czwartek, 20 października 2011

Mamy szansę na miłość?

Witam! Mój problem polega na zakochaniu. Pół roku temu w sierpniu pojechałam na kolonie wraz z moją przyjaciółką.Zostałyśmy przydzielone do bardzo fajnej grupy, prawie wszyscy ze wszystkimi się przyjaźnili. I był tam ON. Jest o rok ode mnie młodszy lecz wygląda jakby był w moim wieku, może nawet starszy, ale to nieistotne. Chodzi o jego charakter. Ten chłopak jest... Wspaniały! Wiem,że to mówi każda zakochana dziewczyna, tyle, że on naprawdę jest niesamowity! Gdy kolesie brali nam czapki i nie chcieli ich oddać lub"pożyczali" nasze klapki na plaży, on gdy zauważył, że jakąś dziewczynę to mocno denerwuje brał tą rzecz i oddawał. Na dodatek mamy takie same upodobania np. słuchamy rocka i lubimy gadać o naszych ulub.kreskówkach. xD Na samym początku koloni jego dziewczyną była taka jedna Wiktoria, lecz nie układało im się zbyt dobrze. Około czwartego dnia kolonii zerwali ze sobą. I wtedy zabujałam się na całego.Przyjaciółka powiedziała mi, że podobno gadałam różne rzeczy przez sen,np. to że go kocham. Wychodziłam ze skóry by zwrócić jego uwagę, ale on flirtował z koleżanką z pokoju obok. Chłopak dowiedział się o tym, że go kocham od przyjaciółki z którą przyjechałam. Wychodziła z pokoju dziewczyn z którymi się zakumplowałyśmy i na odchodnym powiedziała: "Noto ja już wracam do Karo bo jak ona zacznie marzyć o ... to nie da się z nią wytrzymać". On akurat przechodził obok. Cóż, mówi się trudno. Po tym incydencie troszkę inaczej zaczął się zachowywać. Był bardziej...chłopięcy. Pchał mnie do morza i chlapał. Wszystkie dziewczyny chlapał ok. 3 razy, może więcej a mnie... Osiem!!! Dokładnie osiem! I jakoś częściej do mnie zagadywał i był przy tym jakiś taki... nieśmiały.Teraz jest grudzień i wiem już, że za niecały rok znów pojadę na kolonie z tej samej firmy. On też chyba jedzie. Niecały miesiąc temu trochę mi się podobał taki jeden chłopak z mojej szkoły, lecz po kilku dniach stwierdziłam, że to nie jest to. Kilka dni temu oglądałam zdjęcia tego chłopaka z kolonii na Naszej Klasie i znów czułam to przyśpieszone bicie serca, odczuwałam wszystkie emocje z kolonii na nowo. Nie wiem jak zwrócić na siebie jego uwagę, by nie myślał o mnie tylko w kategorii fajnej kumpeli. Dodam jeszcze, że mieszkamy w tym samym mieście, lecz chodzimy do różnych szkół. I nie jestem brzydka : Dale zupełnie nie znam się na flirtowaniu i uwodzeniu. Piszę to drugi raz, bo zależy mi na szybkiej odpowiedzi.

~Naromi

 
Droga Naromi! ;)
Jeżeli widzicie się raz do roku na owej kolonii to raczej nie bardzo świadczy o pomyślności waszego związku. Jeśli rzeczywiście w tedy coś do ciebie czuł miał już dużo czasu, aby jakoś się z Tobą skontaktować. Np. tą naszą klasę. Nie zrobił tego jednak, a więc wydaje mi się, że to był tylko przelotny flirt. Tym bardziej.. skąd ty możesz wiedzieć, jak przez ten cały rok zmieniło się jego życie? Być może znalazł już sobie kolejną dziewczynę, z którą jest do teraz, a może miał ich już od tamtej pory z osiem. Tego nie możesz być pewna. Wiek akurat nie ma tu znaczenia. To, że macie wspólne zainteresowani to duży plus, aczkolwiek dużo ludzi ma podobne zainteresowania do was. Może np. nie w twoim otoczeniu, ale zarzekam się, że w waszym mieście jest co najmniej 30 takich osób. Poza tym podobne zainteresowania to tylko połowa sukcesu, a ludzie często wiążą się z osobami całkowicie od siebie różnymi. Wydaje mi się, że jeśli miałaś nadzieję na coś więcej mogłaś próbować skontaktować się z nim od razu po powrocie. Nawet nie wiesz czy on o Tobie pamięta.. Oczywiście możesz próbować odnowić kontakt, aczkolwiek nie wiem, czy to coś da. Jednak mimo wszystko nie zniechęcam. Spróbuj. Osobiście trzymam za ciebie kciuki. Pamiętaj jednak, że mógł on się od tamtego czasu zmienić. Nie zdziw się jeżeli nie odwzajemni uczucia. Już jego reakcja jak dowiedział się o tym, że Ci się podoba powinna dać Ci trochę do myślenia. Nie uważasz może że poszedł on w pewnym rodzaju na łatwiznę? Nie zwracał na Ciebie uwagi, aż tu nagle jak się dowiedział, że się w nim zauroczyłaś, chce się do Ciebie zbliżyć. Przemyśl to jeszcze.
Co do flirtu [powtarzałam to setki razy, ale powtórzę jeszcze sto pierwszy xD]- spoglądaj na niego. Kiedy odwzajemnij spojrzenie uśmiechnij się i spuść wzrok. Powtórz kilka razy. Często niby przez przypadek muskaj np. jego dłoń. Przechodząc obok niego lekko go dotknij. Podświadomie skojarzysz mu się z czymś miłym. Kręć się w zasięgu jego wzroku. Zobaczy, że dużo was łączy. Powodzenia. ;)
Frysbie_

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x