Autor: James Dawson
Gatunek: Horror
Ilość stron: 256
Rok wydania: 2015
Opis: Trójka nastoletnich przyjaciół w noc Halloween przyzywa ducha legendarnej Krwawej Mary. To, co miało być zabawą, zmienia się w koszmar i dramatyczną walkę o przetrwanie. Bobby, jej przyjaciółka Naya i przystojny Caine muszą się zmierzyć z nawiedzającą ich w snach upiorną siłą mieszkającą po drugiej stronie lustra. Nastolatkowie odkrywają tajemnicę z połowy XX wieku. Odnajdują jedyną ofiarę, która umknęła Krwawej Mary i od lat przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Czego upiór pragnie naprawdę – ukojenia czy zemsty?
Moim zdaniem: Historię Krwawej Mery zna zdecydowana większość nastolatków, czy więc możliwe jest opisanie jej w sposób, który może zaskoczyć? Jak widać tak. Zajęcie się powszechnie znanym motywem wyszło autorowi niespodziewanie dobrze. Dzięki dodaniu szczegółów i zarysowaniu sięgającej wstecz fabuły, całość nie wydaje się wyssaną z palca, krwawą opowiastką, która ma służyć za urozmaicenie piżama party.
Bardzo spodobało mi się to, iż książka czyni ze zjawy osobę. Nie jest to tylko kolejny duch, który straszy po nocach dla zabawy. Krwawa Mary przedstawiona jest jako człowiek posiadający psychikę. Wraz z kolejnymi rozdziałami poznajemy ją z zupełnie innej strony, przestaje być tylko czymś znajdującym się w lustrze. Dzięki takiemu zabiegowi duch staje się czymś bardziej realnym, a jego działania nabierają sensu. Podejmowane z premedytacją decyzje, które mają doprowadzić do osiągnięcia celu wydają się niezwykle ludzkie, przez co jeszcze bardziej przerażające.
Wątek tajemnicy poprowadzony jest prawie genialnie, choć jest jedna rzecz, która strasznie kuła mnie w oczy (jednak nie zdradzę jaka, bo być może tylko dla mniej, jako fanki opowieści o duchach, jest ona widoczna). Emocje stopniowo wzrastają, aby osiągnąć swój punkt kulminacyjny w odpowiednim momencie. Z każdym kolejnym rozdziałem odkrywamy nowe elementy. Wszystkie niezwykłe wydarzenia są istotne, brak tu udawanych scen, które mają za zadanie wyłącznie przestraszyć czytelnika nie wnosząc do fabuły nic nowego. Mogłabym nawet stwierdzić, że dla mnie był to dobry thriller z wątkiem paranormalnym, a właśnie takie horrory lubię najbardziej.
Książka, wbrew pozorom, nie zafundowała mi bezsennych nocy i wszechogarniającego przerażenia. Czytając kolejne strony czułam jednak pewien dreszczyk emocji i głód wrażeń. Chciałam wraz z bohaterką rozwiązać tajemnicę Krwawej Mary. Targały mną różne odczucia od wściekłości po współczucie, co jest zdecydowaną zaletą tej pozycji. Nie czyta się jej obojętnie.
Na koniec warto wspomnieć o... zakończeniu. Oczywiście go nie zdradzę. Powiem tylko tyle, że już prawie byłam nim zawiedziona, jednak wystarczyło parę zdań by sprostało moim oczekiwaniom.
Ocena: 8/10
Życzę dreszczyku emocji i (nie)poznania Krwawej Mary,
Nieuchwytna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz