Mam problem ;[ Otóż miałyśmy z moją przyjaciółką takiego kolegę, nazwijmy go Patryk. Powiem szczerze - Patryk jest dośc ładny ;p. No i chodziłyśmy z nim do klasy przez kilka lat, ale jak poszliśmy do gimnazjum to zostaliśmy poprostu oddzieleni. No i strasznie wkurzało mnie wtedy to ,że Patryk raz jest miły i w ogóle chce z nami gadac, i sie usmiecha itd, a raz wcale nas nie zauważa. W końcu wyszło ,że jest to taki typ , który jak już wie ze ktoś go lubi to już nie zwraca na niego w ogóle uwagi. No ale w I,II,III, IV, V ,VI klasie było mniej więcej ok. On na wycieczce na koniec do nas przychodził i wg , w pociągu to nawet na nim leżałyśmy ,że tak powiem ;p No i było ok, nie miał o nic pretensji, tylko czasami był taki obojętny. A odkąd poszliśmy do gimnazjum to on bardzo rzadko z nami gada, tylko czasami mówi nam cześc od niechcenia, a najczęściej to wg nic nie mowi , nawet jak nas widzi. O co mu chodzi? Czy on nas nie lubi, czy co? Przecież go nie męczymy, wystarczy zeby chociaz czesc powiedzial starym kolezankom a on nic ;/ Co mamy robic ?:((
~Cloe
Droga Cloe!
Nie wiem, czy wiesz, ale ludzie w gimnazjum bardzo się zmieniają. Najczęściej niestety na gorsze, zmieniają towarzystwo, charakter nieco inaczej mi się kształtuje, zaczyna zależeć im na zupełnie innych rzeczach niż dotychczas, a z upływem czasu stają się nie do poznania. Oczywiście podkreślam: czasami ;).
Możliwe, że i Wasz kolega zaczyna się zmieniać, a może po prostu znalazł nowych znajomych, którzy bardziej mu odpowiadają, a Was postanowił przerzucić na drugi plan? Cóż, tego nie mogę wiedzieć na pewno, tak samo, jak nie mogę wiedzieć, czy kolega przestał Was lubić, czy nie.
Najlepiej będzie, gdy zorientujecie się w ten całej sytuacji. Po prostu obczajcie z kim on się teraz zadaje, co, jak i gdzie ;p.
Dobrze byłoby, gdybyście z nim szczerze porozmawiały, ale rozumiem, że nie będzie Wam łatwo.
Możecie także po prostu się z nim spotkać, pogadać, powspominać stare czasy, pozwoliłoby Wam to trochę odnowić znajomość. Może to jest Wam właśnie teraz potrzebne?
Jeżeli przeszkadza Wam, że kolega nie mówi Wam "Cześć" na korytarzu, to gdy będzie koło Was przechodził, a nawet patrzył w zupełnie inną stronę, krzyknijcie do niego z przekorą "Hej!". Głupio mu będzie nie odpowiedzieć ;>
Cóż, sprawa wymaga głębszego zastanowienia. W końcu może być i tak, że Wy nie mówicie koledze "Cześć" i on także myśli, że go unikacie, albo go nie lubicie i sam nic do Was nie mówi ;p.
Pozdrawiam,
Crazy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz