~ ta, co ma lekko wybujałą wyobraźnię
Moja Kochana!
Musiałam się długo zastanowić nad Twoim problemem, gdyż dotyczy on każdego z nas, a nawet mnie. Nigdy głębiej nie zastanawiałam się nad moimi myślami na temat przeszłości. Wychodziłam z założenia, że to co było nie wróci i nie da się tego w żaden sposób naprawić. Były dobre chwile, do których chce się wracać, ale i złe, o których nawet nie chcemy myśleć. Wydaje mi się, że Twoje wspomnienia stały się marzeniami, które choć wiesz, że się nie spełnią lubisz sobie powtarzać, bo podkoloryzowane są dla Ciebie miłe i podnoszą Cię na duchu. Nie jest to nic złego, jednak napiszę w tym temacie więcej, byś w sercu decydowała, co z tym zrobić.
Należy zawsze pamiętać o tym, że to co robimy dzisiaj, jutro jest już przeszłością. Zatem nasza przyszłość będzie oparta na tym co robimy teraz. Ciężko jest się od tego uwolnić, gdyż życie wciąż trwa i nie da się go zatrzymać. Należy nauczyć się łapać chwile i myśleć pozytywnie, aby nasza przeszłość zawierała jak najmniej złych wspomnień. Nie oznacza to jednak, że nasza przeszłość ma być kolorowa i bezproblemowa. Złe doświadczenia z przeszłości bardzo wpływają na naszą przeszłość. Są dla nas często przestrogą czego nie popełniać później, przed czym się przestrzegać.
Ale zmierzając do sedna sprawy... Nie bądź więźniem własnej przeszłości! Nie rozpamiętuj wciąż tego co było, ponieważ najprawdopodobniej to się nie powtórzy. Twoje rozpamiętywanie przeszłości nie jest jednak groźne. Jednak w pewnym sensie robisz sobie krzywdę. Wspominasz chwile i dodajesz do nich rozmaite szczegóły, jednocześnie dając sobie nadzieję, że kiedyś to się zdarzy. Z czasem może się to nawet przerodzić w żal: "Dlaczego nie zrobiłam nic więcej by między nami zaiskrzyło?". Intensywne życie przeszłością doprowadza również do przyzwyczajenia emocjonalnego do nieistniejącego uczucia. Już tłumaczę o co mi chodzi. Otóż, myślisz o tym koledze, jako o swoim chłopaku przez cały czas. W końcu przyzwyczajasz się do tej myśli i ostatecznie tracisz szansę na prawdziwą miłość, która dzieje się tu i teraz, lecz przez wspomnienia jej nie dostrzegasz.
Co zrobić aby przestać myśleć o wspomnieniach z przeszłości? Nie da się tego zrobić od razu, potrzeba do tego dużo czasu. Jednak są rzeczy, które możesz zrobić już dziś. Zamiast myśleć w kółko o pamiętnej kolonii, powiedz sobie, że prócz tamtego chłopaka, na świecie jest ich bardzo wielu i kiedyś spotkasz swojego jedynego. Musisz tylko wierzyć i czekać aż to nastanie, ponieważ z dnia na dzień u Twoich drzwi nie stanie facet Twojego życia. Skup się na rzeczywistości. Zapisz sobie na kartce to, co się wtedy zdarzyło i schowaj gdzieś głęboko. Zamknij ten rozdział życia raz na zawsze. Opisz wszystko o czym myślisz ze szczegółami - raz, a dobrze. Odkryj swoje życie na nowo. Znajdź sobie nowy obiekt zainteresowania, zapełnij swoje myśli jakimś czasochłonnym zajęciem. Po prostu nie myśl o tym i staraj się wykorzystać każdą chwilę, by potem tak o niej intensywnie nie myśleć. Pamiętaj, to jest już dawno miniona historia, a teraz trwa coś innego. Na dodatek... Nic nie stoi na przeszkodzie byś w następne wakacje również pojechała na kolonię i przeżyła świetną przygodę! :)
Na pocieszenie powiem, że jeśli nic z tych rzeczy Ci nie pomoże, te myśli po jakimś czasie znudzą Ci się i sama zapomnisz. Jednak jeśli Ci to przeszkadza, nie pozwól by to się dalej toczyło.
Trzymam kciuki za Twoją silną wolę i pozdrawiam,
Siedmiokropka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz