sobota, 16 listopada 2013

KK: Byzantium

Dziś na początek parę słów ode mnie. Wiem, że długo nie pisałam już o żadnej książce, jednak mam nadzieję, iż zrozumiecie, że niekoniecznie mam czas, żeby mnóstwo czytać, a też nie każda pozycja warta jest polecenia tutaj. Jestem w trakcie lektury, która nieźle się zapowiada, jeśli do końca utrzyma poziom to myślę, że niedługo doczekacie się mojej recenzji. Tak od siebie chciałam zachęcić również do zadawania nam pytań. Jeśli macie jakieś wątpliwości lub chciałybyście się czegoś dowiedzieć to piszczcie, my naprawdę nie gryziemy ;). To już koniec mojej krótkiej wypowiedzi. Czas przejść do 'właściwej' części notki.

Tytuł oryginalny: Byzantium
Czas trwania: 1 godz. 58 min.
Reżyseria: Neil Jordan
Scenariusz: Moira Buffini
Gatunek: Fantasy, Horror

Opis: Dwie tajemnicze kobiety szukają schronienia w zaniedbanym nadmorskim kurorcie. Jedna z nich, Clara (Gemma Arterton), spotyka samotnego Noela, który oferuje im schronienie w swoim opustoszałym pensjonacie. Jej młodsza towarzyszka, Eleanor (Saoirse Ronan), zaprzyjaźnia się z miejscowym chłopcem, Frankiem (Caleb Landry Jones). Wyjawia mu sekret o tym, kim naprawdę jest. Ujawnienie tej tajemnicy przynosi śmiertelne konsekwencje.

Moim zdaniem: Miało być o wampirach, a więc jest. Może nie do końca książka i zapewne nie to czego się spodziewała osoba, która poruszyła ten temat. Sądzę jednak, ze jeśli kiedyś przyjdzie nam ochota na zimnokrwiste istoty to warto włączyć ten film, zamiast kolejny raz rozczulać się nad wampirzym romansem.

Nie jest to bowiem następna opowieść o pięknych istotach posiadających niezwykłe moce. Nie jest to również historia krwiożerczego złoczyńcy. Poznajemy tutaj zupełnie nowy obraz wampira, inny niż te znane nam dotychczas. Kobiety, które poznajemy wyróżniają się z tłumu. Nikt nie podejrzewa ich jednak o posiadanie tak mrocznej tajemnicy. Ludzie wiążą to raczej z trudną sytuacją w domu oraz specyficznym charakterem. Obie bowiem są zupełnie różne. Nie ma jednego szablonu, do którego można je przyrównać. Każda przed zamianą prowadziła inne życie i to ono wyrzeźbiło to jak się teraz zachowuje oraz jakie ma poglądy. To kim się stały nie zmieniło nic, oprócz tego, że są teraz wieczne.

W tym miejscu należałoby wspomnieć o obu aktorkach, a wręcz można by zacząć im bić brawo. Postacie, które wykreowały są bardzo sugestywne. Nie dość, że obie wizualnie pasują do granych postaci to doskonale wczuły się w ich rolę. Powiedziałabym nawet, że stały się nimi. Wszystko tutaj pasuje. Mimika, gesty oraz słowa tworzą integralną całość.

Film ten można rozumieć również jako historię dojrzewania. Konflikt między dziewczyną, a jej opiekunką nasila się kiedy zaczynają mieć zupełnie różne zdania. Eleanor pragnie w końcu uwolnić się spod nadopiekuńczych skrzydeł i zacząć wieść własne życie, według własnych zasad i poglądów. Jest gotowa zrobić wszystko by wreszcie móc być sobą.

Dodatkowo cała historia jest ciekawa i wciągająca. Czekamy na rozwój wypadków i pragniemy poznać zarówno przyszłość jak i przeszłość. Myślę, że na tym filmie nie sposób zasnąć, a przymykające się oczy prędzej czy później szeroko otworzy nam jakaś zaskakująca scena.

Ocena: 8/10

Zapraszam do podawania następnych propozycji.

Pozdrawiam i życzę miłego seansu,
Nieuchwytna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x