Hej Dziewczyny! Szukam opinii i rady, mam nadzieję, że je tutaj znajdę:)
Otóż jestem w pierwszej klasie liceum. Jest trochę osób z mojej
poprzedniej szkoły, ale niewiele. W mojej klasie jest mniej więcej tyle
samo dziewczyn co chłopaków. Na początku dziewczyny zdecydowanie
oddzielały się od chłopców, przebywałyśmy ze sobą, chodziłyśmy żeńską
częścią na pizzę itd. No ale wiadomo na początku często tak bywa. No i
ja zaczęłam zagadywać do chłopaków, tak normalnie, np jak szliśmy na
lekcję to pytałam się kolegi czy mu nie zimno, bo był w samej koszulce a
było zimno. Albo byłam na konkursie z takim jednym X i wiadomo, później
wymienialiśmy się odpowiedziami. A dziewczyny z klasy od razu na mnie,
że z kim ja to nie flirtuję, albo szturchają mnie albo posyłają
uśmieszki. A ja przecież nic nie robię! Normalnie rozmawiam! Bo z nimi
można sobie pożartować, pośmiać się z czegoś głupiego, poszturchać
nawzajem. Nikogo nie podrywam, ale jak im tego nie wytłumaczyć, one i
tak wiedzą swoje. Strasznie mnie to denerwuje. Pomocy :c Kasia
Droga Kasiu!
Dokładnie tak, jak mówisz, u mnie też tak było na początku. Czasem się to zmienia, czasem nie. Tym razem Ty wyszłaś z inicjatywą. Miałam podobnie, bo kiedy rozmawiałam z kolegą, to jedna z dziewczyn od razu do mnie, że nie wiedziała, że się z nim przyjaźnie czy coś takiego. Oczywiście, że nie ma nic w tym złego. Prawdopodobnie Twoje koleżanki są albo zazdrosne, albo niedojrzałe. W końcu takie zachowanie już powinno zniknąć z murów liceum. Chyba, że ktoś jest tak bardzo niedoświadczony i zacofany. Nie wiem czy wiesz coś o nich więcej, ale może one nie kolegują się z chłopakami? Wolą swoje żeńskie towarzystwo? Pewnie, dlatego też myślą tak stereotypowo. Prawdopodobnie nie mają przyjaciół płci męskiej, dlatego też uważają każdy kontakt z chłopakiem za podryw czy coś podobnego. A może nie potrafią zagadać do chłopaków lub nie potrafią z nimi rozmawiać? Co powinnaś zrobić? Nie przejmować się tym zupełnie. Może w końcu zrozumieją, że to tylko rozmowa, nic wielkiego? Możesz spytać wprost, dlaczego tak Ci docinają, przecież tylko z nimi rozmawiasz, co w tym złego? Odradzam Ci jakiegokolwiek tłumaczenie się z tego. Mam wrażenie, że tu zadziała idealnie, jak w tym powiedzeniu:"tylko winny się tłumaczy". A Ty chyba nie masz nic na sumieniu?;) Dlatego korzystaj dalej z towarzystwa chłopaków, kiedy nie będziesz się przejmować tymi docinkami, to czasem może stać się zabawne. Ewentualnie możesz zapytać czy nie chcą, abyś je z nimi zapoznała czy po prostu chwyć jedną z nich i zaprowadź ją do nich. Albo się przekonają do nich, a może zniechęcą się z docinaniem? Ja zawsze stosowałam metodę ignorowania i mówienia, że przecież tylko rozmawiam.
Pozdrawiam, Olka
Dzięki za szybciutką odpowiedź :) Wiem, że nie powinnam się przejmować, ale to jest wnerwiające. Może mi zazdroszczą takiej bezpośredniości, nie wiem. Przyjaciółka mi radziła, żeby przestać z nimi rozmawiać, ale to bez sensu przecież. W każdym razie jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam :) Kasia
OdpowiedzUsuńAkurat, kiedy zabierałam do pisania odpowiedzi poprzedniego pytania, zobaczyłam i Twoje ;). Mnie to nawet czasem bawi takie zachowanie ;p. To jakby taka ewidentna zazdrość. Mam nadzieję, że jakoś dasz sobie z tym radę ;)
Usuńwesolych swiat calej zalodze NBS :)
OdpowiedzUsuńA dziękujemy serdecznie ;). Tobie również wyjątkowych świąt i dużo jedzenie, a także spędzenia ich w miłym gronie ;)
Usuńdokładam się do życzeń
Usuń