Witam redakcje NBS!
Mam problem. Otóż sytuacja wygląda następująco:
Mam na imię Paulina i mam 14 lat.
Moi rodzice nie żyją ...
Jak wiecie, ten wiek jest wiekiem ,, dorastania ,, i wgl.
Dziewczyny zaczynają się malować, inaczej ubierać.
Gdybym miała mamę, nie było by problemu.
Wiedziałabym jak zapytać i w którym momencie.
Ale tak nie ejst.
Mieszkam z bratem który się mną opiekuje i z jego żoną i córeczką.
Jako tako dogadujemy się, ale to nie to samo.
Głupio mi podejść do bratowej i zagadać o moim problemie -_-
Poradźcie mi coś. Jak podejść? Jak zacząć rozmowę?
Mój brat ma 35 lat, a bratowa 38.
Tak dla wyjaśnienia.
~Paulina.
Powszechnie wiadomo, że nasz wiek jest czasem, gdy rośniemy, zmieniamy się i chcemy z kimś o tym pogadać. Ty masz trudniej, bo mieszkasz z bratem i jego rodziną. Nie oznacza to jednak, że musicie traktować się jak powietrze. Spróbuj się z nią poznać. Nie mówię, że przyjdzie wam to łatwo, ale warto spróbować, prawda? :) Możesz zaproponować zakupy (kobiety je uwielbiają), pomoc domową w kuchni, albo nawet propozycję pojechania razem do supermarketu. Na początku pewnie będzie Wam trudno rozmawiać o twoich problemach, więc możesz zacząć od czegoś prostego, co jest najzwyczajniejszą sprawą na świecie w stylu:
'Wiesz, Anka, Zocha, Julka czy ktoś tam jeszce robi urodziny i zastanawiam się co mogę jej/mu kupić...?'
Macie wtedy już temat do rozmowy i zobaczysz, że wcale nie musi być tak źle.
Dobrze by było, żebyście pogadały, jak będziecie same, to może wtedy łatwiej będzie Ci się przed nią otworzyć. W ten sposób, małymi kroczkami, lepiej się poznacie i dogadacie. Możliwe, że nie zmieni się to w niewiadomo jaką znajomość, ale będziesz miała świadomość, że z kimś możesz pogadać. Wiadomo, że bratowa nie zastąpi Ci mamy, ale zawzse dobrze jest mieć świadomość, że ktoś jest zawsze gotowy porozmawiać z Tobą :)
Dobrym rozwiązaniem byłoby też pogadać o tym z babcią lub koleżanką.
Pozdrawiam serdecznie, Cykcyk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz