Hej, dziewczyny! Już kiedyś odpowiedziałyście na mój problem, terazzgłaszam się do was z następnym... Przypomnę tylko, że mam 15 lat. :DOtóż chodzi o to, że... moja przyjaciółka tak jakby mnie... rzuciła. :(Nasza przyjaźń skończyła się od tak, poprostu, jej jak widać wcale niezależy, aby to ratować, lecz mi bardzo: brakuje mi jej, a na dodatekcały czas siedizmy razem w łąwce, bo już się nie da przesiąść.CHarakter mojej przyjaciółki jest ciężki do zniesienia, jednka ja sobiedawałam z nim radę. Ona jest osobą wybuchową, bardzo dumną, focha się owszystko: o to, że ją niechcący uderzyłam, że zaczęłąm mówić w tymsamym momencie, co ona, o to, że DLA ŻARTU powiedziałam, ze jestidiotką ( przy cyzm ja od niej to słyszę codziennie: ''Jesteś głupia,jesteś świnia, jestes be, jesteś taka sraka owaka''. Mam dużo znajomychw klasie, której ona nie lubi: o to też się czepia! Ale ja to wszystkoznosiłam, bo naprawdę, fajnie się dogadywałysmy, ona potrafiłą poprawićmi humor itp... ale niedawno, przed lekcjami, gdy stałam z nia ijeszcze z jedną naszą koleżanką pod salą, dowiedziałąm się, że mojawielka przyjaciółka wyzywała mnie przy tej drugiej od ''zdałnionych,głupich'', gdy szły do muzycznej, i jeszcze KAZAŁA MI TO POWIEDZIEĆ!Uznałam, że to jest świństwo, i się obraziłąm - a co, skoro ona się bezprzerwy obraża i ja muszę ja błagać o przebaczenie, ja też mam czasemprawo strzelić focha. Myślałam, ze to jej uświaodmi, że nie powinna tako mnie gadać i to bez powodu... ale ona to totalnie zignorowała!Następnego dnia śmiała się do jakiejś dziewcyzny z anszej klasy, że jasię do niej nie odzywam, a ona nawet nie wie dlaczego. I fakt, nieodzywam się, bo jestem na nia coraz bardziej wkurozna i jest mi corazgorzej... bo ona ze mną też nie gada, ani nic. Klapa. Czuję, że tracęprzyjaciółkę. Pomóżcie! :((
Klaudia.
~paravaro
Droga Paravaro!
Spójrz na to z innej strony. Stań z boku i przyjrzyj się tej sprawie. Co widzisz?
Osoba, którą nazywasz "przyjaciółką" nie szanuje Cię, wyzywa, jest o wszystko zazdrosna, drażni ludzi i bawi się z Tobą w kotka i myszkę. Czy tak zachowuje się prawdziwy przyjaciel?
Najlepiej będzie, jeśli po prostu znajdziesz inne, fajne koleżanki, które uszanują to, jaka jesteś i nie będą narzucały Ci swojego zdania.
Jesteś przecież kompletnie zdominowana przez tamtą dziewczynę. Nie widzisz tego? Jesteś tak nią zaślepiona, że nie zauważasz fajnych i życzliwych ludzi wokół siebie, ale za wszelką cenę starasz się zdobyć jej uznanie i wybaczenie.
Moim zdaniem powinnaś w ogóle nie zwracać na nią uwagi. Pokazać, że się nie przejmujesz tym co robi i mówi, kompletnie. Jeśli okażesz jej słabość, będzie tak jak jest. Będziesz się tylko męczyć. Lepiej od razu okazać brak zainteresowania jej głupimi zagrywkami.
Odradzam Ci dalsze się z nią zadawanie. To nie jest przyjaciółka, jest to osoba, która tylko zatruwa Ci życie swoją infantylnością.
Jeżeli jednak będziesz chciała walczyć o Waszą rzekomą "przyjaźń" (chociaż odradzam, odradzam, odradzam), napisz do niej list i wyślij na gg, maila, czy podrzuć do plecaka. Wyjaśnij w nim wszystko, bądź szczera. Możesz także z nią porozmawiać i powiedzieć, że zależy Ci na Waszej przyjaźni i chciałabyś, aby było tak jak dawniej. Wątpię jednak, czy dziewczyna będzie zainteresowana Twoją "ofertą", zawsze jednak możesz próbować. Twój wybór.
Nie możesz dawać się zdominować, bądź sobą.
Pozdrawiam,
Crazy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz