Mam problem. Czytałam poprzednie notki i jest
wiele odpowiedzi na pytania w stylu "Czy mam u niego szansę?" albo "Czy
ja mu się podobam?", ale nie znalazłam nic, co by pasowało do mojej
sytuacji. Mianowicie w tym roku do mojej klasy dołączył pewien chłopak.
Spodobał mi się on już na rozpoczęciu roku. Wiem też, że ja mu się
podobam, ale nie wiem co mam z tym zrobić. Wątpię w to, że ja mu się
naprawdę podobam tzn z wyglądu może i mu odpowiadam, ale nie znamy się
zbyt dobrze, bo nie rozmawiamy ze sobą zbyt często i nie wiem co on o
mnie sądzi jako o "człowieku". Każdego dnia jak się widzimy w szkole to
jak do mnie mówi to bardzo często kładzie mi na chwilę dłoń na biodrze,
na brzuchu, raz czy dwa razy nawet mnie objął ramieniem, gdy
przechodziliśmy obok siebie na korytarzu, zawsze jak jest mi zimno
proponuje mi swoją kurtkę, czy bluzę, często się do mnie uśmiecha,
mówi, że jestem ładna. Kilka razy zaproponował mi spotkanie po szkole.
Nie wiem co mam o tym myśleć. Odmawiałam mu za każdym razem i boję się,
że go zniechęciłam. Proszę, pomóżcie mi. Co mam z tym zrobić?
~Patka
~Patka
Droga Patko!
Jeżeli Tobie się ów chłopak podoba to nie rozumiem dlaczego odmawiasz mu gdy proponuje Ci spotkanie?
Jak widać ty też nie jesteś mu obojętna. Jego znaki konsekwentnie świadczą o tym, że coś jest na rzeczy, a skoro próbuje się z Tobą spotkać to nie masz nic do stracenia. Podoba Ci się? Umów się z nim. Miejmy nadzieję, że jeszcze nie stracił cierpliwości. Może niebawem znowu Cię gdzieś zaprosi, a w tedy powiedz TAK. Mówisz, że nie znasz go z charakteru, a może to właśnie jest okazja żeby to nadrobić i sprawdzić, czy to ten właściwy.
Jeżeli chłopak, jak sama napisałaś poczuł się zniechęcony, a chciałabyś jednak, żeby coś z tego wyszło wyślij mu kilka znaczących znaków [uśmiechaj się, patrz na niego], a w tedy być może ponowi pytanie. ;) Powodzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz