sobota, 24 sierpnia 2013

KK: Primavera

Tytuł: Primavera
Autor: Beaufrand Jane Mary
Gatunek: Powieść historyczna
Ilość stron: 312
Rok wydania: 2009

Opis:  Na tle panoramy miasta rozgrywają się losy Pazzich, jednego z najmożniejszych i najbardziej znaczących rodów patrycjuszowskich w piętnastowiecznych Włoszech. Spisek mający osłabić potęgę Medyceuszów staje się pretekstem do opowiedzenia historii młodej kobiety, której marzenia musza dojrzeć wraz z nią w okrutnej i pozbawionej miłosierdzia Florencji.
Wzgardzona przez matkę, traktowana jak służąca, najmłodsza córka rodu Pazzich, przez wszystkich zwana Florą, żyje w cieniu starszej siostry. Piękna, popularna i, jak się wydaje, zupełnie pusta Domenica to modelka samego Boticellego, a jej uroda jest sławna w całym mieście. Przeznaczeniem Domeniki jest poślubić Giuliano Medyceusza, Flora zaś, z polecania matki, ma niebawem trafić do klasztoru. Ciche, pokorne trwanie za murami zgromadzenia, kontemplacja, modlitwa i praca nie są przyszłością, o której marzy.
Gdy do pałacu Pazzich przybywa młody gwardzista z posłannictwem od samego papieża, dziewczyna odnajduje w nim bratnią duszę. Jednak przybycie wychudzonego młodzieńca oznacza zmianę nie tylko w życiu Flory. W świecie pełnym intryg i politycznych knowań, dojrzewa spisek, który już niedługo odmieni losy wszystkich mieszkańców Florencji. Prostolinijna i rozpaczliwie spragniona ciepła Flora musi szybko przyswoić sobie najważniejszą lekcję - jak przeżyć między odzianymi w aksamitne szaty drapieżnikami, z których każdy pragnie wyłącznie osiągnięcia prywatnych korzyści. Za zasłoną uprzejmości i konwenansów, za kotarą wcielonego w szlachetne damy i dostojnych panów piękna, kryje się prawdziwy, brutalny i nieznający przebaczenia świat.
Za namową Emilio i babki, Flora zaczyna pobierać lekcje szermierki, uczy się umiejętności przydatnych poza strojnym dworem. Jej marzeniem jest uciec daleko od nieczułej rodziny, poznać dalekie kraje. Ale sny są kruche. Ćwiczebnym mieczem nie da się zatrzymać armii, modlitwy nie przywrócą życia umarłym, a śmierć ma słodki zapach migdałów.

Dawno tu nikogo nie było. Mam nadzieję, że choć troszkę się stęskniłyście za nami i naszymi recenzjami. Ostatnio opisywałam dla was 'Tyanica', a mój opis został raczej chłodno przyjęty. Rozumiem, że do ideału wiele mi brakuje, nigdy nie miałam lekkiego pióra i muszę się jeszcze dużo nauczyć. Jednak proszę o jedno. Nawet jeśli nie spodobała wam się jedna z moich recenzji to dajcie mi jeszcze szansę i spróbujcie choć zajrzeć do kolejnych. Nie chodzi o połechtanie mojej pychy, po prostu sądzę, iż książki i filmy, o których tu piszę są warte poświęcenia im swojego czasu. Może znajdziecie tu coś co pozwoli wam się uwolnić choć na chwilę od problemów i przenieść do innej rzeczywistości lub będzie po prostu miłą rozrywką wywołującą uśmiech na twarzy.

Moim zdaniem: Zacznę od początku. Od dłuższego czasu nie zwracałam uwagi na książki mające miejsce w odległych nam czasach. Sądzę, że został mi uraz po 'Krzyżakach' Henryka Sienkiewicza, których przeczytanie było dla mnie prawdziwą katuszą, szczególnie, że robiłam to na siłę (ach te lektury szkolne). Jednak siedząc pewnego popołudnia w domu postanowiłam stworzyć listę książek na wakacje. Kiedy ją skończyłam zauważyłam, że brakuje w niej czegoś. Miałam kilka antyutopii oraz słodkich, lekkich romansideł. Brakowało przygody, która mogła mieć rzeczywiste miejsce, bohaterów, których będę pamiętać i zastanawiać się nad ich losami. W taki oto sposób znalazłam 'Primaverę'.

Flora, którą poznajemy z opisu jest zupełnie inna niż ta, która objawia nam się w książce. Sama nie nazwałabym jej jeszcze kobietą, raczej dziewczynką. Wchodzącą w okres dojrzewania i tworzącą własny system wartości. Autorka jednak miesza zachowania dziecka, z tymi należnym dorosłej kobiecie. Trudno nam przez to chwilami utożsamić się z bohaterką, gdyż nie rozumiemy kim ona właściwie jest, ile ma lat i jak wygląda ułożony w jej głowie obraz świata. Zaskakująco dobrze opisani są natomiast bohaterowie drugoplanowi, w szczególności rodzina Flory. Ich charaktery poznałam tak dobrze, iż doskonale potrafię sobie wyobrazić jak wyglądały wszelkie relacje między nimi. Bez problemu odnajduję ich w sytuacjach nawet nie opisanych w książce, takich jak rodzinne obiady czy drobne sprzeczki. Nie wiem tylko co dzieje się w nich z główną bohaterką opowiadającą całą historię.

Zdarzenia, które mają miejsce opisywane są z punku widzenia Flory. Poznajemy jej myśli oraz wszystko to czego doświadcza. Nie poznajemy innego świata niż widziany jej oczyma. Dzięki temu łatwo odnaleźć się w całej historii i ją przeżyć. Nie przeskakujemy bowiem z miejsca na miejsce, słysząc coraz to nowe rozmowy prowadzone przez innych bohaterów. Minusem jest jednak narzucone nam spojrzenie na wszystko. Flora opisuje rzeczy takimi jakie są według niej, nie potrafi podejść do nich z dystansem, przez co często koloryzuje niektóre sprawy. Kiedy opisuje Domenicę, za którą nie przepada, my również mamy o niej złą opinię, ponieważ dziewczyna opisuję ją tylko i wyłącznie z tej gorszej strony.

Dodatkowym aspektem, który przykuwa uwagę jest wprowadzenie już na samym początku książki postaci dobrze nam znanej. Czy to ze słyszenia, czy też ze szkolnych lekcji. Pojawia się bowiem signor Botticelli. Czytelnik pragnie się dowiedzieć co wspólnego ma ten słynny malarz z całą historią, dlaczego jest tak ważny, i czy właściwie ma jakieś znaczenie. Na rozwiązanie zagadki trzeba jednak poczekać. By je zrozumieć należy poznać obyczaje i relacje. Z uwagą przypatrywać się mieszkańcom posiadłości i próbować zrozumieć ich oraz przypisane im role. Z każdym rozdziałem odkrywamy nowe odłamki historii, jednak niektóre z czasem zaczynają nie pasować, tylko po o by odnaleźć swoje miejsce tam gdzie wcale byśmy się tego nie spodziewali.

Największym błędem jaki popełniłam wybierając tę książkę były moje przypuszczenia. Po opisie spodziewałam się bardziej romansu i wielkiej przygody niż pzyjaźni i spisków. Nie ma tu żadnych wielkich wojen ani walk. Wszystko załatwiane jest po cichu, z wielką ostrożnością. Ludzie u władzy okazują się sprytnymi lisami. Najpierw trzeba jednak odkryć, kto tak właściwie tu rządzi. Kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Łatwo się bowiem pomylić w wielkiej plątaninie dłoni pragnących Cię pochwycić. Co do miłości, to jest przecież częścią życia i zawsze się pojawia. Służy ona jednak bardziej do ukazania bohaterów i wytłumaczenia ich działań niż do tworzenia fabuły.

Primavera to podróż dziewczynki przeistaczającej się w młodą kobietę. Podczas tej najtrudniejszej w życiu wyprawy odkrywa ona czym tak naprawdę jest świat i zmienia całkowicie swoje spojrzenie na niego.

Ocena: 8/10

Pozdrawiam i życzę miłego czytania,
Nieuchwytna

5 komentarzy:

  1. Zaciekawiłaś mnie, jak tylko uporam się z lekturami przewidzianymi na ten rok szkolny, to zabiorę się za tą książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa recenzja :D Jeej, jak ja chętnie bym czasem napisała coś dla KK. Nie szukacie może kogoś? W końcu miałabym motywacje by więcej czytać xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chcesz, to możemy się jakoś dogadać. Napisz do mnie na maila, to pomyślimy. ;)
      krysztalowa.mysz@op.pl

      Usuń
  3. Nieuchwytna, wielkie dzięki za notkę. Stęskniłam się już za twoimi recenzjami. I mam nadzieję, że znajdę tę książkę w bibliotece.
    Pozdrawiam,
    Creamy.

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x