sobota, 29 października 2011

Remont pokoju


  Kochana Załogo NBS.
Chciałabym z góry podziękować za odpowiedź jak i wcześniejsze notki, zwłaszcza dotyczące mody- bardzo się przydadzą. Mam mały problem związany z mieszkaniem. Otóż mam 15 lat (2 gimnazjum) i rok temu przeprowadziłam się na inne osiedle (teraz mieszkanie nie jest wynajęte, a nasze). Świetnie czuję się w nowym miejscu, nie tęsknię za starym osiedlem. Mój problem dotyczy pokoju. Kupiliśmy największe mieszkanie w bloku. Mam pokój z młodszą o 2 lata siostrą. Do tej pory wszystko było okej, jednak chciałam wyremontować pokój. Nie chciałam się tym dzielić z rodziną, wiedziałam jaka będzie reakcja. Jestem pasjonatką mody (amatorką szafiarką), więc styl mam nieco inny niż pozostali, również we wnętrzu chciałabym mieć kawałek siebie. Pokój- szare ściany, meble z poprzedniego mieszkania, nowa lampa i to na tyle. Problem w tym, że na półkach stoją same kucyki, maskotki, niepotrzebne bibeloty siostry. Rozumiem, lubi zwierzęta, ale mogłaby odstąpić kilka półek mi. Najchętniej sama za wszystko zapłacę, byleby mieć swój kawałek, jednak rodzice się nie zgadzają. Chcę mieć swoją przestrzeń! Niemożliwe jest wybudowanie ściany, żebym miała pokój dla siebie. Siostra nie zgadza się na usunięcie zabawek, rodzice na żaden remont, twierdzą, że tak nam starczy do końca życia. Owszem, kiedyś tolerowałam to, nie przejmowałam się tym, ale dorastam, co innego mnie interesuje. Jak przekonać rodziców do remontu? Jak siostrę do porządków? Jeśli coś lubię (jak np. czasopisma Monki) dbam o to (Monki szczelnie chowam w folii, wszystkie razem, równiutko, nie pozwalam gnieść, drzeć etc) jak ich przekonać? Przede wszystkim chciałabym pomalować ściany, wymienić (albo pomalować) meble, dołożyć parę jelenich rogów na ścianę, obraz etc. Proszę o pomoc. 

~szymek vel rudzielec



Kochana!
Cóż, mieszkanie w cztery osoby na małej powierzchni zdecydowanie opiera się na kompromisach. Cała przestrzeń jest wspólna, choćby dlatego, że ktokolwiek przechodząc obok twojego pokoju, będzie miał trudności z ignorowaniem rogów jelenich na ścianie. W tym ewentualni goście lub inne ważne osobistości, które być może zawitają w Twoje progi. Sądzę, że to może być powodem odmowy Twoich rodziców.
Zaproponuj im, aby podzielić pokój "na pół". Zarówno Twoja siostra i ty będziecie miały swój własny kącik. Myślę, że to powinno zadziałaś. Mam na myśli: rodzice powinni się zgodzić. A już oni przekonają twoją siostrę. Wtedy już będziesz miała swój kawałek miejsca do zagospodarowania.
A jeśli chodzi o ozdoby, może pomyśl nad czymś mniej trwałym? Mam na myśli fakt, że remont to dość kosztowna sprawa, Twoi rodzice mogą się obawiać, że po chwili "odpodoba ci się" wystrój i będziesz chciała ponownie wszytsko zmieniać.
Proponuję wymyślić coś, co nie wymaga przemalowywania ścian, robienia w nich dziur lub innych trwałych zmian. Czy zamiast malować ściany, nie lepiej kupić kilka wielkich plakatów i delikatnie ich przyczepić do ściany? Proponuję, byś pomyślała nad takimi rozwiązaniami, które nie wymagaja trwałych zmian, jak to powiedziałam wyżej.
Uściski,
Kwaskowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x