Dobra... Mam problem
Bo nie wiem czy on sie mną bawi czy co ?
Mówi jedno a robi drugie...
A więc widze go 3 razyw tygodniu..
znamy się już niecałe 4 miesiące.
On od początku wpadł mi w oko ja mu chyba też Pislaismy smsy i wgl.
aż w końcu powiedział, ze mu sie podobam i że mnie kocha . wiele razy pytałam sie czy to na powaznie on tak mówi to 'kocham Cię'
On zawsze odpowiadał, ze tak.
Ja sie chyba zakochałam.. sama nei wiem już.
No i nie ufam mu zbytnio bo mam wrazenie, ze on tak każdej dziewczynie mówi.
Bo raz mówił, ze pisze smsy z Anią i Magdą.
no i stworzyłam konto na nk i tam jestem wgl. inną dziewczyną inne dane jakieś zdjęcia z neta i pisze z nim i w końcu spytałam się czy jest taka dziewczyna z którą chciałby on chodzić i odpisał... 'Weronika' a Ja mam na imię Marta ;// załamałam się :(( I tak wgl. przez niego sie tnę ... pale i pije alkohol a to wszystko po to, żeby zapomnieć..Cięcie-Żeby miłość nie bolała przenieść ból an inne części choć prawdę mówiąc te cięcia jak sie tne to nie bolą dopiero potem. Palenie- Żeby sie czymś zająć i nie myslec o nim Papierosy sprawiają, ze jestem spokojniejsza.. a alkohol po prostu odpływam...
I dziś znów z nim pisałam i on znów pisał, ze mnie kocha !
Co ja mam kur** o tym wszystkim myśleć ? Czy on sie mną bawi ? Daje zbędne nadzieje ? i jak wyjść z nałogów :( ?
Blondy_
Bo nie wiem czy on sie mną bawi czy co ?
Mówi jedno a robi drugie...
A więc widze go 3 razyw tygodniu..
znamy się już niecałe 4 miesiące.
On od początku wpadł mi w oko ja mu chyba też Pislaismy smsy i wgl.
aż w końcu powiedział, ze mu sie podobam i że mnie kocha . wiele razy pytałam sie czy to na powaznie on tak mówi to 'kocham Cię'
On zawsze odpowiadał, ze tak.
Ja sie chyba zakochałam.. sama nei wiem już.
No i nie ufam mu zbytnio bo mam wrazenie, ze on tak każdej dziewczynie mówi.
Bo raz mówił, ze pisze smsy z Anią i Magdą.
no i stworzyłam konto na nk i tam jestem wgl. inną dziewczyną inne dane jakieś zdjęcia z neta i pisze z nim i w końcu spytałam się czy jest taka dziewczyna z którą chciałby on chodzić i odpisał... 'Weronika' a Ja mam na imię Marta ;// załamałam się :(( I tak wgl. przez niego sie tnę ... pale i pije alkohol a to wszystko po to, żeby zapomnieć..Cięcie-Żeby miłość nie bolała przenieść ból an inne części choć prawdę mówiąc te cięcia jak sie tne to nie bolą dopiero potem. Palenie- Żeby sie czymś zająć i nie myslec o nim Papierosy sprawiają, ze jestem spokojniejsza.. a alkohol po prostu odpływam...
I dziś znów z nim pisałam i on znów pisał, ze mnie kocha !
Co ja mam kur** o tym wszystkim myśleć ? Czy on sie mną bawi ? Daje zbędne nadzieje ? i jak wyjść z nałogów :( ?
Blondy_
Droga Blondy_
Jeśli chodzi o mnie, używki są tu najmniej potrzebne. Wiem, że być może po ich zażyciu czujesz ulgę, ale to i tak nic nie zmieni. Gdy ból się skończy, gdy alkohol przestanie działać wrócisz znów do tej samej, szarej rzeczywistości. Nic się nie zmieni, a jedynie ty, z ładnej dziewczyny staniesz się wrakiem człowieka. Nie chcę decydować za Ciebie, a więc ogólną decyzję zostawiam Tobie, ale ów chłopak najwyraźniej się tobą bawi.. Co to za ideał, który mówi-kocham, a za chwilę rzuca dla innej..? Taki chłopak Ci przecież nie potrzebny. A na takiego właśnie według opisu, wygląda twój kolega. Jak widać słowo - kocham.. w jego ustach nic nie znaczy, skoro powtarza je tak często i to nie tylko tobie. Nazywając wasze uczucie miłością może mieć na myśli przyjaźń. Przyjaciele też często darzą się pewnym uczuciem, jednak różni się ono nieco od zakochania. Twojemu kumplowi albo chodzi właśnie o ten rodzaj miłości, albo po prostu nie zna znaczenia słowa - kocham. Skoro przyszłość, czyli chodzenie i tak planuje z inną osobą, to po co w ogóle daje Ci nadzieję, na coś więcej? Nie rozumiem jego typu postępowania. Zaręczam Ci, że troje, a już nie mówiąc o większej ilości osób w związku - to już prawdziwy tłok. I skoro chłopak nie może się już zdecydować, którą z was wybrać i plącze się w zeznaniach - radzę się zastanowić, czy chcesz chłopaka, którego sytuacja w przeszłości nie była jasna. Skoro woli Weronikę to niech z nią chodzi. Może kiedyś dowie się co stracił. Ale dla Ciebie to może i dobrze. Teraz będziesz się zadręczać i żałować, że wam nie wyszło. Wiem, że to trudne. Ale w przyszłości poczujesz ulgę. Bo skoro teraz niby kręci z tamtą, a mówi Tobie, że Cię kocha, to skąd masz pewność, że za np. miesiąc nie zmieni zdania? Ciebie też mógłby potraktować tak samo. A gdybyś jeszcze wiele pracy włożyła w ten związek miałabyś o wiele więcej do stracenia.
Mimo wszystko mam nadzieję, że wszystko skończy się szczęśliwie. I jeżeli nie z tym chłopakiem, to z innym będziesz planować przyszłość. Zakochasz się jeszcze nie raz. A może akurat następna miłość będzie szczęśliwsza. ;)
Jeśli chodzi o mnie, używki są tu najmniej potrzebne. Wiem, że być może po ich zażyciu czujesz ulgę, ale to i tak nic nie zmieni. Gdy ból się skończy, gdy alkohol przestanie działać wrócisz znów do tej samej, szarej rzeczywistości. Nic się nie zmieni, a jedynie ty, z ładnej dziewczyny staniesz się wrakiem człowieka. Nie chcę decydować za Ciebie, a więc ogólną decyzję zostawiam Tobie, ale ów chłopak najwyraźniej się tobą bawi.. Co to za ideał, który mówi-kocham, a za chwilę rzuca dla innej..? Taki chłopak Ci przecież nie potrzebny. A na takiego właśnie według opisu, wygląda twój kolega. Jak widać słowo - kocham.. w jego ustach nic nie znaczy, skoro powtarza je tak często i to nie tylko tobie. Nazywając wasze uczucie miłością może mieć na myśli przyjaźń. Przyjaciele też często darzą się pewnym uczuciem, jednak różni się ono nieco od zakochania. Twojemu kumplowi albo chodzi właśnie o ten rodzaj miłości, albo po prostu nie zna znaczenia słowa - kocham. Skoro przyszłość, czyli chodzenie i tak planuje z inną osobą, to po co w ogóle daje Ci nadzieję, na coś więcej? Nie rozumiem jego typu postępowania. Zaręczam Ci, że troje, a już nie mówiąc o większej ilości osób w związku - to już prawdziwy tłok. I skoro chłopak nie może się już zdecydować, którą z was wybrać i plącze się w zeznaniach - radzę się zastanowić, czy chcesz chłopaka, którego sytuacja w przeszłości nie była jasna. Skoro woli Weronikę to niech z nią chodzi. Może kiedyś dowie się co stracił. Ale dla Ciebie to może i dobrze. Teraz będziesz się zadręczać i żałować, że wam nie wyszło. Wiem, że to trudne. Ale w przyszłości poczujesz ulgę. Bo skoro teraz niby kręci z tamtą, a mówi Tobie, że Cię kocha, to skąd masz pewność, że za np. miesiąc nie zmieni zdania? Ciebie też mógłby potraktować tak samo. A gdybyś jeszcze wiele pracy włożyła w ten związek miałabyś o wiele więcej do stracenia.
Mimo wszystko mam nadzieję, że wszystko skończy się szczęśliwie. I jeżeli nie z tym chłopakiem, to z innym będziesz planować przyszłość. Zakochasz się jeszcze nie raz. A może akurat następna miłość będzie szczęśliwsza. ;)
Frysbie_
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz