniczka - House
Buty - H&M
Bluzka - H&M
Bransoletki - Bershka

3. Dla fanek mocnego brzmienia

Koszulka - Bershka
Legginsy - H&M
Lakier - House
Buty - House
Kolczyki - House

4. Niczym artystka

Kapelusz - H&M
Bransoletki - H&M
Koszula - Cubus
Legginsy - Bershka
Buty - Deichmann

5. Z azteckim akcentem

Legginsy - Pull&Bear
Koszula - Stadivarius
Buty - Pull&Bear
Bransoletka - Reserved

6. Dla odważniejszej


Buty - Pull&Bear
Spodnie - Stadivarius
Bransoletka - Reserved
Top - Bershka

7. Rozważna i romantyczna


 
Koszulka - Pull&Bear
Spodnie - Bershka
Buty - Reserved
Naszyjnik - Reserved

Powtórnie życzę wszystkim udanych połowinek ;).
Heavy

piątek, 8 listopada 2013

Uciążliwy wąsik

Witam serdecznie dziewczyny :)
Mam 18 lat i od dłuższego czasu borykam sie z pewnym problemem, przez który wstydze sie pokazywac sie innym ludziom. Otóż chodzi o tzw. wąsik. Przeczytałam wszystkie notki na ten właśnie temat, ale nie znalazłam odpowiedzi.. otóż chodzi o to, iż moje czarne włoski nad wargą są bardzo krótkie i cienkie, jednak są i jak ktoś siedzi przy mnie blisko to to bardzo widac, nawet ja sama w lustrze to zauważyłam. Włoski są po stronie prawej i lewej i zaczynają wychodzic bezpośrdenio na środku. kiedyś próbowałam wydepilowac je woskiem, nawet kilka razy ale wszystkie zostawały. Do niedawna wyrywałam je pensetą ale teraz nie daje rady ich złapac bo są po prostu za krótkie. Bardzo sie tego wstydze iż kilka osób powiedziało mi już, żebym "zgoliła wąsy". To bardzo krępujące. Podkład lekko je zakrywa ale już po 2,3 godzinach gdy spojrze w lustro widze taki zielonkawy cień pod nosem, czyli znak że znowu są widoczne. Nie mam pojęcia jak sie ich pozbyc. Prosiłabym o pomoc. Dziękuje, pozdrawiam.


Kochana!

Może na początek spróbujmy zbadać przyczyny Twojego problemu.
  •  Podłoże dziedziczne - zapytaj mamę czy w Twoim wieku miała problem z tą przypadłością
  • Burza hormonalna związana z dojrzewaniem - napisałaś, że masz 18 lat. Wciąż jeszcze jesteś nastolatką i organizm reaguje bardzo różnie, czasem niespodziewanie i nie mamy na to zbyt wielkiego wpływu.
  • W najgorszym wypadku (oczywiście nie chcę cię straszyć) może to być choroba: tarczycy, guz przysadki mózgowej lub jajników, ale bez obaw to są naprawdę rzadkie przypadki.
Co do uciążliwych komentarzy Twoich znajomych - nie warto się przejmować tylko spróbować obrócić sytuację w żart lub zmienić temat. Każdy z nas ma jakąś przypadłość w swoim wyglądzie: cienkie włosy, łamliwe paznokcie. Nikt nie jest idealny, więc głowa do góry ;-).

Jak pozbyć się wąsiku lub skutecznie go ukryć?

Damski wąsik występuje najczęściej u brunetek i szatynek. W zależności od tego, jak długie są włoski, można wybrać odpowiednie metody usuwania.

Wyrywanie pęsetą - wąsik nad górną wargą możesz wyrwać pęsetą, ale napisałaś, że masz za krótkie włoski więc odrzucamy tą opcję. Poza tym nie jest to zbyt praktyczny sposób jeśli nie masz czasu na wyrywanie go co 3 dni, bo u niektórych wyrasta on gęstszy i ciemniejszy.

 Plastry z woskiem - nieco bolesny sposób jeśli jesteś wrażliwa na ból, ale skuteczny. Przykleja się je nad górną wargą, a następnie zdecydowanym ruchem odrywa. Po jakimś czasie powinnaś nabrać wprawy.

Kremy do depilacji - znacznie prostszy i o wiele mniej bolesny sposób. Nakładasz kosmetyk nad górną wargę i po około 15 minutach ściągasz.

Ostatnio usłyszałam, że włoski można usunąć przy pomocy pasty cukrowej którą można kupić w sklepie lub wykonać samodzielnie w domu. Preparat działa podobnie jak plastry do depilacji. Masę z pasty należy podgrzać, ugnieść w dłoni, przykleić a następnie oderwać pod włos. Polecana jest do depilacji skóry wrażliwej.

Profesjonalny zabieg w salonie kosmetycznym polega na depilacji wąsika nad górną wargą za pomocą gorącego wosku. Woskowanie twarzy może być bolesne, jednak w ten sposób można się pozbyć nawet króciutkich włosków.
Jeśli udasz się do dermatologa prawdopodobnie zaproponuje ci on zabieg laserem, który daje niewątpliwie najlepsze efekty, ale jest dość drogi (ok. 200 zł). Jeśli masz ciemne włoski to, to najlepsze rozwiązanie dla ciebie. Laser bywa nieskuteczny w przypadku włosków bardzo jasnych, siwych i rudych. Zabieg trzeba powtórzyć od 3 do 6 razy w odstępach około 3- 4 tygodni. Skóra po zabiegu jest dosyć podrażniona i musi być chroniona przed słońcem np. kremem z wysokim filtrem.

Jeżeli nie chcesz depilować włosków możesz je również rozjaśnić.

 Rozjaśnianie cytryną - zmieszaj kilka kropel soku z cytryny z gęstym jogurtem (najlepiej naturalnym, niehomogenizowanym) i nałóż przygotowaną pastę na włoski. Odczekaj 20 minut po czym zmyj ją delikatnie wodą. Zabieg powtarzaj aż uda ci się uzyskać pożądany efekt.
Moim zdaniem to jest najlepszy sposób rozjaśniania.

Modne jest również rozjaśnianie wodą utlenioną, ale kosmetolodzy nie polecają tej metody, gdyż może pozbawić koloru nie tylko włoski, ale i skórę wokół nich.

Odsyłam cię również tutaj: http://nasze-babskie-sprawy.blogspot.com/2009/11/uroda-jak-rozjasnic-wasik.html i tutaj: http://nasze-babskie-sprawy.blogspot.com/2013/06/usuwanie-wasika-u-kosmetyczki.html

Mam nadzieję, że pomogłam :-).
Pozdrawiam, Izzy.

Impreza z nieznajomymi

Hey :) Piszę z dużym problemem (no może nie jest duży, ale dla mnie dość poważny). Nie wiem czy to dobry dział więc w razie czego proszę o przeniesienie. Otóż niebawem wybieram się na półmetek jako osoba towarzysząca (nie ukrywam, ze trochę się stresuję ponieważ nigdy na takiej imprezie nie byłam, toteż nie wiem czego mam się spodziewać, w dodatku idę z chłopakiem którego słabo znam) i na samą myśl mam ciarki. Chodzi o to, że nikogo tam nie znam. Oprócz kolegi z którym idę nie znam tam nikogo a pomimo faktu, że jestem otwartą osobą i uważaną za przebojową i gadatliwą w grupie MOICH znajomych, których dobrze znam to jednak nie potrafię się otworzyć przed nowymi ludźmi, a ci w dodatku już sami miedzy sobą się znają... Błagam pomóżcie mi jak mam się otworzyć, chce się dobrze i na luzie bawić i nie chce, żeby kolega z którym idę czuł się źle przez to że jestem nie śmiała i wstydzę się "wygłupiania" i tańczenia różnych dziwnych tańców. Poza tym JA NIE UMIEM TAŃCZYĆ. Nawet nie wiem jaka muzyka na półmetkach jest grana, mam się przygotować na "weselne" disco polo i tańczenie "w parze" obroty itp, czy raczej coś w stylu imprezy w clubie gdzie tańczy się co prawda z partnerem ale jednak się z nim nie trzyma (mam na myśli szybkie kawałki, nie wolne). To bardzo rozległy temat i mam mnóstwo wątpliwości i pytań, ale największy problem jest właśnie z moją nieśmiałością, tak więc proszę o jak najszybszą pomoc. Dziękuję.
— Mała Maruda



Droga Mała Marudo!
Co prawda nigdy nie było mi dane uczestniczyć w takiej imprezie jak półmetek, więc nie mogę Ci pomóc w sprawie muzyki, jaka jest tam grana, ale spróbuję coś poradzić na Twoją nieśmiałość.
Twoje zachowanie jest całkiem uzasadnione i logiczne – każdy by się bał wejść w towarzystwo, którego nie zna. Ja też staram się tego unikać i nie chodzę na żadne dyskoteki, ale gdy jestem już do tego zmuszana, zaciskam zęby i – po prostu to robię. Tobie radzę zrobić podobnie. Pamiętaj, że to jest Twój wieczór i Twoja zabawa. Nie znasz tych ludzi? To najwyższy czas ich poznać! Bądź uśmiechnięta przez cały czas i zachowuj, przede wszystkim, kulturę względem tych nowych osób – czyli nie przerywaj im, gdy coś mówią, słuchaj ich uważnie i czasem dorzucaj coś od siebie – szybko zyskasz ich przychylność. Jeśli bardzo się boisz, siedź zawsze obok swojego partnera. Zawsze możesz go poprosić o wspieranie podczas imprezy i wyznać, że trochę się boisz. Powinien zawsze przyjść z pomocą. W końcu w jego interesie także leży to, czy będziesz się dobrze bawiła, czyż nie?
Pamiętaj też przede wszystkim – zawsze bądź sobą! Nigdy nie udawaj kogoś, kim nie jesteś – tak na pokaz, bo wychodzi ze skutkami odwrotnymi od zamierzonych. Mówisz też, że wstydzisz się, że nie umiesz tańczyć – nie przejmuj się, jak większość ludzi. Tam,  gdzie idziesz, nikt nie umie tańczyć. Po prostu każdy buja się do rytmu jak może i umie. A jeśli już bardzo chcesz nauczyć się tańczyć, na youtube jest wiele internetowych kursów tańca – podstawowe kroki zawsze się mogą przydać. Poprosiłam też Mioszę, aby opublikowała post z domowymi sposobami nauki tańca, więc mam nadzieję, że niedługo coś się ukaże. ;) Nie warto się bać i wstydzić swojej osobowości. Pamiętaj, że to, jak będziesz się bawiła, jest najważniejsze, nie to, jak ludzie na Ciebie będą patrzeć. 
Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x