środa, 16 listopada 2011

Dredy, warkoczyki cornrows

Bardzo pomocny blog ;) Przejrzałam notki w kategoriach i nie znalazłam takiego pytania, więc: mogłybyście napisać coś o dredach, cornrows i warkoczykach? Ich pięgnacji, cena i w ogóle :)

~Q10

(grafika google)
 
Droga Q10, ponieważ fryzura cornrows składa się na dobrą sprawę z warkoczyków, moją odpowiedź zawężę tylko do niej i do wspomnianych wyżej dredów.  Na początek, skoro trzeba napisać wszystko, zajmę się dredami, gdyż na temat tej fryzury można opowiadać bardzo długo. Ważna jest długość włosów; zakładając, że chcesz mieć dredy całkowicie naturalne, nie przedłużane wełną (dredy sztuczne). Są na to jednak sposoby, a mianowicie żebractwo :)
Proceder praktykowany wśród kilku moich znajomych, gdy dziewczyna ścina włosy, próbują je od niej wyżebrać. Na takich „cudzych” włosach można przygotować pojedynczego dreda i doczepić później do naszych, zrobionych naturalnie. Kolejny fakt, dość oczywisty, im dłuższe włosy, tym dłuższe dredy. Jednak powinno się dobrze tą sprawę przemyśleć, gdyż po zrobieniu fryzury jedynym sposobem na jej pozbycie się, jest ścinanie włosów. Na dodatek bardzo krótko. Poniżej punktowo, co powinno się wiedzieć:
a) przygotowanie: na ten temat napisałam już kilka słów powyżej. Poleca się, by dredy wykonać w profesjonalnym salonie, u osoby, która zna się na swojej robocie. Wtedy można mieć pewność, że wszystko będzie wyglądać tak, jak zaplanujemy. Najlepszą metodą jest szydełkowanie (szydełko 0,5 - 0,55 milimetra), ale rozpowszechnione jest również spajanie termalne.
b) pielęgnacja: panuje opinia, że dredów się nie myje. Wielki błąd. Taka fryzura, jak każda inna, potrzebuje pielęgnacji. Owszem, krąży opinia, że przez pierwszy miesiąc nie powinno się włosów myć, natomiast po tym okresie można swobodnie je pielęgnować według własnych potrzeb. Nie zaleca się używanie odżywek, najczęściej ułatwiają one rozczesywanie włosów, dlatego dredy mogą się rozlecieć. Istnieją specjalne szampony do tego typu fryzury, które dodatkowo zbijają włosy i dokładnie wypłukują bród z wnętrza dreda, jednak są to specyfiki dosyć drogie. Profesjonalne strony na temat dredów polecają delikatne szampony ziołowe lub płyny do mycia włosów dla dzieci, są łagodniejsze dla struktury włosa. Należy również kontrolować sprawę łupieżu, gdyż posiadanie dredów bardzo często się z tym wiąże. Sprawę załatwia szampon przeciwłupieżowy. Istnieją również specjalne odżywki do dredów, działające podobnie jak szampony, ale są one również drogie.
c) sposób mycia: Należy przygotować butelkę ze spryskiwaczem i wlać do niej odrobinę szamponu oraz wymieszać. Dredów nie moczymy przed myciem tylko spryskujemy przygotowaną mieszanką w ten sposób aby szampon dostał się do wewnątrz dreda. Najpierw spryskujemy dredy u nasady oraz skórę głowy, którą trzeba dokładnie wyszorować. Następnie spryskujemy dredy na całej ich długości i myjemy tak jak normalne włosy. Głowę należy spłukać porządnie silnym strumieniem, tak by wypłukać szampon z wewnątrz dredów. Nie należy ich suszyć, gdyż może wtedy powychodzić więcej pojedynczych włosków. Nie wolno się również kłaść z mokrymi dredami, gdyż się deformują.
d) naprawa: po każdym myciu, w czasie spania i „noszenia” dredów, wychodzą z nich włosy. Najlepiej naprawiać efekt wizualny szydełkiem, chociaż znalazłam również technikę skręcania ich dłonią i wełnianą rękawiczką. Wszystkie trzy, opisane prawdopodobnie przez właściciela dredów, znajdziesz tutaj: KLIK
e) zabawa fryzurą: dredy można farbować, a kolor jest trwalszy, gdyż myjemy je rzadziej. Dodatkowo krąży opinia, że nałożenie farby dodatkowo zbija włosy wewnątrz dreda. Modne jest również nakładanie specjalnych koralików, wiązanie apaszkami i różne inne bajery, praktykowane według własnego gustu.
CENY: różnie. Znalazłam kilka wersji, ale większość waha się od 100 do 200zł w profesjonalnych salonach fryzjerskich. Wszystko oczywiście zależy od ilości dredów i ich długości.

  

Warkoczyki cornrows wywodzą się z Afryki, co również świadczy o ich funkcjonalności. Włosy się nie plączą, nie jest w nich gorąco i nadają się na każdą okazję. Wykonuje się ją ręcznie, zaplatając warkoczyki tuż przy głowie, często tworząc fantazyjne wzory. Długość nie ma znaczenia, im dłuższe włosy, tym większe pole do popisu. Myć je można jak każde włosy, tylko delikatnie. Na rynku dostępne są również specjalne specyfiki do warkoczyków i warkoczyków typu cornrows, nadają one połysk i świeżość. Można je delikatnie odsączać ręcznikiem, uważając, by zbyt dużo pojedynczych włosków się nie wysunęło ze splotu. Można również je nawilżać specjalnymi oliwkami i odżywkami. Taka fryzura trzyma się od dwóch, do czterech tygodni. W każdej chwili można je rozpleść.
CENY cornrows: (cennik jednego z salonów) bez włosów syntetycznych: 100 zł, z włosami syntetycznymi 150 zł.

     

Od tradycyjnych, drobnych warkoczyków różnią się na dobrą sprawę tylko ułożeniem i niepraktykowanym dodawaniem kolorów. W tradycyjny warkoczyk można wpleść specjalne nitki we wszystkich odcieniach, od blondu, do czarnego. Odważniejsi preferują wplatanie nitek w żywiołowych barwach. Tradycyjne warkoczyki trzymają się nawet do 3 miesięcy, po tym czasie zaczynają być widoczne nieestetyczne odrosty. Nie trzeba również do nich stosować jakiś specjalnych odżywek pielęgnacyjnych.
CENY warkoczyków: (cennik jednego z salonów) a) z włosami syntetycznymi: do ramion 400zł, do połowy pleców od 150-230 sztuk  450zł, cornrows z warkoczykami  450zł, do połowy pleców od 250-300 sztuk  500zł, do pasa  500zł, do pośladków  600zł. b) z naturalnych włosów: do ramion 200 zł, do pleców 300 zł, do pasa 350 zł.
 
 
  

I to wszystko! Jeżeli myślisz nad którąś z powyższych fryzur, życzę powodzenia i zadowolenia z efektów! :)
Pozdrawiam,

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x