piątek, 15 listopada 2013

Sposoby motywacji

Kochana Luno!
Piszę do Ciebie z problemem, z którym borykam się już dłuższy czas bo od rozpoczęcia roku szkolnego. Nie potrafię zmotywować się do nauki. Jestem w drugiej klasie gimnazjum. To już 3 miesiąc nauki, a ja mam praktycznie same 1, 2 i 3 a chciałabym mieć co najmniej 4. Nie chcę zawieść rodziców, ani tym bardziej siebie, ale nie potrafię się zmotywować. Najgorzej radzę sobie z przedmiotami ścisłymi: matematyka, chemia, fizyka - mam duże zaległości w materiale z tych przedmiotów i dlatego zapewne mi nie idzie :-(. Moja najlepsza przyjaciółka jest w nich dobra, ale ona bardzo późno kończy lekcje, sama ma dużo nauki, a w weekendy sprawy rodzinne. Chodzę na wyrównawcze z matematyki. Staram się jak mogę. Nie wiem co mam już robić. Nie chcę mieć zagrożeń już na pierwszy semestr :-(. PS. Wiem, że już pisałyście na ten temat na blogu, ale czytałam i nie pomogło.
— Bella, 14 lat.


Droga Bello!
Po przeczytaniu Twojego problemu zaczęłam się zastanawiać, czy aby na pewno masz problemy z motywacją, czy po prostu nie nadążasz za szkolnym materiałem, a co za tym idzie – nie masz też ochoty się uczyć, bo wiesz, że to niewiele da (tak robią osoby z zaniżoną samooceną). Zastanów się nad tym dobrze, czy to jest tylko „nie chce mi się” czy „nie daję rady”, a ja tymczasem podam Ci kilka sposobów na zmotywowanie się.
Przez obraz do… mózgu!
Sądzę, że to dobra forma motywacji, dopóki się nie zaczyna jej ignorować. W widocznym miejscu, w które najczęściej spoglądasz, wywieś obraz z rysunkiem, który będzie miał powiedzieć Ci, że powinnaś zabrać się do pracy bądź z motywującym cytatem. Możesz też napisać sobie na kartce swoje nowe postanowienie, możesz też ozdobić swój plan jaskrawymi kolorami – lepiej przyciągną Twój wzrok.
Magia muzyki
Są różne rodzaje muzyki – klasyczna, rock, metal i wiele, wiele więcej. Jeden typ sprawia, że czujemy się zrelaksowani, inny, że płaczemy, kolejny, że czujemy się podenerwowani, jeszcze inny nas rozśmiesza, a kolejny – motywuje! Znajdź piosenki, które zachęcą Cię do działania i słuchaj ich podczas nauki!
Co by było, gdyby…
Czasami działa na nas też wyobrażenie sobie, co by było, gdybyśmy już osiągnęli swój cel. Jak byśmy byli szczęśliwi, jak zareagowałaby Twoja rodzina. Ty wyobrazić sobie możesz, że przynosisz świadectwo z czerwonym paskiem i pokazujesz mamie. Wyobraź sobie jej ciepły uśmiech i dumę swojego taty. To by było piękne, prawda? Więc co Cię powstrzymuje przed tym, aby tego dokonać?
Prawie jak Tom Riddle
Znajdź brudnopis, wolny zeszyt bądź kup sobie notatnik, który zawsze będziesz miała pod ręką i zawsze na biurku. Na samym początku napisz co najmniej pięć powodów, dlaczego chcesz zacząć się skutecznie motywować do nauki. Czytaj je, gdy znów będziesz czuła, że opuszczają Cię chęci do działania. Zapisuj też swoje postępy – datę i czas, przez jaki się dzisiaj uczyłaś bądź liczbę zadań, które dzisiaj zrobiłaś. Metoda sprawdza się szczególnie przy diecie.
Tylko pięć minutek…
Bywa też czasem tak, że najciężej jest nam do czegoś się zabrać. Obiecaj więc sobie, że robisz coś tylko na pięć minutek. Możliwe, że, gdy wciągniesz się w to zajęcie, pięć minut przerodzi się w dziesięć, piętnaście czy nawet więcej. Tylko nie spoglądaj na zegarek!
Współzawodnictwo
Metoda stosowana również przeze mnie. Wspomniałaś, że masz koleżankę, która dobrze się uczy. Dlaczego masz być od niej gorsza? Dlaczego masz się załamywać, bo nie masz tak dobrych ocen? Postaw sobie cel, że musisz jej dorównać! Gdy uda Ci się to – rób wszystko, aby wyszło tak, że jesteś od niej lepsza! Dlaczego ludzie mają być lepsi od Ciebie? Bądź najlepsza!
Tea time
Kolejna metoda stosowana przeze mnie. Gdy już zbierzesz się do czegoś i w trakcie pracy czujesz, że już dłużej nie dasz rady – zrób sobie krótką przerwę. Zacznij robić coś, co uwielbiasz – śpiewaj, tańcz, narysuj coś szybko, włącz sobie krótką grę – coś, co przyniesie Ci relaks. Gdy czujesz, że już czujesz się lepiej, przysiądź znów do nauki. Tylko pamiętaj, aby nie przesadzić – możesz przegiąć w drugą stronę i stwierdzić, że jesteś zbyt zmęczona, żeby coś robić. Ćwiczenia możesz wielokrotnie powtarzać.
Kij i marchewka
Ten sposób wymaga dużej samodyscypliny. Kup sobie jakieś słodycze – cukierki, czekoladę. Mogą być to też inne rzeczy: paczka chipsów, żelki, cokolwiek przyjdzie Ci na myśl. Schowaj je do szuflady czy szafy. Nie martw się, nie zapomnisz o nich – będzie Cię bardzo korciło, aby je zjeść. Ale musisz postanowić sobie, że będziesz mogła to zrobić dopiero wtedy, gdy się czegoś dobrze i skutecznie nauczysz i odrobisz lekcję. Poproś rodziców lub rodzeństwo, żeby Cię przepytali – jeśli stwierdzą, że opanowałaś materiał idealnie, możesz wyjąć łakocie. Po dłuższym okresie dobrej nauki, gdzie poprawa będzie widoczna – na przykład po miesiącu czy dwóch – kup sobie większą nagrodę, na przykład bilet do kina, na łyżwy, basen, do kosmetyczki – coś, co przyniesie Ci odprężenie i satysfakcję! Trzymam za Ciebie kciuki!

Pozdrawiam,
Luna


PS. Kolejną odpowiedź postaram się dodać jeszcze dziś, ale nie wiem, jak będzie z moim czasem. 

czwartek, 14 listopada 2013

Domowa nauka tańca

Taniec dla jednych jest formą rozrywki, dla innych - pasją na cale życie. Chyba każdy z nas miał możliwość w swoim życiu zatańczyć - wesela, imprezy, różnego rodzaju potańcówki. Problem pojawia się, gdy tańczyć nie potrafimy, a niekoniecznie w głowie nam zajęcia z salsy itd. Jak wtedy zacząć tańczyć ?! - to proste - zacznijmy naukę w domu!


Po pierwsze - musimy określić jaki taniec nas interesuje, salsa, rumba, a może tylko podstawowe kroki, którymi chcemy zaszokować ?! Może mamy z kim tańczyć i interesuje nas taniec z partnerem?!

Po drugie - ćwiczenia! Bez tego nic nie osiągniemy. Nie wyjdzie nam za pierwszym razem, za drugim czy dziesiątym - w końcu osiągniemy perfekcje. W tańcu najważniejsza jest dyscyplina, by nie zrezygnować na samym początku.

Po trzecie - i chyba najważniejsze - czuj to! Możemy uczyć się każdego rodzaju tańca, ale i tak najważniejsze jest to by czuć muzykę i w jej rytm się poruszać. Nie liczą się tylko fachowe kroki. Taniec to tak naprawdę nasza dusza, oraz to co ją wyraża. Dlatego dajmy się czasami ponieść, a być może dzięki temu stworzymy coś nowego, niepowtarzalnego?!

Po czwarte - sposób. Moim zdaniem jedynym domowym sposobem (samodzielnym) tańca jest platforma YT i znajdujące się na niej filmiki. w XXI wieku, w dobie Internetu prawie wszystko znajduję się w Internecie - musimy tylko wiedzieć jak z tego korzystać. Oglądamy filmik i powtarzamy kroki - aż do znudzenia.

Poniżej wstawiam kilka filmików z rodzajami tańca gdzie w miarę przystępnie są wyjaśnione kroki.

Taniec Brzucha

Salsa

Rumba

Taniec Nowoczesny

Walc angielski

Taniec robota
(po wiele więcej odsyłam do You Tube)

Mam nadzieję, że to Luna miała na myśli podrzucając mi pomysł na notkę : )
Powodzenia drogie Czytelniczki!
Miosza.

Boze Narodzenie - ozdoby

Cześć Kochana!
Do Świąt Bożego Narodzenia co prawda jeszcze ponad miesiąc, ale ze względu na fakt, że uwielbiam Święta i jak dla mnie mogłyby trwać wiecznie, już teraz chciałabym powoli pomyśleć jak w tym roku się do nich zabrać. Otóż mogłabyś zrobić notkę o tym jak "udekorować" a raczej TOTALNIE ODMIENIĆ swój pokój na okres świąteczny? Nie chodzi mi tutaj o jakieś kiczowate "ozdoby" z papieru kolorowego tylko prawdziwe konkretne ozdoby świąteczne, lub ciekawe, oryginalne pomysły jak stworzyć w pokoju niesamowitą i niezapomnianą atmosferę świąteczną rodem z Kevina samego w domu :) Dziękuję z góry, buziaki :)
Maciejka

Maciejko!
Do świąt niby jeszcze miesiąc, albo tylko miesiąc! Żeby stworzyć coś fajnego trzeba poświęcić nie co czasu, nie parę dni, a być może parę tygodni by osiągnąć oczekiwany efekt. Po za tym jest to dział "zrób to sama" a jak wiadomo samodzielna praca zajmuje więcej czasu niż odwiedzenie sklepu i zakupienie ozdób.

Na początek podam Ci parę przykładów na ciekawe ozdoby, które można zamieścić w pokoju.

1.Bombki:

Mam na myśli tutaj wszelakiego rodzaju materiał na nie: szklane, plastikowe itd. które możesz umieścić w pokoju. Tutaj również mam na myśli bombki robione ręcznie, podam tutaj instrukcje na jeden ich rodzaj:

Bombki wełniane:
Potrzebne materiały: styropianowa bombka, wełna, igła z haczykami (zakup głównie na allegro lub w dobrych sklepach tekstylnych)
Wykonanie : Bardzo proste lecz pracochłonne. Wełnę rozwijamy na część bombki, na której planujemy dany kolor i nakłuwamy igłą. Harpuniki przy igle sprawiają, że wełna która została wbita w środek bombki już tam zostaje.Dzięki temu tworzymy wzór, mamy bombki takie jakie nam się tylko wymarzy no i nie da się ich pobić. Minusem są niestety tutaj igły, trzeba pionowo wbijać wełnę w bombkę, gdyż igła przy drobnym skręceniu w lewo lub w prawo od razu się łamie.

Przykład kilku gotowych bombek i wzorów jakie można stworzyć:

Po resztę odsyłam do wujka Google xD

2. Łańcuchy.

Tutaj znowu możliwość wyboru ogromna - od koloru aż po fakturę. Długie, krótkie, świecące, pachnące. Naprawdę jest wiele możliwości w jakich można je wykonać (papier kolorowy, kolorowe tkaniny itd) Wystarczy uruchomić wyobraźnie.

W tym dziale wspomnę też o świecących lampkach bez których ciężko się obyć. Jak wiadomo inaczej pije się herbatę przy świetle żyrandola - a inna atmosfera występuje przy świetle lampek.

3. Kompozycje.

Mam tutaj na myśli wszelakiego rodzaju pomysły na tzw. wianki świąteczne. Można wtedy wykorzystać i bombki i łańcuchy, a także świeczki, figurki, kokardy i obrazki. O to kilka inspiracji:


Powyżej podałam konkretne pomysły na małe przedmioty, a teraz czas na inspiracje całego pomieszczenia!


Mam nadzieję,że nieco Cię natchnęłam i podałam parę pomysłów jak ozdobić pokój. Zrób zdjęcie kiedy skończysz dekorować swoje lokum - chętnie zobaczę co wymyśliłaś. Być może zainspirujesz inne autorki ?! 
Pozdrawiam,
Miosza.

wtorek, 12 listopada 2013

Przyjaźń po między obiema płciami - istnieje?

   Jedna z autorek bloga podała pomysł na stworzenie postu o przyjaźni damsko-męskiej. Obecnie nie mam pytań w swoim dziale, więc postanowiłam zabrać się za ten temat. Mam jakieś doświadczenie w tej kwestii, ale zaczerpnęłam też pomocy z internetu i opinii swoich znajomych.


    Nie mam pojęcia od czego zacząć, ale może od samego początku? Dla każdego, czym innym jest przyjaźń. Niektóre znajomości albo się zacieśniają, albo trwają nadal na tym samym poziomie czy też zanikają. Przyjaźń nie występuje od razu. Potrzeba lat, wspólnie przeżytych chwil, zaufania, szczerości. Głębszej relacji, która pozwoli na przebywanie z drugą osobą, gdzie czujemy się przy niej bezpiecznie i jesteśmy gotów powiedzieć jej wszystko, nie mając obaw, że zostaniemy oszukani, wydani. Osoba, która pomoże nam wybrnąć z najgorszych opresji, po prostu przy nas będzie w koszmarnych dla nas chwilach.

Kto więc lepiej sprawuje się w takich relacjach?

Sądzę, że panowie raczej tu nie zaglądają, bo blog stworzony dla dziewczyn, dlatego też nie będę wspominać o przyjaźni między chłopakami. Niektórzy twierdzą, że nie ma przyjaźni damsko-męskiej, a jedynie między tymi samymi płciami. W takim wypadku powinnam zacząć pisać o kobiecej przyjaźni. Ja jednak spróbuję przedstawić, tą o której w temacie: przyjaźń damsko-męska. Jak każda ma swoje zalety i wady. Jest to chyba jedyna przyjaźń, gdzie bywają obawy, że taka nie istnieje, czy też nie trwa długo. Gdzieś wyczytałam, że kiedyś ludzie o niej nawet nie myśleli, ze względu na to, że rola panów i pań tak bardzo się od siebie różniła. Jak sądzę, ktoś myślał, że wtedy byłoby raczej więcej z tego kłótni, niż dobrych relacji. Inni twierdzą, że między kobietą, a mężczyzną nie może być większych więzi nić bycie dla siebie kolegami... lub nieco głębszych uczuć, tu mam na myśli miłość. Żadnego po środku. Na szczęście jest grupka osób, które wierzą w taką przyjaźń, do której i ja się zaliczam. 

 Jak zawrzeć taką przyjaźń?

  Nie ma żadnego idealnego sposobu, tak samo jak w każdej innej relacji. Tak, jak poznajemy, gdzieś dziewczynę, tak i możemy porozumieć się z chłopakiem. Zazwyczaj przyjaźń między dziewczynami powstaje podczas wielogodzinnych, długich rozmów. Daje nam to poczucie, jakiegoś zbliżenia, wsparcia w drugiej osobie. Świadomości, że sporo o nas wie. Z męską stroną bywa różnie. Spotkałam tych gadatliwych, jak i tym mniej. Mam jednak wrażenie, że panowie mimo, że czasem uzewnętrzniają się drugiej osobie, to pokazywanie, że kogoś lubią, ktoś jest dla nich bliski, wart przyjaźni, okazują bardziej przez czyny, niż słowa. Dlatego nie oczekujmy, że wyznają, że nas lubią, ale pozwólmy im to "powiedzieć" w inny sposób ;). Oczywiście to nie reguła, tak jak już mówiła, ludzie są różni. 

 Przytoczę opinię mojej koleżanki na temat takiej przyjaźni, mam nadzieję, że się nie obrazi ;P.
   
 "Ja osobiście nie mam nic przeciwko przyjaźni damsko-męskiej. Sama chciałabym mieć takiego przyjaciela, obecnie mam kilku dobry kumpli i kilkunastu normalnych xD Zalety? Całkiem inne spojrzenie na świat, często logiczne patrzenie na problemy i trzeźwe myślenie bez stronnictwa. Co do wad... ktoś kiedyś powiedział, że taka przyjaźń nie istnieje, co dla mnie jest bujdą na resorach. Ale wadą może być to, że czasami ten inny kąt myślenia może być kłopotliwy. No i facet to facet. nie zawsze można ogarnąć o co im chodzi." ~Patrycja, 18 lat

  Również mogę zgodzić się z tym, że panowie właśnie inaczej myślą, nie osądzają. Cenią szczerość ponad to, że my czegoś nie chcemy słyszeć. Dzięki temu mamy jasność, co na dany temat myślą, jakie dla nich rozwiązanie jest najodpowiedniejsze. Samym przykładem tego, o czym mówię jest mój... kumpel. Z początku, gdy zwierzałam się jedynie dziewczynom, miałam problem, kiedy i on chciał poznać, jakie mam problemy. Było mi trochę nieswojo mu o tym mówić, zwłaszcza, że kłopot dotyczył spraw miłości. Nie miałam pojęcia, jak zareaguje. Miło zaskoczyło mnie to, że przedstawił mi to, co mogę zrobić, a co jest wręcz konieczne, jeżeli nie chce nadal tkwić w tym problemie. Przede wszystkim szczerość, to coś, co lubię u chłopaków. Często spotykałam się z tym, że dziewczyny nie potrafił czegoś powiedzieć, więc kłamały lub mówiły, to z takim podkreśleniem, co im nie pasuje. Odbieram to raczej, jako nic przyjemnego. Odniosę się trochę do przyjaźni męskiej. Zauważyłyście, że panowie nie obrażają się? Wolą powiedzieć, o co chodzi, niż siedzieć naburmuszeni w kącie, licząc, iż, to nie ich wina. Ile razy musiałam się głowić na tym, co też nie pasuje mojej koleżance, która stwierdziła, że powinnam się domyślić. Często jest tak, że nie powiedzą, o co chodzi, tylko chowają urazę i dziwią się, że my nie wiemy, co takiego jest nie tak. 

Przydałaby się jakaś opinia chłopaka, udało mi się coś uzyskać:

"U mnie przyjaźń damsko-męska to codzienność, bo nie mam przyjaciela chłopaka. Chłopaki z mojego rocznika mnie wkurzają i ich nie lubię. Młodsi tym bardziej. A starsi uważają sie za nie wiadomo kogo. I są sztywni. Dla mnie nie ma wad"~Grzesiek 16 lat

Jak widać, znajdą się i chłopaki, którzy preferują tylko przyjaźń damsko-męską. Sama jestem przyjaciółką za równo autora opinii, jak i jeszcze jednego chłopaka.

Wracając jeszcze do głównej wady, że między mężczyzną, a kobietą, może zrodzić się głębsze uczucie. Jest taka możliwość, ale nie musi. Zwłaszcza w czasie dorastania, kiedy zaczynamy się interesować przeciwną płcią. Zaczynają się pierwsze miłości. Niestety serce nie sługa i może wybrać naszego przyjaciela. Rozwiązań jest kilka. Możemy powiadomić o tym drugą osobę, jeżeli ma przeciwne uczucia, to pewnie raczej nasze serce się załamie. Chyba, że jest silniejsze i przetrwa taki ból. Z czasem uda się nam o tym zapomnieć i nasze relacje mogą znów się odnowić, ale niestety bywa i tak, że już nigdy nie będzie tak jak dawniej. Drugą stroną jest akceptacja uczucia przez drugą osobę, co zazwyczaj przeradza się w związek. Taka miłość jest silniejsza, bo urodziła się właśnie z przyjaźni. Nasz partner też powinien być dla nas kimś, do kogo możemy się zwrócić ze wszystkiem, więc naszym przyjacielem.

 I trochę znów o zaletach. Częściej mi się zdarza, że to dziewczyny kogoś wyśmiewają, niż chłopaki. Jestem bardzo uczulona na takie gardzenie innymi. Dobrą stroną takiej relacji jest poznanie drugiej płci. Jej zachowania, sposobu myślenia itp. Ktoś stwierdził, że może to pomóc w poznawaniu osoby, która będzie nam się podobać. Nie będziemy, aż tak bardzo się stresować kontaktem z przeciwną płcią.

 Uważam też, że więcej panów ma poczucie humoru. Potrafią mocno się wygłupiać, nie przejmując opiniami, że są jak małe dzieci. Po prostu potrafią czasem zapomnieć o poważnym życiu, poprawić humor. Na taki przykład można dać przecież ilość męskich osób w kabarecie. Nieliczne panie tam goszczą. Można z nimi pożartować nawet opowiadając ten chamski, obrzydliwy dowcip, który inne dziewczyny może razi. Pro po zazwyczaj rozgadanych pań... panowie potrafią wysłuchać, nie przerywając, nie emocjonując się w połowie zdania. 
 Na koniec dodam, że bardzo lubię przyjaźń damsko-męską, bo jako pierwsza zagościła w moim życiu i wydaje mi się najcenniejsza. Nie mam takiej więzi z dziewczynami, jak z chłopakami. 

PS: Poza tym nic nie sprawia tak wielkiej radości, jak dokuczanie chłopakom. Gorzej z tym, że zazwyczaj kara jest większa :P
Pozdrawiam, Olka 

poniedziałek, 11 listopada 2013

Jak rozwinąć dobry kontakt?

Kochana Cocalotte!
Jestem w I liceum. W związku z tym, poznałam wielu nowych ludzi a w tym pewnego wyjątkowego chłopaka. Nie chodzi o to, że nie mam z nim żadnego kontaktu, bo mam- chodzimy razem na większość zajęć (nasza klasa jest podzielona na grupy dlatego też, nie wszystkie lekcje mamy całościowo), chodzimy razem na zajęcia dodatkowe które pochłaniają nam duuużo wolnego czasu, jako że oboje uczymy się tego samego języka obcego, a ja jestem w bardziej zaawansowanej grupie, on często prosi mnie o pomoc w lekcjach a oprócz tego często wracamy razem po szkole do domów. Nie chodzi mi więc o to jak się do niego "zbliżyć", ale.... No właśnie... mam takie wrażenie, że (być może) się mu podobam, tyle tylko, że nie wiem czy na pewno i nie mam pojęcia co dalej robić. Wiem, że to pewnie głupie,że o tym piszę, ale kiedyś już byłam w podobnej sytuacji i przez to, że ani ja nie miałam odwagi ani on, żeby cokolwiek zrobić czy po prostu pogadać, straciliśmy kontakt, a dopiero po dłuugim czasie dowiedzieliśmy się, że się sobie podobaliśmy. Dlatego właśnie nie chcę teraz popełnić tego samego błędu...
Pomóżcie mi proszę, bo naprawdę mam wrażenie, że tak "pasującego" do mnie chłopaka mogę już nie spotkać...
Mellie

Para, miłość, serce


Droga Millie,
Macie już ze sobą naprawdę dobry kontakt, dlatego moja rola ograniczy się do tego, żeby ci pokazać, jak ten kontakt rozwinąć. Moim zdaniem powinnaś starać się spędzać z nim jak najwięcej czasu. Dobrym pomysłem byłoby wyjście gdzieś we dwoje. Możesz zaproponować mu np. wyjście do kina mówiąc, że chętnie obejrzałabyś jakiś film, który akurat teraz grają i pytając, czy nie wybrałby się z tobą, bo nie chcesz iść sama. Możesz zaproponować mu jakiś spacer czy zrobienie czegoś w domu (np. pouczenie się), tutaj jest sporo propozycji. Staraj się, żebyście spędzali trochę czasu razem, a wasza relacja będzie się rozwijać. Poza tym rozmawiaj z nim. Nie tylko sobie żartujcie i uczcie się, ale również poruszcie czasem jakiś poważniejszy temat. Powiedz mu coś o sobie i zapytaj o niego. Szczere rozmowy zbliżają ludzi do siebie i budują więź. Poza tym szczere rozmowy pozwolą wam się lepiej poznać. Gdy zdarzy się w twoim życiu coś ciekawego, napisz do niego i mu o tym opowiedz. Wtedy nie tylko sprawisz, że on też będzie do ciebie pisał, że również możliwe, że zapamięta taką sytuację i wszystkie podobne, które przytrafią się jemu, będzie kojarzył z tobą. Dodatkowo czasem poproś go o pomoc w czymś, co wiesz, że on potrafi zrobić, a ty nie. Naukowe badania wykazały, że ludzie automatycznie bardziej lubią osoby, którym pomagają, bo wydaje im się, że gdyby ich nie lubili, to by nie pomogli. Po udzielonej ci pomocy koniecznie mu podziękuj, możesz powiedzieć też, że jest wspaniały albo bardzo utalentowany. Komplementuj go, ale nie pod względem wyglądu, tylko właśnie umiejętności. Pisałaś, że uczycie się razem, więc jak mu coś dobrze wyjdzie, to pochwal go. Daj mu jakoś zauważyć, że jest dla ciebie ważny, tutaj już nie powiem ci dokładnie jak. Za to jak już się lepiej poznacie, to możesz się pokusić o powiedzenie mu wprost (lub w trochę zawoalowany sposób), że jesteś nim wyraźnie zainteresowana. To będzie trudna rozmowa, ale jak będziecie mieć ze sobą dobry kontakt, to wszystko powinno się dobrze ułożyć. I to chyba tyle, ale nie jestem pewna czy wszystko jasno wyjaśniłam, dlatego w razie pytań, pisz śmiało. ;)
Pozdrawiam,
Cocalotte. 

Źródło obrazka:

Obraz Free-Photos z Pixabay

niedziela, 10 listopada 2013

Jak ukryć pryszcze?

Moje pytanie jest łatwe i szybkie. Jak ukryć pryszcze? Nawet gdy położę puder to po 30 min znowu go nie mam :( Co zrobić?
~czerwona

Moja droga!

Pryszcze to zmora niemal wszystkich nastolatków, choć znam wyjątki. Wielkie, czerwone często potrafią zepsuć ważny w naszym życiu moment np. randkę. 
Spróbujmy najpierw przyjrzeć się przyczynom powstawania wyprysków.
  •  uwarunkowanie genetyczne – kiedyś przeprowadzono badania na dzieciach rodziców, którzy w młodości mieli duże problemy z trądzikiem. Moja mama przykładowo nie miała większych problemów z wypryskami i ja też nie mam. Choć nie u każdego musi to działać na tej zasadzie. Każdy organizm jest inny.
  •  zmiany hormonalne – trądzik młodzieńczy zazwyczaj pojawia się w okresie dojrzewania, w którym zaczynają uaktywniać się hormony. Bardzo często u wielu dziewczyn (nawet u kobiet powyżej 30 roku życia) na tydzień przed rozpoczęciem krwawienia miesiączkowego pojawiają się lub nasilają zmiany trądzikowe.
  •  higiena i odżywianie – brak higieny osobistej oraz prowadzenie tzw. szybkiego trybu życia prowadzi do powstawania lub nasilania się wyprysków. Negatywny wpływ na rozwój trądziku ma również spożywanie w dużych ilościach pokarmów o wysokim indeksie glikemicznym (czekolada, chipsy, cukier, białe pieczywo itp.).
  •  wpływ warunków otoczenia – zanieczyszczenia w powietrzu i w spożywanych pokarmach, narażenie na promienie słoneczne, częste wizyty na solarium mogą zwiększyć ilość wytwarzanego przez skórę łoju, a co za tym idzie – odbić się negatywnie na stanie naszej skóry.
  •  stres, zmęczenie
  •  zażywanie leków - (sterydy anaboliczne, lit, fenytoina, izoniazyd, wit. B12, barbitutany). 
  • stosowane kosmetyki – jeśli zawierając dziegcie i oleje mineralne, mogą wpłynąć negatywnie na skórę trądzikową.
Jak ukryć pryszcze?

1. Czosnek

PryszczeTo jedna z najprostszych i najskuteczniejszych metod pozbywania i ukrycia pryszczy (pierwszy raz o tym słyszę o.O muszę wypróbować :D). Czosnek ma właściwości antybiotyczne. Aby zamaskować pryszcza, zgnieć główkę czosnku i nałóż na skórę, omijając okolice oczu. Po około 15 minutach zmyj i delikatnie osusz skórę.

2. Aspiryna

Ma właściwości przeciwzapalne i zapewne bierzesz ją tylko wtedy, kiedy jesteś przeziębiona, ale potrafi również zdziałać cuda na skórze. Rozcieńcz jedną tabletkę w odrobinie wody, tak by powstała gęsta papka i nałóż na krostę. Zostaw do zaschnięcia na ok. 1 minutę, po czym zmyj letnią wodą. Dzięki takiemu zabiegowi, złagodzisz zaczerwienienie i unikniesz pojawienia się stanu zapalnego. Jeśli musisz wyjść z domu, użyj korektora matującego, a następnie nałożyć matujący puder i delikatnie wgnieść go w pryszcza.

3. Kryjący makijaż

W celu zamaskowania pryszcza, powinnaś użyć preparatu do stosowania punktowego (najlepsze są te na noc. np. Under Twenty), który wysusza i zmniejsza krosty. Antybakteryjne i anty-zapalne składniki w nim zawarte zatrzymają powiększanie się pryszczy - szybko znikną, nie pozostawiając na skórze brzydkich blizn. Niektóre z tych kosmetyków można stosować bezpośrednio pod makijaż.
Odpowiedni korektor na pryszcze powinien być antybakteryjny, i o ton jaśniejszy niż naturalny odcień skóry. Najlepsze są suche korektory w sztyfcie - beżowe lub zielone. Wiele korektorów posiada dwa kolory - jeden ma działanie lecznicze, a drugi skutecznie ukrywa pryszcze, niwelując zaczerwienienia.
Korektor nanieś na krostę, lekko wychodząc poza nią i delikatnie rozetrzyj na brzegach. Nie stosuj jednorazowo zbyt grubej warstwy, bo zamiast ukryć pryszcza, jeszcze bardziej go uwydatnisz.

Poniżej podaję ci kilka kosmetyków polecanych przez Wizażanki:

Miss Sporty, So Clear, Anti
Ok. 7,50 zł
(Mam go i polecam!)

Barwa, Siarkowa Moc, Mydło specjalne antybakteryjne
Ok. 8 zł


Rimmel, Stay Matte Compact Powder Foundation
ok. 20 zł



Under Twenty, Anti!Acne Intense, Aktywny żel punktowy S.O.S.
ok. 13 zł

Pamiętaj!
  • NIGDY nie wyciskaj pryszczy
  • nie zasłaniaj twarzy (nawet włosami), gdyż to może powodować rozprzestrzenianie się krost na skórze
  • używać odpowiednich kosmetyków, na których widnieje oznaczenie: "Nie nasila zmian trądzikowych", "Nie zatyka porów" "Produkt niekomedogenny". Dzięki nim można wykonać makijaż nieobciążający skórę i nie powodujący nowych zmian trądzikowych.
Odsyłam cię również tutaj: http://nasze-babskie-sprawy.blogspot.com/2013/07/walka-z-tradzikiem.html i tutaj: http://nasze-babskie-sprawy.blogspot.com/2009/11/uroda-zanieczyszczona-cera.html

Pozdrawiam, Izzy.
Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x