Nie wiem czy był taki problem już opisywany ale i tak przejdę do rzeczy.
Jestem Emo. Jestem w 1 gimnazjum. Ostatnio rzuciło się na mnie 60 osób (dwie klasy) i zaczęło mnie bić. Nauczyciele którzy stali, nie zwrócili na to uwagi. A moje niby 'przyjaciółki' stały i się lampiły jak słupy. Potem sobie uciekły zostawiając mnie z tymi ludźmi. Oberwała kilka razy i uciekłam do domu. Zaczęłam beczeć. Potem rzucali kamieniami i różnymi rzeczami w okno. Krzycząc ' Zabij się poj.eba.ne emo! Idź stąd! ' itp. Spuściłąm takie żaluzje od zenątrz, potem zaczęli wydzwaniać. Siedziałam na fotelu i ryczałam jak dziecko. Nie chciałam tym mówić rodzicom bo pewnie znowu ' O co ZNOWU chodzi?! ' ' Czemu zawsze TY?! ' . Po 15 minutach wrócili moi rodzice i się zaczęło. ' Co ZNOWU się stało dzieciaku?! ' ' Z innymi dziećmi nie ma takich kłopotów! ' Zaczęła się awantura. Na następny dzień w szkole 3 trzecioklasistki chodziły za mną cały czas. Powiedziałam o tym pedagogowi. Mają obniżone zachowanie i jak coś mi zrobią to rodzice będą wezwani. Ale i tak znowu zaczęli mnie bić. Po lekcjach szłam do domu, rzuciły się na mnie trzecioklasistki na małą pierwszoklasistkę. Broniłam się. Zabrali mi plecak. Kiedy wróciłam mama dała mi taką radę ' Traktuj je jak gów.no. Z gów.nem gadasz? Gów.no dotykasz? Podnieś głowę do góry i omiń je bo śmierdzi! ' Zaczęłam tak postępować. Ale to nic nie zadziałało. Znowu się na mnie rzucali i bili i znęcali. Ostatnio moja bluza, a raczej jej rękawy były pozszywane. Książki pomazane w przekleństwa. Nie wiem co mam robić...Pomocy.
~Lady Smutna
Kochana!
Rozumiem naprawdę wiele rzeczy, wiem, że niektórzy bardzo prześladują osoby, które są emo. Ale... że oni biją Cię tak bez powodu? Czy na pewno wszystko napisałaś? Może ich zaczepiałaś, odpowiadałaś im coś na przezwiska? Odgrażałaś się? W agresję słowną bez powodu jestem skłonna uwierzyć, ale agresję fizyczną? Sama już nie wiem. Trochę się pogubiłam.
W każdym razie przemoc to przemoc. Tak nie powinno być! I ja się bardzo dziwię, że nauczyciele w Twojej szkole nie zareagują na to w jakimś większym stopniu. Czy mówiłaś pani pedagog i mamie o tym, że Ci ludzie Cię biją? Nie wierzę, że tak by to zostawiły. W tej sprawie powinnaś być z nimi szczera dla własnego dobra, a przede wszystkim zdrowia!
Bardzo, bardzo trudno jest mi uwierzyć w pewne rzeczy, które napisałaś. Mam nadzieję, że nie minęłaś się z prawdą. Przecież żaden dorosły o zdrowych zmysłach nie zostawiłby tak po prostu, samej sobie tej sprawy!
Przede wszystkim powinnaś poważnie zastanowić się nad zmianą szkoły. Po co masz męczyć się z ludźmi, którzy tak Cię traktują?
Jeżeli szkoły nie chcesz, lub nie możesz zmienić, poproś mamę, aby odprowadzała lub odwoziła Cię do szkoły. Jeśli nie będzie tego chciała, wręcz ją do tego zmuś! Może masz np. starszego brata, który mógłby Cię odprowadzać? Starszej osoby chyba by się nie uczepili.
Powinnaś także regularnie chodzić do pani pedagog, a przede wszystkim mówić jej za każdym razem, kiedy tamci ludzie znowu podniosą na Ciebie rękę.
Nie wolno Ci także zaczepiać tamtej bandy. Nie odpowiadaj im nic, nie odgrażaj się, nawet nie patrz w ich stronę. Koniecznie unikaj kontaktu wzrokowego.
Więcej nie mogę Ci poradzić, jeżeli pedagog na sprawę nic nie zaradzi, powinnaś udać się z mamą na policję.
Pozdrawiam,
Crazy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz