wtorek, 2 kwietnia 2013

Jak zaprosić chłopaka na komers?

Cześć!
Chodzę do 3 klasy gimnazjum i w czerwcu czeka na mnie komers. Bardzo by mi zależało iść z pewnym chłopakiem, dodam, że ładnym. Jeśli chodzi o mnie to brzydka nie jestem, ale też nie najpiękniejsza. On należy do osób raczej cichych, Znamy się jedynie z widzenia, więc nie ma możliwości by to on mnie zaprosił. Mój problem polega na tym, że kompletnie nie wiem jak go zaprosić. Osobiście uważam, że najlepiej przez facebooka, ale i tu pojawia się przeszkoda, jak? Czy napisać samo cześć i czekać na odpowiedź albo na początku starać się go zagadać lub walić prosto z mostu. Może jednak uznasz, że lepiej na żywo, więc też proszę o rady z wszelkimi wyjściami. Wiem, że jestem drobiazgowa ale bardzo mi zależy. Mam nadzieję, że mnie zrozumiałaś i z góry dziękuje ;)

~bassley




Droga bassley,
Ja tam zawsze byłam zwolenniczką rozmów na żywo, ale skoro ty uważasz, że lepiej będzie przez facebooka, to już będzie to zależało od ciebie. Moim zdaniem lepiej widzieć rozmówce. No i osobiście ciężej odmówić.
Jeśli zdecydujesz się z nim pogadać na żywo, to raczej poczekaj na moment, kiedy będzie sam. Towarzystwo jego kolegów jest ci całkowicie zbędne. Poza tym chłopcom przy innych włącza się instynkt chęci wzbudzania podziwu, a to może sprawić, że będą niemili. Najlepiej spróbuj też pytać, gdy nie będzie się nigdzie śpieszyć. To drugie dotyczy też pytania na facebooku. Jeśli postanowisz do niego napisać, to nie pisz raczej w godzinach tak przed 19:00, bo może w tym czasie mieć za chwilę jakieś zajęcia lub się z kimś spotykać i będzie się śpieszył. Najlepiej moim zdaniem pisać wieczorem, ale nie zbyt późnym, bo późno ludzi są już śpiący. Jakoś między 20:00 a 22:00 jest bardzo dobrze. To przejdźmy dalej.
Przede wszystkim, bez względu na formę rozmowy, raczej nie powinnaś od razu zaczynać od tego głównego pytania. Co prawda dałoby ci to zaskoczenie i może chłopak z góry by się zgodził, ale lepiej nie. Postaraj się zacząć jakiś neutralny temat i delikatnie schodzić na temat, który cię bardziej interesuje, czyli komers. Zapytaj czy już z kimś się wybiera, możesz też zażartować, że pewnie nie może się opędzić o propozycji (czy coś w tym stylu). A jak odpowie, że jeszcze nie ma partnerki, to ruszaj do boju, że tak to ładnie ujmę. Po prostu zapytaj, czy może chciałby pójść z tobą. Tutaj taka ciekawostka, którą w sumie poznałam przez przypadek. Podobno jak w pytaniu pojawia się forma przecząca np. "Czy nie chciałbyś pójść ze mną...?", to są mniejsze szanse, że osoba pytana się zgodzi, bo jakby nasza podświadomość, wysyła tej jego w pytaniu już odpowiedź, która brzmi "nie chciałbym". Nie wiem na jakiej to zasadzie działa, ale tak gdzieś kiedyś czytałam i w sumie to się nawet sprawdza, więc radzę uważać na dobre sformułowanie pytania. A coś co jeszcze z pewnością zadziała i działa zawsze, to wiara, że się uda. Jeśli ty uwierzysz, że on się zgodzi, to się zgodzi. ;)
Powodzenia,
Cocalotte.

2 komentarze:

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x